W obecnych czasach wszyscy oszczędzamy wodę gaz prąd, więc przydałby się odcinek, gdzie nie polecasz karchera, wyciągu, odkurzacza itp. Masz takie pomysły?
Czy parą można też myć drewniane szafki tłuste od gotowania?
Год назад
@@pannadziewanna7260 oj, niedobrze! Już interweniowałam. Dam znać, gdy problem zostanie naprawiony.
Год назад
@Panna Dziewanna Chciałam Ci odpisać, a przypadkiem skasowałam Twój komentarz. Mam nadzieję, że mimo wszystko dostaniesz powiadomienie o mojej odpowiedzi. Parownice są w tym momencie objęte promocją, dlatego rabat nie działa. Sama nie zauważyłam tego wcześniej - szkoda, że tak się złożyło, że akurat promocją jest objęty produkt, który pokazuję, ale niestety nie jestem w stanie nic na to poradzić 😔
Bardzo doceniam taki sposób wypowiedzi, w którym autor nie rzuca zakazów i nakazów, nie robi z siebie guru, które należy słuchać, tylko przedstawia jakieś rady z nastawieniem, że odbiorca może zdecydować, że nie weźmie ich dla siebie i to będzie OK, bo każdy ma inne preferencje. Piszę o tym, bo to niby oczywiste, a jednak wiele, wiele kanałów typu wnętrzarskiego czy modowego prowadzi narrację "jedynej słusznej drogi".
Год назад
Wyznaję zasadę, że we wnętrzach nie ma „dobrze” lub „źle”, tylko jak kto woli :) Dokładne poznania tylu domów, które czasem naprawdę mocno się od siebie różnią, i rozmowy z ich mieszkańcami, uświadomiły mi, że żaden wzór do naśladowania nie istnieje. Po prostu jesteśmy różni. I dlatego wnętrza są takie fascynujące! 🥰❤️
Na rozwiązanie problemu zakamienionych płaskich baterii wpadłem przypadkowo. Rok męczyłem się z zalegającą na nich wodą i regularnym usuwaniem kamienia. W akcie desperacji… nawoskowałem je woskiem samochodowym :D I po kłopocie.
Fajny materiał. Wbrew pozorom, jeśli nie jest się ostatnią fleją, takie projektowanie mieszkania z myślą o późniejszym użytkowaniu i "konserwacji", może ustrzec przed wieloma frustracjami. Jeśli myślałaś o rozwinięciu tego wątku o kolejny odcinek lub dwa, to ustawiam się w kolejce do oglądania 😁 Moja aktualna bolączka to na przykład wspomniane lustro. W łazience mamy przedziwny wynalazek: fantazyjnie wycięte, lustro z dwiema lustrzanymi półkami oraz zintegrowanym oświetleniem. Dodatkowo, składa się jakby z dwóch warstw - na większej tafli jest doklejona mniejsza. Miało być fantazyjnie i na bogato, a jest tak, że codzienne utrzymanie tego to koszmar i irytacja. Te zakamarki i szczeliny na granicy mniejszego lustra, oraz uchwyty na półeczki naturalnie zbierają syf. Czyszczenie to często dzierganie szmatą w tych załamaniach, wyjmowanie i ponowne zakładanie półek. Dodatkowo jedna z nich potłukła mi się lata temu i w tej chwili straszą tam dwa otwory po uchwytach, bo to i tak wygląda mniej tragicznie niż gdybym te uchwyty zostawił. Gdybym to ja wybierał, wiedząc to co wiem dziś, nigdy bym tego badziewia nie zawiesił. Marzę o płaskim, prostym lustrze dowolnej wielkości, bo nawet gdyby zajmowało dwa razy więcej niż obecne, to byłoby łatwiejsze w utrzymaniu - oblać od góry do dołu, przetrzeć i ścignąć resztę płynu ściągaczką. Podsumowujac: jeśli nie ma się pieniędzy na sprzątaczkę na pół etatu, to tylko PROSTOTA. Tak jak usłyszałem u kogoś znajomego: chciałby mieć takie mieszkanie, że oblewa je szlauchem i na tym kończy się sprzątanie. Jest wiele ciekawszych rzeczy do roboty w wolnym czasie, niż ganianie kurzu w durnych zakamarkach.
Bardzo ciekawy odcinek,bardzo mało osób zajmujących się wnętrzami zwraca uwagę na funkcjonalność ,mam wrażenie ze na pierwszym miejscu wygląd ,tak jakby ludzie żyli w muzeum.
Co do wyboru kafelków na podłogę w łazience , kuchni czy korytarzu, moja mama daje jedną radę: znajdź takie, które wyglądają, jakby ktoś na nie nachlapał, coś rozmazał albo wszedł w ubłoconych butach. Przypilnuj, żeby były położone w określony wzór (wszystkie w tę samą stronę, zestawy po 4 z tym samym elementem w centrum lub tp.) W ten sposób efekt nie będzie chaotyczny, a drobne zabrudzenia nie będą się rzucać w oczy.
tak, mam świetny gres w przedpokoju, gdybym wiedziała, położyłabym go tez w kuchni, ma tyle różnych plamek, kresek, przebarwien jak naturalne stare drewno, że nawet jak mi coś chlapnie to nie widać. Myc trzeba, to oczywiste, bo brudzi się tak jak kazdy inny, ale nie ma tragedii jak się opóźni trochę to sprzątanie :-)
Już od roku mam taką parownicę Karcher (tylko trochy inny model), y jest rewelacyjna. Także mam kuchenkę gazową, y osiada na drewnianych meblach kuchennych taki dziwny "kurz z tłuszczem" o którym Ty mówiłaś. Ale istnieje prosty sposób temu zaradzić: woda, ocet i spirytus w proporcji 2:1:1 zmieszać w pryskawce, popryskać na mebel y wytrzeć czystą szmatką. Pozdrowienia ze Lwowa.
Proponuję zrobienie serii o plusach i minusach (zwłaszcza tych drugich ;)) rozwiązań we wnętrzach. Robiąc remont dwa lata temu myślałam że wiem co się sprawdzi, a po czasie niestety "wyszło" kilka niepraktycznych rozwiązań. Dużo jest w internecie tego typu filmów, ale rzadko są w nich takie szczegóły jak np. szczeliny, kształt baterii, a o nich najłatwiej nie pomyśleć podczas urządzania wnętrza. ;)
Bardzo żałuję, że nie mam w kuchni mebli do sufitu. Jest tam na tyle dużo przestrzeni, że i tak stawiam tam rzadko używane rzeczy, ale niestety są na widoku i się kurzą.
Z tą parownicą to byłbym ostrożny jeśli chodzi o drewniane okna i drzwi oraz okleimowane meble. W końcu wysoka temperatura i woda rozpuszczają klej i mogą uszkodzić wodny lakier.
Nigdy nie myślałam o tych płaskich bateriach, że bardziej widać na nich kamień, ale faktycznie tak jest. Teraz na szczęście mam obłe i na pewno w przyszłości też będę unikać płaskich :) A jeszcze przypomniał mi się waż baterii prysznicowej - mój jest całkiem gładki, nie ma żadnych zakamarków, w których mógłby się zbierać kamień. Bardzo mnie to zaskoczyło, gdy odpakowaliśmy zestaw prysznicowy, bo wcześniej widywałam tylko takie „ząbkowane” i nie wiedziałam, że mogą być inne :)
o, urządzenie do ściągania tapet. Osoba, która to wymyśliła jest geniuszem. 15 lat temu ściągaliśmy tapety ze ścian w 3 pomieszczeniach, trauma do dzisiaj. Teraz mam nową tapetę na jednej ścianie i wiem, że jeśli miałabym ją ściągnąć w taki sam sposób jak wtedy, to chyba szybciej wyburzyłabym całą ścianę - szybciej i mniej roboty xD
Świetny odcinek! U mnie najgorsze do mycia jest właśnie lustro, które się zaczyna zaraz za baterią umywalkową 😭 Ale dzięki takim doświadczeniom wiem, czego nie będę chciał "na swoim" ✨🤍
Słyszałam o patencie na tłusty osad żeby rozkładać sobie na górnych szafkach gazety/kartony i zamiast próbować sprzątać w tych często ciężkodostępnych miejscach to zwyczajnie wymieniać takie nakrycie. Tak wysoko często i tak nie widać że coś leży a ulga duża bo ten tłusty osad nie lubi schodzić.
Potwierdzam że na płaskich kwadratowych bateriach zostaje więcej wody -> kamienia Ja o tym nie pomyślałam robiąc remont Zamiast szyby mamy zasłonkę białą w listki eukaliptusa przy wannie może starodawnie ale nie muszę nic ściągać ściągaczką , a jak sie zabrudzi cyk do pralki i szczerze źle nie wygląda 🙃
Tłusty brud w kuchni najlepiej czyścić tłuszczem. Wlewamy trochę oleju na ściereczkę i schodzi bez problemu i szorowania. Potem wystarczy przetrzeć najzwyklejszym płynem do mycia naczyń i gotowe.
@@paulinamazurowska2525 super, na razie nie przewiduję kupna Karchera , wiec takie rady to złoto , ale bardzo bym chciała mieć to urządzenie i w końcu pewnie kupię 😅
żeby poradzić sobie z tłustym kurzem osiadającym na szafkach, które nie są do samego sufitu, można tam rozłożyć papier lub gazety. Co jakiś czas wymieniać. Gorzej niestety z wszelkimi pojemnikami itd, to faktycznie trzeba czyścić zdecydowanie częściej niż przy indukcji
A czy nie lepiej przykryć garnek pokrywka z pozostawieniem szczeliny na pare? Azjatyckie patyczki spełniają role super. Osadzająca sie woda spływa do garnka. Łatwiej umyc pokrywke niz tluste szafki. Rzadko smażę ale Jesli to robie ,podkładam łyżki drewniane po dwóch stronach pokrywki aby na przykład panierka była chrupka. Caly tłuszcz osiada na pokrywce, wycieram papierem przed myciem i papier do kosza. Sos tez tak zagęszczam.
Nigdy nie miałam okapu, gotuję codziennie na kuchence gazowej i nie osadza mi się tłuszcz na meblach - to mnie zaskoczyło najbardziej 🙃 parownica to złoto, a okna zawsze myję ścierką z mikrofibry i zwykłą wodą! Najtrudniejszym w sprzątaniu są tekstylia, bo koty wszędzie zostawiają sierść 🙈
Parownica to mój hit. Mam model sc3 (szybciej się nagrzewa, można dolewać wody w trakcie pracy, a także mniejsza moc). Przyłączam się do zachwytów nad ściągaczką. Polecam też dyszę do ubrań. Można sobie świetnie odświeżyć koce czy grubsze swetry. Mam też końcówkę do dywanów, choć dywanów nie posiadam :) Odświeżam nią materac raz na kilka miesięcy, mąż jest alergikiem. Nie używanie detergentów to spora oszczędność, zarówno pieniędzy jak i zdrowia. Co do osadu to mam praktycznie same otwarte półki i kuchenkę gazową (i to taką co ma ze 30 lat), wentylacja działa, ale szału nie ma. Nie mam problemu z osadem, z tym że bardzo rzadko smażę. U nas jeszcze się sprawdza WD 6, odkurzacz warsztatowy. Sami robimy meble i wszelkie remonty, także potrzebowaliśmy jakiejś super maszyny. No i Kercher stanął po raz kolejny na wysokości zadania. Duża siła, także odkurzam warsztat z wiórów, materac z kurzu, koci żwirek, wodę jak się wyleje coś większego. Zachwycam się nieustannie, jest totalnie uniwersalny :) Pozdrawiam z Beskidów, zaglądam tu już od dawna i podoba mi się coraz bardziej! PS=Uwielbiam Twój salon, że o Kotach nie wspomnę
Zainspirowałaś mnie do nabycia parownicy do sprzątania, obecnie mam taką tylko do prasowania ubrań, ale widzę że taki Karcher to będzie sztos do sprzątania, dzięki 😉
@@arle1974 Dzięki za szczerą opinię.👍 Niestety mam już w domu kilka niesprawdzonych urządzeń, w tym dwa bardzo drogie, a miejsca bardzo mało w tym moim niewielkim, skrajnie drogim krakowskim mieszkanku...
Najbardziej niepraktyczne są lamele. Wytrzymałam rok i się ich pozbyłam z salonu. Natomiast z fajnych rozwiązań sprawdza się u mnie ciemny drewnopodobny gres i braava do mycia podłóg bez smug.
ooo, z tymi bateriami to jakoś nie pomyślałam, może dlatego że mam w mieszkaniu same okrągłe, ale szukam teraz do remontowanego domu i dobrze sobie zdawać sprawę, jakie konsekwencje może mieć wybór fajnie wyglądającej kanciastej baterii ze spłaszczoną wylewką. Umywalkę tez rozważę z zaokrąglonym dnem, mam w tej chwili bardzo głęboką umywalkę którą bardzo lubię, ale właśnie ma płaskie dno. Parownica fajna rzecz, choć trzeba uważać na wszystko co jest oklejane i drewniane, bo potrafi zniszczyć meble przy niewłaściwym uzytkowaniu, najlepiej sprawdza się przy myciu powierzchni z płytek, szkła, metalu, plastiku (ale trzeba uważać na temperaturę). Czyszczenie za pomocą pary daje mi poczucie, że powierzchnie są lepiej umyte dzięki gorącu, środki chemiczne do sprzątania mają oczywiście również właściwości dezynfekujące, ale są właśnie dodatkowymi substancjami wplywającymi na środowisko, zdrowie i kieszeń.
Moja zmora są fugi w łazience😂ich czyszczenie masakra ,a teraz jeszcze doszło czyszenie szczelin w podłodze(panelach Barlinek),są to jasne panele i o ile na początku ładnie wyglądały to po roku użytkowana na łączach (w skosnych szczelinach)osadza się brud ,mimo częstego odkurzania ,mycia a do tego jeszcze te panele są tak miękkie ze jazdy przedmiot upuszczony na podłogę zostawia ślad 😢 mamy je rok a wyglądają gorzej niż te poprzednie z obi za kilka złotych użytkowane prze 10 lat .
Skoro są szpary, to brzmi jakby były źle położone. Ale może to wynika ze wzoru, że tam ma być. My od 20 lat mamy drewniane panele (nie wiem, czy akurat Barlinek) w sypialniach i nadal tworzą jednolitą powierzchnię. Lekko rozeszły się tylko pod jednym z grzejników, być może w miejscu częściej zachlapanym wodą (kwiatki powyzej). Trochę się przecierają w najbardziej używanych miejscach - pod biurkami musiałam położyć przezroczyste podkładki na podłogę, żeby zatrzymać ten proces. Być może za jakiś czas zdecydujemy się na cyklinowanie, żeby je odnowić. A przy większych szparach - jeśli nie jest to część wzoru - może warto spytać fachowca, czy rozwiązaniem nie jest ich przełożenie. Można też spojrzeć na szpary jako na element wzoru - jak fugi przy kafelkach - i polubić. 😊
Najbardziej niepraktyczne są lamele. Wytrzymałam rok i się ich pozbyłam z salonu. Natomiast z fajnych rozwiązań sprawdza się u mnie ciemny drewnopodobny gres i braava do mycia podłóg bez smug.
Mila, sympatyczna i piekna dziewczynko, mam prosbe. Jezeli sie nie myle, na Twoim Kanale widzialam Video z mieszkaniem chyba Twojej Mamy. Czy moglabym dostac link tego Videa?...Chodzi mi o podloge, a w szczegolnosci przjscie do kuchni w tym samym lamincie co pokoj goscinny ....Pieknie dziekuje...
Dokładnie mam tak samo. Nóżki na maksa wysoko, a odkurzacz nie podjedzie... Jak mam uchyloną minimalnie zmywarkę, to tam wjedzie. Brakuje dosłownie kilku milimetrów... Mega frustrujące.
@@edytao Dokładnie! Kiedyś coś we mnie pęknie i może znajdę na rynku jakiś na tyle niski, że wejdzie 😅
Год назад
Odnośnie cokołów w kuchni, teraz pojawił sie trend na robienie takich z pionowymi podziałami pomiędzy szafkami :> Chyba nie muszę mówić, ile zawiłości to wprowadza przy odkurzaniu 🙈
A czy parownica doczysci żółty osad z mydlin z bialej fugi pod prysznicem? To moja odwieczna zmora 😢 Diabeł mnie pokusił na biale fugi w tym miejscu 🙈🤯
Jeśli fuga się odbarwiła to nie pomoże. Tylko odświeżenie fugi albo jakiś wybielacz. Jeśli to jest tylko osad to doczyści. Moi rodzice uzupełniali po kilku latach używania fragment podłogi i dobierali fugę pod kolor tej istniejacej. Po tym jak wyczyściłam podłogę parownicą okazało się że fuga jest beżowa a w miejscach uzupełnienia w kolorze czekolady 😆
