GORĄCE SERCE AFRYKI - w głąb Malawi piękny rejs 

Właśnie to ja zamieściłem komentarz, po chwili wchodzę, patrzę - nie ma. Może to i dobrze, bo strasznie Cię w nim zjechałem! Nie no, żartuję, świetna robota te Twoje filmy, bez zadęcia i na luzie, z fajnym, lekkim humorem i odrobiną wiedzy, tak trzymaj i wrzucaj częściej :) Pozdro!

Tak, właśnie do Twojego komentarza nawiązywałem :D może dlatego, że wspomniałeś tam o pewnej stronie, jutub uznał to za reklamę (?). Nie wiem, w każdym razie cieszy mnie Twoja opinia, tym bardziej, że taka też myśl mi przyświeca, aby nie pieprzyć o dupie marynie bez potrzeby. Fajnie, że ktoś to dostrzega ;) Pozdrawiam!

@@ZarazTamWjade nie można pisać linków do stron. Tak samo jeśli ktoś przez wypadek napisze po kropce bez spacji to też potrafi to uznać jako link.

@@dawid131 Tak, masz rację.

Tak doskonale zrobione filmiki to rarytas😊

Dziękuję, miejsce istotnie niezwykłe i wielką frajdą było się tam znaleźć 🙂

Miło mi przeczytać taką opinię. Dzięki i pozdrawiam Cię 🙋

Zgadzam się w 100%

zgadzam sie, w 150 % albo i wie,cej

Każdy Jan musi olśniewać dostojeństwem.

Dzięki Ci serdecznie i sorry za odpowiedź pod komentarzem pod innym filmem, źle Cię zrozumiałem 👊

Miło ze strony algorytmu i miło Ciebie tu powitać 🙋😉

Oj tak 🙃

Fantastycznie było na tym statku, czułem się jak na jakimś filmie 🙂 pozdrawiam i dziękuję

Dziękuję, też lubię ten odcinek ;) pzdr

Dzięki! Powiedziałbym nawet, że nie tylko trzymasz kciuki, ale również komentarzami się do tego przyczyniasz ;) pzdr

Dziękuję, polecam się 🙃

Ha, znakomicie, taką postawę bardzo cenię 🙏 Dzięki i witam w elitarnym gronie ok. 5% widzów, którzy oglądają do końca 🙂

In progress, niedługo powinien być ;) w sumie już by dawno był, ale pojechałem na zlot autostopowy i się zrobiło opóźnienie. Pzdr

Niee no, to nie takie znowu drogie 😉 dziękuję i pozdrawiam 🙋

Takich właśnie komentarzy bym sobie życzył :D już niedługo, następny będzie raczej krótki i pewnie by już był, ale byłem poza domem od czasu jak ostatni wrzuciłem. Pozdrawiam ;)

Miło mi, witam Cię zatem i pozdrawiam! :)

Nie polecam Malawi z rodziną 🙂 Wszystko jest fajnie, dopóki jest fajnie, ale jak masz do szpitala 1000 km, szkołę 100 km, co drugi dzień nie działa prąd, a z łóżka codziennie musisz wyganiać robaki, to robi się mniej wesoło. Jeśli chcesz stabilizacji, a przy tym egzotyki, to może Malezja, Singapur.

Także dziękuję :) tak, trochę tak jest. Jeszcze będzie później jeden nowy środek transportu, nietestowany dotąd :D pzdr

@@ZarazTamWjade No to tym bardziej czekam!!!😉👊

@@juras_misiek Dokladnie to samo czuję. Facet jest stworzony do robienia tego co robi. Pozdrawiam Daniel👊🍻

@@czypion4712 pozdrawiam również! 👊🍻

Miło mi, pozdrawiam :)

Dziękuję 🙋

Ja również 🙋

Polecam jak najbardziej 👍🏻

Dziękuję serdecznie 🙋 Ciekawostka jest taka, że pani z Niemiec mi bardzo pomogła. Bo byłem pewien, że na tej wysepce Likoma ogarnie się jakąś gotówkę, ostatecznie mieszka tam kilka tyś. osób. Liczyłem na jakikolwiek bankomat albo możliwość wypłaty przez telefon, tam są takie budki z ludźmi wypłacającymi gotówkę za przelew przez telefon - żywe bankomaty. Tymczasem tam nic, zero. I zostałem bez hajsu. Pani pożyczyła mi na przeżycie dnia na promie, a następnie kategorycznie się wzbraniała przed oddaniem jej tego.

Z perspektywy Indii wspominałem Afrykę z rozrzewnieniem 🙂

@@ZarazTamWjade 🤣🤣🤣🤣🤣

@@ZarazTamWjade Bo pewnie też zaliczyłeś kilka murzynek. A w Indiach ni ch-chu:)).

Dzięki dzięki :) tak, Castel jest dobry. Ale i tak tanzańskie Safari zdecydowany nr 1. Później dałbym tanzańskie Serengeti mocne, a Castel domyka podium z poznanych przeze mnie w Afryce :) najgorsze Mosi w Zambii i Kilimanjaro też bez szału. Ludzie faktycznie są bardzo mili, a zwłaszcza będąc na takim promie można to docenić, bo nigdzie się człowiek nie spieszy i nie drażni opieszałość :) pzdr

@@ZarazTamWjade To że safari to nr1 to już wiem😀 pisałeś. Kurde tak po 8 piwkach ta noc , gwiazdy i szluga na statku. Normalnie miodzio! Zobaczę ten odcinek jeszcze parę razy. Dobrej nocki Byku🍻🍻🍻👊

No, spało się lepiej niż na łóżku ;) dobranoc również!

Dobrze ze Ci po tych piwkach di głowy nie przyszło skakać do tej wody z nimi😂 Pozdrawiam Janku Wędrowniku. Ps. Echhh fajnie się wczuć w tamte klimaty i pooglądać któryś to już raz....

Nie jestes cieply poprostu czujesz to co My do Janka, czyli podziw i wielki szacunek za odwagę

Dziękuję 🙂 o dziwo kibel był bardzo czysty, co parę godzin ktoś chodził i sprzątał. Problem był z nim taki, że było to jedyne pomieszczenie na statku bez okna, a statek jest metalowy, więc temperatura była tam jak w saunie.

Fajnie się czyta takie komentarze 🙂 dzięki i pozdrawiam 🙋

Jak zwykle dziękuję 🙂

Dziękuję i pozdrawiam 🙋 nigdy nie mów nigdy, wszystko przed Tobą 😉

Dziękuję 🙂 jeden z moich ulubionych odcinków również. Pozdrawiam

Ostatnio całkiem szybko ich przybywa, więc bądźmy dobrej myśli 🙂 dzięki i pozdrawiam!

To jest fenomen, oni to wszyscy uwielbiają, a to przecież nie ma żadnego smaku 😄

@@ZarazTamWjade To jak z tofu. Też kompletnie bez żadnego smaku.

Dziękuję 🙂

Miło ze strony algorytmu i dziękuję 😉

Dziękuję, też go lubię 🙃

Miło Cię widzieć i dziękuję 🙋

Dziękuję i pozdrawiam również 🙋

Dziękuję serdecznie za komentarz i cieszę się, że Ci się podobało 😉

Dokładnie tak jest, a dym z dobrego indonezyjskiego papierosa, którego dostałem w Lusace 🙃

​@@ZarazTamWjadeWłaśnie- jakie tam mają fajki? Sami produkują,czy eksport ze świata? Miałem raz fajki z Burundi,taka machorka,czarny tytoń,chyba podwędzany. Dobreeee 👍

Dzięki, pozdrawiam! :)

A to miło, witam i zapraszam ;)

A ja jak zawsze dziękuję 😉

Dziękuję serdecznie 😉 Niee no, Malawi jest względnie bezpieczne, myślę że szansa zostania pobitym jest mniejsza, niż w Polsce 🙂 okradzionym może prędzej, ale w tamtym kraju nie byłby to raczej brutalny rozbój, tylko co najwyżej jakiś kieszonkowec. Pozdrawiam

A zapraszam :)

Też go lubię 🙃

Dzięki! Tak, Malawi to jeden z najbardziej pokojowych krajów w Afryce, przynajmniej za mojego życia :) pzdr

Dzięki, pozdrawiam ;)

Dziękuję, pozdrawiam również 🙋

Dzięki Sylwia :)

Witam. Jak tam zycie w Chinach? Podobno jeszcze trochę i zza oceanu będą jeździć tam na zarobek, tak się rozwinęły Chiny. Posługujesz się językiem angielskim, czy chińskim? Pozdrawiam Daniel.

@@czypion4712 Cześć! W sumie już teraz w Chinach można zarobić więcej, niż w wielu innych krajach, także "za miskę ryżu" nie ma pokrycia z rzeczywistością (przynajmniej dla obcokrajowców). Obecnie granice wciąż zamknięte i przed olimpiadą zimową na pewno się to nie zmieni. Mam nadzieję, że latem sytuacja się trochę unormuje i będę mógł normalnie Polskę odwiedzić. Przeważnie angielski, ale po mandaryńsku potrafię sobie dać życiowo radę ;) Nie pogadam póki co swobodnie na dowolny temat, ale podstawy jakieś mam :)

@@mattgost7261 Dziękuję za info :-) Oglądałem ostatnio większe miasta z Chin i powiem Ci że robia wrażenie. Wiesz ja pamietam czasy, gdy Chiny kojarzyły nam się z polem ryżowym, biedą i ping pongiem😁 Obecnie gdy widzę te miasta, to Nowy York to wioska... Dodam, że przy takiej rozszerzonej gospodarce, prędkości rozwoju i chińskiej dyscyplinie, to kwestia najbliższego czasu, jak zaczniemy jeździć na zarobek do Chin. Nawet z bogatych krajów. Stany Zjednoczone budują mury na granicy z Meksykiem, a Chiny już to przewidziały tysiace lat temu🤣🤣😜 Pozdrawiam ze Śląska👋👊🍻

Dziękuję, zobaczymy jak będzie, jakoś tam mimo wszystko zaczęło tych odbiorców przybywać, więc jest to już psychologiczna różnica na duży plus, że jednak są efekty :) Jak tylko otworzą Chiny to rzucam wszystko i tam jadę, chętnie się odezwę. Ale... kiedy to będzie, to może z wnukami się uda tam wybrać, zobaczymy. Pozdrawiam ;)

Dziękuję 🙂

Dziękuję! Najlepszą kondycję to ma barman. Uciąłem jego wątek trochę, żeby nie było za dużo gadaniny, ale ten bar jest otwarty 24h/dobę cały rejs i obsługuje go ciągle tylko ten jeden chłopek :D na drugi dzień trzeba go było budzić, żeby się coś napić, bo spał na stojąco. Pozdrawiam ;)

@@ZarazTamWjade Nieee...moze to nie człowiek wogole🙈 starales sie dotrzymać mu kroku w wytrwałości? 😉

Szkoda tego barmana ... trzeba by mu zmiennika załatwić

Dobry był, ale nic się nie skarżył :D społeczność statku nawiązała z nim specyficzne relacje, każdy prowadził sobie samodzielnie rachunek, żeby nie miał za dużo liczenia :)

@@ZarazTamWjade ciekawe na czyja korzyść te liczenie wychodziło . Mam nadzieje ze barmana

Jak zwykle budująca opinia, dziękuję :) tak, chyba najlepiej odnalazłbym się jako akwarelista, z rybami mi jakoś nie po drodze ;) pzdr

@@ZarazTamWjade No to musisz jak najszybciej zacząć malować, bo niedoszli akwareliści bywają niebezpieczni ;) Pzdr

Powiem więcej, ja już nawet kiedyś zacząłem, a później przestałem, więc jak najbardziej mogę mianować się niedoszłym :D

Dzięki, no miewam ciekawe :D oczywiście to jest jakiś jego wycinek, to zawsze zakrzywia trochę rzeczywistość ;) pzdr

Takie chwil, jak noc pod gwiazdami na dachu starego statku nie zapomnisz do konca życia. Może inaczej... Będziesz wspominał je przez całe życie, a w szczególności, gdy będzie trochę ciężej. Pozdrawiam serdecznie 👏👏👏 potrafisz rozśmieszyć czasami.

Dziękuję serdecznie 🙋 spytać można i ja nawet chętnie bym odpowiedział, tylko serio nie pamiętam już 🙃 tę serię z Afryki mam gdzieś na starym dysku, musiałbym wywracać dom do góry nogami, żeby to wygrzebać. Pewnie jak na epidemic sounds wyszukać "africa" czy coś takiego, to się go znajdzie.

Siema siema, nie na melanżu?

@@ZarazTamWjade Wjechała nowa jakość i przyszłość polskiego youtube'a to musiałem najpierw obejrzeć. Propsuję górny pokład, bo pewnym ludziom pewnego poziomu należą się pewne standardy, ale drogi Janku, jako wiernemu widzowi jest mi przykro, gdyż nadal nie uzyskałem odpowiedzi na jeden z moich poprzednich wpisów, a mianowicie - czy da się tam pojeździć czarnym mercedesem taksówką? Oraz jakie miejsca w Afryce w tych celach sprawdziłeś i najbardziej polecasz? Zaraz zbieram się na wiadomy melanż, ale na razie idzie mi leniwie i gnuśnie. :D Będziesz?

No jak to, przecież zamieściłem specjalnie z myślą o Tobie cały segment mercedesowy :D odcinek "Zambia z klasą". Właśnie nie ogarnąłem transportu dzisiaj, ale jutro spróbuję się tam jakoś dowlec. Do jutra miejmy nadzieję

@@ZarazTamWjade Odcinek "Zambia z klasą" to Weltmeisterklasse lub Weltmeisterschaft, ale ja wiem, że taka gwiazda klasy światowej potrafi jeszcze bardziej wjechać w epicentrum imprezowych zdarzeń, dlatego też mam nadzieję, że się widzimy to pogadamy. 😉 Cóż mogę dodać... do zobaczenia na górnym pokładzie 😃

Dziękuję, a jakiż problem masz na myśli? 🙂

Zdecydowanie 🙃

Prawie, jeszcze była Anna i jedna rodzina 4-osobowa w kajucie, ale nie gadałem z nimi (jest tam chyba z 6 kabin zamykanych normalnie, ale kosztują 2x więcej i nie wiem co to za frajda siedzieć zamkniętym w kajucie na takim rejsie). Pzdr ;)

Siemaa! Właśnie co do tych przygód to jest obsuwa, bo tydzień mnie nie było w domu i dopiero dochodzę do siebie po przygodach na białym lądzie :D ale już się tworzą nowe. W ogóle w następnej serii to zrobię tak, że najpierw zmontuję wszystko, a później zacznę dopiero wrzucać, żeby było regularnie, bo jak się tak wrzuca na bieżąco, to prowadzenie jakiegokolwiek życia powoduje opóźnienia. Na ten moment obstawiam pojutrze. Pzdr ;)

@@ZarazTamWjade 😂 na białym lądzie🔥🔥 Ty masz zdrowie👍😜 czekam z niecierpliwością. Pozdrawiam👋

A no, te z Afryki faktycznie bywały dość krótkie 🙂

Na żółtą febrę czasem wymagają, ale nie zawsze. Tanzania sprawdza tylko, kiedy przyjedzie się z krajów występowania, czyli z Polski nie trzeba. Gdzieś przed wylotem wygooglowałem tabelkę, które kraje wymagają. Ja sobie dorobiłem jeszcze WZW, ale to z własnej woli.

Dziko la Malawi 🙃

O dziwo w ogóle wszędzie, gdzie byłem w Afryce, było raczej niewiele komarów. Natężenie występowania robactwa o wiele mniejsze niż np. w Azji.

Było kilka. Na 100% dostała Anna, ktoś tam jeszcze.

Byłem fanem 🙃

Ja mówię tak jak mówię, dlatego że jest to oryginalna miejscowa nazwa w jezyku chichewa. Kiedy słyszy się to słowo z ust ludzi na miejscu jakieś 100x dziennie, to wymowa przez polskie, twarde "Wu", zaczyna brzmieć w uchu równie nienaturalnie i groteskowo, jak gdyby np. nazwę stadionu w Londynie Wembley albo dzielnicy Wimbledon wymawiać tak samo przez polskie "W", zamiast "Łemblej" i "Łimbledon". Właściwie, to w oryginalnej nazwie tego kraju nie występuje nawet litera "w", tylko "ŵ", co oznacza tyle, co nasze "ł" i angielski nie ma tu nic do rzeczy. Być może formalnie jest to błąd, nie jestem pewien. Jednak chciałbym zauważyć, że o ile tłumaczenie nazw geograficznych ze "starego świata", jak Paryż, Londyn, itp. przyjęło się dlatego, że po prostu te miejsca znane są Polakom od setek lat i "dorobiły" się polskich nazw, o tyle w dziedzinie nazw nowszych lub bardziej egzotycznych język polski ciągle ewoluuje i to raczej bardziej w stronę wymowy oryginalnej. Stąd np. stolica Korei Północnej parę lat temu zmieniła polską nazwę na bardziej zbliżoną do koreańskiej, Acapulco czytamy "Akapulko", Naypyidaw to "Najpidoł", Ghana to "Gana", a Malawi to moim zdaniem powinno być "Malałi". Pozdrawiam ;)

@@ZarazTamWjade Ale przecież polska wymowa to twarde WU, Malałi brzmi komicznie no chyba, ze całość po angielsku by sie mówiło.

No, właśnie będąc na miejscu, komicznie zaczyna brzmieć mówione przez twarde "W", podobnie jak z tym Wembley i "Łemblej" ;) i jak mówię, to nie o angielski tu chodzi. Co więcej - powiedziałbym, że mówienie przez twarde "W" jest bardziej inspirowane angielskim, bo to po prostu czytanie angielskiej nazwy z polską wymową. Nazwa oryginalna nie zawiera litery "W". Dokładnie na tej samej zasadzie kilka lat temu stolica Korei Płn. w polskich słownikach widniała jako Fenian, co było tak samo czytaniem obcej nazwy (w tym wypadku ruskiej) z polską wymową. Teraz już Fenian jest uznawany za niepoprawny i mówi się "Pjongjang", bo tak brzmi przełożenie z koreańskiego na polski, z pominięciem ruskiego. Podobnie przełożenie z chichewa na polski, z pominięciem angielskiego, brzmieć powinno "Malałi".

​@@ZarazTamWjade mialam taki sam klopot z kenia To jest[ kenja] po angielsku I ludzie tez by pisalam Kenya- czyli po pl kenja wymawia sie a nie tak miekko

Ha, no dziękuję, smacznego piwa :D ciekawe pytanie. Sklepy w większych miastach są zaopatrzone w tego typu artykuły normalnie jak w Polsce, natomiast poza miastem są w ogóle w nic niewyposażone poza wodą, piwem, papierosami, jednym rodzajem ciastek, chlebem tostowym i... niewiele więcej. W afrykańskiej kulturze raczej nie jest dobrze widziane ostentacyjne okazywanie uczuć, więc nawet narzeczeni raczej nie prowadzają się za rączki, itp. Natomiast na rozmowy są bardzo otwarci w każdym temacie, w ogóle tam każdy się traktuje jak dobrego znajomego, choćby widział się pierwszy raz na oczy. W związku z tym zawieranie znajomości wszelkiego rodzaju jest banalnie proste. Ponadto, jakby to powiedzieć... Kobiety dążą do bycia jak najbardziej kobiecymi, a nie rywalizowania, żeby udowodnić, jak to mogą być we wszystkim lepsze od faceta. Dzięki temu relacje międzyludzkie są tam jak powiew świeżego powietrza po przyjeździe z Europy, ludzie po prostu pasują do siebie. Rozmowy są takie fajne i naturalne, bez czajenia się, udawania ch*j wie kogo, walki między płciami i patrzenia z góry.

Otóż to, to jedna z moich ulubionych zalet Afryki ;)

Powiedziałbym, że wszystkie :D ale niee, wieczorami to bardziej gin ;)

Cześć, nic mi o tym nie wiadomo 🙃

​@@ZarazTamWjade😂😂😂

Tam nie, jezioro było płaskie jak stół, ani jednej fali. Za to przy rejsie na Grimsey miałem. Koszmar, nikomu nie życzę.

Na szczęście każdy może nadać sobie własny, ja jednak nadal preferuję przeprawę statkiem w Afryce ;)

A gdyby połączyć te dwie rzeczy może byłoby jeszcze piękniej 😂 Żarcik 😂😂😂