Niestety te rury od rekuperacji nie powinny być 'w' izolacji, tylko 'pod' nią, fizyki nie oszukamy, w warunkach statycznych, z ciągłości rozkładu temperatury w przegrodzie, dla skrajnego przypadku -20stC na zewn. i +20 wewnątrz, w połowie warstwy izolacji, czyli tak na oko jak tutaj, będzie panowała temperatura 0stC, w 1/4 +10, w 3/4 -10 itd., bo rozkład będzie w przybliżeniu liniowy. Można sobie narysować wykres (x to miejsce w przegrodzie, y to temp., a nachylenie to lambda). Oczywiście w ujęciu dynamicznym same rury będą odrobinę się ocieplać od powietrza lecącego wewnątrz, ale to już czyste straty energii, do tego z ryzykiem przekraczania punktu rosy itp. Powyższe jest o tyle nieintuicyjne, że ten sam problem będzie nawet przy 2m izolacji (dopóki posługujemy się położeniem względnym tychże rur, tj. te 50% grubości). Tam przy wieńcu to już tragedia, bo tu chodzi o to, że im więcej izolacji pomiędzy pomieszczeniem (źródłem ciepła) a rurą, tym gorzej dla rekuperacji. Oczywiście jeszcze ma znaczenie, czy wywiew czy nawiew, ale generalnie ja bym u siebie tak nie zrobił, budynek będzie energetycznie super ciepły, ale tylko przy wyłączonej wentylacji mechanicznej niestety. Z resztą to nie straty energii będą problemem, tylko komfort i wykraplanie. Czasem wyjmuje się izolację 'pod' rurą żeby zmniejszyć problem (kosztem całk. oporu cieplnego, ale róznica znikoma), ale tutaj z celulozą nie widzę jak to zrobić. Oby mimo wszystko nie było tragedii, te -20 jednak coraz rzadziej i krócej się zdarza.
Dzięki za obszerny i konkretnie wyjaśniający komentarz. Będę z inwestorem w stałym kontakcie co do tej kwestii. Rury były już położone i miały już odpowiednie długości i swoją sztywność przez przejście przez mur. Demontaż i ponowny montaż został wykonany na tyle ile mi pozwoliły rury.
@@TRACHRYCH Jasne, nie chciałem się rozpisywać, ale widziałem, że 'tak już było'. Druga sprawa to że często to widzę, także na ile to w praktyce faktycznie aż taki problem - nie potrafię powiedzieć.
Prosilbym o poradę, ewetualnie krytykę. Zabudowalem u siebie skos konstrukcją krzyżową uzywajac wieszaków kotowych (grzybków). Rozstaw profili glownych wzdluz skosu okolo 65 cm. Rozstaw profili nosnycj 40 cm. Grubosc izolacj miedzy profilami 15 cm. Podwójne plytowanie (płyta zwykła). Czy to ma prawo sie udać?
Już widzę jak właściciel tego domu marznie przez fatalnie ułożone kanały od rekuperacji. Będą z tego jaja. Ludzie nie maja pojęcia, że tam będzie około 0 stopni. Co do izolacji dachu wystarczyłoby użyć płyt pir około 30 cm. Kasa w zasadzie taka sama, a ile więcej miejsca.
@@TRACHRYCH Problem tkwi w tym, że wewnątrz tej izolacji będzie temperatura około zera. Nie wierzysz? To zainstaluj tam czujnik termometru. Dziwisz się wynikiem. Możesz też zobaczyć wykład z zakresu migracji pary wodnej w przegrodach. Jak myślisz dlaczego będziesz montował paroizolację? Bo w warstwie ocieplenia wytrąciła by się woda. Dlaczego by się wytrąciła bo jest zimno jak cholera. Jest jednak na to rada. Przenieś rury jak najbliżej stalowego stelaża. Wtedy będą w strefie ciepłej. Zostawisz je w środku i będziesz miał cyrk z klientem.
@@zdrowiaszczesciapomyslnosc6434 Tam jest izolacji 60 cm. Rury są w 3/5 izolacji, bliżej stelaża. Czyli średnio 30-40 cm izolacji je otula. Dalej twierdzisz, że się coś wykropli? Przy normalnym obniżeniu skosu, rury mogą być maks 20 cm w izolacji i wtedy jest dobrze?
@@TRACHRYCH Wykropli się. To jest fizyka i nie ma z nią dyskusji. Tam będzie bardzo zimno. Napisałem co powinieneś zrobić, jak masz czas i kasę na poprawki zostaw jak jest.
