Jako użytkownik lampowych wzmacniaczy gitarowych, w zupełności się zgadzam z panem Krzysztofem co do kopii lub klonów DIY lampowców. Krytycznym elementem jest właśnie trafo głośnikowe od którego zależy autentyczne brzmienie danego modelu. Ogrywałem już kilka kopii czy tańszych wersji różnych producentów i żaden nigdy nie dorównał oryginałowi. Planowałem już nawet zbudować klon mojego wymarzonego Mark II C+ Mesa boogie, którego schematów i instrukcji DIY jest dostępnych wiele. Ich piętą achillesową jest właśnie niedostępność trafa, które jest w tej chwili niemożliwe do wyprodukowania przez samego producenta. Efekt końcowy jest różny. Słyszałem gorsze i lepsze projekty ale to nigdy nie było TO! Pozdrawiam.
Co do schematów, UE uchwaliła już przepis do udostępniania schematów każdego urządzenia elektronicznego, nie pamiętam od kiedy ma to wejść w życie, ale było o tym głośno w tv.
Schemat schematem, ale mnóstwo elektroniki jest dziś sterowana cyfrowo jakimś mikro-kontrolerem. Programu nie ma obowiązku udostępniać, ponieważ jest chroniony prawem autorskim. Czasem żeby coś naprawić trzeba znać działanie programu, na szczęście w rzadkich przypadkach, ale się zdarza. Niemniej to dobry przepis UE.
Może jeszcze zobowiążą do udostępniania schematów elektronicznych broni NATO? Zresztą agenci wywiadu GRU mówią, że z kupnem tajemnic nowego uzbrojenia na zachodzie nie ma problemu
Dynaco było super popularne w latach 60-ych i 70-ych. Miałem przedwzmacniach PAS-4 kupiony ok. 97 roku. Dalej służy po wymianie lamp mojemu kumplowi. PS. Kit to jest do okien, panie Reduktorze Szumów. A to jest zestaw co Pan sprzedajesz. Flaki sie przewracają słuchając tego angielskawego bełkotu.
Aktualny wzmacniacz tak jak wiele innych prduktów firmy Dynaco był w latach 1960 - 1980 sprzedawany jako zestaw do samodzielnego montażu. "Bogata" instrukcja obsługi jest po prostu instrukcją montażu.
Dynaco toż to kultowa marka w stanach!!!!! Dynaco ST-70 to wyprodukowany w największej ilości na świecie wzmacniacz lampowy ( ponad 300tys. sztuk ) - zarówno gotowych jak i w postaci kitów. Mam nadzieje że sprzęty zza oceanu będą sie pojawiać tu częściej :) PS: Jesli chodzi o ten kondensator elektrolityczny - wyczyścic i używać dalej - akurat one rzadko kiedy padają - są dobrej jakości... Jesli by padł bedzie sie to objawiało przydzwiekiem w głosnikach. Dostanie takiego oryginalnego multisekcyjnego kondensatora nie jest praktycznie mozliwe gdyż nie są one produkowane od dawna - nie dajmy sie zwieść tu ofertom z ebaya gdyż prawdopodobnie to co bedziemy uważali za oryginalny "multisection capacitor" to będzie tzw. "restuffing capacitor can" ... czyli poprostu obudowa a wewnątrz 4 współczesne rubicony ;)... i sami możemy se takie coś zrobić; Po zatym ważna rzecz - w tych lampowcach szczególną uwagę trzeba zwrócić na miedzystopniowe kondensatory sprzegające i koniecznie je wymienic po zakupieniu wzmacniacza bo inaczej mogą spowodować poważne problemy pozdrawiam i czekam na wiecej !!!!!!
"Wydaje mi się, że dawniej konstruktorzy i producenci sprzętu audio i w ogóle sprzętu elektronicznego, nie traktowali swoich klientów jak idiotów. Nawet biorąc pod uwagę, że sprzęt pochodzi ze Stanów"
Wzmacniacze lampowe tanie nie są ale chyba warto zainwestować. Przyjemnie się tego słucha no i też wielka zaleta że dziś łatwiej kupić porządne lampy niż oryginalne tranzystory.
Aż korci mnie, żeby zbudować kopię tego wzmacniacza, a przynajmniej części wzmacniającej od line level. Zgaduję po mocy wyjściowej, że odczep UL jest "delikatny" (20% a nie 43%), bo z głębszym UL spada moc maksymalna - przynajmniej wg noty katalogowej EL84 Mullarda. Transformatory posiadam (8k, UL 43% - więc niestety wyraźnie inne), sieciowe jestem w stanie nawinąć we własnym zakresie. Jednak zanim zdecyduję się budować konkretny wzmacniacz, chciałbym zapytać - jakie dawne (produkowane w epoce) wzmacniacze na EL84 w push-pull stały się znane ze swojej jakości? Kojarzę w zasadzie garstkę. Tylko kilka poznałem lepiej od strony konstrukcyjnej: dwa opisane na kanale Reduktor Szumu (z tego filmiku oraz Leak 20) oraz Mullard 5-10 (szczegółowo pisany w literaturze). Proszę o podrzucanie nazw klasycznych wzmacniaczy na tych właśnie lampach, które znacie, chętnie pochłonę ich schematy i wiedzę dostępną o nich w internecie. ps. To nie będzie moja pierwsza lampowa konstrukcja, czuję się na siłach - chciałbym tylko zacząć od właściwego tropu, a nie zbudować coś w oparciu o pierwszy schemat, który wyskoczy w google pod hasłem "EL84 push pull".
lampy elektronowe z radomia podroz byla z jedniodniowym ustaleniem terminu i co sie okazalo pani nie miala czasu poskladac kitu za 800zl nie mila obsluga nie polecam tego sklepu
@@KrystorTranzystor do symetryzacji napięcia 6,3V nie potrzebujesz dużej mocy. Przez potencjometr płynie tylko prąd wynikający ze stosunku napięcia do rezystancji potencjometru, czyli I=6,3V/R. Gdy zastosujesz potencjometr 100 Ohm to pół wata wystarczy. Przez ten potencjometr nie płynie prąd żarzenia lamp, bo to lampy E..., a nie P... Najczęściej symetryzację wykonuje się przez odczep z trafo, ale nie każde trafo taki ma. Często producenci (a także hobbyści) załatwiają sprawę montując dwa jedno watowe rezystory 100-200Ohm 2% prowadzone od skrajnych końców uzwojenia żarzenia do masy audio i to się sprawdza. Jeśli ktoś chce, może stosować potencjometry drutowe, choć tych na rynku coraz mniej, ale ma dokładna regulację. Ja mam w zapasach jeszcze stare druciaki 100Ohm 1W z czasów PRL właśnie do symetryzacji napięcia żarzenia, mają formę nieco większego potencjometru montażowego (czyli jak to RS mówi "podkuwki").
Z jedną lampą na pewno nie. I nic nie da zwiększanie wydajności prądowej zasilacza, po prostu lampa EL84 moc admisyjną anody 12W pożytkuje na grzanie samej lampy (anody) i moc użyteczną oddawaną do trafo, ten przy sprawności około 80% dla takich układów jeszcze ją obniża. Moc wyjściowa jest ograniczona mocą admisyjną - anode dissipation. Żeby zwiększyć moc musisz dodać jedną lampę równolegle (i przy okazji wymienić transformator wyjściowy na taki, który ma impedancję uzwojenia pierwotnego o połowę mniejszą jak dla jednej lampy i w związku z tym zmienia się przekładnik zwojów) albo zbudować odwracacz fazy na triodzie i dać push pulla (oczywiście da się to też zrobić na transformatorze do SE ale musisz mieć dwa takie i połączenie uzwojeń pierwotnych i wtórnych jest nieco skomplikowane, wiec lepiej stosować trafo do PP). Samodzielne wykonanie transformatora też nie jest skomplikowane, ale wymaga cierpliwości i nawijarki (może być ręczna wiertarka z korbą, do głowicy której montuje się pręt, a na niego karkas). Sumując, moc wzmacniacza jest ograniczona mocą admisyjną lampy i jego konstrukcją. Ale możesz zmniejszyć moc ograniczając przy okazji zniekształcenia (np przez zmniejszenie do 200V napięcia na siatce ekranującej). EL84 gra bardzo dobrze z mocą wyjściową od 3 do 6W przy napięciu anodowym i siatki ekranującej 250V. Spróbuj wymienić głośniki na takie z większą efektywnością np.: tubowe. Możesz też skonstruować wzmacniacz na innej lampie np.: EL34 ale maksymalnie wyciśniesz z niej w SE 11W przy ogromnych kosztach energii z zasilacza (EL34 świetnie się nadaje do PP, w klasie B możesz wycisnąć z niej 50W przy zasilaniu 380V do nawet 70W przy zasilaniu 500V).
@@tomekkruger Podobno ten wzmacniacz w oryginalnym wykonaniu nie osiąga tych 17W na kanał w stereo. Daje 17W przy uruchomionym jednym kanale, ale w stereo to juz max 12-14W/kanał. Modyfikacja Dave'a ponoć pozwala podnieść osiągi, ale wymaga to wprowadzenia półprzewodników do układu katody. Szukaj w guglu "Dave tronola SCA-35" Zastanawiam się od pewnego czasu nad tą modyfikacją, nie zamierzam sprzedawać wzmacniacza więc ew spadek wartości nie gra roli, ale jakoś jeszcze się nie zdecydowałem. @ReduktorSzumu: jakieś komentarze co do modyfikacji Dave'a?
Dynaco to bezcenne wzmacniacze. Pięknie brzmią. Ale się pięknie Panu trafiło, jak wygrac w lotka. Jestem z Kielc więc muszę pozdrowić sklep lampyelektronowe. pl 👍
Kolega tego wzmaka, model St70 ma czelność kosztować drugie tyle, dając na rynku wtórnym jedynie gwarancje konieczności wykonania na nim remontu. Chętnie poznam nazwy konstrukcji, tańszych niż prezentowany w tym odcinku wzmak, które dają równie przyjemne wrażenia soniczne
Ale jakie mają nierównomierności te tańsze produkty? +/_ 1 dB? +/-5 dB? To tak jak z mocą wzmacniaczy: niektórzy podają RMS, a niektórzy PMPO. Pasmo 20 -20k może przenieść każdy wzmacniacz, problemem jest jaki ma spadek na końcach pasma. 3 dB to jeszcze hi-fi, ale powyżej tego to już lo-fi. Moja karta dźwiękowa niby hi-fi ale ma nierównomierności przenoszenia aż 1,5 dB w pasmie od 20Hz do 20kHz, a ponad tym rezonans przy 23 kHz i nagle ucina przy 24KHz wszelkie dźwięki. Karta jest od Creative. Po prawdzie nie pasmo się liczy, a jakość przetwarzania. A po przekroczeniu czterdziestki będzie Ci obojętne, czy Twój wzmacniacz przenosi do 20 kHz, bo powyżej 16 raczej słyszeć nie będziesz. I nie ma co się wypierać, że w Twoim przypadku tak nie będzie. Jako sprawdzian polecam wizytę u audiologa.
@@tomekkruger To jest właśnie zasadnicze pytanie. Zawsze śmiać mi się chce, gdy widzę 4 calowe głośniczki i podaną tą własnie charakterystykę ;) Myślę, że spadek jest przynajmniej 10 dB szczególnie w dolnym pasmie ;)
@@SvenMilcom zrobiłem więc tak,jak uważałem. Z szacunku dla autora tego kanału, śledzę go prawie codziennie i niemal na pamięć znam wszystkie odcinki. Oczekiwanie na każdy kolejny,to dla mnie jak danie dziecku lizaka. Zwyczajnie cieszę się,jak dziecko z lat osiemdziesiątych...
![Dynaco SCA-35 [Reduktor Szumu]](/img/logo.svg){kind=logo}
