Można powiedzieć, że większość rzeczy modnych w latach 90 słusznie odeszło śmiercią naturalną. Zapraszam. ZASUBSKRYBUJ DRUGI KANAŁ: / @zapachopium MOJE SOCIAL MEDIA / pro100zmostu
Lata 90 były super! Chciałbym móc się przenieść do tamtych czasów tylko już jako dorosły człowiek. Wtedy była prawdziwa wolność bez miliona regulacji unijnych, instrukcji obsługi placu zabaw czy kaloszy. Na każdym kroku stragany z ciuchami, kasetami, wypożyczalnie video, ryneczki. Na parkingach roiło się od porzuconych Syrenek. No i ten styl ludzi. Do dzisiaj kręcą mnie kobitki z filmów z lat 90 - kręcone włosy, jakby "rozciągnięty" sweter, adidasy z wysokimi cholewami na rzepy albo takie gumowe ażurowe buty. Nie bez znaczenia był także fakt, że wszędzie ===w tym w mieszkaniach i w budynkach użyteczności publicznej, szkołach itd. ciągle panował jeszcze klimat PRL - meblościanki na wysoki połysk, drewniane telewizory, wszystko było takie bardziej robotniczo - ludowe dla zwykłych ludzi a nie jak obecnie ślepa pogoń za prestiżem i ekskluzywnością.
Zapomniałeś wspomnieć o kurtce typu Flyers czyli tak zwanym fleku były bardzo popularne w latach 90 szczególnie w pierwszej połowie na początku nosili ją głównie ludzie z subkultur (punki skini itd.)puzniej nosili je wszyscy najpopularniejsze buły w kolorze czarnym i zielonym puzniej pojawiły się niebieskie czerwone białe
Akurat z tymi Martensami, to nie pamiętam by Nirvana czy Pearl Jam je nosili :) tak dla sprostowania. Ludzie, którzy słuchali Grunge owszem, nosili Martensy lub Glany z metalowymi czubami. Grungowe bandy nosiły najczęściej trampki lub po prostu adidasy.
Mam wrażenie że autor ma średnią wiedzę na temat tamtych czasów... Świecące buty nosiły bananowe dzieci. Z tego co pamiętam szczytem mody były flajerki a nie jakieś startery. Plecaki kostki, w inych kręgach kreszowe dresy. Białe skarpetki nie były noszone jedynie przez fanów muzyki chodnikowej, bo tak wtedy nazywało się disco polo.
Masz rację kurtki to były flayers-y. A starter jako kurtka to bardziej bejsbolówka była, trudno dostępna rzecz. Zawsze chciałem mieć taką lecz nie było na to pieniędzy i nie było za bardzo jak tego kupić.
Dobrze że trafiłam na twój komentarz, bo już myślałam, że coś nie tak z moja pamięcią, a to z "faktami" z filmu jest coś nie tak. Oczywiście, że flajery rządziły. Na te szerokie spodnie mówiło się "piramidy", a nie jakieś ... warszawskie nauczyciele wfu. A kurtki-bejsbolówki i świecące buty to była rzadkość i prawie nikt w tym nie chodził.
Te buty wcale tak mocno nie świeciły jak na obrazku :) W obcasie była przeważnie przezroczysta guma lub kawałek plastiku który pozwalał na prześwitywanie lampki ze środka. Te spodnie szerokie to też nieudolna kopia zachodnich producentów, ale było co było więc ludzie to nosili. Poza tym GDZIE SĄ SOFIKSY
Tak się składa, że białe skarpetki do garniturów były bardzo modne na Zachodzie, również w USA od końca lat 70 po lata 80. U nas trochę później. Ale wiadomo, skąd się to wzięło.
Trochę przekłamany ten filmik. Nie kojarzę mody na kurtki bejsbolówki ani na espadryle. Za to doskonale pamiętam, że wszyscy chodzili w jeansowych katanach i spodniach (wcale nie firmy Levis, bo były za drogie), dresach we wszystkich możliwych kolorach, leginsach i plastikowych sandałkach albo butach na wielkim koturnie, adidasach, trampkach... a i niewiele osób było stać na martensy, więc nosili zwykłe glany produkcji krajowej albo wojskowe opinacze (doskonałym uzupełnieniem były jeszcze plecaki kostki). A bandanki były modne aż do wczesnych lat 2000.
Ten cały kanał jest przekłamany, tak mało rzetelne filmy, które stosunkowo wydają się prawdziwe, powinny być poprzedzane informacją: "Film inspirowany faktami, nie jest on źródłem informacji a jedynie zarysem rzeczywistości". Generalnie pieprzenie głupot powinno być karalne, pomyślcie o ile żyłoby się lepiej gdyby nie wszechobecna głupota i zakłamanie.
@@znojecki Zgadzam się. Natomiast to jest raczej rozrywka a nie źródło naukowe. Jestem raczej za opinią, że nawet najgorsze źródło jest dobre. Tylko trzeba potem to sprawdzić.
@@iistopienfilozofia1282 ja to tak traktuję i w to nie wierzę ale weź pod uwagę ilu odbiorców będzie przekonanym o prawdziwości filmu. Jeśli tego nie zweryfikują to będą mieli niewłaściwe przekonanie na dany temat. A jak to ktoś kiedyś powiedział: "kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą"
Właśnie się zastanawiam dlaczego tak było. W NBA było wtedy chyba 28 drużyn a na ulicach widziało się jedynie czapki/koszulki Chicago Bulls, LA Lakers, Orlando Magic oraz Charlotte Hornets i czasem Supersonics. Dlaczego akurat te drużyny i żadne inne? Gdzie reszta? Utah Jazz, Houston Rockets były wtedy świetne...a nikt nie nosił ich czapek. Było natomiast duuuuużo produktów z jakimś Georgetown Hoyas, tak jakby Polacy intersowali się uniwersytecką amerykańską koszykówką. Nie rozumiem tej logiki.
Ciekawy filmik ale zabrakło kilku kluczowych trendów: plecak kostka lub Enrico Benetti, trampki (koniecznie czarne i schodzone, nie jakieś burżujskie Conversy), poduszki na ramionach w marynarkach, spodnie sztruksy, ortalionowe kolorowe dresy, sukienki w kolorowe kwiaty a pod koniec dekady "kosmiczna" moda na plastik we wszystkich kolorach tęczy, jeansy "dzwony" z niskim stanem, kolorowe kosmyki wplatane we włosy. Ogólnie gdy byliśmy dziećmi na początku dekady to ubierano nas w te kolorowe dresiki. Potem, jako nastolatkowie nosiliśmy ciuchy w zależności od subkultury. Ja byłam grunge'ówą, więc nosiłam trampki, flanele, sztruksy, bandanę i glany :) Moi znajomi ze szkoły to kultura dyskotekowa plastik fantastic ;)
Zgadzam się w 100%! Jeszcze okulary lenonki, rzemyki albo aksamitki z wisiorkami (dzisiejsze chokery), kolczyki duże koła, buty na bardzo wysokich platformach, grube "gumowe" obcasy (moda wróciła), sukienki z cienkimi ramiączkami noszone na obcisłych koszulkach 😉
Flanele dziś też są modne... ostatnio do łask wróciły kamizelki, które wyglądają super zarówno z koszulami, jak i t-shirtami; za to u pań modne były sztruksowe i zamszowe żakiety, kraciaste galoty oraz koturny!!! 🤓
W latach 90tych nie mozna bylo nosic czapki New Orleans Hornets gdyz taka druzyna NIE istniala! Byla druzyna Charlotte Hornets ktora zostala przeniesiona do Nowogo Orleanu,ale dopiero w 2002 roku.
Levisy i Texasy kupowalem w latach 80 w normalnym panstwowym sklepie.wtedy nie byly drogie.malo kto pamieta zwlaszcza te druga marke Texas.To byly oryginalne Jeansy.Nosilo sie je latami.Jeans byl gruby i sztywny-zwlaszcza po upraniu nabieral sztywnosci.W koncu to bylo plotno lniane a nie bawelna jak teraz.Oryginalny Jeans jest z Lnu i jest sztywny.A to dlatego ze te spodnie zostaly zaprojektowane do pracy jako spodnie robocze.Ich zadaniem byla wytrzymalosc.I taką role spelnialy.Nie niszczyly sie szybko.Mozna bylo nosic je latami.Przetarcia miejscowe pojawialy sie dopiero po latach noszenia.Dzis trudno takie dostac.Nawet z pod logo Levisa.
z tego co pamietam z lat szkolnych lat 90 to byly lenary ale i tez bardzo modne z big stara poszerzane na dole tzw berliny kurtki jeansowe i koszule w krate flayersy martensy czapeczki bejsbolowki
Ja reż nic z tego nie miałem rocznik 1985, moi rodzice to buli biedni ludzie, ojciec (2010 zmarł ) kierowca PKS, a mama sprzątaczka ulic (2023 zmarła, 62lata)
król lat 90tych był tylko jeden: dres z kreszu; do tego dodałbym: fabryczne sweterki, kowbojki oraz secik: skórzana kurtka/spodnie dresowe/białe adidasy.
Byly jeszcze szwedki lub flayersy, kurtki w ktorych chodzili wszyscy. Teraz sa w cenie...600zl!!! Pomaranczowe od srodka, w zamysle dla amerykanskich pilotow...
z butami to ściema!! po pierwsze zdjęcia z aliexpresu nie odpowiadają butom. Po drugie sama miałam w 96 buciki ze światełkiem i wtedy był w PL szał na nie. I nie było problemu z baterią!
New Orleans Hornets?! W latach 90 to był klub o nazwie Charlotte Hornets, przeniesiony do Nowego Orleanu w 2002 ze zmienioną nazwą- Pelicans. W latach 90 królowali Chicago Bulls i Orlando Magic. Kto grał wtedy w kosza, ten wie. Jednak radzę lepiej się przygotowywać...