Rigoletto jest upartym głupcem,będąc ojcem szydzi z Monterone i spotyka go to z czego chwilę temu się śmiał.Vendetta jest ważniejsza niż Gilda... Natomiast ta aria...najpierw szydzi,grozi...a widząc swą bezsilność błaga...i tu słuchacz taki jak ja płacze...Marullo,o panie!tyś szlachetny ..Piękna opera,dla barytona ogromne pole do popisu...