Dziękuję, że się komuś podobało. My po wykupieniu wycieczki mieliśmy wiele pytań i chcieliśmy się jakoś przygotować. Jak się ubrać? Co zabrać? Czym płacić? I wiele innych. Większość ludzi jedzie tam pierwszy raz i tak jak my nic nie wie o miejscowych zwyczajach.
Bylem rok temu , naszczescie obejrzalem kilka filmow na yt przed wyjazdem i wiedzialem ze nie ma nic za darmo wystarczy pytac ile co kosztuje i odmówić. Wakacje cudowne. Jesli chodzi cena jakosc nigdzie nie bedzie lepiej
W tym roku wraz z moim mezem bylismy w Hurgadzie i znalismy juz te triki,wiec poprostu odpedzilismy fotografa i nie pozwolilismy sie fotografowac.Zostalo to odebrane jako brak respektu do zalogi,ale my to w d....mielismy,bo wkoncu my jestesmy klientami i to my stawiamy warunki.Uwazajcie tez na podkradanie pieniedzy z sejfow hotelowych i ogolnie przeroznych drobiazgow z rzeczy osobistych,bo to tez przezylusmy na wlasnej skorze.
To chyba zależy jak się trafi. W naszym Hotelu podkradania nie było. Na snurkowaniu po prostu uśmiechaliśmy się do fotografa i machaliśmy dłonią, żeby nie robił zdjęć, to wystarczało. I tu uwaga, w ich kulturze pokazywanie palcem kogoś lub tylko machanie palcem jest odbierane za bardzo obraźliwe. Może niechcący uraziliście załogę? To jednak inna kultura.
Jako turysta i generalnie jako klient musisz mieć świadomość, że sprzedawca pokazuje ci tylko ser (ser w pułapce na myszy). Reszta jest starannie ukryta :-)
Co innego dzieciak który próbuje zarobić dolara wciskając na ulicy piramidki przechodniom, co innego przewodnik który tak organizuje wycieczkę, że trzy czwarte czasu spędzasz w sklepach u których ma procent. A propos, na koniec zrobili niezły numer... pozbierali nas autokarem z hoteli już na lotnisko i skubańcy jeszcze po drodze zrobili przystanek na zakupy w zaprzyjaźnionym sklepie :-) No to był hicior.
No cóż, jeśli kupujesz z wycieczkę z przypadkowego lokalnego "biura" to tak masz. Gdy my kupowaliśmy wycieczkę na nurkowanie-snurkowanie z Rainbow albo Corala to wszystko na pokładzie było w cenie: lunch i wszystkie napoje., a cena wycieczki była podobna. Jedynie za zdjęcia i nagrania podwodne jesli ktoś chciał to mógł zapłacić - normalna dodatkowa usługa. A poza tym jeśli już mowa o skubaniu, to czy nad Bałtykiem lub w Zakopanym nie skubią turystów? I to jeszcze jak!
Nie można robić zdjęć policjantom i checkpointom, i tu reagują nerwowo. Ulice, miasto, miejsca turystyczne, meczety nawet w środku, zabytki typu piramidy, wnętrza grobowców, świątynie nie spotaliśmy sie ze specjalnymi ograniczeniami. Bez lampy błyskowej nikt się nie czepiał. Jedyne ograniczenie które było naprawdę przestrzegane to sala w muzeum Kairskim ze skarbami z grobowca Tutenchamona. Choć i tutaj turystom wiele się wybacza, nikt ci nie każe kasować zrobionych fotek, co najwyżej ochrona zwróci uwagę i każą schować telefon czy aparat. Przynajmniej tak było w naszym przypadku :-) Z wlepieniem mandatu za fotografowanie czy czymś w tym rodzaju nie potkalismy się. Dolara czy dwa trzeba zapłacić jak ktoś pozuje ci do zdjęcia z wielbłądem itp.
@@AAi2KMoja uwaga była ironiczna. Zasmuca mnie, że z kraju o tak bogatej kulturze i historii ludzie przywożą refleksje typu "pokój był źle sprzątnięty". No właśnie wydaje mi się, że nie warto o tym pisać.
@@AAi2KAnegdota na ten temat: Immanuel Kant przechodził jak zwykle przez plac w Königsbergu."Mistrzu, masz dziurę w surducie!" " Mądrość przez nią nie ucieknie. Głupota zaś może zajrzeć."
Właśnie wróciłem po 2tyg. z Egiptu. Przed wyjazdem zebrałem stos książek (ze 20) i map z historii, geografii, sztuki tego kraju. Wszystko przemieliłem. Egipt zapiera dech w piersi. Wręcz nie sposób ogarnąć dziedzictwo i bogactwo tego kraju-cywilizacji.
@@mf1424 No właśnie. Wykupujesz wycieczkę jako kompletny ignorant bo piramidy, grobowce i te klimaty. Jest jeszcze kilka miesięcy do wyjazdu więc naoglądasz się National Geographic, poczytasz o miejscu gdzie jedziesz i nagle chcesz zobaczyć wszystko. A na miejscu brak czasu bo kraj poza zabytkami ma jeszcze ludzi i bardzo ciekawe "teraz". 🙂
Co innego dać komuś napiwek bo jesteś zadowolony i chcesz podziękować, co innego dać się naciągać cwaniaczkom. Co innego kupić pamiątkę która ci się podoba i będzie ci przypominać miłe chwile, co innego pozwolić sobie wcisnąć barachło i przypominać sobie jak cię nabito w butelkę.