Super lekcja, wszystko jasno i przejrzyście wyjaśnione. Ja niestety zapisałam się do szkoły jazdy gdzie wykłady teoretyczne to porażka i kpina niestety. Dlatego uzupełniam wiedzę teraz z internetu.
Mamy podobny awatar, więc zainteresowałem się tym co macie Państwo do przekazania swoim kursantom. Jestem pod wrażeniem. Spokojny i profesjonalnie prowadzony wykład, bez gwiazdorzenia i popisów nieomylnego belfra, co jest niestety skażeniem zawodowym wielu wykładowców OSK, szczególnie tych, którzy nie rozumieją lub nie raczą zauważyć rozbieżności między prawem i praktyką WORD. Dlatego tym razem pominę drobne uwagi do prezentowanego materiału, życzą sobie i państwu tego , by podobnie było w kolejnych odcinkach. Od lat śledzę poczynania OSK, które z oczywistych względów muszą tak szkolić, jak wymagają tego od nich egzaminatorzy WORD. Dlatego od zawsze powtarzam, że w obecnej sytuacji bezprawia i samowoli tej koterii, kandydat na kierowcę ma słuchać rad i uwag swojego instruktora, gdyż on wie najlepiej jaki poziom wiedzy prezentują lokalni egzaminatorzy o różnej profesji, przyuczeni jedynie do zawodu na wewnętrznych kursach w WORD. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę z tego, że zarówno część pytań egzaminacyjnych jak i praktyka WORD od 20 lat oparta jest na starym peerelowskim Kodeksie drogowym z 1983 roku, który przestał obowiązywać w 1998 roku. Sprzeczne z prawem europejskim wymysły jego współtwórców i komentatorów, można spotkać w pisanych przez nich poradnikach dla kierowców, bezkrytycznie powielanych np. przez Grupę IMAGE. Taką książką jest prezentowana w Państwa materiale książka "Kierowca doskonały B" nieżyjącego już specjalisty Wojsk Samochodowych z czasów PRL, płk. Henryka Próchniewicza, którego w 2005 roku pewien dobrze ustosunkowany analfabeta drogowy, ekspert wydawnictwa, zmusił do zmiany rozumienia zasad ruchu okrężnego na sprzeczne z obowiązującym prawem. Mam nadzieję, że NIE UCZYCIE Państwo swoich podopiecznych, że z okrężnie biegnącej jezdni można, jadąc do przeciwległego wylotu na okrężnie zorganizowanej budowli drogowej, skręcić w prawo z każdego pasa ruchu, tłumacząc to sobie jako jazdę na wprost bez zmiany kierunku jazdy, myląc kierunek jazdy z kierunkiem ruchu, z czym mamy do czynienia także na skrzyżowaniach na których droga zmienia swój kierunek. Równocześnie namawiam tych, którzy już posiadają uprawnienia, by doskonalili swoje umiejętności w oparciu o właściwą wiedzę z zakresu prawa drogowego, gdyż na drodze, to już oni sami odpowiadają za swoje czyny. Nie będzie okolicznością łagodzącą to, co przeczytali w poradnikach dla kierowców lub to czego uczono ich na kursie.
@@AS-lm1ci Bardzo mi przykro, ale pomimo, że jestem w posiadaniu bardzo wielu publikacji dotyczących obowiązujących w Polsce zasad ruchu drogowego, także historycznych, np. pisanych w języku polskim w czasach II wojny światowej, nie jestem w stanie pomóc. Niestety wszystkie obecne powielają poglądy byłych, miernych ale wiernych, współtwórców i komentatorów starego peerelowskiego Kodeksu drogowego z 1983 roku. Oczywiście nie wszystko o czym jest mowa w tych podręcznikach jest wymysłem lub kłamstwem. Tym którzy dopiero przygotowują się do roli kierowcy polecam pełne posłuszeństwo wobec wymagań i wskazań swojego nauczyciela, gdyż on wie najlepiej czego wymagają egzaminatorzy i jakie prawo zwyczajowe obowiązuje w danym WORD. Muszą mieć jedynie świadomość tego, że gdy uzyskają uprawnienia powinni sami zadbać o to, by poznać prawo drogowe takim jakim ono jest naprawdę, gdyż wtedy zrozumieją nie tylko jego istotę i podłoże nieporozumień, ale także błędy w zakresie znakowania złożonych budowli drogowych w postaci skrzyżowań drób publicznych.
Merytorycznie i na temat :). Ja tylko dodam, że można korzystać z pobocza legalnie jeśli nie jest oddzielone linią ciągłą, a kiedy jest oddzielone linią ciągłą, to tylko wtedy kiedy np. przepuszczamy pojazd uprzywilejowany :)
Fajny filmik, super - zabrakło tylko kwiatków, że pobocze nie jest elementem składowym jezdni - cokolwiek idioci potocznie zwani osłami mieli na myśli w pord-zie :)
A nie chodziło o to, co Pani w filmiku tłumaczyła? Że pobocze to element drogi, a nie jezdni? Rzeczywiście podchwytliwe na pierwszy rzut oka, szczególnie biorąc pod uwagę limit czasowy na odpowiedź z teorii.
@@TheLul001 Dokładnie tak. Ludziom obecnie brakuje skupienia na więcej niż 5 sekund, wyrywają z kontekstu kilka słów i czepiają się błędów, których nie ma.
mówi Pani że osoba na rolkach jest pieszym i dlatego nie może poruszać się po chodniku, który jest dla pieszych. zasstanawiam sie czy oglądać dalej bo nie bede w stanie wychwycić wszytkich pomyłek...ponieważ się uczę. pozdrawiam
Nauka teorii bez zarzutu ale praktyka na zajechanych manach (C) gdzie na skrzyżowaniu skrzynia pada i nie idzie wbić żadnego biegu i trzeba kilkukrotnie odpalac silnik, fotel z zepsutą regulacją wysokosci, blokujące sie drzwi pasażera, z rana żeby odpalić te trupy do nauki jazdy trzeba krecic pol minuty bo wtryski wymagaja regeneracji😂 no i luzy na kierownic, że trzeba pozadnie trzymac kierownice dwoma rękoma 😂 Oszczednosci oszczednosciami ale takim trupem ktorym uczylem sie jezdzic zdawałem prawo jazdy w gdanskim pordzie😂
no cóż, takie są wykłady😅jakoś nauczyć sie trzeba albo jak nie chcesz w taki sposób, mogą cię też brać rodzice/znajomi na jazdy i tam się nauczysz na bieżąco
Jezu pierwsze 5 minut i już tak Pani zagmatwała. Potok słów, Pani się sama myli, do tego słownictwo techniczne i skróty myślowe nie wytłumaczone. Dramat. Doceniam chęci i pracę nad tym kursem ale słucha się naprawdę ciężko.
Pani Weronika powiedziała, że jest pieszym, tylko że w przypadku poruszania się drogą dla rowerów, np z powodu braku chodnika czy drogi dla pieszych, lub niemożności korzystania z nich, w odróżnieniu od innych pieszych, niepełnosprawny ma pierwszeństwo przed rowerami. Taki przywilej w i tak już nieuprzywilejowanym położeniu :) Czasem droga dla pieszych jest wykonana z materiału gorszego/mniej gładkiego niż droga dla rowerów, czy mamy wtedy osobie na wózku wytykać, że ma nią nie jechać? Bądźmy ludźmi. Poruszanie się na wózku to naprawdę dość spory wysiłek. Pozdrawiam jako os. pełnosprawna! :)