Bardzo ważny temat. Bardzo ważny dla naszej przyszłości. Tylko 8 min. lekcji w szkole jest efektywnych edukacyjnie. Myslę, że nie do końca winą są wspolne zajęcia, ale utrwalona kultura ich przeprowadzania. Tak jak mówi prof. o klimacie nauczania, podejścia do przedmiotu i ucznia, motywacji. Dobrze, by to była przygoda (... czy to już nie fanrasy ...) Liczebność słuchaczy, chyba nie powinna przekraczać 12. I może system powinien być mieszany, samoedukcji z edukacją wspólną, weryfikującą. Konstytucja dla nauki staje się pilną sprawą.
Pan professor swietny (lecture "wSIECI" zaczynam od felietonow Pana), ale Pani Dorota niestety nie pozwla dokonczyc wypowiedzi…..nieladnie Brak nam tygodnika wSieci w Kanadzie od paru tygodni, do mojej teczki w moim sklepiku przychodzi GP z tygodniowym opoznieniem, ale lepiej z opoznieniem niz brak lektury polskich tygodnikow
W związku z 50 rocznicą lądowania człowieka na Księżycu pracownia Harris Poll na zlecenie Lego przeprowadziła sondaż wśród dzieci z trzech krajów na temat poziomu ich ambicji kosmicznych. W badaniu uczestniczyło 3 tys. dzieci w wieku 8-12 lat z Chin, Wielkiej Brytanii i USA. Badacze pytali o role jakie dzieci chciałyby odgrywać w dorosłym życiu, przedstawiając im do określenia swoich preferencji pięć zawodów. USA i Wielkiej Brytanii najwięcej dzieci zadeklarowało, że chce zostać Vlogerem, osobą znaną z występowania na nagraniach serwisu RU-vid. Deklarację taką wyraziło 30% dzieci z Wielkiej Brytanii i 29% w USA. Tylko po 11% dzieci z dwóch państw zachodnich wybrało jako pracę marzeń bycie astronautą. Było to najrzadsze ze wszystkich wskazań w tych krajach. Odwrotnie było przypadku małych Chińczyków. Wśród nich wskazanie na astronautę było najczęstsze. Wyboru takiego dokonało 56% dzieci w Chinach, choć niewiele mniej wskazywało także na nauczyciela - 52%. Tylko 18% małych Chińczyków wskazało Vlogera wśród swoich wymarzonych zajęć. Moda na edukację? Modę kreują media, popkultura, szkoła nie ma na nic wpływu. Mamy modę na "szlachta nie pracuje" ; "jak by tu zarobić, żeby się nie narobić" oraz odziedziczone po przodkach: "czy się stoi, czy się leży ...... się należy" - co jest obecnie zgodnie z neomarksistowską propagandą o gwarantowanym dochodzie obywatelskim. Żeby wytworzyć modę na edukację trzeba upowszechnić przekonanie, że dobrobyt bierze się z pracy i że praca jest jedyną możliwą drogą do poprawy warunków swojego życia. Zasiłki demoralizują ludzi i zniechęcają do pracy i rozwoju. Wiele osób jest tak leniwych że minimum egzystencji jest dla nich ok. pod warunkiem że mają komputer i stałe łącze do internetu. Szkoła w obecnej formie to tylko przechowalnia dzieci na czas pracy rodziców.
A mi marzy się taka szkoła,bez "broniarzów", ile mniej kasy na opłaty nierobów i utrzymanie obiektów szkolnych ! Ci co będą chcieli,nauczą się przez internet,młodzi są dobrzy na kompach :) !
reasumując wypowiedzi pana profesora,mamy głupie dzieci,głupią młodzież i jeszcze głupszych rodziców,którzy nie są w stanie wychować własne dzieci,musi robić to państwo poprzez szkołę.
Źle profesorze ! Dwója! Na chwilę obecną to inżynierowie konstruują respirator. Inżynierowie od budownictwa dróg to wlasnie teraz je powinni budować - może zna pan humanistę który odpowie na pytanie czemu tak się nie dzieje? I bardziej chodzi o to by uczelnie były "twórcze " , lub "kreatywne" a nie "produkcyjne". Niech Pan nie deprecjonuje inżynierów- bo się obrażą i w życiu nie wrócą do kraju.
Większych bzdur nie słyszałem i to ze słów profesora. Jestem ciekawy, czy pan profesor też zdobył korespondencyjnie ten tytuł. Poziom wykształcenia to jedna wielka tragedia. Wystarczy poczytać na forach młodych ludzi, którzy nie potrafią po polsku jednego zdania. Jak można takie bzdury upubliczniać na YT ?
