Mam białe martensy na wysokich podeszwach na których se rozumisz namalowałem pajęczynki flamastrem z produ i z tyłu no i mam jeszcze czarne kokneje 14 dziurek. Jak na 40 latka to wciąż jestem głupim brudnym punkiem z flekiem oklejonym naszywkami i agrafkami. Trza mieć najebenae we łbie. Pozdrawiam cieplutko. Grażynka!
No tak średno bym powiedział, tak średnio.A w tym roku byłam na Rebellion w Blackpool. Największym punkowym zlocie starych punków i skinów na świecie. Jest przeżycie, szczegulnie jak sie czekało 25 lat na takie wydażenie!!!! Punk till i die! Grażynka@@Spirytualny
Steel'e- pierwsze glany!❤ Kupione w 2005, wytrzymały 3 lata. Codzienność, koncerty, woodstock'i, motocykl, zloty militarne, bushkraft, urbex pod koniec kariery praca na budowie. Pęknięte na zgięciach, odklejona podeszwa z przodu. Drugie były- uwaga... Martensy 1460, pierwsze założenie, wracałem do domu z buta 20km, meeega otarcia (do tej pory zastanawiam się jak ludzie znoszą wewnętrzny szew 'zapiętka', moje kostki płakały krwią), odrazu puścił szew obłożyny z przyszywą! wymieniłem na Bustagrip'y- to był luksus dla stopy, 2 lata ciągu jak wyżej + 3 lata praca w fabryce (nosek był? Był i do tego wożonko w tym co lubię), niestety zrobiły się głodne i otworzyły paszcze. Wróciłem do glanów 3 lata temu- Nagaba, 6 dzuir. Jak na razie dają radę, ale z latami intesywność użytkowania w extremie spadła do 15%(kurcze ta dorosłość😢), pożyjemy- zobaczymy...
Dzięki za zajebisty komentarz 🤘 Co do Martensów słyszałem skrajne opinie i nigdy nie miałem do nich słabości. Planuję zakup nowych glanów i jeszcze nie wiem, które wybrać. Czas pokaże 😎
Ja osobiście ze steelami mam przykre przeżycia bo po 6 miesiącach zrobiły mi się naturalne wywietrzniki. Teraz noszę sprowadzone z UK NPS'y i są cudowne. Może zniszczenie się steeli jest spowodowane tym że glany są moimi jedynymi butami i noszę je codziennie i wszędzie a może to pechowa sztuka nie wiem osobiście polecam z dostępnych w polsce Altercore a jeśli ktoś ma pieniądze to NPS'y lub Underground'y
I takk kiedyś cena glanów to było coś a teraz to... ja wiem inflacja itd. ale tutaj już idzie pod marketing ;) swoje steel kupiło się również dawno, ale ok. 170 zł ?
To kiedyś to robili glany widzę hahaha... Moja już kolejna para wytrzymała o dziwo aż 4 rok ale są tak poniszczone że nie da się w nich chodzić. Twoje ładnie się zachowały, tak moje wyglądają po 1,5 roku więc widać że nie użytkowane zbyt intensywnie lub naprawdę inna jakość.
Mam. Już drugą parę "dziesiątek" czarnych. Pierwszą kilka lat temu kupiłam za 230 zł, w zeszłym roku nabyłam kolejne na Black Friday za 330 zł. Nie jestem pierwszej młodości i nie należę do żadnej subkultury, ale kocham te buciory Steel. Obie pary celowo kupiłam o rozmiar większe i są świetne. Żadnych otarć, odcisków czy innego dyskomfortu. W moim przypadku to buty na lata. Naturalna skóra jest niemal nie do zdarcia. Nadają się na każdą porę roku. Innych marek nie testowałam, ale Steela polecam.
Pociągną drugie 11 lat patrząc na ich piękny stan. No prawie jak nowe. Moje nie wiem ile mają, kupiłem je używane za 60 złotych i są przetyrane kilka razy bardziej niż twoje.
Jakim cudem u Was wytrzymują tak długo? Pierwsze steele przy sporadycznym użytkowaniu wytrzymały mi 3 lata zanim wypluły blachy. Obecna para po 6 miesiącach codziennego chodzenia podeszwę ma gładką, że o wentylacji w postaci dziur nie wspomnę. Czyżbym był niegodny? Tym razem zamówiłem brilu, steel już nie budzi u mnie zaufania.
Meh. Moje w dużo gorszym stanie i to po krótszym użytkowaniu. Chyba najbardziej załatwiło je... jeżdżenie komunikacją miejską w godzinach szczytu. Już w pierwszym tygodniu noszenia w autobusowym tłoku jakaś kobita szpilą zrobiła mi dziurę w skórze do blachy xd W zimie w glanach cieplutko, w lecie nie wyobrażam sobie założyć, za gorąco. No ale ja z zimnolubnych Co roku, wraz z rozpoczęciem sezonu zimowego, tj gdy glany wracały na giry, obcierały. Ale ja jestem z tych dziwnych, noszących glany pod spodniami - obtarcia na łydkach były. Ale przyznam, steele wytrzymałe, nie straszne im warunki pogodowe. I na koniec - kiedyś mi się obiło o uszy, że wcześniej były one niemal w całości szyte, nowsze partie już mają więcej kleju, mniej szycia
Też noszę glany pod spodniami, gdy wsuwam na tyłek jeansy. Zdarzyło się dopasować glany z dresikiem. Mnie trendy mody nie specjalnie interesują :) Dzięki za komentarz!
Moje glany steel rozwaliły się po kilku miesiącach chodzenia, podeszwa odkleja się z przodu i z lewej strony prawego buta Wkładka odkleiła się od środka i musiałem ją wymienić, skóra na której znajdują się dziurki zaczęła się odpruwać i są teraz w nieciekawym stanie Nie wątpię że twoje steele wytrzymały aż tyle ale po dziesięciu latach, jakość butów tej firmy znacznie spadła Niestety z mojego doświadczenia nie poleciłbym i zazdroszczę ci że twoje trzymają się aż tyle
10 lat to mało wiarygodne. Ja , jak mówię, że chodzę rok, to chodzę codziennie. Co to znaczy 10 lat? Codziennie noszone, czy raz w miesiącu? Zajeździłem z 5 par glanów STEEL, co prawda krótkie, , ale to co się zużywa, to to samo. Ściera się bieżnik, w ostatnich zaczął się pruć szew noska. Noszę je codziennie i po 1,5 -2 latach te buty się kończą, głównie z powodu wytartego bieżnika, wypadają wkręty. Potem, to nie nadają się do ludzi, co najwyżej z psem wieczorem. Oceniam jednak pozytywnie, bo eksploatacja jest na maxa.
Noszone były kilka razy w tygodniu jako buty codzienne. Potem buty wyjazdowe na teren bardzo wymagający i buty na koncerty/festiwale. O buty dbam a nawet pieszczę. Nie zmuszam do wiary.
Moje raczej koncza w smietniku w przeciagu dwoch lat. Skora jest ok i wytrzymuje ale podeszwa na wylot przetarta, a nie szuram bo jestem na to wyczulony. Fajnie by bylo gdyby Steel proponowalo wymiane podeszwy.
@@Spirytualny moje Steele zepsuły się po mniej niż pół roku. W skrócie, jakość fatalna. Kiedyś to było coś zupełnie innego, Steele były mocne. Dziś to już przeszłość.
Mialem trzy pary steel i w kazdych skóra podpryskała na zgięciu na tyle ze wstyd w tym chodzić . Zazwyczaj pierwsze oznaki widac po miesiący max a po 3 to już masakra
zastanawiam sie nad kupnem swoich pierwszych glanow, chcialabym chodzic w nich na codzien, bez zadnych ekstremalnych aktywnosci, co bedzie dobrym wyborem?? zalezaloby mi zeby byly 10-cio dziurkowe i zeby podeszwa byla grubsza
Dość długo zastanawiałam się nad kupnem glanów firmy steel , w końcu kupiłam. Zamówiłam rozmiar 39 patrząc na długość wkładki , ale okazały się za duże :((( myślę nad odesłaniem ich ale martwię się że 38 będzie za małe :((( po przeczytaniu parku komentarzy boje się że szybko się zniszczą ...:(
Ja mam rozm.38, ale glany kupuję 39. Moje pierwsze Steele mają ok 8-9 lat i nadal zasuwam w nich z psem 7 km dziennie po polach. Nowe kupiłam w listopadzie albo grudniu 2022 i jestem pewna, też przez lata dadzą radę.
...pamiętam te Steele:) wtedy kupiłem glany z Nowego Targu... ale rok temu postanowiłem po 12latach wymienić na nowe, i kupiłem Martensy za 35zł !!! okazało się że numeracja się nie zgadza:/ oczywiście wiem że to numeracja Angielska... zacząłem szperać, i okazało się że glany są z 1974r. !!! w tym roku oficjalnie powstał Sex Pistols... buty zostały znalezione w Londynie na strychu, przez Polskich sprzątaczy... ...że Martensy nie pasują, wypastowałem swoje teraz już 13to letnie, i chodzę dalej... pierwsze moje glany, to były Chełmki, na gładkiej podeszwie... najlepsze glany jakie miałem...
Well moje mam 2 tygodnie i się zaczęły rozpierdalać a chodzę w nich po prostu po mieście i jeszcze nie zdążyłem na żadną imprezę w nich iść. Nie mam pojęcia z czego to wynika.
jesteś w kaście ludzi specjalnych, jedyna osoba którą znam i rozjebała glany to mój stary który kopał w nich frajerów i chodził do roboty na budowie i wgiął metalowy nosek
Stary pierwsze glany roku rozwaliłem po sześciu miesiącach w 2005roku po koncercie KSU kopaliśmy butelki po winie i tak weszło to w krew i buty wytrzymały sześć miechów
Moje pierwsze rozjebane były na Slipknocie w spodku w 2002, ale czy rowalanie czy cos innego tez było , oczywiscie dawałem je do szewca , ale prawda jest taka że po jakims czasie i tak trzeba było je reanimowac i tak :) wiec lepiej wyjeba, to w pizdu i kupic nowe, tym bardziej że takie obuwie w moim przypadku wymieniane jest co 3 lara a wydatek dajmy nawet te 500 zł co 3 lata to jest hooy wielki . CVzasami takie 500 zł musze bulic za Cło jak coś z Ebaya kupuje :P.
10 lat noszenia ? a jakies koncerty w nich zaiczyles ? moje glany co 3 lata sa wymieniane a nosze od przeszło 20 lat . Raz miałm je tak zniszczone że jeden glan cały [ cały przód sie odkleił ;D] . Ja np robie że kupuje do nich wklądki te plastikowe a sznórówkiz nich wywalam i daję linę lub płaski sznur , który kupuje w wędkarskim sklepie. Płaska lina lub sznur robi swoje i nogi bardziej sztywne oraz są bardziej wytrzymałe niz te zaookraglone sznórówki. Początkowo nosiłem się w HD-kach , ale od 2012 noszę Steel .