Interesujący odcinek, bardzo lubię te owoce, zwłaszcza maliny i często zastanawiałam się jak są przetwarzane, fajnie było zobaczyć jak to wygląda od zaplecza, dziękuję 😊👍🏻
zadziwiająco niska automatyzacja, gość z workiem produktu zapierdziela po schodach coby wsypać zawartość do maszyny, która z kolei sypie do kolejnego worka, potem widać babkę, która ręcznie waży opakowania, cieszę się, że pracodawca dba o miejsca pracy, ale od dekad takie rzeczy z sukcesem się automatyzuje
Ciekawe. Temat widzę na czasie. Czy dobrze rozumiem że jednym z odbiorców tego typu produktów może być wojsko? Racje żywnościowe na nich bazują, czy to jest bardziej skomplikowane?
Odbiorcą może być każdy, kogo stać na zakup produktów liofilizowanych. W filmie jest jeden mały błąd, liofilizacja to nie jest technologia kosmiczna, liofilizacja jest znana od lat. Pracuję w firmie która sprzedaje liofilizatory pewnej firmy, która istnieje na rynku od ponad 75 lat. Sam proces jest po prostu bardzo drogi, dlatego kiedyś odbiorcami były "instytucje" które było na to stać. Jako ciekawostkę dopiszę, że liofilizacja to po prostu proces suszenia który jest dosyć specyficzny o czym wspomniano w filmie. Co można liofilizować? -żywność -szczepionki, niektóre leki -grafen -kawa -i wiele innych produktów - w archeologii liofilizuje się deski, książki, dłubanki - wszystko to co wydobyło się z wody a to co może rozpaść się podczas tradycyjnego suszenia -i coś co najbardziej może szokować - zwierzęta ( a w przyszłości ludzi) Produkty liofilizowane trafiają do- alpinistów, wojska, astronautów, podróżników, pacjentów, różnorakich odbiorców żywności.
@@AkiWataru Od kilku lat ceny produktów liofilizowanych spadają, już nie jest to bariera dla Kowalskiego. W sklepach ze zdrową żywnością jest coraz więcej takich produktów. Czasami "solo", czasami jako jeden ze składników. Są produkty których nie ma sensu liofilizować bo przy zwykłym suszeniu nie tracą walorów odżywczych i smakowych. Weźmy np. danie gotowe dla wojska, niech będzie to np. gulasz z kaszą, kaszę suszysz normalnie, mięso liofilizujesz, przyprawy oddzielnie. Do woreczka lejesz wrzątek, wrzucasz składniki, mieszasz, czekasz i wcinasz. Oczywiście można użyć mięsa suszonego, ale będzie gorsze w smaku. Żywność liofilizowana ma też dużo dłuższy czas przydatności do spożycia. Ciekawostka- kilka lat temu była afera u nas z karmieniem ludzi w "domach seniorów" 25 letnim mięsem z magazynów wojskowych( wołowina w puszkach i przeterminowana ileś tam lat, chyba ze Szwecji). Dziennikarze rozdmuchali całą sprawę, nie wspomnieli o jednym: -to były konserwy, z mięsem liofilizowanym Tak naprawdę jedynym z powodów dlaczego był taki a nie inny okres przydatności to puszki które ewentualnie po iluś latach mogły się rozszczelnić. Jeśli się nie rozszczelniły, to mięso może być przez kolejne lata zdatne do spożycia. 🙂
4:16 Już się zastanawiałem jak "kroją" tę zupę do liofilizacji, ale spaghetti bolognese to raczej sos, nie zupa:) Nieźle, przynajmniej 8 lat trwałości.
@@fabryki Jednostką objętości jest litr. Używa się także jednostki metra sześciennego. 1 Kilogram jest jednostką Masy. Synonimem tejże miary nie jest określenie ciężar czy waga (to tylko urządzenie pomiarowe). Nawet w mowie potocznej powinniśmy unikać błędów; np. szedłem nie szłem.
Proces jest tak omówiony ponieważ reszta stanowi tajemnice firmy. Sposób liofilizacji i różne parametry są ciagle dopracowywane, wiec tym samym są chronione przed konkurencja.
haha 2:14 po co robią próżnię ?? Aby owoce nie straciły na objętości :D Autorze, powtórka z fizyki by się przydała ;) I pytanie jaki wpływ ma próżnia na sublimacje ? :)
@@halled8061 tak tak Orle. Automatyzacji pakowania, naklejania etykiet czy transportu wpływa na smak. Chciałbyś jeszcze podzielić się jakaś wybitną myślą?
Zróbcie film jak Szwedzi nakarmili Polaków 20 LETNIM mięsem 🤪 Poważnie. Suszył mięso, puszkowali proszek i trzymali na czas wojny. Po 20 latach sprzedali Polakom i powiedzieli SMACZNEGO 🤪🤪🤪