DOKĄD ZMIERZA WORLD OF TANKS? 

Materiał powstał na bazie filmu Kajzoo - ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-nmVCH09Sz_A.html&t Wyciszony mam dźwięk co by się YT nie czepiał za prawa autorskie.

Rok temu gracze War Thunder jakoś zmobilizowali się i zrobili strajk przeciwko zmianom w ekonomii, głównie w koszcie napraw pojazdów, bo na wyższych erowo pojazdach drzewkowych nie dało by się wyjść na plus bez konta premium, ale i też sam grind był kosmicznie długi, oczywiście przy zapowiedzi zmian pokazali kolejny topkowy samolot premium, gdyby ci było źle to możesz wydać hajs i się cieszyć, że możesz wyjść na +, gracze zrobili review bombing na steam, stworzyli specjalny serwer na discordzie, gdzie się zrzeszyli i od 26 Maja zaprzestali grać w grę, aż twórcy gry się do ich wymagań nie odnieśli i zapowiedzieli zmiany na tyle dobre, że gracze odpuścili. Jestem jednym z nielicznych, że gram w to i to, więc czemu by nie zrobić podobnej akcji tylko, że z wot, a wot jest jednak na Steam :p

Kiedyś to była gra, teraz już nie ma gry. Kiedyś manewr był wszystkim, teraz też, ale pod warunkiem że jest się fanem "Reggae na lodzie". Kiedyś człowiek nastawiał ziemniaki na obiad i po trzech-czterech bitwach były ugotowane, teraz nie możemy mieć pewności, że makaron z zupki błyskawicznej po dwóch bitwach przestanie być twardy. Kiedyś dobry gracz celował po weakspotach, teraz dobry gracz celuje przez dziury w teksturach i chowa się za niewidzialnymi ścianami. Kiedyś jak się robiło linię, to bolały wątroba i dupa, teraz to nawet nie grając znikąd się jakieś pomagajki znajdują w ekwipunku i po kilku kliknięciach mamy pół drzewka zrobionego. To już nie jest ten WoT o którego nic nie robiłem :P

W moim odczuciu zmiany w grze są robione pod graczy najbardziej hardcorowych, "spoceńców" którzy zarazem są najbardziej "uzależnieni" od WoT. Jestem "casualowym" graczem, od kilku lat odpuściłem sobie Linię Frontu - po paru sezonach , gra czołgiem drzewkowym , praktycznie nie ma sensu. Ja premek nie kupuję , a te co można zdobyć mają charakterystykę nieadekwatną do tego trybu. Stalowy Łowca też nie jest dla każdego, nie wszyscy lubią nawalanki a i mechaniki trybu są nie dla mnie. Klany - aktualnie idą do kasacji, nawet wykorzystując wszystkie opcje, możemy wyprodukować połowę kostek sprzed zmian. A wielu graczy nie gra drużynowo , za to okresy służby były , oprócz zysków z kostek, jakimś impulsem do grania. Teraz do parodia - a nagrodę dostaniesz gdzieś tak za dwa lata. Wojny klanowe - już dawno się wycofałem - będąc średniakiem, grając w średnim/słabym klanie mam niewielkie szanse na wartościowe nagrody - tam liczy się pewnie max ze setka klanów - jesteśmy tylko chłopcem do bicia, nawozem dla tych topowych - trochę mało motywujące, a wymaga zaangażowania na cały wieczór. No i połączenie serwerów z RU to katastrofa, od tamtej "łatki" WoT to gra czysto losowa. Jaki "team" dostaniesz , taki będzie wynik. W 80 % bitewek istnieją tylko dwie taktyki wszyscy na jedną flankę , albo siedzą w krzakach, a niektórzy szarżują "po demedż" ginąc w dwie minuty. Jeszcze co do nowych graczy... Nie dziwię się tej pogoni do wyższych tierów. Grasz na VI - notorycznie trafiasz na VIII , więc chcesz mieć jakieś szanse i bierzesz VIII , by lądować przeciw X. Często spotykana porada - "zanim wejdziesz na wysokie pograj na VI...". No i próbujesz sobie tą VI i wyjeżdża na ciebie Progetto w co drugiej bitwie, no i nauczyłeś się jak cholera.

Gdy ja zaczynałem przygodę z WOT to był rok 2014. Zgadzam się z tym co mówi autor filmu że badanie czołgów ogromnie przyspieszyło i to już nie jest to samo co dziesięc lat temu. Ja trafiłem na tą grę za sprawą mojego ciotecznego brata który gra w WOT chyba od 2011 roku. To on mnie wprowadził i pokazał co i jak. Wiele razy siedziałem obok niego gdy grał wieczorami i opowiadał mi o różnych czołgach w grze, jak grać medami a jak grać ciężkimi i gdzie nimi jechać na różnych mapach oczywiście opowiadał też o artach. To było zupełnie inne granie bo nie było wtedy kołowców i mapy których teraz już nie ma. Z perspektywy tych wielu lat grania w WOT myślę że dużo dało mi to podglądanie jak ktoś gra chociaż zastrzegam że mój brat cioteczny nie jest i nie był jakimś wybitnym graczem w WOT ale dał mi sporo wskazówek do gry które się przydały. Pamiętam czasy gdy ludzie narzekali na powolne wbijanie nowych czołgów i wyższych tierów, więc WG wyszło na przeciw graczom przyspieszając ten proces co odbiło sie ewidentnie na długosci trwania bitew. Także WOT nie jest tym co był kiedyś i jest wiele rzeczy do poprawy ale myślę że koniec tej gry szybko nie nastąpi bo ta gra ma wciąż potencjał i to jest moje osobiste zdanie z którym inni nie muszą się zgadzać. Pozdrawiam

Moze sie wtrace. Jak ktos powiedział tutaj naleze do starych pryków za 6 miesiecy 50 i grałem od maja 2011 roku i teraz wróciłem po 4 latach Oczywiscie gra dochodzi do wytrzymałosci zdrowego rosadku nigdy nie była tak blisko jego przekroczenia 1) po 4 latach grajac pierwsze 3 dni sprzedałem wszystkie swoje 24 X TIERY zostawiając sobie isa 7 bo to moja pierwsza dycha i nią przebijałem się najpierw z południowej afryki do egiptu na mapie clan wars a potem przez 1,5 miesiąca broniłem Szwajcarii tak wiec sentyment. Potem grając kolejne 3 dni sprzedałem wszystkie 22 czołgi IX tieru bo czołgami drzewkowymi jest kompletnie bez sensu grac w dzisiejszej sytuacji. 2) po kolejnym tygodniu z premek wywaliłem cieżkiego francuza i ISA 3A bo spotkałem coś odrzutowo chinskiego który ze złotego HE przywalił mi w wieżyczke za 879. 3) po kolejnym tygodniu grając cięzkimi stoje w miejscu bo ja stoje i ładuje a jakies francuskie gówno pól light poł med wali mi za 720 a ja cięzkim go za 340. podsumowujac zauważyłem że coś sie zmieniło. bez złota oddaje 1 strzał przebijajcy góra 3 na bitwe na 8 tierach, ale ok może musze sobie przypomniec jak grac. Olsniło mnie dopiero jak usłyszałem na jednym z kanałow że dobrzy gracze mają dwa style markowania czołgów agresywny i pasywny. 4 lata temu drugi styl nazywał się siatka i luneta to styl fioleta czyli kampą. dzisiaj to taktyka. czytałem tutaj wypowiedzi- dzieci drogie pracuje w korporacji kiedys w innej szefowałem teraz jestem prostym pracownikiem bo mam spokój i podobne pieniądze i biuro w rogu wiec nikt do mnie się nie przyp.....la i powiem wam jedno wraz z autorem kanału. WG was wychowuje. wprowadza coś co jest skandalem i prowadzi polityke propagandy taka ze za pół roku godzicie sie z tym a nawet chwalicie. dowód? autor kanału wymienia tu rezerwy obligacje jako plusy do zarabiania a to jest substytut łatania kosmicznych przegiec w zarabianiu na bitwach bo jak ktos tu napisał ktos użyje wszystkiego wykaże sie zasobami i skillem zrobi 10 k dmg i nawet wygra i ma 100k w plecy. odpala dyrektywy odpala + z klanu jezdzi 2 dni piątkami oczywiscie premium by odrobic TYCH PARE ZAJEBISTYCH BITEWa kiedys promocja jezeli grasz tym drzewkiem przez weekend masz x2 zarobek na czołgu czy td. do dzisiaj pamietam jak zarobiłem 110 tysi na czysto drzewkowym kw2. obj 252 czy defender jak go zwał tak go zwał jaka była akcja NIE KUPOWAC WG przegina dzisiaj jest polecany jako fajny czołg. Wychowano was do postaci gry w dzisiejszych czasach.Nastepny przykład złoto kiedys na klanówkach dostawałem od dowódcy 5 goldowych pocisków przed bitwa był ból dupy że pare klanów na serwerzew liczbie może 500 zarabia dużo złota bo wygrywa skillem a potem dla fanu robi złote plutony i szaleje na randomach. grało wtedy 200 tys ludzi na raz. WG wiec zrobiło zagrywke złoto można kupic w grze scieło zarobki na bitwach tak że gracz kupował kredyty by sobie kupić złoto ale barany sie cieszyły że teraz jest uczciwie. to że WG pogorszyło rozrzut pocisków byscie tego złota używali wiecej oprócz Hallacka nikt nie zauważył. Zlikwidowanie forum... jestem historykiem z zawodu wyuczonego -słowo pisane odkrywa się po 1000 latach nawet. mowy starożytnych już nikt nie pamięta. wasze uwagi na discordzie istnieją tylko w czasie ich wygłaszania co dla WG jest idealną sytuacją, ale ciemny lud to kupił jak mawia klasyk bo według propagandy WG jest to krok w nowoczesność. oczywiście jak to np kamileater ( myslałem że jest mądrzejszy a) można założyc na discordzie forum. własciciel forum ma dużą szanse skonczenia z pozwem bo na prywatnym forum szkaluje korporacje z armią prawników.

Generalnie mam bardzo zbliżony do Ciebie pogląd na sprawy i to od lat. Można powiedzieć, że WG podpada pod problem znany od wieków: "nadmiar pieniędzy szkodzi". Odnieśli tak spektakularny sukces, że sodówa uderzyła do głów. Z małego studia, które zrobiło gierkę niszową, stali się nagle liczącym się na świecie graczem. Zapomnieli tylko (wbrew temu co wypisują), że udało im się to dzięki -graczom (to wszak gra sieciowa wymagająca stałych klientów). Społeczność przez całe lata wybaczała firmie tak dużo (niedoróbek, niedociągnięć, opóźnień, wpadek, wałków, kłamstw), że firma zdaje się uznawać, iż może robić cokolwiek jej się podoba, a społeczność i tak łyknie to jak banda przygłupich pelikanów. Niewiele osób pewnie dziś pamięta jak niegdyś wyglądały Q&A z devami WoT - był to pokaz arogancji, pychy i buty. Dopiero konkurencja w postaci War Thunder i Armored Warfare sprowadziła ich trochę na ziemię i wypleniła postsowieckie podejście do klienta. Masa pomysłów, dobrych dla gry i społeczności, zwyczajnie i trywialnie: "nie opłaca się" WG. Stosunek pracy i czasu do przewidywanych przez firmę zysków z tytułu wprowadzenia zmian po prostu im się nie kalkuluje. Przywrócenie starych, poprawionych i odświeżonych map, to idea funkcjonująca od kilku lat. MM +/-1, max. jedna arta na team (wczoraj znowu miałem bitwę z 3/team i była rzeź), wprowadzenie możliwości "przerobienia" dowolnego czołgu drzewkowego w pojazd premium (za jakąś opłatą - forma subskrypcji, "rozkazu", karnetu (kwestia do ustalenia), personalizacja pojazdów za złoto/pieniądze (coś, co jest powszechnie wykorzystywane w grach h&s i crpg vide PoE) - pomysłów jest wiele, ALE... "nie, bo nie" (a w rzeczywistości: "nie, bo nie zarobimy dostatecznie dużo"). Od kilku lat narzekamy na krótkie 3-5 minutowe bitwy, które obecnie stały się NORMĄ! Ale przecież wszystkie działania WG, od lat, idą w tym kierunku. Można zatem przypuszczać, że nie był to wypadek przy pracy, a oczywisty cel. Jeśli bitwa trwa dłużej, to tracąc w bitwie 20-40k kredek (grałem ostatnio trochę 6t drzewkowymi i chcąc być skutecznym, robić w bitwie realną przewagę musisz grać na bogato, a to znaczy, że robiąc dużo dmg wychodzisz na minus) stracisz ich w ciągu godziny sumarycznie dużo mniej, niż rozgrywając takich bitew dwa razy więcej w tym samym czasie. Mówi się, że gra jest robiona pod weteranów i graczy uzależnionych... moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie: gra jest obecnie robiona pod zupełnie nowych graczy, którzy nie potrafią dodawać dwa do dwóch (o rozumieniu tego, co dzieje się na tym kwadraciku w prawym dolnym rogu ekranu nawet nie wspominam). Ktoś, kto gra w tę grę 8+ lat doskonale zdaje sobie sprawę, że ta gra nie wybacza kompromisów - tu trzeba grać na wypasie. Ja grałem kilka lat (a gram od zamkniętej bety) "po taniości" i dziwiłem się dlaczego niektórzy koledzy robią lepsze wyniki, choć wcale nie mam gorszego skilla od nich. Jak zacząłem grać nie oszczędzając, to okazało się, że 2k w bitwie na 6-7t to nie jest jakiś wybitny wynik. Weterani rozumieją zatem, że skuteczność w tej grze to połączenie skilla i wpakowania w maszynę, którą się gra masy kredytów/obligacji (czyli czasu). Ale WG przecież nie do nich kieruje ofertę czołgów premium, tylko do nowych Nieumiałków, którzy lamią na potęgę, ale słyszą od wielu CCków, że dana premka to jest "mega super op". I na randomach, na losowaniach z 8t nie występują niemal czołgi drzewkowe - są za to super premki... które najszybciej lądują w garażu. I okazuje się, że Progiem, Burakiem albo BZ grają ludzie mający rozegranych 3k bitew i WGR na poziomie 2-3k. Jeśli na 10t 2/3 teamu nie potrafi zrobić 1k dmg, to oznacza jedno - weteranów w tej grze zdecydowanie brakuje. Z ludzi, z którymi grałem w ciągu pierwszych 3-5 lat, zostało 2 (jeden gra rzadko, a drugi 2-3 bitwy dziennie) - mam listę znajomych nieaktywnych w grze od kilku lat. Gdyby WG kierowało ofertę do stałych klientów, to ludzie nie rezygnowaliby z gry. Powtórzę - WG jest zorientowane na nowych - młodych graczy. Świadczy o tym np. systematyczne obniżanie progu wejścia (który na początku sięgał sufitu, ale wtedy grę zaczynali ludzie, którzy wiedzieli, że można do czegoś dojść ustawiczną pracą) i dostosowanie się do dzieciaków, które uważają, że wszystko im się należy, wszystko ma być łatwe, lekkie i przyjemne i które myślą, że skill to kwestia kasy. WG nawet nie liczy na utrzymanie ludzi przy grze, ponieważ dzisiejsza młodzież przy żadnym tytule nie jest w stanie wytrwać - cięgle pędzi za czymś "nowszym i lepszym". Starsze pokolenia kierują się często sentymentem - młodzi nie mają żadnych sentymentów, bo i skąd. Bitwa trwająca 15 minut, to strata czasu - można w tym czasie rozegrać 3-4... Można by tak długo się rozwodzić, ale wszystko sprowadza się do kasy i kondycji społeczności. Gra jest przy tym ultra toksyczna (głównie z winy devów) i chyba większość starszych graczy ma z nią chorą relację love-hate. ;)

Można grać i się czepiać, można nie grać i się czepiać, można nie grać i się nie czepiać. Zatem skoro już pół roku udanego odwyku za mną, to co ja się czepiał będę...

D-Day pass jest w dobrym kierunku, nastepny Blitzkrieg? jakas kampania Rommel vs Patton? moze nawet I wojna (chociaz to pewnie by pod tier 1 i 2 bylo:))

Witam. Gram w tą grę od ponad 10 lat. Kilka lat temu postanowiłem, że nie wydam na nią ani złotówki. Zestawianie 6 z 8, niedostosowanie zadań dziennych do poziomu czołgu, preferencja wysokich poziomów bo tam trzeba wydać pieniądze aby grać, czasami chamstwo graczy, itp. Teraz raz na jakiś czas zagram na 6 tierze, pobawię się i jest OK.

uwaga na zmianę expa załogi, przy aktualizacji gdzie będzie ograniczenie perków do 6, tutaj exp załogi może się rozpłynąć ( wg może zrobić przekręt ) wg nie przekazał szczegółowych informacji odnośnie mechaniki tej zamiany ( ja takowych nie wychwyciłem ), uczulam na to...

Co do kwestii kostek zgadzam się w 100%. Klany małe, takie jak mój, gdzie jest kilku znajomych, nie są w stanie ich praktycznie teraz robić. Co do zmian na mapach, ja bym ten wątek połączył z tym iż bitwy są coraz szybsze. Bardzo lubiłem Komaryn (jeśli ktoś go jeszcze pamięta) to była mapa, na której trzeba było grać bardzo powoli. Metr po metrze rushe i lemingtrainy kończyły się rzezią. Czemu? Było dużo miejsc do campienia, trzeba było uważać, LT miały co robić. Teraz z map znikają krzaczki, znikają miejsca, gdzie np. td. z dobrym camo i bez pancerza mogą się ustawić. Znikają też odległości, by walczyć na większy dystans. W efekcie niektóre czołgi (np. canonek) często przestają mieć racje bytu. Clony - nie kupowałem ostatnio paczek, ale gdybym mając bourrasque dostał jego wersję z pluszowymi misiami to bym się strasznie wkurzył. Kolejna kwestia kiedyś można było nową premkę kupić. Teraz musisz ją wylosować - więc możesz zapłacić 2 razy tyle, ile ona kosztuje, a i tak jej nie dostaniesz.

Ja przed tym rokiem wróciłem sobie do wota. Jestem w miarę świeżym graczem bo ok. 4k bitew. Jakoś na początku maja odbiłem się od wota. Ładna pogoda, dłuższy dzień, tujowy mm. Jak bitwa jest szybko przegrana to albo szybko się wywalam bo za późno zareaguję, jak w drugą stronę to często nie jestem w stanie dojechać do dmg (chyba że jadę agresywnie, ale wtedy też jest 50/50 że przeżyje bo albo wjadę za ostro nie wiedząc że z jakiegoś miejsca jest przestrzał etc.). Najbardziej wkurzające jest milion TDkow w bitwie i lightów, bo często nie da się zagrać agresywnie (a jakimś cudem enemy team drugą stroną ciśnie, a twoje TDki strzelają do pustaków). Jeszcze bardziej śmieszne jest to jak często daje jakieś 3-4 topowe maszynki w jednym teamie a w drugim są jakieś badziewie co nikt tym nie gra ale akurat ziomki sobie expią i dostają sążny wp**rdol. Kolejna bitewka 0-15, najs. Ja nie wiem jakie oni mają statystyki, że takich bitew wychodzi im tylko kilka procent. Chyba że pod uwagę biorą tylko bitwy 0-15, to by się mogło zgadzać, a ile jest bitew 8-15, które też są bardzo jednostronne i kończą się w 3-4 minuty. Dobra koniec tego narzekania. Nie dziwię się że chcesz sobie zrobić przerwę. Jak na moje to możesz na ten czas powierzyć kanał Pawlusowi. Jak dla mnie też bardzo fajnie prowadzi.

MM +1/-1, max jedna arta na stronę, załoga 2.0 (3 czołgi bez przeszkalania) i Linia Frontu raz w miesiącu i wracam.

Powiem ci dedu że ten twoj komentarz jest naprawde przyjemny do posluchania i oczywiscie zgadzam sie z toba w temacie rozwijania gry bo to jest wrecz smutne

Szanowny kolego. Te informacje nie są bezpodstawne. Nie chodzi tutaj o tytuł ale o samą firmę Wargaming. W Polsce obecnie wszystkie firmy powiązane z Białorusią i Rosją są piętnowane. Decyzja polityczna. Ostatnio już Jakubiak i Sachajko o tym rozmawiali właśnie o Wargaming, Viktorze Kisłyju i powiązaniach M8chala Kobosko z Kisłyjem. Uważam że wot będzie jeszcze przez rok może dwa a potem Wargaming przejdzie w inny tytuł (project cold war) . W Wargaming nie ma glupich ludzi. Widzą ,że zyski to już nie to i trzeba coś nowego. Normalny biznes. Przecież producent telefonów czy aut nie tłucze latami tego samego. To biznes do zarabiania kasy . Tyle i aż tyle . W moim odczuciu gra schodzi na psy .Przykład? Proszę bardzo. W weekend zagrałem 50 bitew . Wygrane .......3!! Tak slownie trzy bitwy wygrane. Jestem zarejestrowany od marca 2012 i już mi się nie chce w to grać. Poprostu tak po ludzku. Pamiętam ze starych czasów bitwy przegrane ale były pasjonujące. Były emocje. Teraz ?? Żenada .!! Grałem bitwę BZ 176 na Malinowce . Nie dojechałem do górki i było 9:0 dla oponentów. Oddałem jeden strzal i od tyłu przeciwnicy wjechali nam na plecy bo drużyna padła w 4 minuty. Następna bitwa jestem na Char Mle 75 ( w klasyfikacji jestem na 199 miejscu na 1000 graczy to chyba nieźle ). Mapa Paryż. Grile 15 zostało na 79 HP . Ja pełny magazynek .podjeżdżam strzelam z 49 metrów i qrwa NIC. Gość się odwraca i strzal z podpałką. Ja do garażu a Grile 15 rządzi. Teraz w pierwszej minucie jak widzę że bitwa fake to poprostu wychodzę i mam to gdzieś. Gra miała relaksować i dawać też trochę adrenaliny . Teraz to żenada. Skasowałem abonament, nie kupuję przepystki . Ani centa już nie wydam .Zero . Dla mnie WoT to historia. Nie wszystko było złe. Poznałem super ludzi z którymi mam kontakt w realnym życiu. To jedyna zaletą WoT . Reszta obecnie to porażka.

On jeszcze o jednym problemie monetyzacji mówił - nowe czołgi w skrzynkach. Chcesz jeden konkretny czołg? Musisz kupić x50 skrzynek(x liczba nowych czołgów), bo wszystko zależy od szczęścia. Więc możesz nawet i mieć konieczność kupienia 200 skrzynek. A tak to nic odkrywczego nie powiem, mam za mało bitew w stosunku do lat w tej grze, by dać jakiś oryginalny pomysł. Na pewno nie wygląda to najlepiej. A biorąc pod uwagę reakcje jaką WG ma na narzekania problemy itd to może się okazać, że się obudzą, ale za 5 lat, a wtedy to już będzie za późno.

Obejrzałem sobie ten material w oryginale. W zasadzie zgadzam się w każdym punkcie z Kajzoo, chociaż uważam, że największym problemem jest MM. To kiepski MM często odbiera przyjemność z grania. W kwestii materiału Kajzoo uważam, że powinien być szeroko udostępniany. Może polski dubbing albo napisy?

WG zrujnowało "game play" bitew losowych ( ponad 90% wszystkich bitew) na tylu płaszczyznach i do tego stopnia że gierka stała się na dłuższą metę niegrywalna. Nawet match maker +/-2 stał się dla wielu graczy irytujący. Po kilku bitwach odechciewa się często grać. Takie tryby jak Stalowy Łowca, Natarcia czy Linia Frontu powinny być obecne cały czas jako alternatywa od "randomów". Generalnie gracze sami są sobie winni bo skoro liczba graczy spada a przychód z gry WG rośnie i to znacznie to znaczy że jest wszystko w jak najlepszym porządku wg WG i można dalej "przykręcać śrubę" zabierając graczom kolejne korzyści i tak się dzieje. Przykładem jest np wprowadzenie na stałe tylko rezerw osobistych czasowych czy nowy klanowy okres służby! Gracze krzyczą, biadolą i narzekać będą? To zlikwidujmy im czat ogólne w grze i forum WOTa zamknijmy i nie będziemy słyszeć ich lamentu! I to się stało. Jak to można zmienić? Tylko swoim portfelem i pieniędzmi wydawanymi na tą grę. To jest jedyny argument który może zadziałać. A jeśli nie to kupujcie dalej te skrzynki itd a na pewno nie będzie lepiej.

Siemanko, siemanko uszanowanko. Wróciłem, wiadomo przerwy w tym pięknym tytule musza być. Teraz znowu trzeba nadrobić co sie dzieje i co mnie omineło.

Oczywiście że umiera jak by nie połączyli serverów to by pik może był z 30-40k a jeszcze 2-3lata temu było 120-160k (sama EU) ja osobiście wywaliłem WoTa ze swojego PC i po pykuje War Thundera lepsza polityka więcej aktualizacji nowości a w WoT aktualizacja jak tu wyciągnąć więcej kasy juz nie wspominając o naprawianiu gry pełno bugów

W zasadzie od jakiegoś czasu chyba każda zmiana na minus. Nerf art - po co? Wystarczyło dać jedną na stronę. A tak nawet po nerfie jak się na ciebie uprą to nie pograsz. Zabranie wyposażenia na niskich tierach - bez sensu. Czołgi zabrane z drzewek bez statusu czołgu specjalnego - debilizm. Trzeba być wielkim fanem jakiejś maszyny, żeby specjalnie klecić na nią załogę. Zmiany w załodze - bez tej opcji że jedna ekipa na 3 czołgi - kosmetyka a finalnie i tak utrą się pewne schematy. WG grzebie przy tym od dobrych 3 lat... Zabranie różowego wyposażenia z darmowej ścieżki przepustki - bez komentarza. System nerfów i buffów - XD - zero logiki. Zmuszanie do grania plutonów w klanie - powinni zrobić odwrotnie - grasz solo zdobywasz te punkty ale w mniejszej ilości niż jak grasz w plutonie.

Dedziu jestem starej daty (starszej sporo od Ciebie 😉). W wota gram od 2013. Miałem kilka momentów że grałem mocnie, ale traktuję go generalnie jako odmożdżacz, czasem gram 5, czasem 10, rzadko 50 dziennie. Oczywiście są dni, tygodnie gdy nie gram nic, bo nie mam czasu lub mi się nie chce. Nie gram klanowek, kupuje TYLKO paczki świąteczne z ktorego gold starcza mi na rok przerzucania załogi i czasem battle pass (jak wiem ze bede mial czas grać więcej niz 5 bitwe dziennie). Kiedyś było inaczej, ale im więcej chcą zmonetyzowac, tym więcej jestem anty. Korzystam z modów wyłączających wszystkie eventy, wotplusy itd iyp w garażu. Od zawsze gram na wyświetlaniu samych historycznych skinów, bo mnie szlag trafia jak widze te pontony, motory i pierdyliard karabinów - sam ich też nie używam. Grałbym i może wiecej ale MM leży. Mają CCkow i niujacich ich i ich społeczności nie słuchają. Tylko hajs się liczy. Wprowadzają nowe glupoty a nie naprawiają to o czym wspominasz wielokrotnie. I na koniec nie umrze wocik dopóki będą setki milionów obrotu bo kasiura się musi zgadzać.

W wota gram od 2012, a w zasadzie może już od dwóch lat zupełnie przestałem expic i gram tylko premkami for fun raczej do 6 tieru. Balans wyzej po prostu przestał istniec, a dodawanie czolgow typu BZ również zniechęca do grania na wyższym tierze. Nowy event z d dayem jest krokiem w dobrą stronę nie pamiętam kiedy tak się wkręciłem w wota w przeciągu ostatniego roku

Generalnie nie grałem w wota przez ok 5 lat z różnych względów. Wróciłem tak na prawdę w grudniu 2023. Powrót był ciężki, trudno było przyzwyczaić się do zmian. Teraz gram dla przyjemności bo i poziom mój nie jest zbyt wysoki. A jeśli gra się skończy? - jebać ją.

Niech wprowadzają więcej paczuch, będę mniej żałował, że nie gram. Dedu dziękuję bardzo ciekawy filmik do lunchu hejka

chytrość wargamingu zabija tą grę

Moim zdaniem balans czołgów powinien być o wiele częstszy, powiedzmy co miesiąc lub dwa. Takie rozwiązanie wprowadziło by trochę świeżości do gry, a przede wszystkim urozmaicenie rozrywki, bo widywać te same czołgi na randomach od kilku lat to może się znudzic. Ja dalej czekam na buffa typa 5, którego zapowiadali rok czy dwa lata temu. System zarabiania kredytów też powinien być odrobinę zmieniony, bo dzisiaj bez konta premium nie jest się w stanie dobrze zarabiać. Ostatnio robiłem eksperyment i nie kupiłem premki. Grając tylko 8 premium nie byłem wstanie przebić bariery 3 mln kredytów, wiec fajnie jakby coś zmienili. No i oczywiście zmiany w mapach, mogli by dodać te nocne mapy, ale bez tych mechanik typu mniejszy zasięg widzenia. Sama zmiana wizualna była by moim zdaniem spoko.

Może nie umiera ale schodzi na psy co raz bardziej z każdym rokiem.

Odnośnie NA: jest właściwie tak jak powiedział Kajzoo. Co kampanię gra się po prostu z tymi samymi osobami. Klany są w większości martwe (aktywnych graczy coraz mniej) a na czas kampanii aktywni gracze łączą się w jakiś tymczasowy klan żeby coś ugrać i tyle. Topka od dłuższego czasu odpuszcza kampanie bo nie opłaca ich się po prostu grać (zbyt drewniane nagrody). Odczuwalne to jest też w przypadku zwykłych randomów - grając bitwa za bitwą czasem po 5-10 razy pod rząd trafiasz na ten sam pluton, który akurat gra na tym samym tierze co Ty - czy to problem? Tak. Jeśli wrogi pluton gra metą a Ty nie to dostajesz po prostu na twarz. Roaming był obiecany już dawno i nadal go nie ma. Dlatego aż tyle osób odeszło z NA.

Gra zniechęca sama z siebie do grania pomijając już monetyzacje itp. Wprowadzenie na serwery EU grajków z RU spowodowało zrujnowanie game playu. Rozgrywki są coraz szybsze i coraz bardziej idiotyczne. Nie wspomnę już o liczbie nowych cheterów. Dodatkowo rachunki za grę wydają się być coraz wyższe. Zamiast premiować starania aby wyciągnąć przegraną bitwę dostaje się minus 40 000 kredek za to, że człowiek robi top wynik dmg w przegranej bitwie i pada jako ostatni. Zarobki premkami nie pokrywają momentami strat w kredytach gdy grzacz nie posiada konta premium. To jest temat rzeka niemniej jednak gra skutecznie zniechęca do aktywności.

Tyle lat a ja wciąż czekam na buff dla T34.

W końcu ktoś otwarcie wsadził kij w mrowisko. tylko patrząc na podejście Białorusinów do rozwoju jest oczywiste. Ono nie istnieje. Problemem są ludzie w zarządzie WG. Ryba zawsze psuje się od głowy.

W sumie największy "ból tyłka" mam co do map, zamiast ciekawych map są głównie "tunelówki" nie pozwalające na dużą elastyczność rozgrywki i jest ich mało. Z nowym silnikiem mogliby spróbować w randomie zrobić większe mapy dla większej ilości graczy dla tierów VI-X a nie tylko dychy. Balans pojazdów przy aż tak obfitej ich ilości zawsze będzie problematyczny. Za bardzo poprawią jedną gałąź, wszystkie inne będą cierpieć. AMX CDC jest pięknym przykładem pojazdu, który został sztucznie ograniczony przez prędkość maksymalną i ludzie na to narzekali. Do całkowitego olewania społeczności powinniśmy być już przyzwyczajeni, cecha charakterystyczna ex bloku wschodniego. Na X są pojazdy, które spokojnie można przerzucić na tiery XI i XII. Co ma taki Maus zrobić na 430U, z jego HEAT-ami robiącymi durszlak z Myszki. Chieftain też powinien być przynajmniej tier wyżej o Eboli nie zapominając.

Obaj macie rację ale na chłopski rozum jak mi gra przestaje odpowiadać to idę do innego tytułu

Mam przekonanie graniczące z pewnością że w wg pracują debile - WoT to jedyna gra w ich portfolio, która odniosła duży sukces, a oni zamiast na nią chuchać i dmuchać to marnują pieniądze i moce przerobowe na tworzenie tytułów które nikogo nie obchodzą. Project CW? Martwy już na starcie wg mnie. Niech wargaming sprzeda wota jakiejś firmie która ogarnia temat, bo tak jak to teraz wygląda to faktycznie dramat.

11 lat temu jak zacząłem WOTa też były ploty że wot umiera. Co roku tradycyjnie temat wraca ..

jak dla mnie to normalnie brak zwyklej uczciwej fizyki poruszania dla kołowców,jaki pancerz ma ebr skoro co drugi strzał nie przebijam go?jakim cudem czołg który nawet nie ma na gołdzie takiej peny przebija mi horiego a ma 8 lv?

WoT potrafi zdenerwować mocno ale da się też fajnie pograć i pojawia się uśmiech po zrobieniu fajnej bitwy

No to ja dodam co mi się nie podoba w wocie. Jako laik, który ma 1000 bitew i tak naprawdę poznaję tę grę. - Brak możliwości wyboru map, na których chcemy grać (tak wiem, że można zbanować 1-3 map). Map jest naprawdę sporo. Każda się różni, a co za tym idzie, na każdej należy się nauczyć osobno. Do dzisiaj mam sytuacje, że nie wiem, kto mnie skąd atakuje, bo po prostu nie mam jak się tego nauczyć. - brak informacji o konkretnym czołgu. W world of warships jakoś są informacje, jaka jest grubość pancerza, gdzie jest silnik itp. a tutaj bez modów czy też przeglądaniu stron internetowych możesz o tym pomarzyć. - monotonne szkolenie załogi i ogólnie grind. - amunicja premium wiem, że ten temat to mem. Ale moim zdaniem ten rodzaj amunicji niszczy całkowicie sens gry. Ustawiasz się pod odpowiednim kątem. Uczysz się słabych punktów pojazdów, tylko poto, by dostać salwę z golda i wrócić do garażu.

Po dorzuceniu graczy zza wschodniej granicy jest super. Farmienie "czerwonych" graczy weszło na nowy poziom ;)

Dobrze że nagłaśniasz takie rzeczy Dedu, trzeba pokazywać to że graczom się coś nie podoba, żeby producenci wiedzieli, bo jak tego nie będziemy robić, to na pewno nic sie na lepsze nie nigdy zmieni, pozdro

Gram w wota od zamkniętej bety, od jakiś 2-3 lat jedynie już pogrywam, raz na jakiś czas zaglądam jedynie by sprawdzić coś nowego co weszło. Ostatnie ulepszenie jakiejkolwiek mechaniki było kiedy 2016 ? Albo i wcześniej. Wg już od lat nie chce robić tej gry jak kiedyś, wolą polować na portfele graczy. Ciągłe klepanie tej samej mantry, musimy to przetestować, i testują przez lata albo wersja, nie da się. Mapy to temat rzeka, jedynie warto zaznaczyć że zostały usunięte wszystkie gdzie miałeś jakieś alternatywne opcje ataku i rozgrywki. Zostały tylko korytarzowe albo zostały przerobione na takie by się tłuc na piksele z golda czy jak kto woli specjalnej amunicji bo na tym jest zysk. Zresztą jak by tak przeanalizować większość zmian to wszytko zostało pozmieniane właśnie w tym celu niestety. Ciągłe dodawanie pojazdów co maja co raz to potężniejsze działa i uszkodzenia a hp na czołgach nie przybyło wcale, nie liczę wzmocnienia hp bo to żart względem tego co wchodzi do gry. Co ci po 100 hp więcej jak wchodzi ci przykładowo magazynek czy inny czołg co tłucze cie po 800 a ty masz 1500 hp, 2 strzały i papa. Doskonale pamiętam jak weszła nacja francuska i nagle miesiąc po tym wg zbalansowało wszystkie czołgi w grze, chyba jakoś 140 ich wtedy było lub coś w ten deseń, teraz to zadanie nie do wykonania. Wiele zmian niby było dobrych ale z biegiem czasu wyszło że były totalnie nie przemyślane. Przykładowo leczenie załogi i naprawianie, kiedyś miałeś po 1 naprawce i leczeniu i jak użyłeś to niestety śmigałeś do końca bitwy bez silnika czy też celowniczego, na początku się cieszyłem że w końcu mogę naprawiać do woli ale po dłuższym czasie jak dla mnie to rozwiązanie jest bez sensu. Powinno być że masz 3 naprawki i 3 leczenia przykładowo ale nie masz czasu oczekiwania na użycie. Było by trudniej ale dużo ciekawiej. Wiele lat upraszczali tą grę do stopnia wręcz debilizmu bez totalnego przemyślenia w stronę rozgrywki jedynie w stronę mamony. Zakładam że teraz w wg to wygląda tak że 20 kierowników na 1 pracownika co realnie zajmuje się grą. Z drugiej strony wcale się nie dziwię że wg ma wywalone i nic nie robi, ich słupki statystyczne pokazują że ludzie kochają tak wszystkie zmiany że nawet kupią każde gówno jakie zaserwują. I co dziwne tak się dzieje a później płacz że nic nie robią. Czy wot umiera, na pewno nie i jeszcze długo nie. Czy jest możliwe naprawienie gry czy też ożywienie by grało się prawie jak dawniej, mało prawdopodobne. Jedyna opcja jak by to przejeła inna firma jak miał to miejsce z serwerami RU ale to bardzo wątpliwe. Czeka nas tylko stagnacja i ciągła degradacja tego dobijanego trupa który kiedyś był rewelacyjną grą. Mam nadzieję że się mylę. Ale jak to się mówi nadzieja matką głupich. Z sentymentu pewnie będę grał dalej ale na pewno nigdy już na 100% jak kiedyś. Dzięki za filmidło ;) Się kurna rozpisałem.

To ja tylko dodam od siebie, że zgadzam się z jednym z kajzoo - co do obecnej taktyki WG. Sporo graczy odeszło, więc firma CHCE zarobić. Tak więc dojenie paczkami i nowymi premkami dziwnym być nie powinno. Jest to przykre, tak, ale nieuniknione. Czy WoT umiera? Nie od razu, ale myślę, że możemy być świadkami początku końca w takim sensie, że gra przestanie być rozwijana. Zostanie w eterze, będą jakieś eventy, ale tempo spadnie diametralnie. Myślę, że bardziej siły przełożą na projekt CW.

Monetyzacja - dlaczego jest zwiastunem upadku, bo dobrze przeprowadzona sama w sobie nie , ale źle przeprowadzana to tak(pazerność). Ponieważ by była skuteczna (zarabiała) musi oferować atrakcyjne produkty (bo inaczej nikt ich nie kupi) - potem gdy gracze już zdobędą to co chcą, kolejna (monetyzacja, oferta) musi zawierać jeszcze bardziej atrakcyjne produkty. I tak znaczy się toczyć kula śniegowa. (nowe oferty, coraz atrakcyjniejsze, nowe premki, przedmioty dające "więcej") Firma dobrze zarabia, wszyscy są szczęśliwi. I nagle okazuje się że ubywa chętnych do gry. Dlaczego? Bo gracze już wszystko zdobyli (kupili). Na nawet jeśli nie, to zakup/zdobycie kolejnych przedmiotów przestaje być atrakcyjne. Kontent gry nie oferuje nic nowego. Gra nie rozwija się do dłuższego czasu, a nowe treści pojawiające się w niej są klonami istniejących (nowe czołgi, drzewka). Wot jest starą grą, gracze będą się wykruszać, to naturalne. By gra się rozwijał musi przyciągać nowych graczy, musi ewoluować - I na pewno sam fakt grania czołgami nie wystarczy w grę z kontentem który ma 15 lat.

Ewidentnie w zarządzie WG ma głos decydujący lub robi jako konsultant sam Bobby Cotic albo ktoś z jego rodziny 😅

Zgadzam się z tym,, że za dużo jest skrzynek itp. rzeczy, a za mało zwrócenia uwagi na istotne dla graczy zmiany. Nowe linie są albo wtórne albo zbył słabe aby rywalizować z przesadzonymi pojazdami - zwłaszcza na VIII-X tierze. Map jest za mało z jednej strony a z drugiej grając w tym roku gównie LT (wziąłem się za markowanie z nudów), to widzę jak rzadko niektóre lepsze mapy pod LT się pojawiają, a w kółko lecą te same takie sobie. Zmienię klasę i od razu poleci coś o czym marzę na LT. Mając wszystkie linie, wszystko wybadane nie ma co robić. Eventy są nudne i wtórne. Nie chce się ich robić, bo naklejek już mam za dużo. Tylko linia frontu pod zarobek ale też to bardziej zmuszanie się niż przyjemność. Mój syn grał trochę, zrobił kilka kluczowych X i reszty nawet nie chce ruszać, bo wie że pojazdy bez sensu. Na X jest patologia. Wystarczyło tylko znerfić uszkodzenia na goldzie. Ostatecznie wielu graczy pewnie podobnie jak ja od czasu do czasu coś pogra aby wiedzieć dlaczego lepiej zagrać w coś innego albo po prostu porobić coś innego.

błędem było skupienie się na tierach VIII-X, pomijając tiery I-VII

Czołem Ja bym jescze przeżył te dziwne style ale największym problemem jest to że praktycznie nie masz wpływu na bitwę albo składa się w 3 min albo jest pogoń za dmg I poprostu jak grałem 2h dziennie tak teraz wolę odpalić inna gre i mieć przyjemność z tego czasu PS jak tam skończyłeś już Dying Lighta? Bo na kanale nie było końcówki ;)

Cześć Ded, w sprawie MM trochę się nie zgadzam z takim podejściem że trzeba się uczyć od weteranów itp stwierdzenia. Podejrzewam że masz nie jedną załogę full perkową plus znasz słabe punkty innych czołgów i granie na ciebie nic mnie nie nauczy, po prostu szybko przegram. A jeżeli gram na podobnego zawodnika jak ja to on celuje we mnie szukając na moim czołgu "zielonego" pola i trochę to mu zajmuje, a jednocześnie robię to samo. Obaj mamy czas na to i nie tak szybko giniemy w końcu jeden z nas "pomidorków" wygra i jest satysfakcja i chęć szukania na gg tanks informacji jak dany czołg przebić. W drugą stronę jakbyś ty sam grał na mega dobrych graczy, nameczył się że nie wiem i wygrał też byłaby wieksza dla ciebie satysfakcja niż odgrywanie pomidorków i chwalenie się tym na RU-vid. To jak pobić na podwórku bandę dzieciaków. A dodatkowo piszą potem fiolety "team botów" i że statystyki im spadają bo z botami gra. Ja mam w d.pie staty fioletów rozumiesz, włączam grę chcę sobie pograć i tyle, nie zawsze chce mi się lub mam czas na studiowanie gry, życie jest dla mnie ważniejsze, a WOT to do tego mały dodatek za który jak mam ochotę i mi się podoba to zapłacę jak będę mieć fun. Pozdrawiam serdecznie, mam przyjemność z oglądania twoich filmów choć troszkę inaczej pewne rzeczy postrzegam (oczami nowego gracza)

Szacunek za takie materiały . Może WoT będzie lepszy 😉

Tę gierkę przede wszystkim trapi RNG i MM. Monetyzacja przecież nie zmusza wszystkich do zakupu. Ale problem RNG i MM to inna sprawa. MM nie umie funkcjonować od kiedy połączyli graczy z Europy i Rosji. Nagle średnia wn8 w teamie wygląda tak że mój team ma śr. 700-750wn8 podczas gdy przeciwny team ma śr. 1250-1500wn8. Przy moim wn8 1117. Kiedyś było inaczej i teamy miały mniej więcej po równo wn8. Kolejną sprawą jest RNG które coraz bardziej pokazuje mi jak jest ono nie fair. Nawet 0,3 celności z 50m nie wystarcza żeby trafić w czołg. Żałosne. Podczas gdy przeciwnicy strzelają do mnie z końca mapy nawet gdy nie mam spota. Widać jak dużo cheaterów z RU się tu zadomowiło bo roi się u mnie jeszcze w bitwach od strzałów w mój czołg przez wraki ściany czy skały z dmg.

na osobistym przykładzie dwa lata temu w tygodniu do południa w klanie było 5 do 8 ludzi dziś było ze mną dwóch haha i kto tu kończy

Nie wiem jak sie do tego odnieść. Kajzoo przedstawia pkt widzenia gracza na zmiany/ich brak w grze prowadzonej przez korpo. Własciwie większość graczy się z tym zgodzi, ja również - z roku na rok giereczka jest prowadzona bardziej ujowo. Problem polega na tym, że WG to korpo i oni patrza przez pryzmat EXCELA a nie upodobań graczy. Co z tego, ze jest mniej graczy skoro obroty się zgadzaja? Wot umrze ale za jakieś 5-6lat jak populacja wszystkich aktywnych graczy spadnie do takiego poziomu jak w NA.

Właśnie rozważam powrót do gry po wielu długich latach. Chce zacząć od zera i zatrzymać się na dłużej przy VIII tierze. Niestety komentarze mówiące o tym, że w 4-5 minucie jest już po bitwie zniechęcają :/

gracze: czy WoT umiera? Wg: zbieramy dane, analizujemy, mamy super-testerów, analizujemy dane; a tak poza tym system naliczania expa nie interesuje twoich widzów a na poważnie; tak długo, jak księgowym zgadzają się cyferki w exelu, gra nie umrze

Bardzo Ciekawa analiza. Można powiedzieć że monetyzacja tego tytułu jak duża ale da się wyciągnąć sporo bez wydawania pieniędzy. I tak na prawdę to nie trzeba tego hajsu wydawać. Ja na chwilę obecną mam ponad 80 członków załogi z iwentów do rekrutacji i braku pomysł na nich. Pomysł z Carro spoko tylko aby go zdobyć trzeba spędzić od 91 dni (robiąc trzy misje klanowe) do 544 dni (robiąc tylko pierwszą misję klanową). I płacić nie trzeba. Ten sposób moim zdaniem znacząco zwiększył ilość plutonów na rrandomach. Kano z żółwi ninga spoko fajnie wygląda.

Zgadzam się i się nie zgadzam. Monetyzacja- jest ale to nie to samo co było na początku. Kiedyś musiałeś kupować goldowe pestki za kasę, bez premtanka i premium miałeś zawsze za mało kasy na cokolwiek, darmowy czołg premium 8 tieru?? ( poza T34 us który dostałem bo miałem w garażu -i to przez 8 lat była moja jedyna premka 8 tieru). Monetyzacja typu paczki, skiny 3d, jakieś pierdoły- mi ABSOLUTNIE nie przeszkadza. Już czołg tylko jak zapłacisz za lepszy stuff w jakimś wydarzeniu-tak. Jednak dzisiaj możesz grać za free i w ciągu roku mieć 2x 8 tier premium za obligacje. Dni premium za różne wydarzenia jest tyyle. 2 lata temu dostałem w prezencie 50 paczek ( kilka wygrałem w jakichś konkursach i najniższy pakiet kupiłem -w końcu gram w tą grę prawie od początku i kilka do roku wspieram). Wylosowało mi 3 czołgi premium , masę złota i dni konta premium. Biore udział we wszystkich eventach- bo niektóre lubię a inne mają fajne nagrody. Na dzisiaj mam cały czas tyle samo dni premium co miałem wtedy....W ciągu ostatnich 2 lat uzbierałem 55tyś obligacji za które mógłym za free mieć 7 czołgów premium 8 tieru. Fakt że nie mam parcia na fioletowe wyposażenie, duze apteczki /naprawiarki( choć akurat tych mam masę z tych wszystkich eventów). Dla zwykłego zjadacza chleba ale takiego który choć trochę ogrania- wszystkie te eventy sa do zrobienia w czase max 2h dziennie grania. Nie gram regularnie na 9 i 10 tierach- bo niestety tu gra jest droga i wymaga sporej dawki srebra. Za to ostatnia przepustka przywróciła grę na 4-7 tierach. Mało rebalansu, mało nowych map. Jednak z drugiej strony to też nie jest tak źle. Realnie aby dobrze opanować mapę trzeba zagrać na nich kilkadziesiąt bitew. Jak grasz we wszystkie tryby- to dużo więcej. To że we wszystkie tryby możesz grać samotnie- to plus. Ja Wota traktuję jako single player. Mam klan, klanowiczów-ale gra z innymi jest zbyt miodna i pochłania za dużó czasu. Stąd ja od lat mam single playera. Dzisiaj nowi mają rewelacyjne możliwości, samouczki, pomoce, nawet kody zaproszeniowe dające złoto, dni premium, czołgi. Jak masz twitcha i poświęcisz troszkę czasu- mozesz wygrać czołgi premium ( ja zawsze mam skina ...). Na pewno rzeczy które bym poprawił to max 2 lighty i 1 arta na team. MM raczej +/- 1 tier. Tyle że co to wszystko da jeśli ja jako 6 tier grając na 8 tiery robię 2k dmg a cała reszta mojego teamu robi 500... Oczywiście są sytuacje gdzie cały team ma rng przeciwko sobie- strzelasz i wchodzi za zero albo pociski znikają-ale całej drużynie. Bywa tak. Jednak w większości masz sytuację że u nas masz 3 lighty debile co zostają w bazie a u nich 2 ogarniętych i po 5 min masz po zabawie. Grasz 8 tierem na 10 i 3 ciężckie 10 okupują 3 linię a na pierwszą muszą ruszyć 8 tiery.... Tu by pomógł ranking-tak jak w Natarciu. Grasz z ludźmi o podobnym poziomie. Barany z baranami, fiolety z fioletami ( fakt że fiolety to największe barany- bo kampią i mają freedmg a potem ruszają na obite cele). Pewnie by było wtedy trudniej o 3 Moe-ale że mnie to nie interesuje to mi raczej by było lepiej :) Małe zmiany np w Natarciu- single grają osobno, plutony osobno. Ale obecnie nadal mam prxyjemność z grania. Mam fun , mam chwilę odetchnięcia. Zero spiny -bo po co. No i gra 8 tierami premium nadal daje fun -bo kasa plynie a potem kupuję czołgi na półeczkę.

DED-u oglądam twój film jestem na fragmencie na czołgach do klanówek. Czy M60 kiedyś nie był czołgiem tylko do klanówek? Pamiętam jak kiedyś mi się marzył, a jakiś czas temu zakupiłem go bodajże za obligacje. Czy się mylę?

Zrobiłem 20k bitew, z czego najwięcej do 2015 roku i w ostatnich latach z reguły gram około grudnia-marca. Tak tez było w tym roku, napaliłem się do misji z żółwiami, zacząłem grać naprawdę dużo jak dla mnie w ostatnim czasie i tyle co się misja zaczęła non stop przegrane, bilans po dwóch tygodniach i tak wyszedł ostatecznie na 50% ale uraz do dziś mi się trzyma, dwa miesiące bez grania. Chciałbym zagrać ale nie toleruję już tych przegranych, wiem że mógłbym przegrać 10 albo wygrać 10, ale nie mam ochoty tego przeżywać. Dawniej w grach nie było statystyk, pamięta ktoś ile razy wygrał/przegrał w Age of Empire II? A tu wszystko musi być zanotowane i dostępne dla ogółu. I tak, serie przegranych zdarzają się każdemu ale ja tego nie toleruję już.

A jak przestałem grać z rok-półtorej temu bo nie było czasu na rdr2 i Control ;) i znowu mnie ciągnie do WoTa. WoT już umierał z 12 razy, a jednak na coś w sobie takiego, że człowiek wraca. Może to ten hajs wydany paczki i premki ;)

29:25 zapraszamy do powrotu do wt

To że w każdej grze nowi walczą z weteranami żadnym argumentem nie jest, to się nie musi podobać bo jest powszechne, poza tym, jak się starać mając 100 bitew i sprostać graczowi który ma 100 000 bitew?

Dzięki za materiał z komentarzem, pozdrawiam 🙂

moje wrażenia z map" za dużo jest map "korytarzowych", gdzie są premiowane czołgi z pancerzem, a pozostałe pojazdy nie bardzo mogą coś sensownego tam zrobić

mnie bardzo zraziło po wielkim jaka miała być zmiana pocisków miało być fajnie a tylko dostały nerfa HE a golda nie ruszyli miałem kw-2r kupione za kasę i uważam ze po nerfie HE należało kasę bo nie ma frajdy jak kiedyś grą kw-2r

Bez konta premium nie da się normalnie grać w tą grę. Z drugiej strony wydać około 40 zł na gierkę, w skali miesiąca to nie jest problem.

WG samo zabija tą grę. Gracze bardziej świadomi odchodzą, bo są już zmęczeni, wiem to po sobie, bo jestem już w tej grze praktycznie jedną nogą. Nie gonię już króliczka, nie interesują mnie nowe czołgi i paczki. Za próby monetyzacji ich nie winię, bo na tym polega ich cały biznes, ale postawa dyktatora ignoranta, nikomu tu nie wychodzi na dobre, tymbardziej, że gracze proszą o zajęcie sie sprawami, które nijak mają się do ich polityki monetyzacji, zupełnie nie przeszkadzają w ich założeniach, chodzi o fundamentalne problemy tej gry, które ją niszczą, gracze po prostu chcą, żeby gra była bardziej grywalna i mniej frustrująca. Ile można wytrzymywać gier 1:15 - 3:15 - 0:15. Przecież to czysty masochizm, a WG samo to tylko potęguję, zgrają magazynków i czołgami bijącymi po garnkach za 800, wobec wielu odstających starych premek, którymi ludzie nadal grają, a które można poprawić i ponownie sprzedawać nowym graczom. Serwer testowy powinien trwać cały czas i powinny obejmować testowane różne kwestie, nie tylko takie, które wejdą do gry za 3 tygodnie. Analiza, zbieranie danych, testy podstawowych mechanik - rng, mm , systemu spotowania, rebalans czołgów (i tak wiekszość roboty odwalają gracze) Tymczasem, jedyne co widzimy, to zgraja czołgów w supertescie i sporadyczne zmiany na mapach (typu przesuniecię 3 kamczyków i dodanie 2 domków i posadzenie trawki), wielkie zapowiedzi rebalansów, które w ogóle nie wchodzą w życie! Nie rozumiem, dlaczego graczom ma bardziej żależeć niż samemu deweloperowi. Dlatego WG zasluguje żeby sie w końcu wyj* z rowerka. Gra mogła by nadal trwać długie lata w świetnej kondycji, bo pomimo wielu błędów, sam pomysł nadal się broni, ale WG chyba ma ważniejsze zajęcia - trudno. Nie mój cyrk, nie moje małpy. Pozdrawiam.

Juz dawno rozgryzłem WG i przestałem wspierać i jest mi obojętne czy wot upadnie czy nie pomimo ze gram codziennie . Znajde inne zajęcie

pancerz czolgow tak projektowany aby z golda weszlo ,z normalnej czasami sie tylko uda op laity , od ktorycg sie dingasz pena 200+

Co raz trudniej wejść na niższe poziomy nie ma reguły 😊😊

Od lat kilku powinny być zmiany w losowaniu tierów. Max +1/-1 tier. RNG musi zostać naprawione bo strzały w pojazd dwa tiery niższy w bok, działem 152mm i zero efektu?? Nowe i stare mapy. Każdy ma mapy które lubi i takie , których nie cierpi. Ale przywrócenie masy starych map do gry podniosło by atrakcyjność rozgrywki. Ograniczenie składu drużyn do max 1 arty i max 2 LT w drużynie. Ostatnio grałem mecz, gdzie było po 3 arty na zespół i po 4 LT na zespół. Reszta to były medy i jakieś dwa TD. Albo mecz, gdzie ogólna liczba TD to 16 sztuk??? O co chodzi? Zakaz takich debilnych eventaów jak żółwie ninja. Widziałem lata temu i nigdy nie lubiłem. Monetyzacji się nie dziwię. To jest biznes. Robią tę grę nie dla naszej przyjemności, a dla zysku. Jak ktoś tego nie kuma to ma problem. Czy WoT upada? Nie. Stanowczo nie upada. Po prostu ma taki, a nie inny model rozwoju biznesowego. Chcemy- gramy. Nie chcemy- nie gramy. Proste, ale trzeba zrozumieć i zaakceptować. Inaczej się nie da. Czy jest za dużo premek? Nie wiem. Sam mam ich dużo bo bawi mnie zbieranie czołgów. Czy trzeba zrobić regularne poprawianie wielu maszyn? Tak wszystkich maszyn co dwa-trzy miesiące tak, żeby każdą starą maszyną( w tym premką) dało się dzisiaj grac dobrze. Kiedyś były takie fajne eventy w stylu: rosyjskie ISy na niemieckie Tigery. Czemu by nie przywrócić takich zawodów? Więcej eventów powiązanych historycznie z bitwami historycznymi- Bitwa pod Hannut. ... Bitwa pod Rosieniami. ... Bitwa w rejonie Dubno - Łuck - Brody. ... II bitwa pod El Alamein. ... Bitwa na łuku kurskim | bitwa pod Prochorowką ... Bitwa pod Falaise.

Jak kupisz premke i grasz zadko to nagle wygrywasz,jak w kasynie mi najlepiej się grało Lewandowski 10 poziomu a z premek na 6 poziamie medami szybko i na świra np kołowce

Czołgi premium powinny mieć preferowany matchmaking i statystki adekwatne do tego. Liczba aktywnych graczy powinna rosnąć ponieważ rynek gier rośnie ciągle. Błędne jest myślenie że podczas pandemii był pik, bo liczba graczy np. Na Steam rekord z pandemi został przebity i ciągle rośnie. Problem jest z nowym kontentem dla wszystkich bo dodawanie nowych lini które są słabe. Gra wymaga balansu, więcej zmian balansujących czołgi na przestrzeni roku. Obecnie mamy balans 10 czołgów na rok. A dopóki ludzie będą wydawać kasę na grę to niewiele się zmieni, możemy zaobserwować głosowanie portfelem i masowy bojkot razem z osobami które są duże w świecie danej gry dają efekt. A wargaming musi wyciągać kredyty i wolny exp bo swoimi ruchami przyczynił się do inflacji w grze, wystarczy zobaczyć o ile szybciej wbija się X niz kiedyś. Przez to że jest tyle premek to każdy głównie gra 8. A z pozycją CC jest taki problem że nikt nie chce być nim bo cały hejt spada na CC że coś nie działa a firma nie słucha jego zdania.

Co każdego wkurza w tej grze to to że odbiera on chęć grania jestem sporadycznym graczem a wargeming z takich graczy jak ja chce zrobić na siłę niewolników...lubię wpaść na kilka bitew dla relaksu i tu pojawia się problem muszę mieć konto premium aby zagrać i wyjść jakość z kredytami bo wiadomo że nie ma nic gorszego jak tracenie na każdej bitwie bo czasami mapa się ułoży itp. mimo że nie jestem słabym graczem,dwa żę ciągłe zmiany powodują że granie ulubionymi pojazdami zaczyna być nieprzewidywalne, do tego expenie jest ciężkie i mozolne,gra ma być przyjemnością samą w sobie a nie walką o kredyty exp i ciągłego śledzenia biężacych zmian...

Skończyłem z WOT rok temu, konto poszło w diabły a grałem od 2011 roku, bawiło mnie to ale przestało ogólnie gra strasznie irytująca walcząc w drużynie z red baronami, i te gówniane eventy jakieś kolorowe malowania wzorki ehh za dużo tego a mało nowych map i usuwali stare dobre mapy szkoda.

A po co się starać, skoro gracze i tak przy najbliższej okazji nakupują skrzynek aż im nosem pójdzie...? ¯\_(ツ)_/¯

Od początku, mam konto od 2012 roku tylko dlatego, że moje braki w j.angielskim sprawiły, że tego konta nie mam od samego początku istnienia WOT.. Widziałem ten film, jeszcze kilka dni temu myślałem, że to bzdura,ot takie pierduczenie przez pierdo.... farmazonów, ale sam zacząłem nad tym myśleć. !.wot plus -miałem ,zrezygnowałem bo jednak 40zł miesiecznie mogę wydac bardziej korzystnie niż to co mi WG oferuje, ilość paczek i ich zawartość? mnie nie powala a wręcz przeciwnie, sprawia, że nie mam ochoty ich kupować bo jest ich po prostu za dużo. Kolejna rzecz bardzo ważna to mm i ...wpuszczenie graczy cyrulicopozytywnych na nasze serwery co znacząco obniżyło jakość gry i uzyskiwane wyniki. Może ludzie nie chcą o tym głośno mówić ale ja zauważyłem spadek jakości gry i uzyskiwanych wyników i przyznaje, że w grze trzyma mnie jedynie klan i część ich członków bo sam osobiście nie mam ochoty grać,czwłaszcza kiedy w ciągu 7 dni grania spadasz o prawie 1% na wr. Niby to qwno znaczy ale jednak naszą poprawę samopoczucia i wzrost serotoniny sprawia wygrywanie bitew a nie ciągłe przegrywanie i kiedy rozgrywasz 10 bitew w których przegrywasz 8 lub 9 z rzedu to wiesz,cże przez kilka następnych dni raczej nie odpalisz tego tytułu,cpo czym odpalasz znowu i masz kolejną sesję na poziomie 12-18% wr to kompletnie już rezygnujesz. Czy wot się kończy wg filmiku Kayzoo ?? tak...bo wot trzymał poziom dzięki takim graczom jak Ty ,ja,i wielu innych czerpiących przyjemność z grania, a sam już Dedu mój drogi przyznałeś, że nawet Tobie się nie chce, przez MM, przez RNG, przez pierdylion nieudanych bitew. Ja np. dziś mam 18 % wr, wczoraj miałem 28%,a przedwczoraj 31%,osobiście już nie mam ochoty grac w ten tytuł choć jestem z nim od 2012 roku, po prostu nie mam ochoty.

Jak można kolekcjonować coś co nie istnieje :D Kiedyś wyłączą tą grę i gdzie będziecie mieli tą kolekcję czołgów? w pamięci? na screenach? :D

Jak wot mialby padac to stalo by sie to co z blitzem : Paczki dostepne caly czas Kompletny brak rozwoju gry ograniczenajacy sie do dodaania 1 limi czolgow i 15 premek etc

Główną przyczyną jest perpetum debile. Tj wg robi wszystko by bardziej i bardziej casualizować grę i robią to skutecznie - jakby ktoś nie rozumiał terminu - ułatwienia startu i szybkiego grindu dostosowując do możliwie najgłupszego klienta. Poziom rozgrywki spada na łeb na szyję, więc gracze normalni powoli się wykruszają mając coraz mniej radochy z gry, a zatem odsetek niedorozwojów umysłowych staje się coraz większy co dalej napędza odchodzenie graczy stąd perpetum debile. Jestem pewien, że większość YTberów i streamerów dawno by odeszło od tej gry, gdyby nie fakt, że trzepią na tym kasę. Choć i tu nawet część stopniowo próbuje dodawać coraz to inne gierki z nadzieją, że też bedzie oglądalność. Mylisz się co do dodawania nowych treśći. Są gry, gdzie jest to sporadyczne, a mimo to żyją "setki" lat. Ludzie tak naprawdę lubią stabilność, pod warunkiem, że jest ona na zacnym poziomie.

Grajac od 2011 czyli damego poczarku gry to powiem że wot jest mniej pay to win niz kiedys bo moze i jest wiecej mozliwosci wydania pieniedzy ale kiedys bez konta premium granie 8 tierem to zawsze byly straty. Do tego gold faktycznie byl za golda. Nie bylo rezerw ktore dostac mozna wszedzie za bzdety i to wydluzalo grind linii. Zreszta wot to dalej nie są statki w które przestalem grać z racji tego co tam sie zaczeło odwalac. Kontenery, jakies statki znikad wziete itp itd. 9 prenium weszly niedawno a tam sa od prawie początku. Tam tez jest cos takiego jak kontenery i jesli nic sie nie zmienilo to sa dzien w dzien dostepne. Wot robi 1 zle czyli nie robi rebalansu jak np jest w LoLu bo to urozmajca grę bez dodawania ciagle contenu. Wiadomo premki musza byc bo firma musi zarabiac zeby sie rozwijac

Panie święta racja, ale gram bo lubię 😉😁👍

Mnie osobiscie od wota odrzuciły to ze nawet jak wchodzi nowa linia ta miałem 10 w 5 min aaa no i nerfy moich ulubionych czołgów …

No oddanie ru lescie też ma wpływ na ilość graczy, zwłaszcza że oni lepiej rozwijają "swoją" grę, a na EU kompletnie nic się nie dzieje, głupie eventy, nic dla graczy, tylko pudełek więcej.... Lesta i sprzedaje i rozdaje a WG kiedy coś zrobiło dla graczy, ostni drop na Ttv - mała gaśnica... A balans leży i kwiczy. Kiedyś rankedy dawały dobre nagrody, teraz natarcie gdzie jest gówno.

Dlaczego nie gram? Bo w grze jest za dużo botów. ŁAJgejming ukrywa to. Nie gram bo przez anonimajzer nie widzę graczy, którzy mi dokuczali. Nie gram bo czołgi zakupione za pieniądze tracą na wartości. Nierealne RNG. Chore, nierealne dodatki do czołgów, jakieś skiny żółwi, jakieś cytate załogantki, gdzie są stare mapy, tęsknię. Definitywnie odszedłem gdy zepsuli czarny rynek, na początku było samo sreberko. Nierealne wymagania dla mnie jeśli chodzi o czołgi z kampanii. Bo zabrali mi czołg z Twitcha. Od wielu lat *5 chyba nie wydałem na WOT kasy i nigdy się to nie zmieni, bo łajgejming jest niereformowalny, to nie jest gra robiona z pasji, to zwykła applikacja dla uzależnionych klikersów. No i kołowce, CHORE!!!! i chyba najważniejsze, nie mogłem znaleźć klanu w którym byłaby miła atmosfera. Zawsze są jakieś kwasy, jakieś chore układy, roszady. Na cholerę mi klan w którym 90% ludzi gra solo.

NIE WIDZE NIC zlego w tym ze ktos chce zarobic, przeciez nikt cie nie zmusza do kupowania skrzyn itd. mi to pasuje bo w innym razie gra by umarla. Musi na siebie zartobic

Osobiscie juz dawno dalem sobie spokoj z ta gra

Ej a ja by zrobić zestawienie z WT gram w wt powiem że nie widzę takich zagrywek tam.

zgadzam sie ze niby jest monetyzacja ale twitche i battlepassy to jednak zrodlo premek 6 poziomu a obligacje na wyzsze poziomy, mozna pograc za free i miec fun, ja podchodze do tego na luzie i tylko Rudego kupilem (sentyment) wiec mozna, masz racje - balanse + zmiany w mapach byly by wielkim plusem

Wykończyła i zgubiła ich nadmierna pazerność. Produkt ma zarabiać, ale WoT długo zarabiał wogóle nie podnosząc swojej jakości, a WG miało w odbycie uwagi i opinie graczy. Więc w końcu musiało sie to skończyć masowym i stałym odpływem graczy. Święty by stracił cierpliwość do tych bezsensownych nierównych bitew, upośledzonych strzałów, odbić i czołgów z pupy. Szkoda bo gra przyciągała mnie na długie miesiące ale to już nie wróci

w wota grałęm od 2013 roku, od jakiś 3 lat w ciągu miesiąca zagram może z 10 bitew...

He he zobacz co się dzieje na konsolach z wot 😂

Szkoda ze nie słychać Kaizo

teraz to jest typowe p2w szkoda gadac

Zasadniczym problemem tej gry jest to że deweloper nie prowadzi jej zgodnie z podstawową regułą biznesu. Na jednych z pierwszych wykładów na zarządzaniu studenci dowiadują się że podstawą jest stworzenie misji firmy. W tym wypadku misją powinno być dostarczenie ludziom rozrywki w postaci gry o czołgach a nie somo zarabianie kasy. Kasa jest bardzo ważna ale to tylko narzędzie do sukcesu a nie cel. Gdyby WG to wiedziało to nie odeszłyby miliony graczy których nie ma kim zastąpić. Co do samych statystyk to czy "przypadkiem" nie pochodzą od samego WG? Czy są wobec tego wiarygodne? Tak wiarygodne jak samo WG. Prosta gimnastyka umysłowa. Ludzie w lato grają mniej. Ludzie w czasie godzin pracy/nauki grają mniej. To dlaczego kolejka jest wciąż taka sama? Dlaczego z zaledwie około 300 graczy w kolejce da się bez problemu złożyć grę na każdych tierach? Przecież może być np 100 art. Moim zdaniem WG wypełnia luki botami. Moim zdanie działa to tak: Większość graczy w kolejce to "spoceńcy" więc ich walimy do bitwy tak żeby wypełnić ją ludźmi. Reszta na której WG nie zależy jest upychana z botami. Stąd coraz więcej "jednostronnych" bitew które są kpiną z logiki. Stąd sterowanie uszkodzeniami krytycznymi bo boty nie myślą i nie mają inicjatywy w grze a tu jest ona podstawą. Ta gra umarła dawno temu zanim się narodziła bo miała chore założenia w których lepszy dostaje dodatkowe premie. Oczywiście gra będzie działała jeszcze długo (chociaż niepokoi wot 2.0 zapowiedziany na 2025) aż ostatni gracz zorientuje się ze jest jedynym człowiekiem na serwerze.

no i MM ,dobiera tak aby gra trwala jak najkrucj, wiec bitew ,wiekszy przemial kasy,15:3 lub 3:15

tymczasem blitz od dobrych kilku lat Masakryczna ilosc skrzynek nawet kamuflaze sa w skrzynkach xDDD kazdy nowy pojazd to skrzynki

Gry tego typu sa glownie nastawione na zarobek a nie inaczej. Ta gra stala sie pay to win od jakiego czasu, wiec nie do konca dobrze mowisz, owszem mozna grac bez placenia ale kazdy wie jak jest. Gram od samego poczatku powstawania tej gry ale robilem dluzsze przerwy widzac dokad zmierza wot. Jest wiele rzeczy ktore sa chore i frustrujace jak np. balans czolgow, matchmaking, grajace boty, zle zrobione mapy, czolgi premium ktore nie zarabiaja bez kona premium, itp... Tez glupi system statystyk powoduje ze odechciewa sie grac w ten syf bo czerwony gracz nie zawsze jest pomidorem. Przyklad nie gralem przez rok i teraz zaczalem ponownie, staty mialem calkiem spoko 49% wygranych, na poczatku bylo przyjemnie i spoko raz wygrana, raz przegrana i nagle po okolo miesiacu grania stalem sie pomidorem, bo wiekszosc bitew konczyla sie porazka, co jest totalnie chore i zmanipulowane. Nie placilem za konto premium i domyslam sie ze system lub algorytm jest tak zaprogramowany aby w pewnym momencie zaczal losowac tylko slabych graczy i totalny syf, gdzie kazda bitwa konczyla sie porazka z wynikami magicznymi 1:15 lub 5:15 itp.. Wlasnie po takim czyms odechciewa sie grac, zamiast zachecic gracza aby wygrywal a przez to bedzie chcial kupic cos nowego to jest odwrotnie i nie ma przyjemnosci z gry. Jezeli wiekszosc graczy ma podobnie to kto chce grac w ten syf. Dobrze ze idioci z WG zaczeli tracic graczy i mam nadzieje ze straca wszystkich bo gra powinna byc przyjemna, a nie chora i zmanipulowana. Mam nadzieje ze pazernosc wyjdzie tej firmie w druga strone.

ja bym chciał żeby ogarnęli serwery bo od poł roku już nie gram z tego powodu