Dlaczego wychowujemy niewierzące dzieci - prof. dr hab. Aleksander Bańka 

Ja byłem dzieckiem, które odeszło od wiary. Matka i babka modliły się za mnie i po latach wróciłem do wiary św. Natomiat próby perswazji nie przynosiły skutku - przynajmniej bezpośredniego. Gorzej nawet - budziły we mnie złość i werbalną agresję. Przyszedł wreszcie pewien splot akbo sekwencja zdarzeń i summa summarum sam zacząłem szukać zbawienia.--Ale dzięki rodzicom wiedziałem gdzie szukać.

Mój dom nie był głęboko wierzący, raczej kultywujący tradycje, a chodzenie do kościoła było traktowane na zasadzie, że kiedy czuję że potrzebuję, to chodzę. Jedno z rodziców w ogóle nie chodziło poza ślubami i pogrzebami. Jednak moje losy potoczyły się zupełnie inaczej. Dzięki Łasce Pana Boga od początku liceum zaczynałam się nawracać. Teraz mam już męża, dzieci w podstawówce i jesteśmy w kościele. Nie wiem jak będzie z moimi dziećmi. Kiedyś syn jak byliśmy w Medziugorie po całym dniu aktywności religijnych powiedział mi - Mamo, przedawkowałaś dzisiaj ten kościół. Tak, to trochę dało mi do myślenia. Teraz nie zmuszam, ale mówię że to ważne i że mi zależy bo kocham Pana Boga. Nie wiem jednak jak będzie. Ale Pan Bóg sobie poradzi z moim błędami. Widzę to na przykładzie mojej historii.

Jak ważny jest mądry rodzic, módlmy się o mądrość dla nas wszystkich w tych trudnych czasach . Ważna rozmowa .

Czekam na drugą cześć wywiadu z niecierpliwością! Mądry człowiek, bardzo pomocne❤

Bóg zapłać. Mam niewierzące/niepraktykujące dzieci i połowę nieochrzczonych wnucząt😢 Ale mam też coraz wieksze przekonanie, że Pan Bóg nie po to dał mi dzieci aby poszły na zatracenie 🙏

Dziękuję za ten niezwykle wartościowy przekaż. Jestem matką córek, które odeszły od kościoła, na szczęście ode mnie nie. Jestem osobą wierzącą i praktykującą, one o tym wiedzą i to szanują. Cały czas się za nie modlę i wierzę, że kiedyś moje prośby się spełnią. Bóg wszystko może.❤

Mój syn odszedł od Kościoła po rozwodzie , po odejściu męża . Rozmawiałam z nim na temat miłości Boga do nas . Jest mi trudno . Pokazuje mu jak bardzo go kocham , robię mu krzyż na czole jak wychodzi z domu . Mowię mu „Idź z Bogiem „Modlę się codziennie na różańcu za niego . Nic więcej nie mogę zrobić . Bardzo wierzę ze Nasz Ojciec Niebieski opiekuje się moim synem i wróci do Kościoła .

Bardzo mądre spostrzeżenia...poprostu Mądry Ojciec...😊

Doskonała rozmowa👍. Jestem zachwycona wypowiedziami, a właściwie podpowiedziami Pana Profesora, wspaniałego taty. Mam dorosłe dzieci, które bardzo kocham i każdego dnia zadawałam sobie pytanie w różnych sytuacjach czy takie reakcje są właściwe. Dziękuję za kilka podpowiedzi i potwierdzenie, że było ok, ale było również kilka błędów. Tak czy owak bardzo przydatny i potrzebny wywiad bez względu na to w jakim wieku ma się dzieci. Dziękuję.

Dziękuję Panu bardzo za te słowa o modlitwie rodziców...!❤❤❤I Bóg zapłać za ten wspaniały program!!!

Z moich obserwacji widzę, ze dzieci które zostały w Kościele modliły się RAZEM z rodzicami całą rodziną. Nie każde osobno w swoim pokoju. Ponadto (jak to wybrzmiało w wywiadzie) bardzo ważna jest dojrzałość emocjonalna rodziców i ich umiejetność budowania zdrowych więzi - ani przemocowość, ani rozpieszczanie. Dla rodziców którzy maja z tym trudność polecam kurs Szkoła dla rodziców i wychowawców. Kurs jest niesamowity i bardzo praktycznie uczy jak wychowywać dzieci i budować więzi. Dziękuje za ten wywiad. Z Panem Bogiem 😊💖

Niesamowicie mądry wywiad, od zaraz do stosowania w domu! Dziękuję!

Bieda wychowuje, bogactwo deprawuje. Dzieci są kształtowane przez rodziców i z nich biorą przykład.

Dlaczego w kościołach jest tak mało świadectw księży egzorcystow? Dlaczego nie ostrzega się ludzi przed działalnością upadłych aniolow? Mieliby wiedzę o współczesnych faktach, a nie tylko z Pisma św.

Dziekuję, dziekuje, dziękuje! Trafione w dziesiątkę! I temat i pan Aleksander i jego sugestie! Dziekuję Pani Weroniko! 🌷🌷🌷

Bóg jest tam, gdzie jest miłość. Jak kiedyś mówili o pierwszych chrześcijanach "Zobaczcie jak oni się kochają".

Mądrego dobrze posłuchać :)

Od małego dziecko obserwuje, naśladuje a Rodzic i środowisko ukierunkowuje.Ja wierzę że opatrzność czua nad każdym

Wychowanie w wierze opiera się na dobrym i autentycznym przykładzie wychowującego. Religijni, ale niewierzący dorośli, niczego w tym wychowaniu nie osiągną, bo dziecko wyczuje fałsz i zakłamanie. No ale nie wystarczy wierzyć, szatan jest też wierzący, trzeba jeszcze koniecznie posiadać prawdziwą, biblijną wiarę, pochodzącą ze Słowa Bożego, a nie z ludzkich wymysłów i tradycji. O to wszystko trudno rodzicom i opiekunom, którzy powinni najpierw sami się nawrócić, a wtedy będą zdolni do chrześcijańskiego wychowania swoich dzieci. Absolutną koniecznością jest jeszcze oddzielenie dzieci od złego świata, który działa demoralizująco na wszystkich, a szczególnie na osoby niedojrzałe i nieukształtowane.

Zaufajmy Panu przez Niepokalane Serce Maryi 🌹 Msza Swieta najlepiej trydencka , rozaniec , adoracja Pana Jesusa w Najswietszym Sakramencie , pokuta przez Sakrament spowiedzi …. To tylko tyle a moze dla niektorych az tyle zeby dostac sie do Nieba …. Z Panem Bogiem i Maryja 🙏

Jezeli ojciec rodziny jest wiezacy to jest duża szansa, ze dzieci też będą wiezace. Dziekuje za dobrą rozmowę . Więź synow do ojca to też jedna z wazniejszych spraw. GRATULUJĘ 🍀

Dziękuję,taka rozmowa dała mi światło jak postępować,Bóg zapłać❤

A może jedną z przyczyn jest modernizm i próby zaprzeczania własnej historii i własnej tożsamości przez dużą część Kościoła? Albo takie zgorszenia jak Asyż, Abu Zabi czy Pachamama?

Pierwszy wniosek: modlitwa tutaj nie działa, połowa komentarzy jest w rodzaju "codziennie latam na różaniec a ono i tak odeszło od kościoła". Czyli zwiększenie wysiłku modlitewnego rodzica nie wpływa na religijnością dziecka. Rada: zostawcie na chwilę Pana Boga i poświęćcie czas dziecku dla niego samego.

17 i 15 lat to za wcześnie, aby coś wyrokować. Oczywiście życzę powodzenia i wytrwałości dla dzieci. Jeszcze długa droga przed Wami.

Swietne podejście, w oparciu o mądrość, wolność, wybór i zaufanie do Boga. Obowiązkowo zaoraszac do seminariów, aby mlodzi klerycy uczyli się o znaczeniu relacji.

Chwilowo mam córkę lat 8 i świetne relacje z nią... Ale postanowiłam dodać dwa słowa od siebie: mam świetne wykształcenie, miałam szansę na super pracę. Mąż ma całkiem fajną pracę, ale kokosów nie dostaje i jakbyśmy oboje pracowali wiodło by nam się naprawdę odlotowo w kwestii finansowej. ALE od urodzenia córki nie pracuję, poza wyselekcjonowanymi zleceniami freelancerskimi i własnymi projektami, które robię bez jakiś ram czasowych. Niby cierpi budżet domowy. ALE .. no właśnie... moje relacje z córką są fantastyczne. Polecam

Dzieci są tym, czym się karmią, a karmią się niestety syfem z telefonu. Ile czasu tam spędzają, co czytają, czego słuchają? To ich kreuje, to ich bardzo często pociąga do tego stopnia, że się uzależniają.. Dlatego nie dziwmy się, że Bóg, kościół ich nie interesuje

Bardzo wartościowy wywiad.

My czesto chcemy dobrze dka Naszych Dzieci ale czasem nie wychodzi ,my też za Nich nie przeżyjemy życia ale możemy być pewnwgo rodzaju kompasem w tym Życiu.... Piękna Rozmowa💌

Bardzo dobra rozmowa. Odkryłam nowe, świeże podejście do relacji z dziećmi.. Dziękuję.❤

Wspaniałe, pouczające wystąpienie, a prelegenta można słuchać w nieskończenie. Bóg zapłać 🙏💝🗽.

Bóg jest tam gdzie jest milosć.

Też jestem zachwycona. Jestem matką już dorosłych synów, z których jeden jest daleko od Kościoła. Słuchając tej rozmowy, myślę że niestety nie uniknęłam części błędów, mając dobre intencje, a dodatkowo nie pomagał w wychowaniu religijnym naszych dzieci mój mąż, będący bardzo letnim katolikiem.

Dziękuję za spotkanie. Pozdrawiam.

Dziękuję Weroniko za ten odcinek i rozmowę. Dobrego dnia.

Dzięki za tą rozmowę. Jaka inspiracją i przykład!!!

Rewelacyjna rozmowa!

Najważniejsze jest wspieranie pasji dziecka. Można zaszczepiać to co było fajne kiedyś, ale świąt nie stoi w miejscu!

Moj mąż można rzec powiedzieć jest niewierzący nie chodzi do kościoła mamy dwoje dzieci 4 i 14 lat sama ciągnę ten wózek, bardzo chciałabym swoje dzieci wychować na Bożych ludzi jednak nie wiem czy to mi się uda gdy mąż robi mi antyewangelie w domu😢

Nie można przekazać wiary jeśli się jej nie posiada. My tracimy wiarę i nie zdajemy sobie z tego sprawy. Nie można przekazać tego czego się nie posiada. Młodzi są prawdziwi. Jeśli rodzice wyznaczają zasady ale sami ich nie przestrzegają, świadectwo życia. Zawsze z Panem Bogiem

Dziękuję za rozmowę

Dziękuję, bardzo dziękuję za tę rozmowę- bo temat mnie dotyczy, jedno dorosłe dziecko wierzące, drugie od wiary odeszło.

Trzeba zacząć chodzić do tradycji na mszę wszech czasów

Jestem wierzący chodzę do kościoła mam bardzo dobre relacje z dziećmi a one ... są w wierze ale do kościoła nie chodzą... dlaczego? Z wygodnictwa i lenistwa ?

Czyż nie wiecie, że odrobina kwasu całe ciasto zakwasza? 7 Wyrzućcie więc stary kwas, abyście się stali nowym ciastem, jako że przaśni jesteście3. Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha. 8 Tak przeto odprawiajmy święto nasze, nie przy użyciu starego kwasu, kwasu złości i przewrotności, lecz - przaśnego chleba czystości i prawdy. 9 Napisałem wam w liście4, żebyście nie obcowali z rozpustnikami. 10 Nie chodzi o rozpustników tego świata w ogóle ani o chciwców i zdzierców lub bałwochwalców; musielibyście bowiem całkowicie opuścić ten świat. 11 Dlatego pisałem wam wówczas, byście nie przestawali z takim, który nazywając się bratem5, w rzeczywistości jest rozpustnikiem, chciwcem, bałwochwalcą, oszczercą, pijakiem lub zdziercą. Z takim nawet nie siadajcie wspólnie do posiłku. 12 Jakże bowiem mogę sądzić tych, którzy są na zewnątrz6? Czyż i wy nie sądzicie tych, którzy są wewnątrz? 13 Tych, którzy są na zewnątrz, osądzi Bóg. Usuńcie złego spośród was samych7.

To jest po prostu nie do opisania, jak wielka mądrość siedzi w Panu Profesorze... Każda wypowiedź była tak wyważona, tak trafiająca w punkt i niosąca niezwykle wartościowy przekaz. Zresztą nie tylko treść tych wypowiedzi jest cenna, ale także sposób, w jaki Pan Profesor mówi ma w sobie ogromną moc inspirowania i poruszania ludzkich serc. Słuchanie Pana Profesora jest dla mnie najlepszym przykładem aktywności łączącej w sobie przyjemność z pożytecznoscią i zadziwia mnie, jak wiele mogę się nauczyć, najzwyczajniej w świecie sprawiając sobie radość. Nie będę więcej pisać, bo to na nic - nie ma słów, którymi można by określić, jak wielkim skarbem Pan Profesor jest dla świata

Bardzo dobre tresci ,dziekuje

To jest świetna rozmowa i to nie tylko dla osób wierzących o tym ze trzeba i jak mniej więcej budować relacje z dziećmi. Sam jestem tym „dzieckiem, które utraciło wiarę”. Aczkolwiek nie wiem czy gdyby rodzice nie popełniali błędów o których mowa to bym ja zachował bo nie one były głównym powodem. Myśle, ze i tak bym te wiarę stracił.

Magia i inne elementy fantastyczne w książkach na temat Minecrafta czy w innych tekstach kultury typu Harry Potter nie są niczym złym i nie niepokoją nas same z siebie. Nie stoją również za nimi żadne realne byty czyhające na naszą duszę. Tego typu rzeczy są wyłącznie środkiem wyrazu obecnym w kulturze od zawsze. Niepokojące zaczynają być dopiero kiedy nasłuchamy się od rodziców i środowiska niestworzonych rzeczy na ich temat. Wątpliwości i poczucie winy pojawiają się dopiero kiedy pojawia się myśl 'moze nie jestem dość dobrym chrześcijaninem skoro oglądam książki o czarach i duchach'. Niestety taka postawa uniemożliwia nam przyswajanie kultury bez uprzedzeń i samodzielne formułowanie wniosków na jej temat.

Spotykaja sie w studio osoby, ktore beda rozmawiac na temat wiary katolickiej a pokazują sie jako osoby wstydzace sie tej wiary ( swieckie pozdrowienie). Jezeli wiara chrzescijanska jest dla nich tylko jedna z wielu ideologii to dajmy sobie spokoj z ogladaniem takiego spektaklu. Szkoda czasu.

Moja corka, dzis 10 lat od malego ma alergie na kosciół. Przychodzi niedziela to jest ciągła walka o pojscie do koscioła.Ona niby widzi ze ja sie modle,ze czytam Pismo,czasem sama dołącza do modlitwy rozancowej albo czyta Biblie,zadaje pytania dotyczace wiary jak np. Dlaczego Bog zmuszal Jonasza do pojscia do Niniwy, ale jesli chodzi o pojscie do kosciola to reaguje alergicznie. Nie mam pojecia juz co robic.😔

Ciekawa rozmowa, ważne treści.

Pamietajmy jednak, ze praktykujacy to nie znaczy wierzacy a wierzacy nie musi byc praktykujacy. Tak sie stalo z moimi synami. Przestali "chodzic do kosciola" we wczesnych "dwudziestkach" ale nie sa niewierzacy. Wartosci? Wyznajemy te same wartosci za wyjatkiem praktyk religijnych. Troche mi to nie lezalo na poczatku, ale w koncu w Kazaniu na Gorze nie bylo "blogoslawieni, ktorzy chodza do kosciola". Oni wiedza ze moj dom jest zawsze dla nich otwarty i ze ich kocham.

Zgadzam się z tobą Aleksandrze, spokój i wiara,trzeba przeczekać czas burzy i naporu, dać miłość i zaufanie

Zło geneza wyprowadzić religię ze szkół .Wprowadzić do sal katechetycznych czyli z powrotem do Kościoła.

Wziąć dziecko na część mszy,żeby się nie nudziło..? Z całym szacunkiem,ale może najpierw trzeba zrozumieć po co uczestniczy się we Mszy Świętej i dopiero później uczyć tego własne dzieci. Do tego dochodzi ta ckliwa opowieść o ważności emocji w życiu naszym i naszych dzieci (niech dziecku się dobrze kojarzy kościół to będzie chętnie chodził..). A gdzie rozum..? Nie przywiązywałabym chyba wielkiej wagi do tej rozmowy.

[16:00 kontrolowanie komórek]

Katolicy wierzą w Kościół a nie w Boga Pozdrawiam 😊

Oczywiście błędów, które popełniłam jako mama🙈

Kiedy nowe filmy?

"PromoSM" ❗

Trzeba dzieci nauczyć używać lubrykant.

Podpowiedzią może być życie Bligislawionych Rodziny Ulmow, modlmy sie zanasze dzieci za ich wstawiennictwem.

Najszybszą drogą do olania instytucjonalnej religii jest duchowość... Drugą sama struktura instytucjonalnych religii i ten cały syf który jest w niej gdy równocześnie obwiniane jest wszystko dookoła 😂

rozmowa byłaby super, gdyby dało się wyciąć wszystkie ", nie?" :) ważny temat

Pani Weroniko, myślę, że zamknięcie lasów i parków pomoże.

Bardzo dziekuje. Niesamowicie wartosciowy materaial, a postawa i swiadomosc prezentowana przez ojca powinna byc przykladem dla innych, nie tylko rodzin wierzacych.

Podstawowe błędy to zmuszanie do brania udziału w rytuałach takich jak chodzenie do kościoła, czy też straszenie dziecka że bóg ich ukaże itd. Młodzieniec po czasie dochodzi do wniosku, że bóg to taki zmyślony mikołaj. Nie rzadko bywa tak, że bardzo pobożni rodzice wychowują dzieci na skrajnie antykościelnych, a antykościelni na pobożnych.

Jak ktoś mi da 2 dowody historyczne, na istnieje Jezusa to uwierzę

A gdzie upomnienie grzeszącego i pozwolenie mu ponieść konsekwencje grzesznego wyboru❓Dlaczego rodzice wierzący mają tolerować niewiarę dziecka dorosłego i przyzwalać na kompromis ze złem w dni i święta poświęcone BOGU🤔❓Czy nie warto umożliwić tym dzieciom przeżyć Święta bez Boga,którego przecież odrzucili❓W każdy inny dzień w tygodniu dom jest otwarty...może przyjść, rozmawiać...ale nie będzie świętował z Bogiem‼️Kiedyś mówiono o chrześcijanach:ZOBACZCIE JAK ONI SIE MIŁUJĄ"(Byli świadkami wiary).Teraz patrząc na katolików świętujących święta religijne,niedzielę co można powiedzieć ❓Chyba tylko ,że niczym nie różnią się od niewierzących ‼️‼️‼️Czyż nie lepiej stracić relację z dzieckiem(nie świętując z nim świąt...)niż żeby to dziecko straciło wieczność,zbawienie🤔❓

Dziecko odchodzi z Kościoła? może się zainteresuje hokejem na trawie?

Biedne dzieci , nie można im dawa ć zbyt dużej dawki modlitwy i Pana Boga , żeby się nie zraziły , a najlepiej to niech same zadecydują , czy wogóle chcą się modlić. A potem debatujecie nad tym , czemu tak dużo młodych ludzi nie chodzi do kościoła.

Ok ok

Cenne informacje.B.Dziekuje.

To jest prawdziwe chrześcijaństwo, właśnie takie rodziny o których mówi Pan Profesor

Zróbcie wolne środy od pracy. Nakaz chodzenia 2 razy w tygodniu do kościoła i sprawa rozwiązana. Spalcie wszystkie książki i zostawcie tylko biblię. Ludzie w końcu z nudów będą czytać.

I bardzo dobrze że odchodzą. Młodzi mają szersze perspektywy niż starsze pokolenia, te pierdoły nie działają i nikt ich już nie kupuje

I wyszło 110% 😂

Kościół sam zniechęca swoimi wyborami od przychodzenia do niego. Od samej góry do samego dołu wiele księży jest poprostu zatrutych i nie przestrzega tego o czym sami mówią, a dzisiejsze pokolenie nie lubi hipokryzji. W najbliższym dla mnie kościele ksiądz posiada dzieci i partnerkę z którą kręci interesy na wiernych, wszyscy o tym wiedzą i co i nic.

Dlaczego? Bogu Ojcu zalezy.

❤

Niektóre wspólnoty doprowadzają do protentyzacji i odejścia od prawdziwego kościoła katolickiego . Są to neokatechumenat , Ruch światło życie .

Moje dzieci odeszly..

Dzieci są mniej wierzace, bo całe społeczeństwo jest mniej wierzące oraz jest bardzo wysoki dostęp do informacji. Jest wiele autorytetów tych dzieci, ktorzy odeszli od katolicyzmu. Co mnie nie dziwi, bo historię nauczane przez kościół czesto nijak mają sie do zycia, są staroświeckie i sprzeczne ze sobą.

Ja jako matka przegrałam… Zresztą mój mąż niewierzący

Co to znaczy '"człowiek od synodu"?. Mam nadzieję że nie chodzi o synod o sydonalnosci.

Zamiast religi szkoly powinny nauczac psychologi relacji zeby zapobiec hodowli virtualnych autystów.

To Bog decyduje komu da łaskę wiary a komu nie...Dzieci dorastają i mają swoj rozum....

Nic nie może wiecznie trwać , czas na zmiany , młodzi przejmują świat i tyle , a kościół to biznesowa instytucja , aby wierzyć w coś nie potrzeba chodzić gdzieś , wiara to stan umysłu . Młodzi budzą się i realnie widza cały ten przekręt , jak można za kasę obiecywać zbawienie ? Tym bardzie , ze według pism Jezus śmiercią swoją wykupił ludzkość cała z grzechu , to jak to się ma do całej tej rzeczywistości . Jestesmy wykupieni i spowiadanie , dawanie na tace , straszenie jakimś piekłem 👹 i cacka reszta włącznie ze świetami to największy przekręt ! Wcześniej tez były inni bogowie i religie i już ich nie ma !

0:33"...w którym była wiara w jezusa ukrytego w kawałku chleba...", prowadząca sama sobie odpowiedziała na pytanie w tytule...tak, to debilizm...

Wychowałam się w wiedzącej i praktykującej rodzinie. Sama też byłam głęboko wierząca. Grubo po 40 zrozumiałam, że wierzyłam w mrożonki. Obecnie określam siebie jako agnostyczka. Bo obserwując ten świat doszłam do wniosku, że Boga albo nie ma, albo jest kimś zupełnie innym niż naucza kościół. Więc jeśli wasze dziecko przestaje wierzyć, to może warto się zastanowić, czy przypadkiem nie ma racji.

na szczescie... sekty powinny zostawic ludzi w spokoju

Mnie wychowywano na katolika, ale zaczalem czytac i zobaczylem, ze to tylko mitologia, fajna basn, a nie fakty.

Skończą się te zabobony, ludzie mądrzeją.