Moje balkonowe Ech.viridiflorus i chlorantus zakwitna na dniach,Ech.reichenbachii dopiero puszcza pąki,na resztę czekam cierpliwie.Przez zimę na zewnątrz "mrozilem" nasiona Ech.reichenbachii i baileyi zebrane w zeszłym roku które wysialem zaraz po mrozach do przenośnej szklarenki na zewnątrz...dzisiaj wykiełkował pierwszy baileyi...
Echinocereusy będą kiełkowały i bez stratyfikacji. Owszem przechłodzenie może pozytywnie wpłynąć na zdolność kiełkowania, proszę próbować na tym ta zabawa polega :D Pozdrawiam serdecznie.
Witam!Przeczytałem na Twoim blogu że miałeś dwie escobarie w uprawie "balkonowej".Interesowało by mnie w jaki sposób opiekowałeś się nimi w zimie.Ja mam kaktusy mrozoodporne tylko w takiej uprawie ponieważ nie dysponuję ogrodem.Mam problemy wlasnie z escobariami...po zimie niektóre tracą korzenie a potem na nowo sie ukorzeniają.Czy przez zimę dostarczasz im wodę,czy trzymasz je na sucho?
Blog jest mało aktualny, prawdopodobnie rozbuduje go ale tak tylko informacyjnie. Escobarie na balkonie miałem i mam takie co nie są do końca mrozoodporne lub siewki mrozaków. Traktuje je jak normalne kaktusy choć faktycznie stoją na zewnątrz znacznie dłużej niż inne. Kaktusy z Ameryki Północnej na przedwiośniu wymagają albo śniegu odrobinę, opryskania wodą cokolwiek. Byle było po zimniej pogodzie była dodatnia temperatura. Takie przedwiośnie. Tak to trzymam je na sucho.