Kolega (głos w tle, chyba operator) mówi: "uwaga na psy, bo odskoczą", a psy w rzeczy samej sekundę później, jak zaczarowane, odskakują w świerki dając pole do "popisu" myśliwemu. Jeżeli to nie jest przypadek, tylko te psy tak są ułożone, to przekazuję słowa uznania i serdeczne gratulacje!!! Praca z tak wyszkolonymi psami to przyjemność łowiectwa w najlepszym wydaniu, db.
Pieski super naprawdę ułożone,tylko gratulować.Obserwowały myśliwego i dlatego taka ich reakcja.Też masz takiego pieska przed strzałem odskakuje na bok i czeka na mój ruch.A ile wy koledzy nie trafiliście w pośpiechu?Adrenalina góruje.Darz Bór
przecież to nie było pudło! jestem mysliwym, na szczescie jeszcze nie miałem podobnej sytuacji i mam nadzeje ze nie przytrafi mi sie, uwazam ze nie powinno sie zamieszczac w sieci podobnych filmów.
Polowanie z łukiem może i skuteczna widziałem wiele filmów na ten temat 70% strzałów nie jest strzałami komorowymi ( w przepisach pzł jest napisane że można strzelać jeśli mamy pewny komorowy strzał) strzała niema takiej siły jak kula powiedzmy 308W co do 5 metrów niewiem czy wiesz jaka to jest odległość ale dzik poczuł by cie 20 metrów a pozatym napisałeś że je podchodziłeś
powiem tak jak ty dzika podchodziłeś na 5 metrów chyba w z.o.o za dużo na oglądałes sie discavery a z łuku małe prawdopodobieństwo oddania czystego strzału komorowego. a pies jest najważniejszym przyjacielem przy podchodzeniu postrzałka niejednemu myśliwemu uratował życie DARZ BÓR
"...za wysoko..." ? moim zdaniem za lekko, zbyt pewnie, myśliwy pokazuje swoją brawurę, a powinien z większym szacunkiem oddać strzał, przyłożyć się do niego. Zgadzam się z kolegami trochę ciamajda. Mam nadzieję że komentarze dadzą mobilizację do zmiany i spotkamy się na strzelnicy DB
@okopany większość tych psów jest znacznie inteligniętniejsza niż większość ludzi których spotykasz na codzień i piszących komenatarze o myślictwie chociaż nie mają o tym zielonego pojęcia. Darz Bór
Polowanie z łukiem jest normalną i skuteczną metodą praktykowaną szeroko w USA, czy bliżej nas - na Słowacji. Jeśli przebywałeś trochę w lesie to zdajesz sobie sprawę, że można mieć dzika nawet na 5 metrów - oczywiście w przypadkach kiedy mi się to przytrafiło zwierze samo zbliżało się do mnie a ja byłem nieruchomy. Skutecznie polować z łuku można naturalnie na znacznie większe odległości.
po prostu ide sobie lasem w odpowiednie miejsce, wystarczy sie zatrzymać, poczekać i dziki same prawie na mnie włażą, najlepiej jak jest szarówka. Chętnie strzeliłbym dzika z łuku - tysiące filmów na youtube świadczy, że jest to efektywne. Podoba mi się to również dlatego, że strzelanie z palnej to zabawa jest dla starych dziadków a z łuku jest to już jakieś wyzwanie i męska satysfakcja.
Gospodarka łowiecka nie ma nic wspólnego z ekologią. To nic innego jak dokarmianie zwierząt, żeby była ich za dużo, a później uzasadnianie swojej idiotycznej pasji mordowania "regulacją" populacji! To przez myśliwych dziki wydają po 3 mioty rocznie i teraz lasy są pełne skarlałych dziczków, które przenoszą się do miast.
ale trzeba być ciotą, aby w asyście psów i pomagierów jeszcze nie ustrzelić dzika, który jest w pojedynkę 5 metrów dalej. Zal. Sam nieraz podchodziłem dziki na taką odległość! chciałbym móc tak jak w USA strzelać do nich z łuku - to mi się wydaje, że jest prawdziwa sztuka i prawdziwe polowanie i sport. Dodam jeszcze, że takie jest dla mnie niepokojące, że takie osoby mają pozwolenie na broń ostrą.
I kolejna osoba która nie ma pojęcia na temat łowiectwa i gada takie rzeczy ... "czerpać przyjemność w zadawaniu śmierci zwięrząt" o czym ty mówisz człowieku?
To właśnie największy problem dzisiejszego świata. Przyjmujesz coś za pewnik i uważasz, że nie potrzebujesz argumentować. Wyjdź czasami poza utarte schematy i pomyśl samodzielnie: przez miliardy lat zasobami zwierzyny zarządzają naturalne procesy wzajemnych, złożonych zależności ekologicznych. Dlaczego myśliwi poza sezonem dokarmiają zwierzęta do których strzelają w sezonie łowieckim? Dlaczego nigdy nie widziałem myśliwego broniącego np. lasów przed wycinką?
tak , ludzie polowali kiedyś , ale z konieczności, dla zdobycia pożywienia. w każdym razie trzeba starać się tak strzelić , żeby zabić na miejscu. albo wcale nie strzelać. inaczej to jest mordowanie zwierzęcia. o to ludzie mają pretensję.
Aha, a jakieś konkrety? Ja jak piszę, że ktoś mówi bzdury, to przynajmniej argumentuję dlaczego tak sądzę. Wyjaśnij mi proszę moją niewiedzę i wytłumacz sens łowiectwa. Od razu zastrzegam, że ten zwyczaj nie ma dziś prawa bytu jeśli patrzeć na niego z punktu widzenia ekologii, etyki i bezpieczeństwa publicznego.
Aha, czyli skoro już zabijasz zwierzęta siadając przy obiedzie do kotleta; to nauczmy się tym wszyscy cieszyć. Zabierzmy broń, siekierę, pałki i maczety pozabijać zwierzęta w lesie. Wiesz dlaczego ludzie jedzą mięso? Bo nie wiedzą jak wygląda zanim trafi na talerz i co się z nim dzieje. Chorym jest dopiero czerpać przyjemność w zadawaniu śmierci zwierząt. Myślistwo i wędkarstwo w czasach dostępności produktów w sklepach jest dewiacją!
