Popieram,Engel udziela się jako ekspert w komentowaniu extraklapy i pucharów .Był selekcjonerem i trenerem.Jak jest taki zajebisty to niech bierze jakiś klub i zobaczymy jaki z niego kozior
"Dokładnie 2 lata wcześniej na Stadionie Śląskim kadra Beenhakkera w NIEZŁYM stylu pokonała Portugalię" - w NIEZŁYM? :D Jak to był nasz najlepszy mecz w XXI w. Zagraliśmy wtedy z Portugalią nie nieźle, a fenomenalnie
No... prawie zawsze. Kiedy graliśmy w eliminacjach do Euro 2020 (2021) także mieliśmy grupę marzeń i awansowaliśmy z niej z 1. miejsca na 2 kolejki przed końcem.
Z tą różnicą, że Lato ma jakieś sukcesy w swoim życiu, był bardzo dobrym piłkarzem. A TW Bolek? Marionetka komuchów, bez nich nie byłby w stanie sam się wypróżnić. Nie zmienia to faktu, że Lato jako człowiek, to cham i prostak.
@@Savathus. Był dobrym piłkarzem, ale sku*wił sie jako działacz ;) Dla kibiców nawet tych starszych Lato bedzie leśnym dziadem z PZPN, a nie legendarnym piłkarzem. Podobnie jak Boniek który swoja bufonadą z brzeczkiem no przekresla dziedzictwo tej kadry.
@@europaletalpg8217 No właśnie jedno z drugiego wynikło - jako dziad i prostak, przeniósł to do swojej "kariery" działacza. To samo Boniek, chociaż on mimo wszystko ma nieco więcej pozytywów od Lato, który był bez wątpienia gorszym prezesem PZPN od Listkiewicza.I chyba jednym z najgorszych w historii. Boniek wyciągnął dużo z PZPN w kwestiach marketingowym, przeniósł swoje doświadczenie biznesowe do pracy jako prezes. Czego nie można powiedzieć o Lato, który jest mentalnie w innej epoce. Boniek w sumie też, bo wspomniana przez Ciebie kwestia Brzęczka rzuca duży cień na całą jego kadencję prezesa. Dla mnie obsadzenie tego ZERA na stołku selekcjonera jest skandalem. Ten człowiek nadaje się ledwo do 3 ligi, a nie na stanowisko osoby nr 2 w polskiej piłce. Przez tę jedną decyzję Bońka, wyyebano potencjał tej generacji do kosza.Generacji z najlepszym piłkarzem na swiecie a.d 2020.Ludzie tego Bońkowi nie zapomną.Chciałbym się mylić, naprawdę chciałbym, ale dla mnie pod wodzą "Wuja" możemy pomarzyć o sukcesie na euro i awansie na mundial w Katarze.
@@pompejusztoja5614 Wbrew pozorom w latach 2016-2017 pokazywaliśmy dobry poziom, nasi zawodnicy dalej byli na fali nawet w klubach. Jedyne co można Nawałce zarzucic, ze dalej trzymał sie kurczowo tego samego składu, bo po jaką cholere drewniany Peszko czy Cionek po euro 2016 ? Obaj byli po 30-tce i nie porywali poziomem gry. To był okres kiedy mozna było wpuszczać odwazniej młodą krew. Ale w kazdym razie jedynie mecz z danią był taką lampka ostrzegawcza dla nas. Potem Nawałka zaczał szukac kwadratowych jaj w ustawieniu 3-4-3 zamiast szlifowania 4-4-2. Nawet na wiosne przed Mundialem nic nie zwiastowało kleski. De facto mecz z chile w czerwcu 2018 był o wiele lepszy od wszystkich 3 meczy na mundialu. Takze wbrew pozorom nasz awans na mundial i nastroje wokoł kadry byly oczywiste. Co do mundialu wszystko sie posypało w meczu z senegalem. Raz ze zupełnie nowe ustawienie, jak dotad nie testowane. Dwa no cóż GLik i jego kontuzja. Juz niewazne czy siatkonoga czy chlanie było przyczna kontuzji. Do dzisiaj nie wiem co Nawałka miał w głowie wystawiajac obok bednarka Thiago cionka, naprawde juz Pazdan by był duzo stabilniejszym wyborem. Dlaczego zagrał na srodku Peszko a nie Karol Linetty ? Ogólnie tez Polacy wyszli przestraszeni do meczu. Za duzo skromnosci, za mało jaj i walki na boisku, ale tez mozna dyskutowac juz o przygotowaniach. Osrodek w soczi gdzie było plus 40 raczej nie pomagał kadrowiczom.
Właśnie po tych eliminacjach przestałem oglądać na bieżąco występy naszej kadry, to był totalny antyfutbol co oni grali nawet w porównaniu do mundialu w katarze.
Przepraszam bardzo ale Leo Beenhakker to najlepszy trener reprezentacji Polski jakie kiedykolwiek mieliśmy zaraz po nim jeżdżę cała reszta do pięt im nie dorasta tylko za ich czasów reprezentacja grała w piłkę mnie kopała się w czoło własnymi nogami
03:42 "kadra Beenhakekkera pokonała w niezłym stylu Portugalię" W niezłym stylu? Przecież ten mecz to luźno top 3 najlepszych spotkań reprezentacji Polski w XXI wieku
@@waltkowalsky8232 Polska 2-0 Niemcy i Polska 10-0 San Marino Ktoś powie że San Marino jest słabe, może jest ale nigdy, nawet w latach 70 i 80 nie wygraliśmy nigdy tak wysoko
@@filipf3240 Polska - Niemcy 2:0 nie ma podejścia do Polska - Portugalia 2:1. Z Niemcami mieliśmy pół sytuacji - strzeliliśmy 2 gole. Pierwszy po wielbłądzie Neuera, który poczuł się Bogiem po Mundialu 2014, a drugi po faulu Lewandowskiego, którego sędzia nie zauważył. Zresztą Niemcy bardzo szybko osiedli na laurach po MŚ. W ich grze było widać duże rozluźnienie i biliśmy ich nie tylko my, bo także Irlandczycy, a równą walkę nawiązywali z nimi nawet Szkoci i Gruzini. Z Portugalią zaś wygraliśmy, bo byliśmy zdecydowanie lepsi. Kropka. Ok - może i nie była to ekipa Mistrzów Świata, ale wciąż topowa reprezentacja. 0:0 z Niemcami na samym Euro 2016 cenię wyżej, niż 2:0 w eliminacjach. Bo tam faktycznie byliśmy równorzędnym rywalem i nawet jakbyśmy wygrali 1:0, to Niemcy nie mogliby mówić o szczególnym pechu. No i też inna stawka. Nie było takiego marginesu błędu, jak w eliminacjach, przez które i tak przechodziło niemal pół kontynentu. Turniej finałowy, to turniej finałowy, a Niemcy ostatecznie skończyli w strefie medalowej. Co tu dużo mówić - tam faktycznie wyglądaliśmy jak bardzo dobra drużyna, a nie taka, która 2x wpadła w pole karne rywala i strzeliła 2 gole z przypadku.
Szczerze mówiac ? Nawet gdyby nie było wstydliwej porazki ze Słowacja w bratysławie, i blamazu w belfascie to Polska i tak by nie dała rady. Na Jesień 2009 Polska by wchodziła jako druga druzyna w grupie z 15 punktami ( przyjmujemy wygrana 1-0 ze słowacja, i zamiast 2-3, 2-2 w belfascie) Polska nawet jakby jakoś skończyła te eliminacje na 2 miejscu, to i tak w barazach bysmy polegli. To był okres wielkiej posuchy piłkarskiej dla nas. Smolarek który od 2007 roku szukał klubu w którym bedzie znaczył coś wiecej niz rezerwowy, 33 letni Krzynówek, Zewłakow tez juz nie młody. Jelenia trapiły zo chwile kontuzje, Lewy dopiero raczkował w kadrze ( jeszcze nikt nie wiedział ze bedzie żywą legenda) Paweł brozek ? Solidny ale tylko ligowiec, Łobodziński, Dariusz Dudka. No cóż Nawet benhaker nie umiał z tak mizernej ekipy cokolwiek wycisnac do tego mundialu. Przy dobrym układzie Polska mogła skończyc eliminacje na 3 miejscu lub polec w meczach barażowych
A ja jestem zdania, że 1:2 w Bratysławie zniszczyło nas mentalnie. Długo prowadziliśmy 1:0 i oddaliśmy rywalom 2 bramki z niczego. Po tych wydarzeniach reprezentacja totalnie siadła. Sam Leo pracował na drugim froncie w Feyenoordzie i już nie zależało mu aż tak na naszej kadrze. Nie podniósł tej drużyny mentalnie. Uważam że gdyby nie wydarzenia z Bratysławy, to w drugiej części eliminacji punktowalibyśmy o wiele lepiej. Inaczej podchodzisz do następnych meczów, jeżeli wygrałeś 2 poprzednie z dwoma najsilniejszymi rywalami, a inaczej, jak rozpamiętujesz porażkę w kuriozalnych okolicznościach. W tej drużynie nie było już wiary. Oni grali te eliminacje w 2009 roku - byle dograć.
@@01devlieger napewno Bratysława rozpoczęła koniec ery Leo benhakera w drużynie , ale też poaptezmy czy Leo miał z czego rzeźbić? Bez Żurawskiego, lewy i Piszczek raczkowali w drużynie, Smolarek to już był cień samego siebie, mimo wszystko uważam że w eliminacjach euro 2008 mieliśmy mimo wszystko większy potencjał w drużynie. Pytanie brzmi czy hipotetycznie ta drużyna miała szansę na cokolwiek na mundialu w 2010?
@@europaletalpg8217 Leo od początku nie miał z czego rzeźbić. Mental w tej drużynie odgrywał najważniejszą rolę, dlatego uważam, że Bratysława pogrzebała te eliminacje i tę reprezentację, bo zabiła czynnik, na którym była zbudowana. Czy w eliminacjach Euro 2008 był większy potencjał? Kwestia mocno dyskusyjna. Leo zbudował Golańskiego, Matusiaka, Bronowickiego, czy Łobodzińskiego - którzy poza kadrą praktycznie nie zaistnieli. No dobra, może Golański dawał radę w dość mocnej wtedy Steaule, ale to wszystko. Potencjał tak, czy inaczej był bardzo zbliżony, a grupa eliminacyjna o wiele łatwiejsza - więc summa summarum i tak wychodzi in plus. Nie wiem, jak Ty, ale ja w Mariborze to nawet nie widziałem walki. Słowenia wjeżdżała w nasze pole karne i strzelała gole, kiedy chciała. Przecież ta wcinka Birsy wyglądała, jakby grali na treningu. Tam nie było krzty zaangażowania. No i możemy sobie dyskutować o potencjale - a ten wciąż był wyższy, niż u Słowaków, Słoweńców i Irlandczyków z Północy. Czesi faktycznie mieli mocniejszą paczkę, ale oni i tak zawalili te eliminacje, więc nie ma o czym mówić.
W tamtym czasie byliśmy mistrzami w marnowaniu szansy. W eliminacjach do MŚ 2010 w RPA mieliśmy naprawdę łatwą grupę i zajęcie w niej przedostatniego miejsca to był po prostu mega wstyd. Skończyło się na tym, że razem z Czechami napompowaliśmy Słowenię i Słowację, które niespodziewanie dojechały aż do samego turnieju. Potem przyszło Euro 2012 w Polsce i grupa śmiechu z Rosją, Czechami i Grecją, w której zajęliśmy ostatnie miejsce. Ok, może i nie mieliśmy takiego potencjału piłkarskiego jak dziś, ale jednak losowania nam bardzo sprzyjały i można było osiągnąć więcej. Potem przyszły eliminacje do MŚ 2014 w Brazylii, gdzie też graliśmy słabo, ale tam chociaż grupa z Anglią i Ukrainą była bardziej wymagająca. Generalnie lata 2008-2014 były czasem największej degrengolady w naszym futbolu w 21 wieku. Oby już nigdy nie było aż tak źle. Fajny materiał. Pozdrawiam :)
Nie jestem zwolennikiem Brzęczka na stanowisku, ale ten materiał przypomniał mi jak świetnym prezesem jest Boniek. Dobrze, że teraz takie chamstwo nie ma miejsca. Każdy kto krytykuje Bońka niech sobie przypomni okres Laty.
Myślę, że była to kwestia złożona 1. Beenhakkerowi po Euro już średnio zależało na kadrze i w międzyczasie sobie dorabiał na kierowniczym stanowisku w Feyenordzie. 2. Był problem z zestawieniem linii obrony. Karierę zakończył Bąk, do tego doszły złamana noga Wasilewskiego i dyskwalifikacja Wawrzyniaka. W efekcie było tam sporo dziur i trzeba je było łatać piłkarzami, którzy nigdy nie byli na poziomie reprezentacyjnym jak Rzeźniczak, czy Polczak, przesuwaniem Krzynówka na lewą obronę czy upychanie tam Dudki, który ani jednego dobrego meczu w kadrze nie zagrał. 3. Zespół się rozpadł mentalnie po remisie z Irlandią Północną, chociaż były jeszcze szanse na awans - Słowenia miała wtedy tylko punkt więcej, a finalnie zajęli drugie miejsce w grupie i pojechali na mundial.
Pamiętam te czasy ... Najgorsze czasy dla Polskiej piłki ... Aż przypomniała mi się ta przykrość z meczu Słowenią 0:3 czułem się jak byłbym tam na stadionie, a miałem wtedy 9 lat. Potem dwa ostatnie mecze w tych eliminacjach prowadził Majewski i po czasie każdy uważa że on powinien prowadzić kadrę na euro 2012 niż Smuda. Fakt dwa mecze z Czechami i Słowacją to porażki, bilans bramkowy 0-3 ale to były najlepsze spotkania reprezentacji w tej grupie poza wygranym spotkaniem z Czechami takie czasy wtedy były...... Cieszmy się co teraz mamy ;) lepszy udział w turniejach niż kompromitacje jak z eliminacji do MŚ 2010
@@penyskad9981 kadra bez formy była wielu piłkarzy miało swoje problemy w klubach co przyniosło się na mundial. Media jak to media zrobiły balonik i ludzie myśleli że można myśleć co będzie po wyjściu z grupy, a skończyło się ostatnim miejscem ;)
@@jebackohte ale czm beznadziejnie ?? Ja chciałem bardziej podkreślić te czasy od 203/14 do 2016 gdzie z drużyny 70 miejsca w rankingu fifa byliśmy w pierwszej 10 najlepszych reprezentacji świata. I kto się wtedy spodziewał ze pokonamy prawdziwych mistrzów świata którzy nie przegrali meczu od euro 2012 z Włochami w meczach oficjalnych przez dwa lata mając taka passę. Nie możliwe nie istnieje 😉
Przyzwyczaiłem się że reprezentacja Polski nie pojawia się często na wielkich piłkarskich turniejach. A jak już to tylko do "klątwy 3 spotkań" i do domu. Teraz liczę tylko na to że będą się kwalifikować co 2 lata.
@@zenobiuszzenek2698 Coś w tym jest. Może to nostalgia, ale dla mnie 1:0 Hiszpanii z Holandią było 10x lepsze, niż 3:3 Francji z Argentyną. Tamta Hiszpania to była maszyna i kibicowanie jej przeciwnikom wyzwalało całą masę emocji. Aktualnie mistrzem jest Argentyna, ale moim zdaniem jest nim - bo inne reprezentacje nie dojechały formą na turniej. Piłce reprezentacyjnej brakuje takich wyrazistych drużyn, jak Hiszpania 2010.
Ohhh tak, taki był poziom reprezentacji Polski 10lat temu. Wielki Leo który miał zrobić z naszej repki potężna drużyna a okazało się ze po nieudanym Euro ( uważam ze nie do końca z jego winy, lecz poprostu z poziomu zawodników, nie wliczając aż tak Boruca ) mamy bardzo ale to bardzo słabych piłkarzy. Były chwile w których nasi się odradzali, była nadzieja na to ze awansujemy czy to 2:1 z Czechami czy 10:0 z San Marino. Lecz nasza repka nie mogła sobie dać rady, a wszystko można zawdzięczać dzięki temu ze zamiast wspierać młodych zawodników by takie talenty jak w tamtym czasie Błaszczykowski czy Lewandowski było ich jak najwiecej to PZPN wolał pieniążki przywłaszczać do siebie bądź co chwile była awantura z korupcjami. Zapomniałeś tez dodać ze, na ostatnie dwa mecze eliminacji nie było kibiców, a nie przyszli nie z tego powodu ze a bo po co, tylko powód był prosty. Wiedzieli wszyscy co się dzieje w PZPN i nawet sprawa była w interwencji, a Ci wszyscy wraz z działającym rządem byle żeby zatuszować. To były najgorsze eliminacje, 0:3 z Słowenia to najgorszy mecz w historii Polskiej rep. ( w tym meczu oddali tylko dwa strzały a pierwszy dopiero w 70min ) a sama Polska dotknęła dna, bo nie było nawet drużyny, dobrej ligi, stadionów. Piłkarskie dno, a dzięki komu, pan Lato, Michniewicz, Rzecina, Engel i cała reszta tej bandy złodzieji.
W sumie w tym 2008 roku to nie wiem czy Biało-Czerwonych można było zaliczyć do grona 8 najlepszych drużyn Starego Kontynentu? Dużo mówi się o Nawałce i jego sukcesie, ale Leo miał dużo słabszą drużynę od Nawałki a i o awans z grupy w 2008 było dużo ciężej. Przy takich samych zasadach w 2016 Polska nie awansowałaby z grupy zajmując 3 miejsce. Edit: Teraz przejrzałem historię, fakt w 2016 i tak wyszlibyśmy bo zajęliśmy drugie miejsce w grupie. Choć pytanie, czy przy 16 zespołach grupy byłby takie łatwe, W 2008 roku mieliśmy Niemców i Chorwatów do tego gospodarzy. W 2016 Irlandia N i Ukraina, z całym szacunkiem dla tych drużyn, to chyba nie poziom Chorwatów z 2008 roku.
Prezesi PZPN-u to od lat raczej średnio rozgarnięci ludzie. Leo jeżeli chodzi o wiedzę piłkarską, był o 100 mil morskich przed Lato, a tego buraka to bolało.
Dajcie Polakom rządzić, a sami się wykończą. Polacy mają tę negatywną cechę, że są strasznie dumni. Nie potrafią przyznać się do błędu, wydaje im się, że są alfą i omegą, wielką Sarmacją, Husarią i Imperium od morza do morza. Co im będzie jakiś stary dziad z Holandii mówił, jak się gra w piłkę, co nie? My tu wiemy lepiej! Najważniejsze, żeby nie stracić. Nie kiwaj, wybij. Kontra i stały fragment i tego typu futbolowe archaizmy. Dzisiaj ten beton mentalny kruszeje, bo do polskiej piłki wchodzi coraz więcej trenerów młodego pokolenia. Ale kiedy nadrobimy straty do zachodu i czy kiedykolwiek? Nie wiem...
Zachowanie Laty to było faktycznie dno i dwa merty mułu. Jasne, te eliminacje to była katastrofa, pamiętam to jak dziś. Leo nie miał już argumentów, ale zwolnienie go w takich okolicznościach to było buractwo w najgorszym wydaniu.
Prawda jest taka że po przegranym meczu w Mariborze ze Słowenią, po czym z posadą selekcjonera reprezentacji Polski pożegnał się Leo Beenhakker, traciliśmy 3 punkty do awansu, a zatem wciąż mieliśmy niezbyt duża szansę na awans na Mistrzostwa Świata 2010 w RPA. Tymczasowy selekcjoner, Stefan Majewski miał przed sobą trudne zadanie. Pod jego wodzą Biało-czerwoni musieli wygrać z Czechami i Słowacją, a także liczyć na korzystne wyniki pozostałych meczów. I tu się pomylił, bo to on był grabarzem naszych szans na Mundial, przegrywając oba mecze, co sprawiło że jego bardzo krótka kadencja była największą pomyłką w historii polskiej piłki. Potem przyszedł Franciszek Smuda, który musiał sprzątać i naprawić spalone mosty właśnie po Stefanie Majewskim.
Najgorsze, bo gdyby udało się dowieźć to 1:0 w Bratysławie, to prawdopodobnie wygralibyśmy tę grupę. Po tym meczu nastąpił straszny zjazd mentalny. Atmosfera wokół kadry, wokół PZPN-u siadła. A mecz "Aj! Jezus Maria!" w Belfaście tylko dobił gwoździa do trumny, bo ze Słowenią to już był martwy zespół. Mieliśmy wszystko, by wygrać tę grupę i chyba dlatego tak to boli.
Rodżer Pakejro ,kiełbachy w górę i jedziemy! Z perspektywy czasu to Słowenia i Słowacja zaprezentowali się nieźle na mundialu 2010 ,przy czym ci drudzy wyeliminowali Włochów!!!!! Po latach widać ,że trenerzy obcokrajowcy to projekt jednorazowy,po jednych eliminacjach i turnieju czas się pożegnać
Nie masz racji, jestem innego zdania. W pierwszym koszyku była Grecja. Z trzeciego dostaliśmy Irlandię Północną, a mogliśmy: Ukrainę, Danię, Serbię, Szwajcarię, Belgię, Norwegię lub Irlandię - więc los był bardzo łaskawy. Słowacja z czwartego koszyka to niełatwe losowanie, ale były tam też: Bośnia i Hercegowina, Węgry i Walia. Choć jestem w stanie się zgodzić, że mająca swoje 5 minut reprezentacja Słowacji faktycznie była na tamten czas najmocniejsza w tym koszyku, co nawet potwierdziła na Mundialu. W 5 koszyku była Austria - raczej niesłabsza od Słowenii. Ale tak, to też nie był dobry los, bo dostaliśmy jedną z dwóch drużyn, która była w stanie nam zagrozić. Tak, czy inaczej - nie ma co szukać usprawiedliwień. Słowacja, Słowenia i Irlandia Północna zagrały świetne eliminacje, bo my i Czesi zagraliśmy koszmarne. To tyle.
Leo potrafił wprowadzić na wyższy poziom ligowców takich jak Matusiak, Golański, Bronowicki czy Zahorski. Lacie wyszła słoma z butów co było widać do jego wypowiedziach. Zatrudnił Smudę i byłą lipa, potem był Fornalik i było jeszcze gorzej...
Benahker był za dobry na ta kadre. Jego pomysły na gre reprezentacj ibyły bardzo dobre, ale nie mielismy na tyle technicznych piłkarzy i na tyle szybkich by mogli grac tak jak Leo planował. Przy obecnej reprezentacji benahker miałby serio duze pole do popisu
Super, Lato to świetny zawodnik, pół człowiek na stanowisku prezesa PZPN. Szkoda, że tak dużo materiału o reklamach, u kolegi Lipińskiego tego nie ma, włączasz i oglądasz, też tak kiedyś u Ciebie było :)
@@zenobiuszzenek2698 2021 klapa ale z tych wszystkich turniejów które kończyły naszą grę w grupie tego turnieju szkoda najbardziej, z meczem na mecz graliśmy coraz lepiej
Nigdy nie rozumiałem po co zwolnić trenera pod koniec i tak nieudanych eliminacji? To trochę wyrzucanie kasy w błoto, bo nowy przyjdzie i co zrobi? No matematyki nie oszuka przecież. Tak więc jaki sens ma takie działanie?
O sprawach istotnych to nie powiedział piłkarze mieli dość Leo u gadali sie aby grać pod zwolnienie Leo mieli podwójny zysk rodziny ich stawiali porażki w bukmacherów a Leo wyleciał z chukiem sam trener nigdy nic nie ugra przeciwko wielu
Najgorsze eliminacje w wykonaniu naszej reprezentacji to wszystkie te za selekcjonera Nawałki i brzęczka chuja grali awansowali a później pokazali w turniejach nie licząc oczywiście Euro 2016 gdzie psim swędem awansowali do grona najlepszych ośmiu drużyn co tak naprawdę zawsze było celem minimum w normalnej formule mistrzostw