A ja nie wiedziałem o tym obejściu w Bartne i brodziłem do połowy łydki 🙃 A sam Magurski PN, pomimo całej trasy pod koronami drzew, bardzo mnie urzekł 😊 A podejście na Kolanin, od strony Wołosatego, powala na kolana 😉
My w przewodniku mieliśmy nawet zaznaczone alternatywne obejście. Czyli dobrze zrobiliśmy wybierając je, skoro piszesz, że brodziłeś do połowy łydki 😉. Oj tak, Kolanin to bardzo fajna góra 😁
Etap konkretny :) Natomiast miałem na początku dnia kryzys senny po mało przespanej nocy. Ciekaw byłem waszych wrażeń z Kolanina :) Z brakiem czynnej pizzerii łączyłem się podczas oglądania w bólu :D W Chyrowej wygrzałem stare kości w wannie, aj to było dobre po takiej wędrówce!
Ten etap dał nam popalić ;) wyssał z nas energię, także końcówkę to już lecieliśmy na rezerwie. Co do Kolanina to trzeba przyznać, że ma bardzo "ciekawy" profil ☠. Dobrze, że tamtego dnia nie padało, bo na zejściu z niego mogłoby być arcy-trudno 😅
Ja czekałem pół godziny na otwarcie tej pizzerni, bo byłem za wcześnie. Ale się doczekałem. Nawiasem mówiąc tamtejsza pizza nie jest najwyższych lotów, lecz na szlaku wszystko smakuje wybornie. Potem strasznie ciężko mi się podchodziło po tym obżarstwie na Łysą Górę.
@@dariuszl.5904 Hehe na szlaku smak się zmienia 😁. Mogło być ciężko, to fakt, bo zaraz za pizzerią od razu startuje się do góry. Może i dobrze, że tamtego dnia była nieczynna 😀
Hehe 😁 szlakowskaz w Kątach, jakoś tak to wyliczyliśmy, że z Kątów do mety etapu powinno nam zostać ok 9km, a się okazało, że jest 11km. Niby 2km różnicy ale jakoś tak trochę nas to podłamało 😅
Hej :) Zadowoleni - porcje obiadowe z deserem tak duże, że nie byliśmy w stanie przejeść, łóżka wygodne, ciepła woda leciała więc czego chcieć więcej :) Pozdrawiamy