- W tej chwili ta rzeczywistość jest okrutna dla Ukrainy, bo tak, pozostaje sama w konflikcie z Rosją, choć wspierana przez wiele państw Zachodu. Stabilność na naszym kontynencie w bardzo dużym stopniu zależy od tego, co zdarzy się na Ukrainie. Jeśli Ukraina upadnie, a Putin uzyska własne cele, to może być to wstęp do czegoś gorszego - powiedział w programie "Newsweeka" przewodniczący PO Donald Tusk.
W 10. dniu napaści Rosji na Ukrainę Tusk potwierdził, że "po raz pierwszy mamy świadomość, że groźna zagrożenia konfliktem nuklearnym jest realna".
- Tego dylematu Zachód nie chce rozwiązywać. W tej chwili ta rzeczywistość jest okrutna dla Ukrainy, bo tak, pozostaje sama w konflikcie z Rosją, choć wspierana przez wiele państw Zachodu. Stabilność na naszym kontynencie w bardzo dużym stopniu zależy od tego, co zdarzy się na Ukrainie. Jeśli Ukraina upadnie, a Putin uzyska własne cele, to może być to wstęp do czegoś gorszego. Dziś polityka Moskwy wydaje się radykalnie nieobliczalna. Rozumiem ostrożność Stanów Zjednoczonych - ocenił Tusk.
4 окт 2024