Hahaha urodziłem się w latach 80. Doskonale pamiętam czasy, kiedy maluchy i duże Fiaty stanowiły podstawę ogłoszeń w gazetach i na raczkującym Aledrogo :-) Można było wybierać, przebierać, dziadkowozy z metalowymi zderzakami, po tuningu, eleganty, czego dusza zapragnie w cenach od ok. 300 zł za egzemplarze na chodzie. Ogłoszenia typu zamienię malucha na komórkę :-D Poza tym cała masa trupów za 100-200 zł, jeżdżących ale dziurawych, zaniedbanych. Teraz się odmieniło. Taniej możesz kupić Opla Astrę 2, Passata B5, Golfa 4 czy Audi A3 od malucha. W czasach kiedy masowo jeździły maluchy to był luksus, obecnie te wozy to śmieci, takie Syreny i Trabanty naszej epoki.
Jestem z rocznika, 1971 i jeździłem wszystkimi autmami PRL, i mówiąc szczerze to było wielkie g ......no !!!!!. W roku 1993 miałem przyjemność przejechać się w124 230e , 1-letnia sztuka i się zakochałem., obecnie jestem właścicielem Mercedesa e klasy CE 320 i jest zajebisty!!!!!!!!!
Odcinek rewelacja. Ten maluszek z nowym pasem przednim, i na żółtych tablicach to nie wiem jak się udało to zrobić i to zarejestrować. A ja znam sekret czemu jest tak mało maluchów w ogłoszeniach. W Nowej Hucie jest pełno garaży w których Dziadki trzymają swoje samochodziki kupione wiele lat temu. Często widzę naklejone kartki dla właścicieli, że Ktoś chce kupić stare auto od pierwszego właściciela. Chyba to działa bo widzę ich coraz mniej na ulicach a jeszcze chwilę temu sobie stały na parkingach a teraz koło mnie jest tylko jeden.
tylko żeby to były uczciwe oferty tych kupujących. Mam FL 92r na czarnych tablicach stan dobry. Przegląd i OC aktualne. Kolor turkusowy i facet z Facebooka proponuje 1500zl tysiąc pięćset złotych 😁😜. Na serio. To mu napisałem że się zastanowię 😁.