Prelekcje pana Tomka to najciekawsze, najbardziej profesjonalne, przekazane pięknym polskim językiem prelekcje podróżnicze, wśród tych jakie pojawiły się w okresie lockdownu. Ogląda się i słucha z przyjemnością. Dziękuję :)
3 года назад
bardzo mi miło, dziękuję za ten komentarz! Pozdrawiam serdecznie!
Proszę o pozostawienie tak pięknej opowieści o Gruzji.
3 года назад
będzie dostępna tak długo, jak będzie istniał RU-vid ;) a w razie czego mam tę prelekcję zarchiwizowaną na dysku, więc mogę zawsze umieścić na innym portalu :)
Z "Tbilisi" do "Cieplic" sam doszedłem - "z pomocą" Nini i Mai (Gruziński po polsku) ;) Rzeczywiście ciekawe, że gruzińskie słowo "tbil"? przypomina słowiańskie "ciepły/teply". T=t/c, b=p, l=ł/l. To chyba wyjątek, bo j.gruziński"jest niepodobny do niczego na świecie";) Copyright by N&M. Dzięki za profesjonalny wykład.
2 года назад
Dziękuję za komentarz! Z tym "tbil"="ciepł" to dość daleko idąca interpretacja, ale bardzo ciekawa, sam bym na to nie wpadł ;)
Czy organizuje Pan takie wyjazdy dla niewielkich grup? Indywidualnie czy może współpracuje Pan z jakimś biurem? I o jakiej porze roku poleca Pan tam jechać?
3 года назад
Dziękuję za komentarz! Najbardziej polecam wrzesień, ewentualnie początek października. Wiosną pogoda niepewna, a w górach jeszcze śnieg. W lipcu potrafi być piekielnie gorąco, okolice 40 stopni to nic nadzwyczajnego. Współpracuję z różnymi biurami, m.in. Vanellus Travel z Krakowa.
@@ChristophorosSedinum WIDAC DZIKI KRAJ TA GRUZJA TO JADE ODWIEDZIC KREWNYCH NA ISLANDII W CZERWCU BO MAM KORZENIE ISLANDZKIE A MOI KREWNI SA BLONDYNAMI
@@erykzowada7506 - Eryk, tyś niczym Eryk Rudobrody nie bój się niczego. Wal do Gruzji śmiało ! Ugoszczą Cię, napiją, nakarmią, pokłonisz się cerkwiom, górom i odjedziesz z dobrymi wspomnieniami :-).Pamiętaj, brunet, czy blondyn, na starość siwy, srebrny włos nadejdzie :-)
Szkoda że tylko o turisczyncze miejscach mowilesz a nie prawdziwa Gruzja :) taki jak region Racza, region guria :)
3 года назад
Dzięki za komentarz, te regiony znam, bywałem też i w Raczy i w Gurii, z której pochodzi nawet zdjęcie z lokalnej plantacji herbaty ;) Jest to jakiś punkt widzenia, ale ja całkowicie się z nim nie zgadzam. Czy najcenniejsze zabytki Twojego kraju nie są "prawdziwą Gruzją"? czy tylko dzikie bezdroża ją stanowią? A gdzie miejsce na tysiące lat historii, dziedzictwa, które zawiera się właśnie przede wszystkim w zabytkach? To, że zabytki przyciągają turystów ma swoje przyczyny. A przewrotnie spytam, czy "prawdziwa Polska" to tylko Bieszczady i fragmenty Podlasia? Czy Wawel nie jest "prawdziwą Polską"? Nigdy nie rozumiałem i nie popierałem dzielenia na miejsca "prawdziwe i autentyczne" i miejsca "turystyczne". Kraj jest całością! Ma miejsca takie i takie, a koncentrowanie się i akcentowanie tych mniej odkrytych czasami bywa ze szkodą dla odbioru właśnie kraju jako całości. Bardzo często w tych "dzikich" i "prawdziwych" regionach (nie mówię konkretnie o Gruzji, ale o ogólnej tendencji) zwyczajnie jest bardzo niewiele do zobaczenia i właśnie z tego powodu nikt tam nie jeździ - a nie dlatego, że są jakąś ukrytą perłą, o której nikt nie wie. Zatem centrum Tbilisi i robione pod turystów Sighnaghi jest tak samo prawdziwą Gruzją jak Tuszetia, Racza i Guria! Pozdrawiam!