Zapraszam na zupełnie luźny materiał o mojej małej przygodzie z rowerem elektrycznym. Będzie kawka w lesie i sporo mojego gadania :) #superiorexp #anianarowerze
Hello. Mi mój elektryk mtb zastępuje rower analogowy od czasu jak miałem operację serca. Ponieważ mieszkam w górzystym terenie powrót do śmigania na zwykłym góralu po chorobie nie był możliwy to sprawiłem sobie górala elektryka 3 lata temu i nadal mogę uprawiać mój ulubiony sport jeżdząc właściwie bardzo podpobnie jak kiedyś. A kto myśli, że na elektryku człowiek nie może się zmęczyć i spocić to jest w błędzie. Pozdrawiam serdecznie i zdrówka oraz wszelkiego dobra życzę w tym Nowym Roku :)
Aniu! jesteś cudowną osobą. Wspaniale się Ciebie słucha i ogląda. Kiedy chcę się odprężyć włączam " Anię na rowerze". I jeszcze historia sztuki, no po prostu brawo !!!
Aniu jeśli tylko jazda tym rowerem daje radość. a wygląda że tak jest i pomaga też pozostać w ruchu to oczywiście że ma sens :) Sam bym nie pogardził podobnym w swojej ''stajni'' Dobrze Cię widzieć w terenie, zdrówka dużo :)
Dziękuję Ci za dobre słowa 😊 tak elektryk pozwolił mi wyjść z atmosfery choroby i wrócić na ukochane ścieżki w lesie, pomaga wrócić do sił, i to w sumie dobra zabawa😀 pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego na Nowy sezon 😀
Aniu, dziękuję za kolejny inspirujący filmik. Życzę Ci wszystkiego dobrego w 2024 roku. Wielu ciekawych wypraw motocyklowych i rowerowych oraz szybkiego powrotu do zdrowia. Super że się nie poddajesz. Imponuje mi Twoja umiejętność szukania rozwiązań do sytuacji losowej. Mogłabyś siedzieć i rozpaczać że nie możesz jeździć rowerem. Tymczasem Ty już masz dwa konkretne rozwiązania jak tu by gdzieś pojechać w ciekawe lub piękne miejsce 😊 Mnie osobiście rower motywuje do wyjścia z domu, pozwala docierać do cichych i spokojnych miejsc. Dopóki zdrowie pozwoli będę kręcić sama, ale gdyby coś zawiodło to już wiem jakie mam potencjalne możliwości 😉
Cześć Aniu. Czy elektryczny rower czy zwykły nie ma chyba większego znaczenia-ważne by się ruszyć z domu i wyrwać się z miejskiego betonu. Spełnienia marzeń i duuuuużo zdrowia! :-)
tak rowery elektryczne są genialne ! już od dziesięciu lat zaprzestałem jazdy na zwykłym rowerze ze względu na kolana po zakupie RE odkryłem na nowo ten fantastyczny trend. Kupiłem Kellysa z silnikiem Panasonika który serdecznie polecam
Witaj. Najważniejsze, że dochodzisz do zdrowia ! Wciąż masz FUN z tego co robisz i dobrze... A że na elektryku czy motocyklu... jakie to ma znaczenie? Kto z nas nie zmienił swojego zdania pod wpływem życiowych zdarzeń?
Dobry wybór aby jeździć na rowerze elektryku 🌞 W tej sytuacji dobra alternatywa . Dzięki za fajny film . W Nowym Roku 🌞 dla Ciebie dużo zdrówka , spełnienia marzeń . Trzymaj się zdrowo oraz cieplutko . Chicago 🇵🇱🚲🚵🏕
Bardzo dobry materiał. Rzeczowy i konkretny. Wielki plusior na tylną lampkę. Widać Cię z drugiej strony miasta. 😂😂szkoda tylko, że wejście ładowania nadal micro USB. 🤦🏼😉pozdrawiam.
Jak zawsze fajny klimat wycieczek. A w temacie rowerów ze wspomaganiem elektrycznym - każde dobre rozwiązanie samo się obroni i uzasadni swą przydatność, użyteczność. Co więcej w dzisiejszych czasach zawsze można dosc łatwo kupić sprzedać zamienić jeżeli dusza zapragnie spróbować czegoś innego. Najlepszego w Nowym Roku!
Odkryłam Panią na youtube dzisiaj, od razu subskrypcja i oglądam wszystko wstecz. Mieszkam niedaleko Poznania, też piękne tereny. Pogoda ma być ok, więc w planie rower. Pozdrawiam
Przyjemnie się oglądało :) dużo zdrówka Aniu... Sam od pazdziernika troche podupadłem na zdrowiu a lekarze sami nie widzą co jest ze mną ;) ale muszę do wiosny się naprawić i znów cieszyć się jazdą :) czakam na więcej filmików :) pozdrówki
Pani Aniu, jestem po dwoch operacjach onko /2013 i 2016/ jezdze na elektryku od paru lat. Rower to tez moja pasja i sposob na zycie, tak samo jak Pani uwielbiam lesne, szutrowe klimaty. Pozdrawiam
Cieszę się, że znalazłem Twój kanał. Wzruszył mnie Twój film. Ja niedawno rozpocząłem przygodę z e-bike'em. Ponad 10 lat temu rozsypał mi się poważnie kręgosłup i już lekarze raczej nie widzieli mnie na rowerze, ale wspaniały rehabilitant i też moja determinacja wróciły mnie do żywych. Tak do żywych - myślałem, że już z tego nie wyjdę i już po mnie. Widziałem już ciemność. Ciężką pracą wróciłem do nowej równowagi i w miarę dobrej sprawności. Po długiej rehabilitacji zacząłem powoli, stopniowo i coraz więcej jeździć na damskim treku, a teraz pod koniec 2023 kupiłem polskiego Funbike Diamond z mocnym i centralnym silnikiem. Na nowo mogłem zasmakować tej mocy i adrenaliny i poczuć się w pełni zdrowym i młodym. Życzę Ci dużo zdrowia i będę wracał na Twój kanał. Piękny ten Twój e-bike
Dziękuję! Piękny komentarz! Tak się cieszę, że moja historia może okazać się przydatna a i jak się okazuje ja znajduje dużo siły i wsparcia w tym, co otrzymuje w wiadomościach takich jak ta. Dziękuję. Życzę zdrowia i siły ducha. 😊🫡🍀🍀🍀
Ja kiedyś byłem jak taki typowy...Polak? (bez obrazy). Gdy widziałem gravela myślałem "a po co to komu". Teraz sam na nim najwięcej jeżdżę :) Gdy widziałem cannondale'a z leftym mówiłem "a po co to kalectwo komu", aż w końcu sam się przejechałem i również kupiłem, teraz sądzę, że to najlepsze amortyzatory. I to samo jest z elektrykami - zawsze byłem temu przeciwny póki nie dostałem roweru...spalinowego 😅 Wiem...ale zrozumiałem z czym to wspomaganie się "je". W rowerach kocham odkrywanie nowych ścieżek, jednocześnie najbardziej irytuje mnie to, gdy ścieżka okaże się ślepą i trzeba wracać, zwłaszcza na początku sezonu, gdy z kondycją jest jeszcze krucho. Motocyklem wszędzie nie wjadę, na piechotę może być za daleko, a spalinówka da radę i nie odczuwam tej irytacji. Gdy mam jechać w bardzo niepewny teren wybieram pierw pierdzikółko :) Gdy trasa okaże się git, ponawiam wycieczkę na normalnym rowerze. Więc kolejnym rowerem w stajni będzie elektryk, któremu byłem zawsze przeciwny. Ale tylko z tego powodu, że mimo że spalinówka którą posiadam można w pełni legalnie się poruszać, to nie lubię zwracać na siebie uwagi :)
😁 mam tak samo... najpierw pomarudze, że nie nie okropność...a potem...😉 ja też lubię poszwędać się po okolicy, poodkrywać, i wszystkie te rowery i motor dają mi dużo radości i w sumie każdy ten sprzęt daje trochę inną paletę możliwości i wrażeń
Spalinowy rower powinni zakazać. Kiedyś jechałem rowerem i przede mną jechał spalinowy rower - oczywiście pojechał szybciej i zasyfił powietrze na niebiesko na całej długości ścieżki (było bezwietrznie). Powinno to być zakazane albo dozwolone tylko na drogach dla samochodów w sensie na na ścieżkach rowerowych ani parkowych ani w lasach.
@@infeltk Też mam mieszane uczucia co do nich, ale tylko tych chińskich, które tak na prawdę nie mieszczą się w legalnych widełkach co do pojemności i prędkości. Ja mam rower Saxonette z silnikiem sachsa - tłukli to kupę lat i rower w tej formie wychodził już z fabryki, a nie z garażu :) Od groma tego było i jest nadal w Holandii i Niemczech, gdzie były z nimi normalne wypożyczalnie tak jak u nas z normalnymi rowerami. Co do zapachu spalin z dwusówa to cóż...ja ten zapach uważam za jeden z piękniejszych jeżeli chodzi o mechanikę 😅 A że dymu dużo to akurat może być wina użytkownika - za dużo oleju w mieszance. Dwusówy niestety tak pracują i gdy trzeba skosić trawę lub ściąć drzewo to nikomu to nie przeszkadza :)
Witaj Aniu. Jestem tu po raz pierwszy. Oglądam i nadziwić się nie mogę. Gratuluję Ci determinacji i odwagi. Nie poddawaj się. Hubal byłby z Ciebie dumny. Twoje serce już dawno jest za przeszkodą. Wspieram Cie moją bardzo skromną pomocą .
Przesympatyczna Aniu ! elektryki już z nami zostaną na zawsze,dzięki nim Anię będziemy oglądać częściej i bardzo dobrze ! Serdeczne życzenia na Nowy Rok 2024 ! Zdrowia i więcej uśmiechu na Twojej buzi ! Obiecałaś Podkowę Leśną i okolice !!!
Droga Aniu, w 2019 nie wiedząc co się wydarzy, chciałem wrócić do formy - zaczęło się dokładnie od pierwszego elektryka, teraz mam dwa i Analogowego XC. Nie dałbym rady wrócić do formy, i w sumie nie wróciłem jeszcze do niej. Wycieczki byłyby absurdalnie krótkie (10 - 12km) gdyby nie elektryki. Jedno mogę zagwarantować wszystkim - proszę wyrabiajcie sobie opinię o rowerach elektrycznych - jak będziecie mieli tą szansę aby 2 do 3 tygodni poużywać taki rower. Inaczej, niestety nie mogę traktować takich opinii poważnie. Nadwaga, stawy, ciśnienie i od groma innych problemów albo sadza ludzi na kanapie, albo ma się to szczęście, żeby częściowo wrócić na łono natury ze wspomaganiem. I tak, trzeba się wysilić, to nie rowery z manetką. Pozdrawiam! Życzę wszystkim na tyle zdrowia albo na tyle zasobów - aby mogli się realizować na każdym z typów rowerów.
tak, zupełnie się z Tobą zgadzam :)bez elektryka nie miałabym szans na wiele cudownych wyjazdów, bo po 10 km na gravelu czulam się jak kiedyś po 90 km. na elektryku mogłam jeżdzić dalej, ładować baterie w psychice , pomału zbierać siły i przygotowywać organizm do wysiłku, bo właśnie najgorzej jest zalec na kanapie w domu, to wykańcza i zdrowie fizyczne i psychiczne, poza tym jeśli ktoś myśli, że na elektryku nie można się zmęczyć...to bardzo sie myli 😉 Pozdrawiam bardzo serdecznie i dziękuję za ten komentarz☺
Miło Cię widzieć ponownie na kanale🙂. Aniu wytyczasz trendy, elektryki wchodzą "z drzwiami" do świata rowerów i pewnie już wkrótce w każdym bajku będzie elektryczne wspomaganie.Przejechałem w zeszłym sezonie Velo Czorsztyn. W wypożyczalniach rowerów 3/4 oferty stanowiły e-bajki. Właściciel jednej z nich zachęcał mnie do odkupu roweru po sezonie, jeszcze nie byłem na to gotowy ale po obejrzeniu Twojego filmu zastanawiam się czy to była właściwa decyzja. Wracaj do zdrowia i obdarzaj nas kolejnymi filmami o rowerowych przygodach😊. Ps. W poprzednim sezonie jeździłem z facetem używającym e-bajków z powodów zdrowotnych na trasach ponad 100 km. Zabierał zapasową baterię. Grał mi na nerwach rozpędzając się do 45 km/h gdy pod koniec nie miałem już sił😁.
Pani Aniu również WSZYSTKIEGO DOBREGO i PEŁNEGO POWROTU do ZDROWIA. Ps trasa z Sulejowa w kierunku na Trzy Morgi prze Wichrowe Wzgórza, przez Kurnędz i Białą śliczna i urokliwa ale na cienkie opony szosowe masakra . Pozdrawiam Robert
Hej Aniu, miło było Cię zobaczyć. Ja tu wpadam, żeby zobaczyć co u Ciebie słychać. Pozdrawiam serdecznie. Moja koncepcja na temat elektryków, na dziś jest taka, że one teraz są już prawie OK, ale ja… nadal czekam na jakąś nową generację baterii, która sprawi, że zasięg się zwiększy i wtedy, to będą naprawdę fajne rowery. Póki, co myślę, że jeśli ktoś nie musi, to lepiej zwykły. Chociaż wiem, że życie nie trwa bez końca, i może w tym, na coś lepszego się już nie doczekam, więc może… trzeba brać co jest. No sam nie wiem.
Dziękuję, że zaglądasz na mój kanał 😊 myślę że hak się ma siłę i jeździ po w miarę normalnym terenie tzn. Nie są to naprzyklad Alpy, to lepiej na normalnym. Pewnie to się teraz będzie szybko zmieniało, ten postęp przyspiesza ale też pewnie razem z rozwojem technologii rozwiną się ceny, więc ja myślę że z tym co mam zostanę na dłużej 😂 pozdrawiam Cię bardzo serdecznie
@@anianarowerze Skoro, jak napisałaś, jest szansa, że ten rowerek zachowasz na dłużej, to chętnie zobaczę kolejne z nim, w tle, relacje. Ciekawi mnie, ile wytrzyma bateria, (podają, że 1000 cykli ładowania, ale jak się nie używa, to niestety, czas też robi swoje…) Ile lat wytrzyma silnik… O Shimano Steps słyszałem, że ktoś przejechał 16k kilometrów i wszystko OK, a z drugiej strony, że części zamiennych (w odróżnieniu od Boscha) totalnie brak i ew. tylko dekielek z napisem Shimano dokupić można, więc jeśli padnie np. czujnik nacisku, albo jakiś trybik, sprzęgło, to cały silnik do wymiany. I jakiś czas temu, gdy zastanawiałem się nad elektrykiem, to takie różne rozterki sprawiły, że się nie zdecydowałem, bo doszedłem do wniosku, że taki rowerek, nie tylko drogi w zakupie, ale i jego utrzymanie też sporo kosztować może, bo to, że za jakiś czas baterię wymienić będzie trzeba, jest gwarantowane, a jakby padł jeszcze silnik, i jeśli nie można go naprawić, bo nie ma części, to mamy około 2kpln za baterię i 3,5 - 5,5kpln za silnik, a to już spore pieniądze. Pytanie na ile lat/sezonów to wystarczy. Może, to błędny wniosek, może części zamiennych brak, bo te silniki po prostu nie padają, a jedyny ekstra koszt za tego tzw. „banana” na twarzy, wynikającego z jazdy na elektryku, to tylko, co 4-5 lat wymiana baterii, plus to, co w zwykłym: dętki łańcuchy, opony, a to już może byłoby do zniesienia. Twój rowerek fajny, dobry osprzęt i lekki, jak na elektryka. Niech służy Ci, jak najdłużej i tylko radości dostarcza. Pozdrawiam
@@internetkalmar8507 sama jestem ciekawa jak to będzie 🙃 ten rower mnie uratował, dal mi nadzieję i szanse na leśne rowerowanie, zostawię go sobie na trudniejsze trasy i chwile słabości ale nic nie zastąpi zwykłego roweru :-)
Hejka. Jak usłyszałem na początku że jedziesz wzdłuż rzeki Pilicy odrazu pomyślałem czy nie będziesz jechać gdzieś koło Sulejowa😅 Oglądam dalej i patrzę że jedziesz zaraz niedaleko. Koło Wapienników. Byłem w tych okolicach cała jesień 3 miesiace. Objeżdzałem lasy, pola. Wzdłuż rzeki nad klifami. Urocze mostki, małpi most. Poznałem trochę te płaskie rejony. Nawet filmik krotki nagrałem, lata na kanale. Pozdrawiam 😊
Chciałbym bardzo Pani podziękować, że osoba która kiedyś nie miała dobrego słowa o rowerach elektrycznych zmieniła zdanie. Choć zdaję sobie sprawę, że zmusiło to Panią nieszczęście jakie Panią spotkało ale może Pani słowa o rowerach elektrycznych wreszcie przemówi wszystkim hejterom którzy cały czas w kółko powtarzają, że rower jest po to aby się zmęczyć :-( Nie biorą pod uwagę tego, iż wiele osób traktuje rower jako np. środek transportu, tak jak ja od 2017 r dojeżdżam do pracy 10 km w jedną stronę ale jak tylko czas pozwala zwiedzam okolice i zapuszczam się coraz dalej, nabieram odwagi dzięki ebikowi aby zwiedzać więcej. I tak postępuje wielu użytkowników rowerów elektrycznych: bawi się nimi i dzięki nim, poznaje na nowo świat oglądany z pozycji roweru i nie boi się, że za zakrętem, pagórkiem stracą siły i ........ Życzę Pani powrotu do zdrowia i samych pogodnych dni, bo czytając komentarze pod Pani filmem ma Pani dla kogo nagrywać i niech to będzie Pani motywacją do dalszej pracy nad sobą i nad materiałami do filmu :-) Pozdrawiam
Aniu, nie przejmuj się :) hejtowanie rowerów elektrycznych jest po prostu słabe. Sama jeżdżę na MTB, nie mam elektryka, ale uważam, że dobrze, że powstały. Jeśli są w stanie skłonić mniej aktywnych ludzi do ruchu i jazdy na rowerze, to tylko plus. Nie każdy ma od razu siły i okazję do treningów, które pozwalają cisnąć po 100km o własnych siłach. Każda aktywność fizyczna jest dobra :) Nie komentowałam wcześniejszego filmu, ale życzę dużo zdrowia i mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. Ciężki i poważne choroby potrafią dobić, ale nie wolno się poddawać. Cieszę się, że znalazłaś motywację i sposób, żeby robić, to co lubisz. Nie wiem, co to za choroba, ale polecam Ci książkę Martyny Wojciechowskiej "Przesunąć horyzont" - bardzo dobrze robi na głowę i motywację. Mało osób wie, że Martyna po wypadku samochodowym była częściowo sparaliżowana i wiele miesięcy spędziła na wózku inwalidzkim. Lekarze nie dawali jej za bardzo nadziei na powrót do pełnej sprawności. Ale nie poddała się i po długiej walce wróciła do zdrowia i nawet zdobyła Mount Everest. To tak w skrócie, ale zawsze warto mieć nadzieję. Trzymaj się!
Dziękuję Ci za piękny komentarz. Cała ta sytuacja wciąż uczy mnie pokory, trudno czasami odpuścić, trudno przyznać, że to nie czas na prężenie muskuł, nigdy nie lubiłam działać w ramach taryfy ulgowej ale... cała ta sytuacja nauczyła mnie też w czym jest siła prawdziwa. Moja choroba to taka, na którą wszyscy umierają sławna choroba którą uważana jest za wyrok, najbogatszym się nie udało a ja zrezygnowałam z tradycyjnego leczenia i kupiłam sobie motor i ebika. Moje ciało wymaga teraz opieki ale duch wciąż pręży muskuły🫡 pozdrawiam bardzo serdecznie I ciepło i jeszcze raz dziękuję za te słowa
Hej. Dużo zdrówka. Przede wszystkim powinnaś wyjaśnić z jaką kategoria E-bike masz do czynienia. Większość kojarzy rower elektryczny z odkręcona manetką i jazdą po chodniku. Recenzja pełna dziur i niespójności. Po co wypowiadać się na temat na który ewidentnie nie masz zielonego pojęcia. Masz jakieś tam grono odbiorców. Zamiast zachęcić ludzi do jazdy to "nie jest to rower blbla". Taki rower to jest otwarcie możliwości dla osób, które na analogu nie mogą trenować lub nie przebyły by takiego dystansu. Krzywdzisz swoich odbiorców. PS wsiadajcie na elektryka, róbcie wspaniale wycieczki, pokonujcie duże przewyższenia. Jeździcie tam gdzie do tej pory nie mogliście! PS2 na rynku są dostępne gravele ze wspomaganiem.
Rower elektryczny w kat1 daje wspomaganie do 25km/h. Jedziesz z górki powyżej 25 to odcina wspomaganie. Jeśli masz nogę i pod górkę jedziesz powyżej 25h to też odetnie wspomaganie. Można ominąć ograniczenia, ale czy ma to sens?
@@anianarowerze ja tam wole miec trzy ktore dopasuje pod siebie niz 4 ktore sa nie zmienialne bez wizyty w serwisie :P do tego dochodza opory silnika przy jezdze bez wspomgania :P no i wtrybie eco na shimano zrobisz duzo wiecej km niz boschem :P a to ze nie jestto kanal z testem nie oznacza ze tu nie zostane :D
Ebajki są dla tych co przynosili lipne zwolnienia z W-F'u Rozumiem jak ktoś ma problemy z nogami, stawami, mięśniami.. ale kupowanie go przez osoby w pełni sprawne to trochę mijanie się z celem jazdy na rowerze.
Troche tak, dlatego wciąż nie rozumiem wynalazków w typie e-szosy ale opcja roweru dojazdowego do pracy i na zakupy nawet dla młodego siłacza to zrozumiała opcja 😉
@@anianarowerzeJeżeli ktoś ma do pracy prostą asfaltową drogę, ale ciężko mu pokonać ją na analogu, to po to jest ta e-szosa. Może poczuć radość z jazdy takim rowerem i nie słuchać hałasu szerokich opon. To wszystko zależy od potrzeb. Pomyślności i zdrowia w nowym roku.
