Masz mało lat- nie rozumiesz tego filmu. Gdy masz troszkę więcej lat- ten film cię śmieszy. Gdy osiągasz wiek głównego bohatera- z przerażeniem widzisz w jego zachowaniu siebie. I już się nie śmiejesz.
W sedno!!! Film ten pomimo ogromnego dystansu do siebie nie śmieszy mnie , bo jest tak prawdziwy,że o śmiechu nie może być mowy - fakt faktem,że do tego filmu trzeba dorosnąć
Pazura mówił, że pierwotnie to on miał grać Adasia, tym bardziej, że grał go już w "Nic Śmiesznego" ale przekonał Koterskiego, że nie jest wystarczająco "dojrzały" do tej roli i w efekcie zagrał Kondrat
Dzisiaj siedziałem w domu przy papierach, przyszedł syn i powiedział czemu nie byłem w pracy. Odpowiedziałem: Ja właśnie tutaj jestem w pracy. Jakie życie taki film.
Z tych wypowiedzi Kondrata (a pierwszy raz je słyszę) wynika, że lepiej zna Adama Miauczyńskiego od samego Koterskiego. Tym bardziej jestem przekonany że nikt inny nie zagrał by tego lepiej, a możliwe że Kondrat (przynajmniej miejscami) nie grał, a był Miauczyńskim.
No Przybylskiej to trzeba było Oscara dać za tę rolę. Podrzędna aktorka znana z roli policjantki i pani doktor... Wyniesiona na piedestał, bo młodo zmarła (jak miliony innych). I to chyba było jej największym osiągnięciem w całej tej miernej karierze.
Gdy ukazał się Dzień Świra, akurat, bez związku w tym filmem, rozpadło się małżeństwo mojemu dobremu kumplowi... Byłem wtedy jeszcze kawalerem... Kumpel przyjechał do mnie i w mojej kawalerce oglądaliśmy ten film... Dziś on ma udaną rodzinę , ja też... Dzięki Boże, że ta rzeczywistość nie spełniła się ani w moim życiu, ani w życiu kumpla, ani moim... W tym roku mam 49 lat, dokładnie tyle ile Adam Miauczyński... Też mam psa i sprzątam po nim... By jakiś Miauczyński nie srał mi pod oknem... Film kultowy, wspaniałe pokazanie absurdalnej otaczającej nas rzeczywistości, super scenariusz i reżyseria, wspaniałe kreacje naszych wspaniałych aktorów i brawurowa rola Marka Kondrata.
film, z którego teksty staram się znać na pamięć. Podobnie, jak NIC ŚMIESZNEGO. Chyba nie ma dnia, żeby nie zapodać chocby jednego cytatu z tych obu wspomnianych
Pan Marek Koterski kręci tak dobre filmy, że aż życie boli, gdy się je ogląda. Jedyny film z serii o Adasiu, który mogę oglądać po wielokroć to "Nic śmiesznego" Pozostałe są zbyt dosłowne w swej monumantalnej przenośni. Brrrrrr.
Pytanie ludzi o ten film jest dla mnie swoistym papierkiem lakmusowym ich inteligencji i mądrości.... Im więksi imbecyle, tym bardziej mówią, że to głupi film.
W filmie świry rodzą się inaczej i w życiu inaczej.Jaki by się w filmie nie narodził,nawet mega-swir,to go obejrzysz, wyłączysz i po świrze.W życiu inaczej ,jak nie których chwyci,to nie odpuszcza aż do zejścia i nie umieją go wyłączyć ...🤔
A człowiek sztuki nie ma prawa wypowiadać się na tematy polityczne? Czasem warto posłuchać co mają do powiedzenia, gdyż ich inna wrażliwość, wysoka wrażliwość, powoduje, że potrafią trafniej ocenić rzeczywistość niż ktoś, kto tylko myśli o tym by najeść się do syta.
@@robertnasciszewski2659 Człowiek sztuki pcha się w politykę do tych, którzy mu odpowiednio zapłacą, on po prostu odgrywa kolejną rolę. Doskonale było to widać na przykładzie celebrytów zachwalających szczypawki od Pfizera czy Zenka, ulubieńca PiS-u.
Ta fabuła nie trzyma się kupy, bo jednak zahacza o finanse (wypłata). A mimo to stać go na fajne mieszkanko, markowe cornfleksy, alimenty, wyjazdy. Przez to traci wiarygodność, i mnie to wkurza. A kto słyszał pół życia "bo pan ma ochotę se puścić pod prysznicem", zamiast jak jest "bo pan ma ochotę se spuścić pod prysznicem"? Mimo wszystko lubię ten film oglądać 1534 raz właśnie dla tych smaczków.
@@alojzyrosenberg5769 tak, tylko w normalnej sytuacji musiałby zapierdalać na 4 etatach + korepetycje, to by wiedział już co zrobić z nadchodzącym dniem :)
Co to za brednie 😂😂😂 cornflakes kosztowały wtedy że 3, max 5 złotych. Znajoma kupiła w 97 roku mieszkanie za 30 tysięcy złotych. Inna dała 50 tysięcy. Ja pamiętam jeszcze czasy jak nie płaciło się 2500 za wynajem tylko 300 złotych. Zarabiało się chujowo, ale zawsze jakoś to było.
Cudowny Marek Kondrat nawet jak nie gra jest genialny ma "to coś" i można go słuchać godzinami szkoda,że odszedł i przestał grać bo według mnie jest jednym z najlepszych polskich aktorów uwielbiałam go w każdej roli począwszy od "żółtej ciżemki" po "świra" jest genialny.