Świetny wstęp, harmonizacja i śpiew. Puzon w pedale oraz mixtury w manuałach - świetny pomysł. Można tego słuchać kilkanaście razy, a i tak za każdym razem brzmi tak samo wspaniale. Pozdrawiam ☺️
Ostatnio zwiedzałem trochę Warmię i zajechałem do Świętej Lipki zobaczyć te słynne organy. Środek tygodnia, pare minut po 9tej wiec ani turystów ani wiernych. Była jedynie jakaś kilkunastoosobowa grupa dla której za chwile miała rozpocząć się prezentacja organów w wykonaniu P.Adama. Z ręką na sercu - Warmia mnie zachwyciła ale to było zdecydowanie najlepsze 15 minut! 😃 Panie Adamie, wielki szacun, słucham tych wykonań w kółko i szkoda ze ich tak mało na youtube, zwłaszcza takich z Mszy św. Jest Pan geniuszem! Pozdr z Lublina
No pięknie pięknie zwłaszcza to połaczenie na koniec improwizacji z kilkoma taktami z wielkiego Preludium e moll Nicholausa Bruhnsa,czyzby nikt z zacnych komentatorów tego nie dosłyszał ?
Świetnie bas chodzi! Wstęp wybitny i improwizacja na koniec też, a samo wykonanie pieśni to mistrzostwo! Harmonizacja bardzo bogata, co mi się oczywiście bardzo podoba. Szczególnie genialne jest przejście między zwrotką a refrenem w 2:39. Świetne rozwiązania harmoniczne - zarówno to przeze mnie wyróżnione, jak i pozostałe zasługują na medal. Szkoda, że u mnie tak nie grają ;)
Kacper Orzechowski Dla mnie też :) U mnie w parafii w zasadzie nie ma kogoś takiego jak organista. Jest za to śpiewajnista. Śpiewa ładnie, nawet bardzo ładnie, jednak ma pewne maniery, które brzmią, delikatnie mówiąc, nieciekawie. Gra jest zaś na drugim miejscu. Gra byle jak, byle było, byleby tylko jako tako odbębnić swoje i dostać potem za to pieniądze. A moja parafia to kolegiata, czyli, innymi słowy, fara. Ja nie wyobrażam sobie kogoś takiego w farze.
@@WiktoriaSzalaty No oczywiście nikt nawet by nie chciał nie umiał ano nawet e nie wyobrażał sobie w naj c iekawszych najpiękniejszych najcudowniejszych sma wyobrazic coś takiego po prostu I tyle ...
@@piotrjankowalczyk Panie Piotrze pan Klaudiusz w 2014 roku. Teraz nigdzie nie śpiewają. Pamiętam odległe czasy kiedy już nie grałem, ale na uroczystości jeździłem do małej parafii koło Jeleniej Góry gdzie w zasadzie nie było nigdy organisty, a ludzie tak pięknie śpiewali, że człowiek z kontuarem ślicznego małego Schlaga też "odlatywał". Szkoda że to rzadkość dzisiaj. Oczywiście są MISTRZOWIE prawdziwi cały szacun.
@@cieplice3422 ja też wspominam kaplicę gdy kościół był w budowie. Paradoksalnie parafia miejska, a to przeżycie jest głęboko w pamięci. Bez organisty, a śpiewali bodaj wszyscy. Kilkanaście zwrotek. To było kiedy jeszcze komunia była na klęcząco. Przed biskupem który nakazał proboszczowi zmianę. Niedługo będziemy wspominać czasy gdy komunia była do ust. Proszę jeszcze wejść jak śpiewali u x. Śniadocha gdy jeszcze niedawno był w Białymstoku. Większość nagrań to niestety tylko kazania z tych mszy. Ja mam u siebie na kanale Gorzkie żale.
Tak. Nagranie pochodzi z naszego ślubu. Mąż skasował cały kanał. A wykonanie cudne. Wszyscy dali 200% siebie, cudny prezent od wszystkich przyjaciół i znajomych. Cieszę się że mąż w pędzie przygotowań i zawirowań, pomyślał o tym położyć H4 na balustradzie :)
@@KacperOrzechowski Da się, ale wymagać to będzie siedzenia i słuchania np. na "Dzięki, o Panie" w refrenie jest akord toniczny z septymą wielką po czym dominanta z kwintą w basie. Ciekawa sprawa ponieważ ja gram dość podobnie tą pieśń....no trochę mniej tak tego "wcisnąłem" co nie znaczy, że pan Adam źle zagrał. To jest wzór do naśladowania. Jako podpowiedź dodam, że pan Adam zagrał tą w tonacji G-dur.
@@karoljurgielewicz98 Myślę, że słychać tu wiele różnych środków stylistycznych, w ciekawy i skomplikowany sposób połączonych ze sobą. Jednak akurat harmonia jest tu dziecinnie prosta, żeby nie powiedzieć banalna (co pasuje do całości). Same akordy pojawiają się oczywiście w wielu odmianach, figuracjach itp. Za każdym razem przebieg refrenu jest przeprowadzony nieco inaczej i nie zawsze z użyciem wszystkich akordów z listy. W refrenie zasadniczy schemat jest taki: G: Dzięki, o Pa- D: nie, składamy G: dzięki, H: o wszechmo- e: gący nasz a: Kró- D: lu w G: niebie
Zawodowi organiści harmonizują i improwizują na bieżąco. Jedyne nuty z jakich korzystamy (a i też nie zawsze) to melodia pieśni, a reszta to inwencja twórcza. ;)
Wszyscy organiści kopiują to wykonanie, na ile potrafią, z tego, co sprawdziłem na RU-vid :) Ciekawa decyzja o graniu regularnych taktów 4/4... co czyni pieśń bardziej miarową i czytelną. Osobiście mi to odpowiada, ale najczęściej ta pieśń wykonywana jest tak, jak np. w śpiewniku Siedleckiego: refren zaczyna się od taktu 3/4, po czym 4 takty 4/4.
