Myślę że Twer, Riazań oraz inne księstwa będące pod jarzmem tatarskim nie będą w stosunku lennym do Moskwy. Bardziej prawdopodobne że będzie to nowy mechanizm oddający Moskwie pieniądze z tych księstw. Jako naczelnej zbieraczce trybutu dla Tatarów. Ta z kolei pewną dozę trybutu odda Złotej Ordzie a część pewnie będzie zostawiać sobie.
Ciekawa gierka poczekam aż cena spadnie może kupie podoba mi się mechanika . Jest lepsza od eu4. Także te zasoby ludzkie będą utrudniać rozrywkę by nie było za łatwo
Mam nadzieję że będzie coś takiego że bez zasobu koni, nie można mieć kawaleri, bez stali armat, itp. To jest jedna z tych nielicznych rzeczy, które są w Civilisation 6, a nie ma ich w Europce (super porównanie).
@@MyPawel12 nie jest fajne. Porównaj sobie je do ck2. Ck3 wypada przy tym jak simsy w średniowieczu z przeklikiwaniem ciągle tych samych dennych eventów.
Właśnie za to kocham eu5 Za realistyczność I bardzo mi się podoba mechanika populacji, populacja juz samej sobie jest bardzo wazna rzeczą która daje realistyczności przy tym widać że twórcy naprawde sie staraja i poniekąd chcą zeby gra wyszedła tak samo jak ck3, czyli z wielkim chukiem a nie jak victoria 3 gdzie tylko ostatnie dlc naprawdę coś poskutkowało w gameplay'u. Sam kocham Vic3 i eu4 ale jednak przez te dość podstawowe mechaniki gry które zostały bardzo uproszczone jak np. Rozwijanie ekonomii i armii gdzie cała ekonomia to spamienie budynkami i rozwijanie prowincji za pomocą nie realistycznych (administration) (diplomacy) i chyba militarism czy jak to się nazywa a także armia to rekruci którzy powstają w dużych ilościach w zaleznosci od rozwoju prowincji bez pogladu na populacje jest troche dla mnie dziwne. W crusader kings 3 mogę to jeszcze zrozumiec ale gra o nowożytności już nie. w vic3 jest jedna z najgorszych system armii ale to że ludzie w armii to naprawde twoja populacja to już trochę bardziej ich doceniasz a nie jak w eu4 gdzie pykasz sobie Rosja walczysz z osmanami tracisz 250k no ale to nie straszne zaraz przyjda nowi żołnierze. W vic3 straty z wojny tak naprawde nic nie znacza bo zazwyczaj przyrost populacji masz wieksze ale gdy grasz za Rosja i rekrutujesz ludzi nie twojej etnicznosci może troche pomóc z zmniejszaniem populacji niechcianego narodu. A juz w eu5 utrata kilka dziesiątki tysięcy ludzi to już będzie problem nie mówiąc o utracie setki tysięcy co już będzie działać na ekonomie, albo za osmanami tworzysz specjalne greckie/prawosławne oddziały żeby szedli jako pierwszi w bój (Co pozniej przekształci się w jancarzy) Oczywiście nie myślałem o tym dopoki nie zagralem w vic2, wtedy zrozumialem ze jednak gry które są oparte o totalnej wojnie i dyplomacji nie wspominają o ekonomii która takze jest dosc ciekawym faktorem (Znowu powtórze ze to nie dotyczy crusader kings)