Dzisiaj przez przypadek trafiłem na tekst Tadeusza Micińskiego "Do źródeł duszy polskiej" z 1906 i nową płytę Furii, w sumie o tym samym......To jest jak fraktal. Samopowielające zdarzenia. "Niech Polska się budzi i nareszcie utworzy swoją własną Wiedzę i Wiarę, bo nie można Wiedzy zapożyczyć z Europy,a Wiarę przyjąć z Judei. Tylko to można wiedzieć, co się przeżyło całem jestestwem tylko w to można wierzyć, co jest potwierdzone wewnętrznym cudem. Chrystus musi naradzać się w każdym kościele polskim, Lucifer musi jawić swe mądrości w Tatrach, nie na Libanie. "Tako rzecze Miciński.
Polska - to wulkan wiecznie wybuchający. Polska - to wiosna, rwąca pęta lodów i do nowego wstępująca Życia. Polska - to rewolucja nigdy nie cichnąca. Polska - to młode Życie, z młodzieńczym rozmachem na świat wchodzące. A prawo? Prawo - to uczynek unieruchomiony w zwyczaju Prawo - to zwyczaj skamieniały Prawo - to pęta Prawo - to kajdany na rozmach życia nałożone. Jam jest wolność - powiedziała Polska. Jam jest kamień okamieniający - mówiło prawo.Czy mogła być między nimi zgoda. Drugie przesłuchanie płyty i kolejny cytat ze starej książki... Jan Hempel "Kazania Polskie" 1907
ludzie w szoku ze black metal posiada blasty, niesamowite. nuda ale co z tego ze chopaki maja opanowana sekcje wokalna jak nikt inny na polskiej scenie a teksty sa tak samo absurdalne od wydania nocela jak nie bardziej, zadna kurwa nuda dobry transowy black zmieniony w subtelny, a nie jak wczesniej radykalny, sposob mimo radykalnego wydzwieku !!! nie kumacie czaczy !!!
Do tych, którym HUTA się nie podoba: marzyła wam się kolejna Mgła, a dostaliście prawdziwa Furie:) Mnie akurat HUTA pasuje, a zwłaszcza ta gra blastami pełnymi furiozy
slucham pierwszych 25 min, plyta brzmi tak samo w kazdej z tych 25 min, kurwa jakie nudne rzępolenie, bezplciowe w chuj. nie wiem czy dam rade do konca.
No i mi pasi. Można na ludowo... można. Kujawiaki i obertasy na blackową nutę. Taka płyta musiała być prędzej czy później popełniona właśnie przez Furię. Dobre, wyjątkowe🤘
ano mozna. kurwa wszystko mozna. pytanie czy trzeba. czy trzeba napierdalac pol godziny nudnym jak chuj blastem? czy riffy musza byc na wiecznym tremolo? czy liryki musza byc grafomanskimi farmazonami? czy przez 30 min trzeba tak przynudzac zeby reszte plyty wypelnic zbednym chuj wie czym? oto jest pytanie
To są melodie ludowe ubrane w agresywny metal. Jeszcze jestem przed drugą częścią, ale póki co wzbudza moje zainteresowanie. Znów zaskoczenie, bo tak intensywnie przecież nie grali do tej pory. Ciekawe, że tak mało wokali. A ci, co raz przesłuchali i kładą krzyżyk są śmieszni, gratuluję wam doświadczeń z muzyką, jeśli oceniacie płyty po jednym odsłuchu. Nie twierdzę, że wam się spodoba, być może nie, ale jeśli tak słuchacie muzy, to bardzo wam współczuję.
no na przykład, że się napierdala z dronów do ludzi, czy straszy bombą jądrową, a nie wsiada na konia z motyką i używa własnej siły, albo, że w zasadzie większość społeczeństwa zakłada na co dzień maski by w ogóle przetrwać, zamiast zrobić cokolwiek by zajebać tą monstrualną maszynę, która nas niewoli. Albo, że robimy ciągle to samo jakbyśmy co najmniej byli zaprojektowani prze system zero jedynkowy niczym maszyny, że myślimy, żeśmy tacy swawolni i wolni, podczas gdy ta nasz wolność to niewola, bo nie robimy nic innego oprócz składki na bogaczy, rządców tego świata. @@aleksandram.3180
Fani Slayera rzucali przedmioty w Alice In Chains, obecnie fani TNBM rzucają gromy zaskoczenia. Prawda jest jednak taka, że muza dzieli się na dobrą i niedobrą. A nowa Furia jest zaj*bista!!!! Dołączam do grona fanów muzyki Furii!!!
Bardzo lubię Furię, ale niestety ten zapętlony blast psuje okrutnie odbiór tej płyty. Męczy to uszy i ciężko się przez to przebić. Szkoda bo na gitarach jest całkiem ciekawie.
@@pawekowalik4125 nie wiem co zanudzający na śmierć blast przez 30 minut ma wspólnego z Twoim komentarzem, jeżeli to, że trzeba się męczyć z nudą dla samego faktu, to wolę odpalić "Grudzień za grudniem" i zagryźć do tego rurkę z kremem
@@1983mhc W takim razie odpal. Ja tu nudy nie stwierdzam, perkusja brzmi wspaniale, organicznie. Na talerzach są cały czas akcenty i nie ma monotonii. Daj jeszcze szansę i posłuchaj jak chodzą blachy. W Hucie nie ma miejsca na przejścia, tu jest zapierdziel od rana do nocy!:-)
Dziwny album, ci którzy piszą o podobieństwie do pierwszych płyt nie mają racji. Jakieś dziwne podniosło - wesołe melodie, znikoma ilość wokali. Album prawie że instrumentalny. Nie podoba mi się za bardzo, cieszę się, że nie zamówiłem płyty w ciemno.
O, wspominasz jeden z moich ulubionych momentów na jednej z moich ulubionych płyt. Tylko tam jest więcej wkurwu, zimna i zła, a tu jest ta omszała słowiańskość.
I usually don't like blast beats, but here I can't imagine any other drums than what Namtar played here. It's unbelievable how well it works with the guitars, bass and vocals. It seems that there is not one unnecessary or wrong sound on this album.
U should see this at a live performance, that's a completely different thing, sounds more intense, brutal and creates hell ov an atmosphere, overall a big 10/10 for me, both studio and live.
Czuję się uprzywilejowany żyjąc w ich czasach. Ja o Furii. Pewnie wielu się nie zgodzi, ale uważam, ze jeśli chodzi o polską muzykę w ogóle, to są na shortliście najbardziej niedocenionych zespołów ever. A oni to robią mnie. Robią mojej duszy. Ja o furii. Ni zrobili to znowu. Nowy album. Jest bardzo, bardzo dobrze. Polka galopka na ich cześć. Aż się boję pomyśleć, co będzie na nadchodzącej trasie. I cannot wait!
@@noc8218 twoj koment jak dzieciak typo "wypad" dokładnie to pokazuje. ale jak mówiłem nie martw się, dorosniesz, coś pomoczysz, coś posłuchasz, dojdziesz do wniosku że wstyd ci za to jakie pierdoly pisales o grafomanskich folwarcznych donatanach polskiego "metalu"
Rozumiem o co Furii chodziło, ale nadal było to dosyć nudne i szybko zmęczyło. Są niekiedy ciekawe pomysły czy melodie ale te nieustanne blasty doslownie mi się przejadły już kilka lat temu. Wyróżnia się jak dla mnie tylko "Gore!". Ostatni kawałek to wręcz osobne wydanie więc oceniam inaczej - bardzo przyjemny dark ambient. Niestety po prostu zostanę przy dawniejszych wydawnictwach
*Polska Rzeczpospolita Metalowa* Duszę Wypuścił ale ciężej, piękniej i romantyczniej. Panie i Panowie, możemy się rozejść - oto najlepszy rodzimy album XXI wieku.
Dla mnie to jest najgorszy album Furii jaki wydali, a dyskografię kocham. Masa bezsensownych powtórzeń poganianych blastem. Riff w jednym numerze buja w drugim nie. Tak jakby od niechcenia to wszystko nagrane, bez jakiekolwiek duszy. Piszę w momencie odsłuchu i się zwyczajnie męczę. Przede mną ostatni numer, mam nadzieję że coś to wyjaśni. Also zdecydowana przesada z tym albumem XXI wieku xd Edit- no jednak nic nie wyjaśnił, a zanudził. Jeżeli mam posłuchać plumkadeł to wolę posłuchać japońskiego Kikagaku Moyo. "W Śnialni" ma więcej sensu niż ten album. Za jakiś czas dam mu jeszcze jedną próbę, na żywo też będzie okazja posłuchać. Gdybym nie znał zespołu to bym powiedział co to za gówno, ale zespół znam- muzyków szanuję i powiem Furia :)
"Każdy ma swoje zdanie" to chyba najczęściej powielane powiedzenie gdy chodzi o sztukę. Nie zgadzam się z Panami, dla mnie to najlepszy album Furii gdy zostawię za sobą sentyment i nostalgię. Atmosfera, rodzimość, melancholia, pompatyzm, monstrualna ściana dźwięku, świeżość w połączeniu z konseratywnością brzmienia jako całości, wrażliwość w zestawieniu z brutalnością perkusji i wielkie dzieło zamykające album. To dla mnie czyni go najlepszym z nich wszystkich. Lecz możecie mieć inne zdanie.
Now this is the Furia I've been waiting for! Losers complaining about the blast beats can kick rocks. With these technical, melodic riffs, they're the only choice. This is a masterpiece. They finally said, "alright, enough with the experimental wankery; let's make proper black metal" (I liked some of their recent stuff; don't get me wrong; the ambient track here is not bad either).
mi się podoba, słyszę w tym furię, blasty jak nigdy... akurat blasty bardzo lubię, wykonanie jak zawsze klasa, melodie i brzmienie furioza, dla mnie dowieźli, hail furia 🤘😎
Perkusista przeżył sesję nagraniową? Blackmetalowe Spinal Tap się z tego zrobiło. Kompozycje bardzo dobre, ale perkusja napierdalająca bez przerwy jak stary diesel przez cały album mocno psuje odbiór. Szkoda, krążek dobrze napisany, ale za bardzo monotonny, chyba niezbyt jestem w stanie zrozumieć wizję Nihila tym razem. No chyba, że to nowatorskie słuchowisko teatralne, i perkusista odgrywa chłopa pańszczyźnianego, który zamiast orać pole, napierdala blasty przez 32 minuty w ramach swojego być albo nie być. A potem samplowany ambient na 28 minut. Przecież pańszczyźniany pałker musi w końcu iść spać po ciężkim dniu pracy. Zaczynam widzieć ten nekrofolkowy zamysł, natomiast niestety, troszkę się się zawiodłem. Recenzent ze mnie żaden, autorytet, czy wręcz osoba publiczna tym bardziej. Daję solidne 6/10 jako random, ale przede wszystkim fan poprzedniego dorobku. Nawet Slayer wiedział, że jak nagrać trzydziestominutowego tasiemca, to niech się coś tam jednak dzieje w międzyczasie. Szkoda.
@@kamiwoda4185 muszę przyznać, że nieszczególnie wiem o co Ci chodzi. Widocznie zbieżna opinia to temat do tyrad nie na temat, bo co do odbioru kompozycji mają głośniki? Miks jest dobry, dlatego nawet nie ruszałem tej sprawy. Co innego, że nie jestem aż takim masochistą żeby przepuszczać BM przez laptopowe/telefonowe głośniki. Mam do tego swoje superluxy i monitory do nagrywania. Argument, że perkusja to tło można rozumieć dwojako. Nudne to tło, to tak jakby pejzażysta namalował las używając jednego szablonu prostej choinki do ciastek. No niby można, niby artystycznie, może nawet jest jakiś przekaz, ale niestety do mnie to nie trafia. I o tym właśnie mówię, porównując perkusję do terkotającego diesla. Gary brzmią dobrze, ale po pierwszym kawałku brakuje dla mnie w tym więcej życia. Rozumiem że stagnacja to temat główny, ale mi się w sumie nie chce wracać do tego albumu, bo z tą za przeproszeniem jebaniną całe 32 minuty grania brzmią jak jeden tasiemiec z paroma przerwami, żeby pałkerowi trochę pięty ostygły. Czekam na odpowiedź, sprokowałeś/aś mnie do niezłej polemiki. ;)
Uwielbiam taki nieoczywisty black. Pomijam, że starzy kolesie z corpspaintem po taniości coraz częściej budzą litość i śmiech...A może być przecież jak Furia, a nie jakiś kolejny "Drapieżny Kozioł" czy coś....Dobra. przeczytałem to co napisałem i nie wiem co robię :)
Pewnie ,ze po taniosci,trzeba by eksplozji jakich i koniecznie dupeczki ,taniec synchroniczny i ,wiadomo, helikopter przywozi zespol ,zjezdzaja na linkach na scene. Przed koncertem na telebimach wywiad z Nihilem na temat wyzszosci szpinaku nad brokulem. Wszystko powered by new iPhone 666
Nie zapomnijcie założyć kierpce, gdy tańczyć będziecie. Ziew. 😉 Ostatni kawałek to prawie zasnąłem za kierownicą. Czym się tak 90% jara? Bo wypada, bo to Furia? 🤔 Czekam na MGŁĘ.
@@kamiwoda4185 Niezły z ciebie dewiant. Chciałbyś zapewne kneblować ludziom usta za inne zdanie, a ja tylko wysłałem zaproszenie do dyskusji. Więc jeszcze raz? Co ciebie urzekło na tej plycie?
@@Bo666zy mi nowa Furia przypasowała, chociaż do ultra fanów jej nie należę. jest inna niż wszystko co słyszałem. takie blackowe kujawiaki i obertasy ... na ludowo. Ale czekam na Mgłę również.
Ja wiem: Hej dyrdy dyrdy co to? Czy to ma morda czy bloto, se mysle czasami Gdy w glowie pusto Sypie rymami slabymi Bo to to nie wyscig ni konkurs o czym pisalem Zapomnialem w koncu.
To ma być płyta roku?! Dziewięć takich samych, prostych i prymitywnych utworów zagranych na jedno kopyto. Jako fan blastów nie czułem się nigdy tak prymitywnie, jak doświadczając ich na tym krążku. Gratulacje za dotrwanie do końca
BM podbity oberkowym rytmem...necrofolk pełną gębą. Nie mogę jednak przez to przebrnąć z satysfakcją...jestem po pierwszym odsłuchu ale czuję że się z "Hutą" nie polubimy...
Wiem o co ci chodzi. Nihil przez swoje "ambitne" projekty został bardzo w tyle. Słychać, że chciał nagrać coś mocnego i agresywnego na wspomnienie pierwszych płyt. Ale to nie zagrało. "GORE!" na płycie broni się najmocniej. Fajny pomysł na aranże. Selektywny bas. Gdyby cały album nagrali w takiej konwencji...ehh
Jakby jeszcze byly wokale wyspiewane/wyrzygane a nie wykrzykiwanie "pospoliteee" i inne patetyczne pogadanki randomowo na blasty wchodzace, wtedy plyta bylaby doskonala.