Totalnie nie znam cie jako sportowca. Nie widzialem ani jednej walki ale polubilem cie bo jestes mega fajnym gosciem . Pozytwny dobry czlowiek pozdrawiam
Kurwa jak dobrze, że moje życie nie jest nudne. Szkoda tylko tych dni na dołku i zapomnianych historii, ale nie ma czego żałować. Pozdrówki i najlepszego! Czekam na kolejną bitke i mam nadzieję, że się ktoś nadzieje ! Ostatnią walką pokazałeś co znaczy nosić spodnie. Fan od dawna, tylko zwycięstwo!
Zajebisty odcinek !!! Ostatnio miałem przyjemność jechać z Panem Tomkiem i Kamilem z Krakowa Do Gdańska 😊😊😊 W Gdańsku Głównym chciałem podbić do panów po zdjęcie ale widziałem mega wkurwa u was na twarzy i się nie odważyłem 🤣🤣🤣. Mam nadzieję że znaleźliście panowie miejsca siedzące a nie na korytarzu 😉. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki.
Komentuję trzy razy do roku i to zazwyczaj na bani gdy coś na serio mi zrobi bałagan na strychu ale w tym wypadku napiszę ten czwarty raz dzięki Tomku za materiał jesteś ewenementem zdecydowanie w tą dobrą stronę psycholu XD
Czy ktoś może mi powiedzieć, jak Talibowie przetrwali półtora roku bez masek, dystansu społecznego, testów PCr, obowiązkowych szczepionek, a teraz nawet zdołali odzyskać Kabul i swobodnie rządzić Afganistanem w środku globalnej pandemii.
Pierwszy raz daje tu minusa. Tylu reklam w przeciagu 15 minut to nie widzialem juz dawno, do tego sama historia w gruncie rzeczy jest slaba i nagrana chyba na siłe.
Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee, czasami lepiej nic nie nagrać niż nagrać taki odcinek... Pozdrawiam, życzę dalszych zwycięstw na ringu, w oktagonie i ani jednej takiej porażki jak ten odcinek...
Tomek z cały szacunkiem dla Twojej osoby ale ludzie zapierdalają ciężej przez cały tydzień a Ty narzekasz jak nie wiem co...ja sam pracując na kopalni w warunkach 34stopni zapierdzielalem przez 8 lat sam dla siebie dziennie na macie a co 2 dzień nie raz robiłem 2 jednostki treningowe w piątek sobotę bramka i nie raz z bramki do roboty w sobotę lub w niedzielę na noc do rana...więc nie narzekaj że masz źle swoje zapierdalałem swoje zrobiłeś za to wielki szacu...pozdro z chorzowa 😉
To prawda, ze pelno osób w Polsce żeby mieć w miare godny poziom życia, musiało pracowac na kilka etatów i tym bardziej szacun, że jeszcze się takim osobom udaje wygospodarowac czas na trening, ale hasło "nie narzekaj, bo inni mają gorzej" (chociaz widze, ze chyba tu jest napisane w dobrych intencjach) ma tyle samo sensu co "nie ciesz się z twojego sukcesu, bo inni mają większe osiągniecia". Nie dość, ze po takim haśle, dalej jest ciężko, to jeszcze ma się poczucie winy. Powinno być trochę łatwiej w życiu. Teraz często zeby "jakos bylo" tracimy zdrowie po drodze. Po co się jeszcze nawzajem kopac po jajach? Przeciez od tego nie stają się mocniejsze.
@@pastorro90 chodziło tylko o dobre intencje Tomek to zajebisty gościu a do tego jeszcze większy wojownik...bardziej chodziło to że nie ma co narzekać trzeba za****ć .pozdro
Praca jest świętością, trening jest świętością... No chyba nie skoro miałeś kiedyś takie podejście, że dopuszczałeś przyjście na ciężkim kacu do pracy. To jest dla mnie lekceważenie ludzi dla których robisz te treningi. Strasznie takiego czegoś nie lubię. Typowo polskie, takie śmieszne, że na kacu do pracy, a jeszcze śmieszniejsze, że nie pamietam czy jechałem autem w nocy. Uśmiałem się słuchając tego wywodu strasznie. A może przeraziłem? Sam już nie wiem...
Emocjonująca historia... Wiele ludzi zapierdala bardziej nie melanżując w pracy. Tomek o czym to jest? O tym ile to nie wypiłeś na bramkach w robocie, bo wszyscy wiedza ze do palenia to byłeś smok. Na razie odpuszczam twoje historie z bramki nic ciekawego sorry. Pozdrawiam bo szanuje.