@@odpoczywa_myvibowit byl pyszny. Podbierałam dawki bo jedna saszetka bylo mi malo. Byl jeszcze Visolwit. Kwasny jak skur....yn. tego to nie lubiłam ale kazali mi😂ahhhh to sie nie wrati...
@@odpoczywa_my Dokladnie tak! Czas plynie nieublaganie ale wspomnienia pozostaja. Za kazdym razem jak jestem w Łodzi to mam wrazenie, ze jestem dziewczyna 20 letnia, ktora przyjechala na studia ale jak sie rozgladam dookola to widze juz miasto odmienione i mysle wtedy kurcze to bylo ponad 20 lat temu a jestem juz pania po 40-tce czyli w srednim wieku 🤣🤣🤣🥲🥲🥲
Pamietam z lat 90 z pierwszej polowy te budki z hamburgerami, hot dogami i knysza. Byla tez oranzada "Konradek" i woda mineralna "Staropolanka" w szklanych, kapslowanych butelkach 0,25 l, oranzada byla albo z kaucja albo "na miejscu". Pamietam gumy do zucia "Donald" oraz "Turbo", o ktorych krazyla legenda miejska, ze sa ponoc "rakotworcze". Ta Piotrkowska do zludzenia przypomina bulwar Deribasowski w Odessie, powtorze sie, ale nie bez powodu Lodz i Odessa to miasta partnerskie. Dziekuje i pozdrawiam.🤗😊
pod centralem była "u zosi" i "u kasi". Kupowałem tam gdzie mniejsza kolejka. Tez ostatni raz kupowałem jak było za 5 albo 6 zł i w tym roku dowiedziałem się o Pauzie i nagle 19zl! tez myślałem o inflacji :) Jestem ciekaw czy te hamburgery to Łodzi wynalazek czy w innych miastach tez takie sałatkowo-syrowkowe nabite były dostępne.