Zamiast przynudzać na tym fortepianie powinien być skomponowany piękny podkład muzyczny typu celine dion the power of love a nie takie wypociny. Śpiew i podkład fortepianowy w ogóle nie ida w parze. Śpiew jest za mocny do takiego brzdąkania, albo takie brzdąkanie za słabe do takiego śpiewania.