Guys, każda firma, umożliwiająca inwestowanie w akcje jak i influencer, który ma z nią współpracę, chce na was tylko zarobić. Okropnie to brzmi ale taka prawda. Żadnej ze stron w głównej mierze nie zależy żebyście oszczędzali pieniądze. To czysty marketing i chęć zysku na was. Takie współprace są szczególnie niebezpieczne dla obserwujących, bo zazwyczaj nie kalkulują poprawnie ryzyka. Inwestowanie pieniędzy w akcje na giełdzie wymaga zdobycia pewnej wiedzy, można bardzo szybko stracić pieniądze, czy to przez złe decyzje inwestycyjne lub sam upadek firmy (nie mylić z bankiem), gdzie mieliście wasz e-portfel. Po prostu bądźcie ostrożni z inwestowaniem waszych pieniędzy i zawsze kwestionujcie to, co poleca wam ktoś, kto nie jest waszym doradcą finansowym.
Zgadzam się ze wszystkim, ale dodam jeszcze, że inwestować można "nadwyżkę", a nie swoje oszczędności, które wiecie, że wam się przydadzą na coś. Życie to nie jest American Dream i szanse na szybkie wzbogacenie się jest minimalne, więc proszę nie wkładajcie wszystkich pieniędzy w takie "inwestycje"
@@xtamiko Inwestowac w akcje "na calym swiecie" czyli mowiac precyzyjniej w spekulacje gieldowe w tym w arsenal wojenny, rope naftowa oraz obecnie przede wszystkim w zywnosc, w tym zboza moze tylko ten, ktory przy utracie swoich akacji nie upadnie, sorry, "na pysk" i bedzie mial z czego zaplacic sobie i ewentualnie dzieciom/ rodzinie mieszkanie, swiatlo, wyzywienie i konieczne leki a tych osob jest bardzo malo i z dnia na dzien mniej a wiec uwaga,lokowanie w akcje gieldowe jest generalnie wysokim ryzykiem a dla przecietnego kontrahenta jest ryzykiem zbyt wielkim....Spekulacje gieldowe sa dla ludzi zamoznych i bardzo zamoznych... !!!
Ajjj poleciała Agasava w reklamy, zgadzam się w 100% w takich tematach to powinni serio wypowiadać się znawcy, a nie influ, którzy za promocję różnych rzeczy mają płatne:/
BRAWO! Mnie aż zatkało, jak "gładko" przeszła w tę płatną reklamę i od razu wyłączyłam...Za duży niesmak. Odsubskrybowałam od razu też, ktoś sobie może pomyśleć ALE PRZESADA...ale jak sobie człek rozkmini że Sawa za hajsy gada takie pierdoły, bez wyraźnego pomyślunku i refleksji nad tym, co tak zgrabnie wpłata w swoje treści, a lajki, wyświetlenia i suby TO TEŻ HAJSY. To ja już tego karmić nie będę, bo sama nie chce żeby mnie ktoś takimi "reklamami" faszerował. Besos.
Lubię Cię, wiem że to Twoja praca i naprawdę nie przeszkadzają mi współprace ale jakoś ciężko mi uwierzyć że ktoś Cię zapytał o inwestowanie w instrumenty finansowe akurat jak masz taką współpracę 😂😂
Szczerze to trochę się zawiodłam na tym wpleceniu na siłę współpracy. ☹️ dotychczas mega Cię szanowałam za nie reklamowanie byle czego jak leci, miałaś kilka mocnych współprac, polecałaś tylko to czego realnie używałaś, sama mówiłaś, że najlepsze Twoje współprace to cerave, modivo, carpatree i basiclab. To po co reszta? Ostatnio w przeciągu miesiąca polecałaś dwie rożne marki samoopalaczy, niby super sprawdzone i przetestowane, No najlepsze, ale w tak krótkim czasie? Teraz zamiast powiedzieć, że ten odcinek sponsoruje finax to wkleiłeś to na siłę. Budzi to wątpliwości i psuje wiarygodność kurczę.
Guuurl uwielbiam Cię oglądać ale polecanie inwestowania na giełdzie to niekoniecznie dobry pomysł PR-owy. To bardzo niebezpieczne dla ludzi, którzy nie zawsze zdają sobie sprawę z podjętego ryzyka. Gdybyś rzeczywiście jeszcze miała na to wkrętkę jak to powiedziałaś i byłabyś rozeznana w temacie to co innego ale sama przyznajesz, że ta łaskawa aplikacja robi to za Ciebie. To nie jest bezpieczny temat dla ludzi, którzy uwierzą, że naprawdę to tak wygląda i przekażą tam nie swoją nadwyżkę finansową tylko pieniądze na życie. Każda inwestycja wymaga od nas wiedzy, nikt nie zrobi tego za nas dla naszego dobra. Strasznie się zdziwłiam gdy to usłyszałam, bo to chyba pierwsza współpraca na tym kanale przy której zapaliła mi się czerwona lampka
Cześć! Edukację zawsze będziemy polecać, ale naszym zdaniem inwestowanie nie musi być tylko dla profesjonalistów. Warto sprawdzić, co o nas mówią eksperci.
abstrahując od platformy, z którą rozpoczęłaś współpracę to uważam, że nie jesteś ekspertem od inwestowania i polecanie czegoś o czym nie masz pojęcia ale masz za to zapłacone jest chyba trochę nie tym kierunkiem. Patrząc po komentarzach, to chyba nie tylko ja tak myśle ;) ba! Nawet sama się tym nigdy nie interesowałas jak mówisz, wierze, że tez możesz chcieć dobrze i w twoim odczuciu nie chcesz zrobić nam krzywdy ale nie polecaj nam platform do inwestycji, kiedy tyle z nich to scam.
Nie scam, tylko nowoczesne rozwiązanie gdzie ludzkie emocje i ambicje nie odpowiadają za Twoje pieniądze. To właśnie przyszłościowe podejście do inwestowania :)
Finax to nie scam! Podejmuje tylko współprace, z których jestem dumna i w które wierze. Dzieki Finax będę inwestować swoje pieniądze przez min 10lat i spodziewaj się, że będę o tym mówić na moim kanale bo uważam, że kobiety powinny rozmawiać o pieniądzach. I czemu mamy oddawać tych tematów tylko w ręce ekspertów? Same też mamy mózgi i możemy podejmować dobre decyzje finansowe nie będąc ekspertami. Zresztą wielu ekspertow poleca Finax i prowadzi tam publiczne konta, które możesz obejrzeć jeśli chodzi o wpływy i zyski. Warto rozważyć skąd w Tobie tyle podejrzliwości i następnie oburzenia jak poruszany jest temat pieniędzy
@@agasava Nowoczesne rozwiązanie, które wybiera do portfela obligacje o niskim ratingu, kupuje moocno spekulacyjne akcje z dopiero rozwijających sie rynków (inwestujesz w akcje z np Ekwadoru) i ma bardzo ograniczony proces kupowania ETFów? Ani w krótkim, ani w długim horyzoncie Finax nie jest platformą która zadowalajacy zysk, większy od samodzielnej inwestycji. Już nie mówiąc o agresywnym marketingu na ich stronie, który działa na emocje i sugeruje potencjalnemu użytkownikowi że zwiększy swoje inwestycje kiedy zauważy zyski - które z tego portfela są mocno niepewne i niskie. Inne platformy tego typu inwestują chociaż na rynku obligacji w strefie euro oraz rynku amerykańskim o dużo lepszej rentowności. Potencjalny nowy inwestor bez wystarczającej wiedzy o inwestowaniu i tak będzie zagubiony, a jeśli już te wiedzę zdobędzie to powinien sam inwestować pasywnie w ETF, a nie oddawać to platformie która pobiera od tego zyski. Dodatkowo kwestia rozliczenia podatków, która może być trudna dla laika, a także brak ochrony przed podatkiem od dochodu w postaci chociażby IKE. Brak wiedzy o inwestowaniu powinien wiązać się z brakiem poleceń na tych temat, tym bardziej że masz bardzo dużo super współprac na których temat masz ogromną wiedzę.
W kontekście pytania z 15 minuty. Na studiach strasznie "latałam" za kolegą z grupy, a on właśnie raz chciał, raz nie, raz na nosił na rękach, raz mnie nie znał. Przy jego dłuższej olewce przez przypadek zaczęłam gadać z jednym gościem przez FB i po 3 tygodniach rozmów miał przyjść na imprezę urodzinową koleżanki ze stancji. Nadszedł wielki dzień pierwszego spotkania, zadzwonił domofon, odebrałam, powiedziałam, że zejdę, bo głupio tak witać się przy gapiach. Zeszłam i kto ukazał się moim oczom z wielkim bukietem? Ten chuj z grupy, co się do mnie przez 2 miesiące (mimo moich usilnych prób) słowem nie odezwał, ale usłyszał od znajomych, że robimy imprezę, więc przeszedł i stwierdził, że "chciałby dać nam szansę". Po 2 latach odtrącenia i przyciągania. W sekundzie, w której skończył mówić, a ja prawie się porzygałam, pojawił się chłopak z FB. Minął typa, uśmiechnął się, chwyciliśmy się za rękce i mija nam właśnie 12 lat bycia razem.
"Pierwszy raz nigdy nie powinien boleć'' coś innego mi prowadzący na ginekologii przekazywał, co to za sprany instagramowymi ginekolożkami tok myślenia. Przecież każda kobieta może mieć grubsze hymen, niektóre kobiety w ogóle jej nie mają i to też jest normalne. Owszem, później po pierwszym razie można myśleć o nieprawidłowej anatomii mięśni i o tym jak je ćwiczyć u fizjoterapeuty uroginekologicznego, ale nie strasz osób z pochwami, które w większości i tak są zestresowane pierwszym stosunkiem, wizją, że coś jest z nimi nie tak
Meh, póki jeszcze masz czas to wycofaj się z tej współpracy. Mega źle sie tego słucha i w głowie się zapala czerowna lapka. Pamietaj, że jesteś mega wpływową osobą. Po Twoim poleceniu zakwasu z buraka chyba cała Polska zaczęła zamawiać 😂. Jakby nie patrzeć, ciąży na Tobie jakiś obowiązek społeczny i warto by było może poczekać te 10 lat na Twoje rezultaty z tego inwestowania niż polecać ot tak bez wiedzy i zrozumienia tematu :/
Średnio to wyszło z tym „pytaniem”, pierwszy raz poczułam od Ciebie ściemę. Bo inaczej jakbyś sama o tym powiedziała, a inaczej jak udajesz, że akurat teraz z dupy padło takie pytanie i to akurat teraz jak masz współpracę. Szkoda Aga, bo byłaś topką wiarygodnych influ. Abstrahując już od tego to inwestowanie zwłaszcza przez takie apki i konta to baaardzo śliski temat.
Pytanie jest prawdziwe, chętnie wyślę Ci skrina - proszę o kontakt na insta :) a temat nie jest śliski, tylko życiowy - świadome kobiety mogą rozmawiać o pieniądzach i podejmować decyzje o inwestowaniu. Finax to nie żadna apka, tylko nowoczesny produkt inwestycyjny kontrolowany przez regulatora polskiego, z zabezpieczeniami finansowymi i innowacyjnym algorytmem - to, że nie znasz produktu nie oznacza, że możesz go od razu skreślać, polecam tylko to czemu sama ufam i używam i tu tak jest, będę z finax inwestować przez przynajmniej 10lat, ja i moi znajomi, którzy maja konta już od zeszłego roku. Rozwój finansowy nie jest dla każdego, ale nie ma co skreślać tematu
@@agasava „…przynajmniej 10 lat, ja i moi znajomi…” przy każdym komentarzu pokazującym dlaczego ta strona jest niepewna i podejrzana leci ta sama formułka 🤑🤑
@@agasavajasne, jako świadoma kobieta chętnie rozmawiam o pieniądzach i je inwestuje, ale robię to po zdobyciu konkretnej wiedzy, po wielu dyskusjach, za i przeciw, po sprawdzeniu wielu opcji, a nie bo jakiś dom maklerski zapłacił lifestylowej blogerce, żeby to zareklamowała u siebie, sama przyznając, że nie ogarnia. Znam ludzi, którzy przez takie bezmyślne internetowe inwestowanie potracili duuużo pieniędzy. Inaczej jakbyś rozpoczęła dyskusję na zasadzie guys, chciałabym zainwestować co polecacie, jakie macie zdanie? Opinie? Ja chciałabym zrobić to i to, jest to jedna z kilku opcji itd. Tu stricte polecasz jeden produkt, za który Ci po prostu zapłacili. Może nie miałaś złych intencji, może faktycznie z niego korzystasz, może nawet jesteś zadowolona, ale w tej formie wyszło po prostu słabo, niewiarygodnie.
Ja zrezygnowałam z Finaxa ze względu na zbyt duże prowizje. Po zorientowaniu sie w temacie są lepsze rozwiązania. Polecam na początek do poczytania "Finansowego ninja" i "Finansową fortecę", aby rozumieć, w co się inwestuje.
Cześć! Tak jak wspomniała Ewa, Michał (autor "Finansowego Ninja") od lat nas poleca i... inwestuje z Finax spore kwoty ;) A transparentne konto Michała Szafrańskiego można sobie nawet podejrzeć :)
Nie no bez przesady, na pewno zależy od osoby, ale pierwszy raz zdarza się być lekko bolesny i jest to całkowicie naturalne. Jeśli pierwszy stosunek trwa długo i ból po chwili ustępuje, jeśli nie pojawia się przy następnych stosunkach to wszystko jest w porządku i nie trzeba lecieć od razu do fizjoterapeutki.
I mówię to tylko dlatego, że jeśli poogląda to młoda dziewczyna (a pewnie jest tu parę takich), która jeszcze pierwszy stosunek ma przed sobą to zostanie zwyczajnie wprowadzona w błąd i się np. zestresuje, że coś jest nie tak z jej ciałem, że chora, że wymaga rehabilitacji, whatever.
To jak mówisz o Michale i małżeństwie z nim, bardzo pasuje do tego jak ja czuję się ze swoim chłopakiem. On spokojny i ugodowy, a ja trochę bardziej burzliwa, ale jest moim dużym autorytetem i osobą która sama chcę się stać. I dążę do tego, choć czasem jest ciężko to warto❤😊
Come on, to normalne że pierwszy raz i ogólnie pierwsze stosunki mogą boleć. To może być kwestia budowy błony ale przede wszystkim stres i jeszcze brak doświadczenia np. w grze wstępnej. Myślę, że większość z nas tego doświadczyła i mowa od razu o fizjoterapeutce wprowadza niepotrzebne obawy 😉
Trochę się już odkleiła Agata ostatnio moim zdaniem. Ze wszystkim trzeba latać do specjalisty, ale dobrze jest przefiltrować co jest normalne a co nie. Szkoda, że w kwestii inwestowania nie ma tego zdania tylko "przecież mamy swój rozum, po co specjalista". Trochę hipokryzja
Albo może być kwestia niedopasowania budowy partnerów. Ja mimo już doświadczenia z różnymi partnerami, i tak potrafię trafić na panów z którymi niektóre pozycje sprawiają ból a z innymi nie. Jakis czas temu jeden mnie spytał czy mam taka budowę, ze mnie boli. Hmmm, no jakoś z poprzednim pare miesięcy temu mnie nie bolało. I nie zamierzam z tego powodu iść czegoś leczyć, po prostu zmieniam albo pozycje, albo partnera ;) Trochę słabe jest wiec to wzbudzanie poczucia winy u - zwłaszcza młodych - kobiet. Równie dobrze to może członek faceta jest „nie teges” i niech on idzie się leczyć?
Wmawianie kobietom, że ból czy dyskomfort, którego doświadczają są "normalne" to największe zło odchodzącej już na szczęście kultury mizoginii. Okres czy seks nie powinny boleć, gdy tak się dzieje warto to sprawdzić. Wybrać się do urofizjo czy ginekologa zajmującego się gin estetyczną. Nieodpowiednie napięcie mięśni, nieumiejętność oddychania, nieznajomość własnego ciała, endometrioza, przerośnięty hymen, przerośnięte wargi sromowe, kłopoty z nawilżeniem to realne problemy wielu kobiet, na które współczesna medycyna może zaradzić. Jeśli kobiety będą wiedziały, że to w ogóle możliwe i to ok zgłaszać problemy intymne. Zawstydzaniu i zbywaniu pod pretekstem "to normalne" czy "napij się wina" mówimy NIE w 2023r. Brawo dla Sawy za poruszanie takich tematów i empatyczną, dojrzałą odpowiedź🙏
Za każdym razem gdy cię słucham bardzo się uspokajam, zawsze uświadamiasz mi coś co powinno być dla mnie zwyczajne od zawsze a jednak sądziłam, ze to np mój dziwny wymysł, albo, ze jakaś sytuacja to w ogóle koniec świata i tragedia. Robisz świetna robotę, buziaki i miłego dnia dla wszystkich kobitek zebranych tutaj🫶🏻
Świetny odcinek, szkoda tylko sposobu w jaki temat inwestowania został poruszony. Kurczę nie wzbudził zaufania tak, jak to było w przypadku wcześniejszych współprac. Zdecydowanie inny wydźwięk mają współprace, w których produkt jest lepiej przez Ciebie rozumiany i z obszaru Twoich zainteresowań. Finansowy Ninja, czyli Michal Szafranski mówił o Finaxie i to na jego blogu o tym poczytam. Bardzo cenię ten kanał YT i cicho trzymam kciuki że to jednorazowe potknięcie w sprawdzaniu i ujmowaniu tak powaznego tematu.
chamska reklama niepewnej aplikacji dla ludzi, którzy NIE UMIEJĄ inwestować??? i to jeszcze słynna gadka w stylu „ostatnio ciagle pytacie mnie o to jakiego kremu uzywam😊😊😊😊😊” jezus można reklamować ciuchy, kosmetyki czy spfy ale nie coś co może zrujnować sytuacje finansowa widzów na litość boska. ciężko po takiej akcji odbierać kogoś jako autentycznego, a szkoda, bo dotychczas można było tak o tobie powiedzieć :)
Zostawianie najlepszych ciuchów na specjalne okazje. Ja sobie przekminilam to w ten sposób, ze jesli ubiore wyjatkowy ciuch na zwykly dzien, to ten dzień staje sie wyjątkowy. Podobnie na odwrót, jeśli ubieram się byle jak do pracy, czy po domu to czuje sie podobnie. To pomoglo mi odkurzyc ciuchy i zacząć je nosić. Mysle sobie ze w koncu to nie sa inwestycje zycia, jak sie zniszczy to kupie nowe i tyle. A jak nie będzie do kupienia to się nic nie stanie.
Niesamowite jest to jak idealnie trafiłaś z tematem libido. Zaczełam niedawno nową pracę, od miesiąca mieszkamy z chłopakiem razem, seksu jakby w ogólego nie było. Tłumaczę sobie, że spadek libido wynika z zmęczenia. Wracam z pracy, coś posprzątam pooglądam, ale nie mam żadnych myśli o seksie. Zero XD ale partner to rozumie, mam nadzieję, że szybko mi przejdzie❤
Super, że masz odwagę o tym mówić🙌 Stres, zmiany w życiu na nas mega oddziałują. Trzymam kciuki i życzę Ci poradzenia sobie z tą sytuacją 🩵 U mnie jest podobnie od czasu różnych zmian w życiu. Zaczęłam działać w tym kierunku w momencie gdy się zaczęło to niepokojąco przeciągać i przy okazji wyszło mi parę kłopotów zdrowotnych, które mogły się nakładać na spadek libido. U mnie psychoterapia, wyleczenie kwestii zdrowotnych, fizjo urogin, ginekologia estetyczna i leki składają się powoli na poprawę.
Fajne słowa o relacji z mężem :) Jednak bycie osobą wierzącą nie równa się temu, że ktoś myśli w zamknięty sposób, nie potrafi być spokojny i akceptujący, robi dramy i stosuje przemoc... Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałam, ale sposób w jaki to przedstawiłaś zabrzmiał "wierzysz = nie jesteś zdrowy". Osoby wierzące również mają stabilne, dojrzałe i zdrowe w komunikacji relacje ;) Absolutnie nie jest to komentarz atakujący Twoje doświadczenia czy światopogląd, moim celem jest tylko zwrócenie uwagi na spłycenie wydaje mi się ważnej kwestii dla wielu ludzi :)
Oczywiście że nie każdy wierzący jest niedojrzały i zamknięty na innch. Niestety Polski katolicyzm i religijność jest bardzo specyficzna, toksyczna, opresyjna, do tego się nakładają traumy wojnenne wyskakujące na każdym kroku już 3 pokolenie i to daje turbo kombinację, która wymaga wielkiej dojrzałości, by po pierwsze w to nie wpaść, po drugie nie wciągać w to bliskich jeśli się w tym jest a po trzecie, wygrzebać się z tego. Wielkie chapeaux bas dla osób, którym się to udało 🩵 Sama znam taką osobę i jestem pełna podziwu ogromnej przemiany wewnętrznej i odwagi, by nie powielać krzywdzących rodzinnych schematów. Zgadzam się, że to są bardzo złożone sytuacje, które ciężko sprowadzić do kilkuzdaniowego komentarza tak, by jednocześnie nie wchodzić zbytnio w sferę prywatną i nie zdradzać zbyt dużo historii rodzinnej, która jest nie tylko nasza, ale i pozostalych jej członków.
Platforma, którą polecasz pachnie mi trochę inwestowaniem w tzw. polisolokaty, na które swego czasu był wielki boom, a teraz sędziowie mają z tym duuużo pracy, bo ludzie potracili oszczędności, które miały przynosić pewny zysk i zabezpieczać przyszłość.
Nie zgodzę się z twoim stwierdzeniem z „kupowaniem na zapas” mam mnóstwo sytuacji gdzie żałuje ze nie kupiłam „na zapas” jakiejś konkretnej pary spodni bo już się zużyły, przetarły itp a były jednymi z lepszych które posiadałam. A w tym momencie sklepy zmieniają asortyment w chorym tempie wiec coś co kupię teraz może być już niedostępne jutro… i przekonałam się o tym już wiele razy
Haha ale ściema z tym pytaniem o instrumenty finansowe, czuć na kilometr. To rozczarowujące, serio. A Wam dziewczyny zanim zainwestujecie swoje pieniądze w cokolwiek polecam najpierw edukacje w danym temacie a nie słuchanie reklam influ.
Zatrzymalam na temacie w 8 minucie. Mam 25 lat i też z tym walcze. Wstyd czy nie wstyd, ale jest to serio uciszliwe ze nawet nad takimi rzeczami trzeba walczyć. U mnie cale dzieciństwo bylo " Nowe buty na niedziele do kościoła " kurtka, bluzkaz wszystko na niedziele do kościoła. Zryło mi to banie na tyle, że oskąd przestałam chodzić do kościoła lata temu, mam obawy że gdy coś założę fajnegi nie w niedzielę, jeszcze do tego to zniszczę to będzie to największa katastrofa. Eh, no ale niestety, chociaż zaczęłam zauważać te zryte schematy i z tym walczyć w swojej głowie.
@@agasava hej, ja dosłownie dziś przed obejrzeniem tego filmu oglądałam inny film twórcy na yt o inwestycjach. Nie siedzę zupełnie w temacie, ale wiem, że sporo osób zaczęło się tym interesować. Takie pytanie mogłabym zadać ja. Uważam, że to nie jest fejkowe pytanie. Pozdrawiam ciepło!
Nie spotkałam nigdy osoby w internecie, która tworzy tak wartościowy content jak Ty. Mówisz że obawy, martwienie się, wszystko to, co ludzie ukrywają, że odczuwają jest normalne. Jejku, jak bardzo jest to potrzebne.
Jezeli chodzi o libido, a w szczegolnosci u kobiet to polecam po prostu obserwowac swoj cykl. Zaraz po okresie i w okolicach dni plodnych ochota na jakiejolwiek zblizenie bedzie wieksza niz np. pod koniec cyklu. Wtedy jestesmy bardziej zmeczone, rozchwiane itp.
@@BellaSwan881 i świadomość tego również wynika z Twoich obserwacji :) Właśnie poznawanie swojego cyklu pomaga potem lepiej ogarnąć jak libido może się zmieniać. Wydaje mi się, że to jest część zdobywania tak bardziej szeroko większej świadomości swojego ciała, co potem pomaga w budowaniu życia seksualnego itd.
Zgadzam się, że na siłowni raczej wszyscy mają Cie gdzieś, ja też się obawiałam, ale odważyłam się i już zaczynam piąty miesiąc i narkotyk pozytywny nadal działa....
@@agasava trochę bez sensu, bo może to być prawda, a może pytanie napisała kumpela kumpeli🤷🏼♀️ Żeby nie było, współpracę są jak najbardziej Ok. Po prostu tu w moim odczuciu brzmi to mało wiarygodnie 🙌🏼
Ja ostatnio sluchalam cudownego podcastu CiutWiecej o minimalizmie i to mnie tak zmotywowalo do zostawienia w szafie tylko ukochanych ubrań.Polecam 💚Dzięki za ten film 😘
Co do finansów, nic mnie tak nie przeraża, jak widmo braku oszczędności. Odkładam je na oddzielne konto i, serio, uspokaja mnie świadomość, że je mam. Niewiele ich jest, ale zawsze to "coś". Dążę do tego, aby stworzyć poduszkę finansową, ale lekko nie jest heh
Jeju kochana jak Ty mi otworzyłaś oczy w tym odcinku. Ja bardzo szybko wyszłam za mąż i ogólnie nie byłam wtedy w najlepszym stanie psychicznie i później jak tak sobie na to patrzyłam to było mi żal tej młodej, zagubionej siebie, która zrezygnowała z jakiejś części swojej młodości. Ale totalnie małżeństwo sprawiło, że musiałam się rozwinąć, być bardziej samodzielna, spojrzeć na siebie inaczej, skonfrontować to, jaka jestem z potrzebami drugiej osoby. Na pewno nie byłabym w tym miejscu swojego rozwoju, w którym jestem, gdyby nie małżeństwo.
11:05 O ile prawie zawsze zgadzam się z Twymi rozkminami, tak tutaj pierwszy raz się nie zgodzę:P Myślę, że napisanie "czuję, że" jeszcze nie jest skazane na porażkę. Można mieć poczucie, że ktoś ma tak i tak i nadal być otwartym, by porozmawiać. Myślę, że zamykającym byłoby stwierdzenie "ktoś na pewno ma tak i koniec", a tutaj widzę przestrzeń, żeby podzielić się z drugą osobą swymi myślami, czy właśnie odczuciami:) Pozdrówki dla Ciebie!
Słucham tego akurat na siłowni 😅 potwierdzam, jak wyłączyłam myślenie, że wszyscy są na mnie skupieni, to chodzenie tutaj nie obciąża mnie psychicznie.
A propos 17:30 - tylko jak gadać z typem, który jest w kwestiach emocjonalnych introwertykiem i bardzo trudno jest mu rozpoznawać, analizować i nazywać emocje? Chłop jest super kochany, dobry, troskliwy, ale jak przychodzi do obgadania czy to relacji intymnych czy ogólnie tego co czasem człowiek ma "na wątrobie" w związku, to trafia na taflę szkła, która nawet może i chce się skruszyć, ale zanim dojdzie do jakiegoś pęknięcia to już jest po temacie, bo nikt z nas nie chce drążyć, gdy widzi jak on się męczy i czuje zagubiony (co czasem można odczytać jak "obojętny", choć wiem, że tak nie jest).
Byłam w związku z taką zamknięta osobą, brak jakichkolwiek nacisków na 'cięższe' tematy niczego mu nie ułatwił, nadal nie chcial rozmawiać, nie czuł takiej potrzeby. Nigdy się z nim nie pokłóciłam, ale i tak trzeba było zakończyć związek bo w moim odczuciu był jak głaz, równie dobrze mogłabym się otworzyć i mówić o swoich uczuciach do kamienia. Na siłę nikogo nie zmienisz. Może to też podchodzić pod osobowosc psychoidalna, warto poczytać na ten temat. Dla nich nie ma ratunku
Moj mąż po 16 latach zwiazku dostał komunikat zaczynasz terapię i pracę nad sobą albo się rozwodzimy bo ja już dłużej nie dałam rady się domyślać co on mysli. Szczególnie, że corka tez musiała zacząć się domyślać. Poszedł. Jest duża poprawa pracujemy nad sobą i jest fajnie:)
Mój mąż taki był, ale poszedł na terapię, zaczął nawet czytać książki psychologiczne. Nadal ja inicjuję takie rozmowy, ale jest już dużo lepiej i chętnie się w nie włącza. To jest coś co można wypracować. Pewnie u niego w domu nie mówiło się o uczuciach.
Coś mi się nie klei, najpierw sama przyznajesz ze trzeba mieć ogrom czasu żeby zgłębić temat inwestycji, a potem polecasz stronę która na podstawie 10 minutowej rejestracji robi wszystko za ciebie? Myśle ze to nie jest takie proste
Bardzo lubie sluchac Twoich odpowiedzi na te pytania,nawet jak pytanje nie djtyczy bezposredbio mojej sytucaji,to w Twojej odp zawsze cos wylapie ciekawego i przydatnego dla mnie :)
Kiedyś terapeutka powiedziała mi, żebym nie rozmawiała z partnerem o tym, co robię na terapii, ale bardziej pod takim kątem, żebym zachowała to w sobie, żeby pracowało to we mnie. Kiedy opowiesz komuś, o czym mówisz na terapii, niejako wypuszczasz to z siebie i nie zostaje to w Tobie. Nie wiem, czy to słuszna teoria, ale od tej pory nie mówię za bardzo ludziom, co dzieje się na sesjach.
Rozmowa, rozmowa spokojna przy drinku , wieczorem w łóżku czy na wyjeździe. A nie domyślanie się co czuję moja połówka. Rozwody wśród moich przyjaciół to jakaś plaga😢. Nie ma dialogu dlaczego tak jest?
Pytanie jest o wyjście za mąż a nie o bycie w relacji - czy myślisz że wasza relacja wyglądałaby inaczej gdyby nie ślub (i żyli byście "na kocią łapę")
Odnośnie zostawiania rzeczy na lepszą okazję. Ostatnio sporo kupuję ubrań z drugiej ręki, jednak często po otwarciu paczki czuję rozczarowanie i nawet jak zostawię jakąś rzecz i nie sprzedam dalej to nie czuję się w niej super, bo nie ma tego poczucia nowego ubrania ;) i mimo że stać mnie na kupno nowych ubrań to mam jakieś wyrzuty sumienia że przecież z drugiej ręki jest lepiej, bardziej eko itd, więc przecierpię że się w tym nie czuję super… bez sensu 😅
Nawiąże do zapytań o libido.. Jestem z mężem 13 lat i na początku było super z czasem zaczęły się małe problemy gdzie mój mąż mówił o ciaglym spadku energii i przemęczeniu. Były rozmowy które odbieral jako presje ze powinniśmy to zrobić a on najzwyczajniej w świecie nie miał ochoty na to. Zaczęłam się zastanawiać czy ja mu się podobam, czy go pociągam.. Faktycznie w weekendy było lepiej ale nie zawsze, czasami były kilkutygodniowe przerwy.. Od razu powiem ze nigdy nie chciałam seksu więcej niż 2 razy w tygodniu ponieważ też mam czasami problemy i im częściej tym szybciej mi wychodzą infekcje.. Ale dopiero po terapii u seksuologa na którą chodziłam tylko ja ponieważ wiedzialam ze jest jakiś problem okazało się że coś musi być nie tak z hormonami. Oczywiście zmęczenie i stres mają ogromne znaczenie w spadku libido. Jednak po rozmowie mąż udał się do lekarza, zrobił badania i wyszło że ma insulinoopornosc... I wszystkie objawy które wymienił lekarzowi właśnie należały do tego zaburzenia. Wdrożone jest leczenie i dieta i mam nadzieję że będzie się lepiej czuł 🥰 wniosek taki ze rozmowy u mnie odbierane były jako nacisk a mąż nie chciał się otworzyć.. Ponieważ bal się że pomyślę że coś jest z nim nie tak... 😢
apropo odkładania rzeczy na specjalną okazję pomógł mi mąż! który pokazał mi, że jestem warta tych "droższych" rzeczy? i mean- noś kobieto, jeśli czujesz się i wyglądasz w tym pięknie to chce Cię taką oglądać, bez względu na cene :D
Pięknie wyglądasz w takich jaśniejszych wlosach❤️ Też mam mieszane odczucia co do wplątania w treść filmu współpracy, ale szanuje ze uczciwe powiedziałaś,że to współpraca :)
Tak na marginesie: oznaczanie współprac przez influencerów jest ich prawnym obowiązkiem. Jeśli ktoś tego nie robi albo oznacza niedostatecznie jasno - można zgłosić do UOKiK.
To mega wazne żeby chłop mówił że coś mu w twoim/moim zachwaniu nie odpowiada zamiast kisić to w sobie i denerwować się, bo to się stałe powtarza, bo nie wiemy że to mu nie pasuje...
Dzięki za wspomnienie o urofizjo przy bolesnym seksie 🩵 widzę tu sporo kom, że ból przy pierwszym to ok xd Żaden ból czy dyskomfort w seksie nie jest ok a urofizjo jest tu w stanie sporo pomóc, oraz gin, gdzie w razie czego odeśle. Szkoda, że wraz z pierwszą wizytą gin nie idzie w parze wizyta u urofizjo, wielu z nas by się to przydało, by nauczyć się poprawnie sikać, oddychać itd. Mindblown i inne życie po takiej wizycie. A druga rzecz to dzięki za wspomnienie o myślach 💚 U mnie to było najważniejsze, czego się nauczyłam na terapii- nie mamy wpływu na nasze myśli, one są, ale nie musimy działać zgodnie z nimi, obwieszczać ich światu, nie musimy się nawet z każdą własną myślą zgadzać. Możemy z nimi dyskutować, obalać je w dialogu wewnętrznym. Mega uwalniająca świadomość.
Dużo osób pisze o Twojej współpracy, ale wydaje mi się, że dobrze, że kobieta w jakikolwiek sposób w ogóle porusza ten temat laski. A co do porozumiewania się i komunikowania swojemu partnerowi to lubię sobie wracać do girl talków jak mam swoje dni zwątpienia i chcę zrobić dramę o nic. Dajesz chill vibes 😅
Śpimy śpimy :) czasami jeszcze w pakiecie z synkiem ;p pamiętam jak kupiliśmy pieska (mamy suczke JRT) to mąż się zarzekał że nie moze wchodzić na łóżko ani na kanapę haha dobry żart :D a teraz sam ją wola do wspólnego spania :D
raz jak byłam na jednym tabletkach antykoncepcyjnych na których moje libido było naprawdę na niskim poziomie, to potrafiłam nie odczuwać chęci seksu i jakiś innych intymności przez dobrych kilka miesięcy. Teraz od długiego czasu mam już inne tabletki i libido wróciło do normy. Natomiast zdarza się, że taki spadek trwa tydzień lub dłużej
ja tylko chciałam powiedzieć jako kontrę do wielu komentarzy, że szanuję twój wybór takiej współpracy, i życzę miłego dzionka i spokoju ducha od owych komentarzy :)