Dobrze powiedziane. Też tak myślę, że obojętnie jaki kolor się zmiesza to będzie królik rasowy, kiedyś na jakiejś grupie była kłótnia o to niektórzy myślą że te barwy się połączą np biało czarny itp 😆. Jak hodowałem jeszcze Belgi to zrobiłem jak ty teraz szarą samice pokryłem szynszylowym samcem wyszło 4,4 szarych. Pozdrawiam
Jak najbardziej się zgadzam, jedynie zabrakło mi takiego dość ważnego, moim zdaniem, faktu, że każda nowa mutacja genu, jak np. zmiana ubarwienia, kształtu oka, czy koloru pazurów może się zdarzyć pomimo trzymania królików w "sprawdzonej i czystej" lini. To, czy taka mutacja jest pożądana i będzie utrwalana przez hodowcę, czy wyeliminowana jest tylko kwestią upodobania hodowcy (i kierunku w jakim zmierza). Właśnie dzięki mutacjom w genach powstały króliki olbrzymie czy miniaturowe, a dzięki odpowiedniej pracy hodowlanej cechy te zostały utrwalone na tyle, że np. po zmieszaniu dwóch królików BOS możemy spodziewać się w młodych tych samych cech, jakie posiadają rodzice. Dopiero to było podstawą do zarejestrowania rasy, ta powtarzalność. W tym momencie zaczynają się problem, które cechy definiują rasę. Czy rasa polega na utrzymaniu wyłącznie danego koloru (co według mnie nie ma zbytnio sensu), czy może jednak jest to zespół cech i wariantów, które mają występować.
Pamiętam, że hodując belgi kilkanaście lat temu będąc młodym chłopcem kombinowałem z łączeniem kolorów. Z mojego doświadczenia wynika, że krzyżując szarego na białego część młodych była szynszylowa w dosyć jasnym odcieniu natomiast białego na żelazistego( być może ciemno szarego nie pamiętam już) również trafiały się szynszylowe ale już dużo ciemniejsze. To taka ciekawostka. Dodam jeszcze, że był to raczej schemat a nie pojedynczy wyskok. Niestety nie pamiętam jak wyglądała sprawa czystości genetycznej w dalszych pokoleniach tych barw wyjściowych.
O to bardzo ciekawe co napisałeś, nowa wiedza o której do tej pory nie słyszałem. Zastanawiam się tylko jak wyglądała kwestia czystości tej szarej i żelazistej barwy z którą łączyłes białe, czy przypadkiem gdzieś one dalej w przodkach nie miały szynszylowego genu który w kontakcie z białym się uwidoczniły. Bo przyznam że nie słyszałem nigdy aby szary z czystej szarej linii dał szynszylowe w połączeniu z białym. Pozdrawiam 👍
Raczej, ale podkreślam raczej, były to szare z szarych bo przed szarymi nie miałem szynszylowych. Chyba że jakiś tam przeze mnie pozyskany miał coś w genach. Ale to chyba można wykluczyć bo tak jak mówię był to raczej schemat a nie "wypadek przy pracy". Często tak robiłem bo szynszylowe to był mój ulubiony kolor. Dlatego też oglądając Twoje filmiki dziwiłem się że tak nie robisz 🙂 I utkwiło mi w głowie właśnie to, że w zależności od ciemności szarego aż gdzieś tam po żelazistego, te szynszylowe po nich też wychodziły w różnych odcieniach co w zasadzie chyba ma sens. Może tylko u mnie tak to działało, na pewno nie nazwał bym tego regułą ale warto sprawdzić
@@pawekaczmarski9330 naprawdę ciekawy przypadek. Serio o tym nigdy nie słyszałem a nawet znajomi którzy mają białe, szare i szynszylowe nigdy mi nie mówili żeby udało się wyciągnąć szynszylowego z połączenia białego z czysto szarym
Teraz to i mnie zaciekawiła ta sytuacja bo cały czas sądziłem że to raczej normalne i oczywiste. Ja tłumaczyłem sobie to tak, że biały "rozjaśnia" szary do "siwego" i im ciemniejszy szary tym trudniej rozjaśnić. Stąd też różnice w odcieniu szynszylowego. Z resztą nawet dziś w różnych rasach obserwuje szynszylowe i szynszylowe więc skądś się to wzięło chyba🙂 Ale skoro okazuje się, że mało kto o tym słyszał to chyba bardziej można to uznać jako ciekawostkę 🙂 Pozdrawiam 🙂👍
Nikt nie prosił, każdy potrzebował. Bardzo ciekawy materiał. Mam ze Słowacji Belga havane. W rodowodzie przodkowie czarni i hawana. Więc za granicą nawet rodowody wystawiają na takie mieszkanki. W Polsce wg. regulaminów w związkach poza nielicznymi, bardzo nielicznymi zaznaczam, wyjątkami nie można wystawić rodowodów gdy miesza się barwy. Powiem wprost: nasze skostniałe związki promuja tylko swoich. Moim zadaniem czas na zmiany. Na grupie fejsbukowej nikt nie umie logicznie wytłumaczyć tego o czym mówisz. Każdy twierdzi że nie można mieszać barw i basta.a są to grupy po kilka tysięcy hodowców. Bo każdy chroni swój interes. Mam na myśli związkowców. I niby m niebieski z czarnym można ale co rodowodem jak nie wolni wg. regulaminu wystawić rodowodów. Nie wiem jak "legalizują" niebieskie skoro na sto procent uszlachetniają czarnym. Mówię tylko i wyłącznie o rasie belgijski olbrzym. Proszę jeszcze ze dwa słowa i żółtych, niebieskich, havana i białych ale nie albinos są już na Słowacji.
Dziękuję, tak to racja wszystko jest efektem krzyżowania i wszędzie normalnie na to patrzą tylko nie u nas. W Niemczech są jeszcze inne nowe barwy belgów, napewno jest niebiesko-szary a dodatkowo ostatnio chłopaki mówili że kolejna odmiana doszła, nie pamiętam jak nazywają tą barwę ale wygląd okrywy podobny do lisiej. Co do belgów hawana to tam jest jeszcze lepszy myk bo rozmawiałem na ten temat jak je tworzone, one powstały z łączenia czarnych belgów i srokaczy hawana także już zupełnie dwóch innych wzorcowo ras. Dlatego ja nigdy nie patrzyłem na to co te związki sobie tam piszą w regulaminie i podczas wypisywania rodowodu wpisywałem wszelkie barwy przodków żeby kupiec był świadomy co w tym króliku jest. Pozdrawiam 🙂
Co do zasady powinny wyjść żelaziste ale mogą wyjść pojedyncze sztuki czarne lub szare o ile rodzice mieli w sobie domieszki innych genów. Ja robiąc takie łączenie zawsze miałem całe mioty żelaziste bez pojedynczych sztuk w innej barwie, ale wiem że mogą też się trafić
mialem kroliki wjs rasa bardzo delikatna i dzika zdechla mi samica matka mlodych krole mlode mialy z jakies 3 4 miesiace u samice obserwowalem dokladnie nawet przed wyjeciem mlodych sprawdzalem czy ma mleko ogolnie ta rasa jest bardzo płochliwa
@@Jakub.Marcyjanski też hoduję króliki ale inne rasy. Zajebisty odcinek. Ale czy by pan mógł nagrać odcinek żywienia królików bo ja też nie stosuję witamin. Ale może się od Pana czegoś ciekawego dowiem
Tak jak mówiłem nigdy nie miałem żółtych a oprócz tego są one mało popularne w Polsce więc nawet nie rozmawiałem na ich temat więc nie wiem jak u nich wygląda jakiekolwiek łączenie
@@Jakub.Marcyjanski to w takim razie ja zrobię eksperyment i polacze żółta samice z szynszylowym samcem zapraszam cię do mnie na kanał tam zobaczysz moje kroliki
To nie są mieszańce, rasa Belgijski Olbrzym ma w sobie wiele barw, krzyżowanie królików o różnym umaszczeniu to nadal praca hodowlana w obrębie jednej i tej samej czystej rasy. Jeśli rodzi się młody którego cechy odpowiadają wzorcowi w danej barwie, obydwoje rodzice również byli królikami z rodowodem z wyglądem odpowiadającym do wzorca to niby dlaczego młody miałby nie otrzymać rodowodu? Idąc takim błędnym tokiem rozumowania to żaden inny kolor oprócz szarego nie powinien mieć wystawionego rodowodu, bo wszystkie inne barwy belgów to efekt krzyżowania szarych najpierw z innymi rasami królików a potem w obrębie innych barw
To znaczy że można wystawiać. Ja dopiero wchodzę w króliki z rodowodem. Jestem w tym początkujący. Bo słyszałem że tylko można krzyżować czarne z niebieskim i żelazistym. A mam żółte i tak się zastanawiam z jakim można by było go połączyć.
@@przemekprzemek3728 można, dobrze żeby tylko każdy hodowca wpisywał barwy przodków wtedy osoba kupująca wie z jakimi genami ma do czynienia. Nie powiem w kwestii żółtych bo nigdy ich nie hodowałem
Dla Mnie to jest kondlenie tych królików . Więcej minusów jak plusów . Jeszcze jak ktoś robi to tylko dla siebie oki ale jak puzniej sprzedaje te króliki jako daną radę to jest to debilizm .
Każdy może mieć swoje zdanie, Ty tak uważasz, ale mówiąc tak to uznajesz że każda barwa BO za wyjątkiem szarych to "kondlenie", gdyby nie krzyżowanie szarych belgów z innymi rasami a potem między barwami to nie było by ich w tylu barwach jakie mamy teraz, miałbyś tylko i wyłącznie szare bo to kolor bazowy. Czyli jeśli wzorzec został stworzony dla tylu barw i jest nadal rozszerzany o kolejne to mówisz że to jest debilizm?
