Gość w emocjach zrobił i powiedział co czuje, ale nie spodobało się to opinii publicznej. I teraz opinia publiczna wymusza na nim, że ma być NIEszczery ma słodko pierdzieć żeby nam się przyjemnie słuchało. Dla ścieku informacji bardziej klikająca jest afera trenera jak sukces trenera. Trenera też ogranicza bariera językowa przez co może źle dobiera słowa i źle to wybrzmiewa chociaż znajomość jest wysoka, nawet wyższa od niejednego rodaka :) PS nie śledzę piłki klubowej, ale lubię materiały z Panem Łukaszem.
Bardzo fajny przykład do jakiejś pracy szkoleniowej. Siedzi dwóch gości i próbuje zdefiniować Goncalo Feio i cały czas wytykają kwestie, które się trenerowi nie opłacają, mówią o popełnianiu błędów, przy meczach i podważają jego kompetencje miękkie. Wiecie co jest najlepsze? Gość zdejmuje presję z piłkarzy w zawodowy sposób, zjada tego gościa na ekranie jeśli chodzi o kompetencje miękkie. Zwraca uwagę na siebie, powstają programy następne, czy Feio jest normalny itd. Nie robicie programów o tym, czy Legia atakuje więcej w BS, czy Goncalves jest osobą właściwą na swoje miejsce albo czy Morishita dźwiga to kim na początku miał być. Cisza o piłkarzach, a głośno o trenerze. Zobaczcie sobie sytuacje z Mourinho, identyczne podejście, a teraz jeden z drugim się poci i mówi jak on się nie zna i jakie ma ego, przybliżając go do uzyskania jego celu. Taka jest moja opinia. Bardzo lubię wasze programy, ale teraz akurat uważam, że ogrywa was w tak dobry sposób, że koniec. Co do manipulacji, to wiadomo, że musi to robić, bo inaczej by dziennikarze go zjedli, kiedyś trzeba odpuścić, żeby później lepiej uderzyć, aż dziwie się, że nikt o tym nie wspomniał. Pozdro
Jedno zdanie wystarczyło za całe dywagacje- miłość do piłki/ szacunek do kluby ( w rozumieniu Żylety) krótki lont emocjonalny. Ten szacunek rozumiany przez moralizatorów to większa kasa. Piłkarze po meczu idą pod trybunę najwierniejszych kibiców - tu Żylety- czy kłaniają się przed trybuną VIP która wykłada kasę na ich pensje ?
Ciemna Triada osobowości i tyle. Może mieć to plusy (takie osoby potrafią być bardzo skuteczne), ale zdecydowanie więcej minusów, szczególnie na długim dystansie. Niestety nie do naprawienia. To, że ktoś jest raptusem to przy tym mały pikuś.
Fragment w którym Feio mówi do dziennikarzy że szukają krwi jest wyrwany z kontekstu. W tamtym momencie Feio bronił bodajże Patryka Kuna który według dziennikarzy zagrał źle.
Mam nadzieję że wkrótce Pato fejo zostanie wyrzucony z klubu, a nawet z Polski. Nie rozumiem własnego kraju. Przyjeżdża szuszwol z Portugali, wuefista na dobrą sprawę bez żadnego trofeum, sukcesu... Odklejenie totalne, po miesiącu pobytu w Warszawie chce oddawać życie za klub. Przecież poważni kibice w Warszawie mają z niego bekę. Wcześniej plucie, kłótnie, taca, wyzywanie kobiet, teraz palce i sobie elegancko pracuje. Patola totalna.
Odklejenie to Ty masz, od razu do więzienia go wsadź. Żadna z tych rzeczy nawet sie nie równa np molestowania przez jednego gościa z meczyków chociażby czy innych bardziej skrajnych, aż się boje co z nimi powinno się zrobić.
Jaki ty masz pusty tok rozumowania. To że coś tam się kryje co robi Pato fejo do innych zachowań to nie ma żadnego tłumaczenia tutaj... To jest zwykły niestabilny emocjonalnie niebezpieczny człowiek robiący innym krzywdę fizyczną i psychiczną dość regularnie. Jak go bronisz, twoja sprawa... Masz prawo, ale to świadczy tylko o tobie. Na całe szczęście bo mam taką nadzieję żyjesz daleko ode mnie i mojej rodziny bo ewidentnie broniąc patologii, też masz coś z głową.
Po jakim miesiącu pobytu w Warszawie? On w Legii pracował już w 2012 roku jako analityk. W Polsce jest od 12 lat. Wyrzucić z Polski? Masz coś z głową, może go od razu do rzeki wrzucić? Inna sprawa, że to cham i prostak ale to inna bajka.
Tak jak całkiem lubie Paczula to ten materiał to jest porażka, Pan ekspert od stylu siedzenia i założonych rąk też o kant dupy potłuc. No ale pismaki muszą przez tydzień kręcić aferę z tematu, który można i powinno było się zamknąć w 2 zdaniach. Dopóki w Polsce będziemy się przejmować takimi "aferkami" zamiast graniem w piłkę to nigdy poziom sportowy w tym kraju nie wejdzie na jakikolwiek poważny poziom.
Długo jeszcze będzie kręcona ta ,, biegunka '' z Gonzalo w tle dla plebsu ? Po prostu nad Wisłą mamy swojego Diego ,, Cholo '' Simeone i tyle. To że Feio ma ze sobą problem to jest jasne. Nie razi mnie to na tyle na ile chłop postawi sobie jasną granicę reakcji. Nawet jeśli obsceniczną. Moim zdaniem w meczu z Brondby nie stało nic aż tak wielkiego by kręcić z tego taki mega skandal. Tyle. Rozumiem że razi to wielu ciepłokluchowych memłańców o mentalności ,, Białego Pana z Afryki ''. Powtarzam , Feio powinien się leczyć ale zgadzam się z Portugalczykiem w tym iż krytyka jego zachowania to w dużej mierze zwykły ,, kompleks Polaczka '' któremu pluje się w twarz a on udaje że pada deszcz i się nie odwinie bo ,, CO LUDZIE POWIEDZOM ?! ''...
????? jprdl ale ludzie macie pojęcie :D co piszecie? kompleks Polaczka jest dokładnie tym co napisałeś, że nie jest. kuwa facet mieszka w twoim domu, płacisz mu za jego pracę, którą robi dla ciebie, bo jest dobry w swoim fachu, ale jednocześnie jest burakiem i chamem i obraża co chwila ciebie i twoich gości. i wg ciebie jak na to nie reagujesz to jesteś wielki światowiec? a jak powiesz chamowi, żeby się uciszył to masz "kompleks Polaczka" ?? hahahahahaha dobre.
Awantury by nie było, gdyby to był jego pierwszy raz, Ale to nie jest pierwszy raz, ani nawet czwarty. Więc zmasowana krytyka gościa, który odpala któryś z kolei taki numer w stosunkowo krótkim czasie, to nie żaden kompleks Polaczka, tylko normalne zachowanie. Bo że Feio znowu coś odpali, to nie jest kwestia czy, tylko kiedy. Jest on najlepszym przykładem, że nic tak ludzi nie rozzuchwala jak bezkarność, bo do tej pory praktycznie wszystko uchodziło mu na sucho, kary, które dostał, to nie są żadne kary.
Bo Feio to wariat , trzeba być wariatem żeby walczyć z polskim syfem zwanym polską mentalnością .Przecież niewielu chce osiągać wyniki ,większość chce spokojnie zarabiać.
Feiofile to inny stan umysłu 😂😂 gość jest niezrównoważony, ale i tak znajdą się dzbany broniący go za wszelką cenę wtf😂 "oddam życie za Legie i wystawie środkowe palce kibicom przeciwnej drużyny bo tak" 😂😂😂
Już naprawde nie macie co robić na tym śmiesznym kanale tylko rozkręcać to i analizować 100 razy. Następne dwa tygodnie będziecie robić materiały o tym samym? Aż tak wam się nudzi? 2-3 dni to jeszcze rozumiem, ale naprawde to już jest nudne i są jakieś granice.
Wy to naprawdę nie znacie umiaru. To jak ze Wszolkiem po jego występie w familiadzie, gdzie wy na siłę kolejne dni się produkowaliście na niego. Nudni jesteście. Od odejścia Rokuszewskiego, Milewskiego i Olkiewicza jest z wami co raz gorzej.
Zostali "dziennikarze" pokroju Paczula czy Białka którym nie udało się przejść do bardziej opiniotwórczy i większych mediów plus młodzi bez jakiejkolwiek charyzmy więc nie ma co się dziwić. Inne portale już przed weekendem skończył temat Feio, ale Weszło musi prowadzić swoją krucjatę i będą grzać temat aby nabić sobie te marne 30 tyś wyświetleń. Równocześnie licząc na porażkę z Drita aby walić w Legię i Feio kolejne dwa tygodnie. Polskie dziennikarstwo to szambo niestety.
Dużo pierdolenia o niczym. Fajnybtrener niefajne zachowanie ale be przesady nie tacy pokazywali różne gesty cr7 czy Simeone i nie było przez 3 tygodnie analiz
Aj waj, wszyscy to widzą i to samo potrafią powiedzieć bez podbudowy "mowy ciała", po prostu na empatii i "żyję z innymi osobnikami mojego gatunku, potrafię się z nimi komunikować i czytać ich komunikację". Po co nam do tego specjaliści... "Socjopatia" nawet nie jest i nigdy nie była w żadnej medycznej terminologii, ale nawet w tym nie-medycznym opisie sęk jest w tym, że oni się nie potrafią opanować, odpada im szajba i niszczą sobie życia, więc nie-wysoko-funkcjonujacy-psychopaci, czyli większość, żyje koło dna jako mali przestępcy, nie żadni wielcy mordercy. Nie-panowanie nad sobą to własnie sygnał socjopatii, a nie coś przeciwnego.. Połowa tego to opis czegoś, co robi większość ludzi, bo jest normalnym mechanizmem społecznym dostosowania do wspólnoty. Ale poza tym mam wrażenie, że rozmówca wpada w klasyczny, opisywany przez samych trenerów mowy ciała, błąd - czyta wszystko jako interpretację "psychologiczną", bez patrzenia na tzw. okoliczności zewnętrzne. To nie ma wpływu na generalne wrażenie, ale na pojedyncze obserwacje - dla Feio jednak polskich nie jest językiem ojczystym, więc to, że się zatrzymuje w wypowiedziach czy czytaniu MOŻE być efektem zawahania nad obcym, trudnym w wymowie językiem. I takie rzeczy zawsze trzeba wziąć pod uwagę. "Zgadzam się" z interpretacją główną, ale w detalach - no nie, trzeba przynajmniej wspomnieć o możliwości wpływu okoliczności zewnętrznych i np. jednak różnic kulturowych, które mogą wpływać na odbiór (np. słynne narzekanie wschodniej Europy albo "amerykański uśmiech", angielski small talk, włoska emocjonalność itd.). To jak oceniać dziecko, że narysowało wszystko na czarno, ale nie zwrócić uwagi na to, że inne kredki były tępe. Nie ma tutaj w relacji i opisie i to jest kluczowy błąd całkowicie kwestii tego, jak mieszkanie w obcym kraju, człowieka z - klasycznie ujmując - Południa w kraju Północy; to jest na poziomie różnic kulturowych samo w sobie dosyć... konfliktowe, jak wie każdy, kto próbuje cokolwiek biznesowo-urzędowego załatwić z np. Włochem. Wpływ mieszkania na obczyźnie na psychikę jest spory i często trudny/traumatyczny, to nie jest żadna nowość w psychologii. Czy to oznacza, że Feio nie manipuluje - ale np. jego poczucie niezrozumienia może równie dobrze i łatwo wynikać z faktycznego niezrozumienia człowieka z jednej kultury, gdy żyje w drugiej. Dodatkowy stres i ciągłe "granie" w tym sensie, że non-stop stosujesz mimikrę próbuję dostosować się do innej kultury - a kultura polska jest dużo mniej emocjonalna i barwna w kwestii tworzenia niestworzonych opowieści niż ta Południa. Jasne, trenerzy z Południa nie pokazywali faków, ale jest równie latwo stworzyć interpretację, że stres osadzenia w innej kulturze, ciągłego udawania, "zmniejszania" własnych emocji do poziomu w Polsce akceptowalnego, powoduje, że kiedy wybucha, to wybucha przesadnie mocno. Wot, kompletnie odmienna od "socjopatii" czy "makiewalizmu", po prostu "stres imigranta", też nieźle opisany (skok przemocy na emigracji, na przykład). Jak można pominąć fakt, że facet mówi w obcym dla niego języku po latach życia na imigracji w jakiejkolwiek, nawet totalnie pop-pop-analizie mowy ciała, to nie mam pojęcia. Nawet jeśli się mniej więcej zgadzam, to błąd, le sigh, /sztuce/.
Szczerze mówiąc nie wiem, co robi ten magik w KZ X D I że magik czy inny behawiorysta prowadzi program "zero ściemy" czy coś x d beka x d nie obchodzi mje to