Bardzo smutno, mi tym bardziej, bo dopiero parę dni temu dowiedziałem się, że już od roku nie żyje Wanda Warska też wielka artystka. Więc cios podwójny. Tak wielkich artystek jak Ewa Demarczyk i Wanda Warska Polska już nie będzie miała.
Zygmunt Konieczny skomponował ten utwór dla Demarczyk, gdy usłyszał, że ona ma nieprawdopodobne możliwości wokalne. Trzech geniuszy poeta, kompozytor i wokalistka!
Tekst jest autorstwa Mirona Białoszewskiego . Nie wiem jak jest teraz ale każdy kto kto zdawał maturę 20 lat temu wie kto to jest Miron Białoszewski, a kto nie wie, to wujek google podpowie :)
@@bobasss80 Jest świetny film o Mironie Białoszewskim z Andrzejem Hudziakiem w roli Mirona i z Krystyną Jandą grającą Jadwigę Stańczykowską niewidomą poetkę i przyjaciółkę Białoszewskiego Parę osób, mały czas w reżyserii Andrzeja Barańskiego. Polecam!
Ukochana Pani Ewo, “... I orszak stukonny ruszył z kopyta...” by zawieźć Cię do nieba. Była Pani Największą z największych - z talentem bezkresnym jak Wszechświat, z niedoścignionym wokalem, a poezję interpretowała Pani zjawiskowo. Spoczywaj w pokoju. Do zobaczenia, kiedyś w niebie, na spektaklu w Pani Teatrze. Będzie tu bardzo tęskno za Panią.
🖤💔14.08.2020 r. 🖤💔 Pani Ewo : dziękuję, że byłaś - pozostaniesz na zawsze... ❤️ Odpoczywaj w pokoju 💔🖤 Polsko-tracisz najcenniejszych ludzi... Jeszcze tylko garstka tak wielkich osobowości pozostala😢
@@CezariuszBarykent Miron Białoszewski write it in reference to carousel that German soldiers built near Warsaw Getto (at aryan side) during Jew uprising at 1943
@@jacekkarny302 maybe you're mistaking it with a different work. The motif of that carousel which was visible from the Warsaw Ghetto is present in Polish literature, maybe you're thinking of Czesław Miłosz's Campo di Fiori. The carousel described here by Białoszewski is a regular carousel.
"A przecież mi żal" - Ewa Demarczyk, Ania German, Bułat Okudżawa, Edmund Fetting - tylu wspaniałych odeszło. Ewa "nie była na sprzedaż", ona nie podlizywała się publiczności "modnymi piosenkami", Ona, tak jak i Ania German była SOBĄ. Do zobaczenia, wierzę, kiedyś TAM. "Niebo złote Ci otworzę".
Tak, genialny tekst, genialna muzyka, genialny śpiew. Taki ogień wypala i zostawia w człowieku samo dobre. Pani Ewo, gdzie Pani jest...? Tęsknię za Panią od lat.
Orszak stukonny ruszył z kopyta... Najcudowniejsza, magiczna, Nasza... Śpij snem spokojnym, kochana Ewo... Nigdy nie zapomnimy! Niech Twój głos brzmi już na zawsze... Łzy płyną do tej chwili...
Ktos, kto (cudem audiowizualnym) zauwazyl, ze wersja sz pani Steczkowskiej jest LEPSZA, musi byc NIEULECZALNIE gluchy.Proponuje karuzele z lekarzami. Laryngologia/neurologia/oftalmologia/psychomorfologia. Generalnie jakas -ogia. Nalezy sie. Niech sie wklad finansowy zwroci.
Pamiętam, jak w gimnazjum polonistka nam zaprezentowała ten utwór, gdy przerabialiśmy poezję Białoszewskiego... To smutne, że większość osób z mojej klasy nie potrafiło tego docenić. A ja, zachwycona, i poezją Białoszewskiego, i wokalem Pani Demarczyk...
abstrahując od innych odpowiedzi... kończyłem szkołę na długo przed utworzeniem gimnazjów (podstawówkę), a później technikum i wiele było takich chwil, kiedy np. z Ferdydurke trzeba bylo się zmierzyć... ludzie muszą przyjac do wiadomości, że nie wszyscy dojrzewaja w tym samym czasie i tzw. "głaby" po 15-tu latach okazują się bardziej biegli w temacia od tzw. "orłów", którzy bezmylnie wykuli temat na blaszke... cóż, życie poza tym nie wszystkich musi interesować to samo w tym samym czasie... i wiem, że odpowiadam na post sprzed czterech lat... cóż, życie
Ciekawe, że pani Ewa utrudniła sobie śpiewanie poprzez minimalne wprawdzie ale jednak niełatwe zmiany w tekście. Np. Białoszewski ma: "Migają w krąg anglezy grzyw...", a p. Ewa śpiewa "Migają w krąg anglezy *siwych* grzyw..." - dodatkowy wyraz, który tylko utrudnia dykcję, ale za to wzmacnia bardzo efekt rytmiczny.
Wsiadajcie madonny, madonny Do bryk sześciokonnych, ściokonnych Konie wiszą kopytami nad ziemią One w brykach na postoju już drzemią Każda bryka malowana w trzy ogniste farbki I trzy końskie maści, i trzy końskie maści Od sufitu Od dębu Od marchwi Drgnęły madonny i orszak stukonny Ruszył z kopyta Migają w krąg anglezy siwych grzyw i lambrekiny siodeł I gorejące wzory bryk kwiecisto-laurkowe A w każdej bryce vis-á-vis Madonna i madonna I w nieodmiennej pozie tkwi Od dziecka odchylona Białe konie - bryka Czarne konie - bryka Rude konie - bryka Magnifikat A one w Leonardach smutnych min W obrotach Rafaela W okrągłych ogniach, w klatkach z lin W przedmieściach i niedzielach A w każdej bryce vis á vis Madonna i madonna I nie wiadomo, która śpi A która jest natchniona Szóstka koni - one Szóstka koni - one Szóstka koni - one Zakręcone Wsiadajcie madonny, madonny Do bryk sześciokonnych, ściokonnych Konie wiszą kopytami nad ziemią One w brykach na postoju już drzemią Każda bryka malowana w trzy ogniste farbki I trzy końskie maści I trzy końskie maści Od sufitu Od dębu Od marchwi Drgnęły madonny i orszak stukonny Ruszył z kopyta Ruszył z kopyta Ruszył z kopyta Ruszył z kopyta Ruszył z kopyta Ruszył z kopyta Ruszył z kopyta Ruszył z kopyta
Ja się wypowiadałem w kwestii rudego kotka emira.Ale już sprawdziłem tego Eminema.Moim zdaniem to nie jest piosenkarz tylko gadacz.Więc nie można tu mówić o szybkości śpiewania,tylko o szybkości gadania.Niewątpliwie powala ilość odsłon tego Eminema,ale dla mnie to w ogóle sztuka nie jest.Najbardziej lubię opery Mozarta i Haendla.Ewę Demarczyk też i Magdę Umer też.
Kubix ile masz lat? Ja 13 o dla mnie jest to arcydzieło i nie słucham tego co ty czyli tego multiego cyprysa czy jak to tam, i wiesz co? Nie wiem jak wy możecie to słuchać co w tym ciekawego? Nic a wy sobie rysujecie muzg takim gównem (dosłownie i w przenośni)
Wsiadajcie madonny, madonny Do bryk sześciokonnych, ściokonnych Konie wiszą kopytami nad ziemią One w brykach na postoju już drzemią Każda bryka malowana w trzy ogniste farbki I trzy końskie maści, i trzy końskie maści Od sufitu Od dębu Od marchwi Drgnęły madonny i orszak stukonny Ruszył z kopyta Migają w krąg anglezy siwych grzyw i lambrekiny siodeł I gorejące wzory bryk kwiecisto-laurkowe A w każdej bryce vis-á-vis Madonna i madonna I w nieodmiennej pozie tkwi Od dziecka odchylona Białe konie - bryka Czarne konie - bryka Rude konie - bryka Magnifikat A one w Leonardach smutnych min W obrotach Rafaela W okrągłych ogniach, w klatkach z lin W przedmieściach i niedzielach A w każdej bryce vis á vis Madonna i madonna I nie wiadomo, która śpi A która jest natchniona Szóstka koni - one Szóstka koni - one Szóstka koni - one Zakręcone Wsiadajcie madonny, madonny Do bryk sześciokonnych, ściokonnych Konie wiszą kopytami nad ziemią One w brykach na postoju już drzemią Każda bryka malowana w trzy ogniste farbki I trzy końskie maści I trzy końskie maści Od sufitu Od dębu Od marchwi Drgnęły madonny i orszak stukonny Ruszył z kopyta
Wsiadajcie madonny, madonny Do bryk sześciokonnych, ściokonnych Konie wiszą kopytami nad ziemią One w brykach na postoju już drzemią Każda bryka malowana w trzy ogniste farbki I trzy końskie maści, i trzy końskie maści Od sufitu Od dębu Od marchwi Drgnęły madonny i orszak stukonny Ruszył z kopyta Migają w krąg anglezy siwych grzyw i lambrekiny siodeł I gorejące wzory bryk kwiecisto-laurkowe A w każdej bryce vis-á-vis Madonna i madonna I w nieodmiennej pozie tkwi Od dziecka odchylona Białe konie - bryka Czarne konie - bryka Rude konie - bryka Magnifikat A one w Leonardach smutnych min W obrotach Rafaela W okrągłych ogniach, w klatkach z lin W przedmieściach i niedzielach A w każdej bryce vis á vis Madonna i madonna I nie wiadomo, która śpi A która jest natchniona Szóstka koni - one Szóstka koni - one Szóstka koni - one Zakręcone Wsiadajcie madonny, madonny Do bryk sześciokonnych, ściokonnych Konie wiszą kopytami nad ziemią One w brykach na postoju już drzemią Każda bryka malowana w trzy ogniste farbki I trzy końskie maści I trzy końskie maści Od sufitu Od dębu Od marchwi Drgnęły madonny i orszak stukonny Ruszył z kopyta Ruszył z kopyta Ruszył z kopyta Ruszył z kopyta Ruszył z kopyta Ruszył z kopyta Ruszył z kopyta Ruszył z kopyta
Wsiadajcie madonny, madonny Do bryk sześciokonnych, ściokonnych Konie wiszą kopytami nad ziemią One w brykach na postoju już drzemią Każda bryka malowana w trzy ogniste farbki I trzy końskie maści, i trzy końskie maści Od sufitu Od dębu Od marchwi Drgnęły madonny i orszak stukonny Ruszył z kopyta Migają w krąg anglezy siwych grzyw i lambrekiny siodeł I gorejące wzory bryk kwiecisto-laurkowe A w każdej bryce vis-á-vis Madonna i madonna I w nieodmiennej pozie tkwi Od dziecka odchylona Białe konie - bryka Czarne konie - bryka Rude konie - bryka Magnifikat A one w Leonardach smutnych min W obrotach Rafaela W okrągłych ogniach, w klatkach z lin W przedmieściach i niedzielach A w każdej bryce vis á vis Madonna i madonna I nie wiadomo, która śpi A która jest natchniona Szóstka koni - one Szóstka koni - one Szóstka koni - one Zakręcone Wsiadajcie madonny, madonny Do bryk sześciokonnych, ściokonnych Konie wiszą kopytami nad ziemią One w brykach na postoju już drzemią Każda bryka malowana w trzy ogniste farbki I trzy końskie maści I trzy końskie maści Od sufitu Od dębu Od marchwi Drgnęły madonny i orszak stukonny Ruszył z kopyta