No tak, mieliśmy taką kosiarkę i o ile na równym podłożu i przy krótkiej trawie na pewno da radę, to w innych przypadkach szczerze odradzam. Wyszarpiecie sobie ramiona ze stawów zanim cokolwiek skosicie. Poza tym dłuższa trawa wplątuje się między ostrza i trzeba ją ciągle wyciągać, bo je unieruchamia. W sumie- jako kosiarka dodatkowa, przy zadbanym trawniku może być, jako podstawowa kosiarka nie zadziała dobrze.
Używam takiej kosiarki od początku uprawy mojej działki (15lat). Jest super. Do tego jest ona samoostrząca się. Wystarczy raz do roku wyregulować odległość między nożem stałym a nożami na bębnie. Z czasem noże ostrząc się, się ścierają i nawet 0,5mm luzu powoduje że trawa się zrywa/przewija a nie obcina i o wiele ciężej się kosi. Ponadto wiele firm na zachodzie produkuje takie kosiarki. Przy zakupie radzę taką z największym bębnem. Mały bęben do małej trawki ale duży powyżej 15 cm średnicy daje radę z większą trawą też. Dla trawy powyżej 20 cm najbardziej onkologiczne są krzywe kosy Kargula i Pawlaka. Pozdrawiam
Fajny sprzecik.Zrob odcinek o pozostalych swoich ulubionych sprzetach.Sekator itp. Takie polecajki sa fajne i przydatne dla ludzi ktorzy nie maja rozeznania i ciezko im wybrac cos sensownego do kupna.
U mnie też taka jest została w spadku po teściach ale noże przytępione kiedyś wnuczek tym się bawił ale jakby naostrzyć to kto wie może się jeszcze przydać 😁
@@infouprawa5321Zależy jak daleko od lasu. Ja mieszkam w lesie i kury tylko w ogrodzonym od boków, góry wybiegu. A i jeszcze w ziemie wkopana siatka 😅 Pozdro 👊👍
Jestem na tak na takie filmiki. Może niektórym się to wydać proste i trywialne, ale są osoby które zaczynają swoje przygody ogrodnicze i o rzeczach do ogrodu na co, po co i dlaczego to się przyda. Nie raz widzę jak ktoś dziwnie używa motyki i się więcej przez to narobi. Jest tak dużo różnych sprzętów, że filmy o tej tematyce są jak dla mnie pożądane. Z chęcią coś więcej się nauczę w użytkowaniu i co warto mieć, a co nie nada się dla mnie. Jak będą jeszcze filmy o konserwacji, przechowywaniu i dbaniu o narzędzia (szczególnie sekatory) to ja czekam na ten film. Tutaj są plusy i minusy bez ogródek wymienione. Ja osobiście panu Tomaszowi i pani Iwonce bardzo ufam i wiem, że ta seria będzie rzetelna.
Ja też od 9 lat używam kosiarki ręcznej bębnowej tylko innej firmy. Mam około 600m2 trawnika, ale i tak jak kiedyś po urlopie trawa była za duża i pożyczyłem od sąsiada spalinówkę, to się nią umęczyłem. Ja używam kosiarki tylko z koszem i sobie chwalę. Większość trawy trafia do kosza, no chyba że wieje wiatr. Dodam że u mnie jest od spodu taka śrubka do regulacji ostrza dolnego - trzeba ją co jakiś czas podkręcić o 1/4 obrotu aby dolny nożyk przylegał do bębna. Oba noże mają działać jak nożyczki. Tak też sprawdzam czy jest dobra odległość - jak obrócę kosiarkę do góry kołami i włożę źdźbło trawy między noże, to jak obrócę lekko bęben, to noże powinny je ściąć jak nożyczki. Dodam też że ostrzyłem niedawno dolny nóż, a raczej profilowałem dolny nóż, aby miał ostrzejszy kąt - tu też zasada jest podobna jak ostrzenia nożyczek. Po ostrzeniu kosiarka znowu ładnie bierze i lekko chodzi.
Niedzielna praca w g. się obraca 😀. W moim przypadku to powiedzenie bardzo się sprawdza, dlatego, jak mawiała moja Babcia, nie dorabiam się niedzielą 😊
Lubię takie rozwiązania. Do szału doprowadza mnie ten rytuał koszenia kosiarkami spalinowymi, chodzi mi o hałas właśnie. Lubię wieś ale cichą wieś, ciągniki, kombajny mi nie przeszkadzają, ale ta obsesja koszenia codziennie już daje popalić. Jeden skończy, drugi zaczyna, i tak napierdzielają przez cały tydzień, że czachę podnosi. Tam gdzie mam działkę wybudował się nowy sąsiad, rany co ten człowiek wyprawia, codziennie po kilka godzin koszenie jakimś potworem, który generuje taki hałas, że słychać to z daleka, a na działce u nas nie mogą się porozumieć dwie osoby bo sie nie słyszymy. Dawniej na moim osiedlu/blokowisku była sytuacja gdzie spółdzielnia robiła wałek i zatrudniała jakąś firmę powiązaną rodzinnie do koszenia, dosłownie co drugi dzień kosili bo trawa urosła 1mm. A chodziło o wyprowadzanie kasy. Swego czasu przeglądałem te wrzecionowe kosiarki, całkiem fajna sprawa, są nawet modele za dość pokaźne kwoty o bardzo dobrym systemie cięcia. Fiskars zdaje się też ma niezłe rozwiązanie. Dobre wrzeciono, dobre przełożenie i zgrabnie się tym kosi.
@@MarcinKowalski-lb8ie Z niektórymi można rozmawiać z innymi niezbyt. Już nie mówiąc o tym, że ktoś kto wchodzi w jakąś strukturę powinien mieć jakieś wyczucie co do spraw oczywistych i rozmowy nie powinny być wymagane bo dzieckiem nie jest. Co oznacza nie brzmi wiarygodnie? Wyssałem sobie to z palca? W jakim świecie żyjesz, że według ciebie takie sytuacje są niewiarygodne? Nie mam celu komukolwiek wykazywać czy coś jest wiarygodne czy nie. To sytuacja sprzed kilku lat, zrobił się w tej sprawie dym, zatrudniona została firma zewn. i koszenie się skończyło jak sprawa wyszła na jaw.
@@kremowkarzmicha9836 To nie ROD. To pogranicze miasta i wsi gdzie nasprowadzało się mieszczuchów z kosiarkami, z jednej strony im przeszkadzają piejące koguty, a z drugiej napierniczają tymi kosiarkami jak szaleni po kilka godzin dzienne. Ja mam tam dziadkowiznę i uprawiamy sobie na 10 arach różne rzeczy. Obok jest dom ciotki. MI tam koguty, traktory, kombajny nie przeszkadzają, ale te kosiarki podnoszą czaszkę.
Panie Tomaszu, fajne polecenie. Oprócz sprzętów, chętnie obejrzałbym konstrukcje w stylu systemów nawadniania, zasady tworzenia tuneli/szklarni itp. :) Pamiętam jak 30 lat temu miałem pierwszy kontakt z taką kosiarką w Skandynawii. I byłem zdumiony, że oni, tak zaawansowani technologicznie, używają tego typu sprzętu. Ekologicznie, zdrowo, z poszanowaniem sąsiadów. A mulczowanie trawy, kiedy tniemy regularnie, glebie też się przydaje.
Mam taką kosiarkę tylko innej firmy. Ratuje mnie gdy zepsuje się elektryczna. Ale to jest maszyna na krótką trawkę i częste koszenie, lubi także równy teren. Mam w planie zaostrzyć te noże, może wtedy będzie trzeba używać mniej siły. Tak czy inaczej koszenie za darmo 😊
@@kremowkarzmicha9836 Moja kosiarka się czasem przegrzewa i odmawia działania albo coś innego się jej dzieje i się nie włącza, taka chimeryczna jest, nagle przestaje działać i potrzebuje odpocząć do następnego dnia albo dłużej i koszenie muszę dokończyć ręczną. Potem się nagle cudem naprawia. Ten typ tak ma 😁
Tego typu kosiarki są idealne na przystrzyzenie trawnika, który już sam w sobie jest idealny. Ale żeby grubiej skosić to już niestety się nie nadaje. Używam tego typu sprzętu żeby 2-3dni po koszeniu przystrzyc trawnik na szybko i jak to robisz co 2-3 dni jest ok
Lubię prymitywne urządzenia, z którymi samotna kobieta da sobie radę😊..ale i tak jestem zwolenniczką trawy dla owadów a nie trawy dla mnie :) proszę polecać :))
Fajna ta kosiarka. Tylko z większą trawą pewnie już nie idzie tak łatwo. A ja jednak mam masę placu do koszenia. Ale super jest, jak się nie ma paliwa, czy prądu. 😊
Mam taką, ale one są fajne tylko wówczas, jeśli ma się wypieszczony i równiutki jak stół trawnik, z trawą 'stadionową'. Jakiekolwiek nierówności, czy kamyki powodują, że koszenie tym jest prawdziwą mordęgą.
Największy problem jest taki, że słabo kosi używane (udeptywane) trawniki. Normalna kosiarka podnosi trawę i ją ładnie równo kosi, a bębnowa omija wtedy połowę trawnika
Ja już dawno posiadam taką kosiareczkę tylko innej firmy i z koszem , a kupiłem ją by kosić trawkę dla kur polecam każdemu , jedynym minusem jest to że obszar na którym kosimy musi być równy no i właśnie nie nadaje się do trawy o długości gdzieś 20 cm
Tak to ma sens ,ale nie na początku budowy jak są chaszcze ale potem to rewelacja .i tak musisz pchać lub cofać kosiarkę więc na to samo wychodzi , a z twojej jeszcze przy takim koszeniu raz na tydzień to ta skoszona trawa jest samoistnym nawozem . Te filmiki o twoich narzędziach pewnie fajny pomysł .
Mam taką lecz już nie używam. Nie wiem , może mam za mało siły ale bardzo ciężko mi się nią kosiło, ciężko było ją pchać i słabo ścinała trawę. Sam pomysł jest dobry, może źle była wyregulowana?
Ta kosiarka teoretycznie sama się ostrzy ale trzeba dodać że trawa musi być kurtka i sucha bo na wilgotnej trawie koła zaczynają się ślizgać co idzie za tym że bęben przestaje się kręcić
Chciałem taka ale u mnie jest nierówno i nie wiem czy by dała radę mam spalinowa 4.4km kosi wszystko ale tak liczyłem że jakby spaliła litr a mniej więcej tyle pali to 6zl za jedno koszenie
Nie istnieje zadna kosiarka do trawy ekologiczna, chyba ze pozosteje w jakims pomieszczeniu i jest nie ruszana. Ta kosiarka ma rure wydechowa w gaciach tego co ja popycha i w ukladzie oddechowym. I nie wystarczy zmienic miesca emisyjnosci z rury wydachowej przy kosiarce , na rure wydechowa w gaciach, czy na komin elektrowni, by twierdzic , ze cos jest bez emisyjne jak twierdza zwolennicy przedmiotow ktore nie maja rury wydechowej przy urzadzeniach. A kazda kosiarka do trawnikow jest do niszczenia roslin, wiec nie jest ekologiczna. Nie moze byc cos co zabija czy pastwi sie nad organizmami zywymi jakim jest trawa i inne rosliny, ekologiczne. Jezeli trawa ma 16 cm dlugosci i zostanie skrocona do 4 cm , to zostaje jej zabrane 75 procent mozliwosci do walki z CO2. I tylko z powodu kaprysu mody na trawniki. Czlowiek zajmujacy sie ecologika powinien wiedziec , ze rosliny to wojsko do walki ze zmianami klimatycznymi. zabijanie roslin to zabijanie zycia. Gdbysmy ustawili ciasno ludzi obok siebie i skosili im glowy ekologicznie , ludzi nie wolno, ale rosliny to mozemy? Przeciez to tez organizm zywy. I bardzo wazna informacja! Na swiecie nie ma chwastow sa tylko ziola.
@markusbach5953 Częściowo się zgadzam, ale są miejsca gdzie koszenie jest niezbędne np. boiska czy podjazdy przed domem. Niestety UE w tzw. trosce o ekologię wprowadza ekologizm który jest szkodliwy dla gospodarki i poziomu życia ludzi.
Najlepiej zamiast przy koszeniu trawy 🌪️ pierdzić 💨 w kanapę przy pisaniu komentarzy, na smarkfonie zasilanym z prądów morskich z niskoemisyjnym pinćgje, z trawniczkiem zarośniętym ekspansywnymi monokulturowymi gatunkami. p.s. ludzi też wolno, ci co bardziej opaleni turyści ekonomiczni których u nas coraz więcej, mogliby ci to wyjaśnić, lub nawet zademonstrować, szczególnie ci jedzący lewą ręką, tzn dłonią
Kiedy mam do wyboru: ganiać z moim psem na rękach do veta, bo sprowadziłem sobie kleszcze, robiąc z ogrodu łąkę, lub dbać o trawnik, zostawiając w ogrodzie wyspy dla zapylaczy, żab i innych stworzeń, to wybieram jednak to drugie rozwiązanie. Polecam równowagę, wtedy łatwiej żyć na tym świecie.