Super że w tym wirtualnym świecie pokazujecie jak to wygląda naprawdę, bez gwiazdorzenia i tak jak to się robiło kiedyś. Mam tu na myśli jak to kiedyś się zdobywało doswiadczenie, zaczynając od splawika gruntu żywca trupka przez muchę po spinning . Przekładając wszystkie doświadczenia na wyniki . Teraz jest moda na specjalistów od spinnigu którzy nie potrafią zawiązać haczyka 🤔 . Co do komentarzy o połowie na żywca to wielokrotnie spotykałem sie z takim hejtem tylko po szybkiej weryfikacji wiedzy i doświadczenia tych ludzi okazywało się że w swojej karierze wedkarskiej nie posiadają prawie żadnego doswiadczenia popartego jakim kolwieg wynikiem i wiedzą a jedynie powtarzają puste slogany których nie rozumieją bo taka jest moda. Wędkarstwo to troche tak jak myślistwo, gdzie dobry mysliwi zabija tylko to co musi i że obserwuje zwierzynę nawet jak nie poluje, że obserwuje zwyczaje całego ekosystemu żeby więcej zrozumieć. Niestety moda na hipokrytów jest wszechobecna, tak trzymać Panowie, pokazujcie młodym pokoleniom że z każdej metody można czerpać wiedzę i doświadczenia ktore mozna przekładać na spinnig. Proponuj wam przygarnąć jakiegoś młodego podopiecznego aby to on zadawał pytania jako osoba bez doświadczenia bo tylko takie osby zadaja pytania o których doświadczony nie pokusi sie zapytac , bo w chwili obecnej to sporo pomijacie i tylko kumaci wiedza dlaczgo cos robicie a dlaczego nie inaczaj . Super kanał w gąszczu pseudo profesjonalistów tak trzymac !!!
super łowienie jak zawsze :) jestem z Lubelskiego i mam pytanie Seba napisz bo wiem ze łowileś w obu tych miejscach czy Zalew Zemborzycki jest lepszy od Zalewu w Nieliszu jeśli chodzi o sandacze ? ktory z tych dwóch zbiorników jest lepszy łowiać sadacze ? Pozdrawiam
Wbrew pozorom chyba nie za zbyt dużego krąpika na żywca/trupka. Sandacz ma w dupie dobór przynęty i połknie co mu przejdzie przez gardło, sprawdzałem niedawno, krąpik na spławiku zażarł głęboko, wrzuciłem go na trupa (mimo wszystko rozmiar raczej w typie modnych przynęt szczupakowych) i sandacz 51 połknął go bez cienia namysłu niemal od razu. No i jak na filmie - trupek chyba dużo skuteczniejszy, drapieżnik zawsze będzie wolał zeżreć coś, co dalej jest świeże a nie ucieka. Wiele lat myślałem, że szczupaki wolą żywą rybkę, praktyka zweryfikowała. No i zgodnie z filmem - lekki, czuły spławik, pojedynczy hak, szybka reakcja i nie ma najmniejszego problemu z odpięciem. Zamiast żyłki przypon z choćby najcieńszej stalki (sam używam wolframu w otulinie do własnego wiązania), ryby mają materiał przyponu głęboko gdzieś... Durnymi dyskusjami o męczeniu ryb przewalając dziesiątki drobnicy i trzymając je w siatkach godzinami na zawodach nie ma sensu w ogóle się przejmować...
eh no tak... : - no killowcu; nie wywyższaj się (wraz masz z zabwę z ciągania ryb za ryja) - mięsiożu; nie bądz chytry (nie zesrajta się za tym mięsem, przeto nie głodujesz) - nokillowcu żywcowy; zdecyduj się (nie jesteś nokillowcem :D)
Kiedyś złowiłem sandacza"wigilijnego" 59 cm i miał w żołądku krąpia 27 cm,jeszcze świeżego,nie licząc pogruchotanych ości.Także z tymi rozmiarami przynęt to różnie.W zeszłym sezonie złowiłem kilka ryb opaskowych na wobka 14cm,dość mocno pracującego.
Przepisy nie zabraniają łowienia na żywca, więc jak ktoś chce to może łowić. A jak komuś przeszkadza taka metoda połowu to trzeba zgłosić się do ustawodawcy o zmianę przepisów. A nie trucie ludziom dupy że łowią na to czy na tamto.
@@Docent91co złego w przebijaniu ryby na wylot, potem ta ryba zostaje poharatana zębami drapieżnika, i wszystko po to, żeby potem wypuścić inna rybę złowioną na tamtą? Wszystko dobrze z głową?
@@arekszot6259słyszałeś kiedyś o samoograniczaniu się? Wiele lat można było trzymać ryby w siatce bez stelaża. To znaczy, że tak powinno się robić? Ustawodawca ma za ciebie myśleć? Tak samo powszechne są haki z zadziorami, ale czy to znaczy, że trzeba ich używać?