@@telefamily8483 On ma rację pytanie nie jest dobrze napisane w temacie. Wyrazy mają być różnie pisanie i tak samo brzmieć (jednak znaczenie tych słów jest inne)
Morning -mourning Aisle - isle Forward - foreword Heal - heel no i coś dla Polaków: Pole - poll BTW Błąd w tytule: nie znaczenie, ale brzmienie to samo.
miqx A czemu to ma być odpowiednie? Bo ty tak mówisz? To, że jest tam taka, a nie inna litera nie znaczy, że tak się wymawia. Anglicy chyba nie wymawiają "courageously" czy "throughout" tak jak się pisze. W polskim jest tego mało, ale też jest: pięćdziesiąt, zlazł, wziął, Bóg, raz - nie wymawia się tych wyrazów tak jak się pisze. O tym jak się wymawia decydują ludzie. 100 lat temu polska inteligencja i reszta mówiła "przyszet", "wlas" itd. chociaż dobrze wiedzieli jak to się pisze i dlaczego. Teraz dopiero się pojawiają tacy "znawcy" jak ty chwalący się, że umieją czytać. Wow, gratuluję. Sam zresztą na pewno wypowiadasz "z", "b", "g", "w", czy "ę" na końcu słów normalnie(czyli nie tak jak się pisze), chyba że masz jakieś naleciałości skandynawskie - oni rzeczywiście mają dźwięczne spółgłoski na końcu. Ale u nas jest to niemożliwe, chyba że ktoś się wydurnia, myśląc przy tym, że jest dokładny i wykształcony. Taka pisownia jaka obowiązuje jest oczywiście uzasadniona, no i w ogóle lepiej wygląda, ale nie przylega w tych przypadkach do wymowy. Tak samo byłoby uzasadnione pisanie "biedz", "módz", "strzydz" zamiast z "c" na końcu, ale tutaj akurat uprościli. Czyli nawet jakbyś chciał być hiperpoprawny zawsze to tu dałeś się wpuścić w maliny kodyfikatorom ortografii i mówisz "móc" tak jak "szwecki".
Po co to porównanie do angielskiego? Przecież to zupełnie inny język, inne zasady, których nie można porównać do polskiego. W polskim inne wymawianie bierze się z pewnej chęci uproszczenia, a w angielskim po prostu takie są zasady, że np podwójne "o" w wyrazach "floor", "blood", "cool". Ogólnie mylisz pojęcia próbujesz udowodnić, że potoczne wypowiadanie wyrazów typu "szejset" jest właściwe, a te tzw. pedantyczne jest niesłuszne, a tak naprawdę jest odwrotnie. To, że coś jest akceptowane nie znaczy, że jest wzorcem, a to co jest rzadkie, nie koniecznie musi być błędne.