😄 Jesteś niesamowita, uwielbiam Cię słuchać. Ostatnio mam tak jak Ty, nawet płakałam w kąciku myśląc, że już do końca życia będę pruła tę samą bluzkę i może życia mi nie starczy by jeszcze coś udziergać. Przez 8 lat robiłam na szydełku aż wzięłam druty do ręki i wpadłam w obłęd dziergania. Teraz nie śpię, nie mogę się skupić w pracy, wstaję o 5 rano by dziergać, dziergać, dziergać.....😰 chcę dziergać całymi dniami..... ale ostatnio tylko.............pruję, PRUJĘ. P-R-U-J-Ę !!!!!!!!!!!!!!!😥😢😭.....pruję.... pruję..........aaaaaaaaaaaaaa. Dlatego łączę się z Tobą w głębokim bólu i też podążam za myślą iż pragnę jedynie przerabiać swe życie spokojnym, lekkim i nudnym, przewidywalnym, uspokajającym, ściegiem dżersejowym. Chcę mieś sweterki, bluzeczki, skarpetki,.....tak proste, tak lekkie tak nudne tak przewidywalne tak uspppppppppppokajające a charakter niech nada im jedynie kolor......dziękuję Ci ta ze filmy. Ściskam (jeżeli mogę tak z sympatią), pozdrawiam i wspieram z daleka myslami. Monika 😜
Pytania do Q&A: Jak zaczęła się twoja przygoda z dzierganiem? Co sprawiło, że zwróciłaś uwagę na dziewiarstwo? Skąd pomysł na założenie konta na instagramie na temat dziewiarstwa?
Sympatyczna z Ciebie osóbka;- podoba mi się Twoje poczucie humoru. "i będę dziergać aż się skończy włóczka albo nogi" - dobre - kupuję. Zwłaszcza, że ja z tych dziergających wszystkie kiecki i spódnice do samych kosteczek. A czasem jak się wyciągnie zanadto to i skracać trzeba, żeby sobie nie przydepnąć i zębów nie powybijać :)
Mega super poczucie humoru, hahaha, przepraszam, ale nie mogłam się oprzeć, uśmiałam się serdecznie, popłakałam!!! Też wychodzę z czarnej dziury prucia, świadomości przyszłego prucia, eeeehhhhh, to był taki okres byle jaki, życie po prostu... i były zamówienia, nie do końca przemyślane, jak się później okazało... dzisiaj już lepiej, wszedł ściągacz 2/2 i jest dobrzeeee mi pozdrawiam Cię bardzo, bardzo serdecznie
Kocham Twoje poczucie humoru i żałuję, że dotarłam do Twojego vloga dopiero teraz (wrzesień 2023)💕💕💕 Jesteś moją bliźniaczką (młodszą o pokolenie, ale jednak😘) jeśli chodzi o zakupy (no przecież muszę domówić do darmowej dostawy😂). Dziękuję, dziękuję, dziękuję 🌸
Najlepsze jest to, że ja po prostu nagrywam i taka jestem dumna ze swojego vloga, a później sypie się masa komentarzy, że "poczucie humoru", że "dystans", że "chaos" - i mam takie... ??? Serio? Ja prawie płakałam, jak mówiłam, że mi nic nie wychodzi :D Ale cóż.. taki widać mój urok :D :D :D
Hej Julka 🙂 pytanie do odcinka qia, jak było z drutami? Od czego zaczęłaś robienie na drutach i jak szło? Co Ci pomogło w nauce? I po jakim czasie zaczęłas robić sweterki? Bardzo marzą mi się swetry na drutach, są takie piękne ale narazie przerasta mnie prosta chusta 😕 pruje i zaczynam i tak w kółko już 20 razy ale nie poddaje się 🙂
Odnośnie 0:40 :)) Będzie dykteryjka o tym, co nie wyszło, ale postaram się streszczać. Zrobiłam przód, tył, zszyłam ramiona, obrobiłam dekolt, spięłam boki - mierzę. Jakoś tak dziwnie wygląda. Może niewyspana jestem. Robótka poszła w kąt, mierzę po tygodniu. No nadal wygląda dziwnie, a w dodatku z lekka zaczyna mi się NIE podobać. Po kolejnym dwóch tygodniach leżakowania mierzę ponownie (może ONA przemyślała sprawę i coś się zmieniło?) Bulba. Nie dość, że nic się nie zmieniło, to zaczęła mi się ZDECYDOWANIE nie podobać. Myślę (ałć, boli). Wymyśliłam powód, dlaczego miało być tak pięknie, a wyszło jak wyszło. Robótka za karę do sprucia. Będzie lepsza z innej włóczki. Wiem, że to wszystko było na wesoło i z przymrużeniem oka :D Ale mnie to nie pociesza, Julio, że TOBIE coś nie wyszło. Ja tylko uczę się od Ciebie (nie wiem jak inni ;) że jeśli coś się zmaści, coś się nie podoba, coś uwiera, to czasami jednak należy to spruć w drebiezgi, a nie kończyć na siłę i potem nosić z poświęceniem i męczyć się ze świadomością, że jednak mogło być lepiej :)
Też jestem ciekawa, póki co wydaje mi się, że one całe są tak szorstkie, że oczka z nich wcale nie spadają, i tak muszę je przepychać przez sam drut - nawet już nie patrząc na łączenie. moje pierwsze wrażenie jest takie, że będą mega dla osób, które robią bardzo luźno
Dla Ciebie też miłego weekendu ❤️❤️ ja to bym chciała zapytać w kontekście tej stagnacji, powtarzalności, nudy, codzienności, przewidywalności - czy masz jeszcze te swetry z intro i czy kiedyś o nich zrobisz odcinek? Bo ja marzę o takim, szczerze mówiąc. Ja zawsze taka zachowawcza jestem i mam tak kurna dość, że muszę się wyżyć. 🙈🤣. Do słownika u mnie trafia trafia SNO - skończona niemiła osoba 😂
@@juleczkownia z chęcią posłuchała bym o tym jak je tworzylas, czy to był szalony spontan, czy był wstępny plan czy dokładnie według wzoru. (pytanie do QiA czy zrobiłaś kiedyś coś 1:1 ze wzoru? :))
Julka, tak mi się nasunęło na mysl podczas oglądania powiedzonko „szyję, pruję i z tego się utrzymuję” można wstawić dziergam w miejsce szyje 😂 A opis tweedowej włoczki ci wyszedł bosko😉 czuje się zaintrygowana jej „charakterkiem”😂 Ps. Te druty od prym nie haczą mi nic a nic ale już słyszałam ze komuś sie oderwała żyłka.
Póki co, zaczęłam na szydełku. Kiedyś robiłam sweterek z safranu i wyszło git. Myślę, że może to nie do końca wina włóczki, nie każda włóczka działa fajnie na każdych drutach - może trzeba pokombinować nie tyle z rozmiarem, co zmienić ich materiał? Ja będę robiła na plastikowych Prym, a jak będzie słabo, to zmienię na metalowe (przez moje gadżeciarstwo mam jeszcze drewniane i bambusowe) - na któryś na pewno pójdzie jak z płatka!
@@juleczkownia Zaczęłam ściągacz na metalowych 2,5 A potem przeszłam na drewniane kwadratowe 3 , już jest lepiej bo ręka się przyzwyczaila ale idzie wolno bo jest wzorek .