A ja słucham i wspominam moją żonę, która odeszła do wieczność pół roku temu po 4 latach walki z rakiem, a w sobotę skończylaby 31 lat. Byl to trudny okres ale staraliśmy się odnajdywać radosc życia w codzienności rozwijać nasze poczucie humoru, a czasami żartować z raka to wszystko pomagalo nam przetrwać i nie zwariować. Dziękuję ojcze Adami bo również twoje słowa nas wspierały, a mnie teraz pomagają odnaleźć się w nowym życiu wdowca. Do zobaczenia w Tauronie i prosze o modlitwę w intencji mojej żony Justynki
Hans Klos przeczytałam Twój komentarz kilka razy. Nie sposób nie zachwycić się Twoją siłą i pogodą ducha. Pewnie bywa ciężko, a pomimo tego idziesz dalej. To bardzo inspirujące. Uściski!
A 2 lata temu znajomi męża dostali od straży pożarnej na prezent ślubny koze. Goście po ceremonii składają życzenia Państwu Młodym a tu nagle podchodzą mundurowi z kozą na łańcuszku pod kościół 😄 (panna młoda służyła w miejscowej osp). Piękna, biała, z czerwoną kokardą i na grzbiecie z uczepionymi na sznurku trampkami. I rewelacyjnie radziła sobie z pozowaniem do zdjęć. Pozdrawiam serdecznie!
Ojcze Adasiu, jest noc. 8-ka!!!Maluchów śpi pod naszym dachem. 3-Ludzkie, 5 - Kocich. Nasza Kotka porzuciła swoje 4-tygodniowe Kocięta. Znaleźliśmy je w szopie u dziadków w stanie ogólnie zatrważajacym. Zaniepokoił nas ich "płacz". Szybka decyzja : nie mogą tu zostać. Takie dni właśnie pokazują, że Człowiek, który jest moim Mężem, jest Mężczyzną na którego czeka się całe życie! Godzina 21: my obydwoje w łazience razem z 5- tką okropnie cuchnących, brudnych kociąt ❤🥰 Wanienka, ciepła woda, ręczniki, suszarka. Kąpiel, suszenie, karmienie strzykawką, smarowanie odparzonych łapek, kojenie ich przerażonych dusz. Dziękuję Ci Boże właśnie za Ten dzień. Tyle miłości w takim obrazku. Pozdrawiam P. S. Cała 5- tka jest już mobilnie zaadoptowana i niedługo trafią do swych nowych domków. P. S - 2 Dla dociekliwych: tak, kotka będzie wysterylizowana ❤❤❤ Proszę o błogosławieństwo dla męża, syna Adasia, i córek: Marcelinki i Weroniki❤❤❤
Właśnie szykuję jabłka🍎 z naszego sadu- na ulubiony rodzinny kompot, a mój śmiech wywołany tą historią niesie się po całym domu. Teraz przerodził się we wzruszenie z powodu końcówki listu. Jesteśmy z mężem razem 25 lat. Wiadomo.... wzloty i upadki, jeden wiekszy kryzys, ale ciągle potrafimy śmiać się razem 🤣 z siebie i różnych sytuacji .... tak szczerze i głośno że pewnie sąsiedzi słyszą. Czyli jesteśmy do uratowania 😊
Ja słucham leżąc w łóżku w krakowskim akademiku na 8 piętrze. Widok z okna jest niesamowity! Tu w Krakowie rozpoczynam studia - nowy etap życia i wciąż rozmyślam o tym co Pan Bóg przygotował dla mnie na te nadchodzące lata...
Słucham z Miaukotem. Miaukot to kot w czarnym smokingu. 2 mc e temu Miau miał wypadek samochodowy i ciężką operację. Na szczęście przeżył. Weterynarz na karcie napisał: ,, nie biegać, nie skalać". Biedny kocur... . Teraz w końcu już może,, I biegiem i skokiem chwalić Go,,. Mruczy i mruczy i mruczy słuchając HP. Kocur Miaukot Ojca pozdrawia i słucha Historii Potłuczonych. 😻😻😻👍👍👍❤️❤️❤️
A ja słucham, karmiąc piersią naszego 2-dniowego synka Adasia. Na razie daje nam popalić, tym bardziej, że po porodzie kobieta nie jest do końca sprawna,ale może z czasem ogarniemy jego instrukcję. To nasze pierwsze dziecko :-)
Ogarniecie wszystko bez problemu :) ja jestem mamą 4 miesięcznego Antosia 🥰 przecudne dziecko🙏 moja rada- śpij kiedy dziecko śpi, naprawdę to ważne ❤️🤗 pozdrawiam Was gorąco 🥰
No to ja wiszę Ojcu 2 zeta i 10tke Różańca. Wracamy wczoraj z moim pieciolatkiem samochodem... usnął po kilku minutach gadania księdza bez sutanny :) a ja prowadzę i słucham HP. pozdrawiamy
Szukałam książek o. Adama na Legimi i natrafiłam na "Miriam". Ku mojemu rozbawieniu, jakiś algorytm albo po prostu niezbyt zorientowany w temacie pracownik zamiast do kategorii "Religia i duchowość" zaklasyfikował książkę do "Obyczajowych i romansów". A potem weszłam na kartę książki w aplikacji i przeczytalam pierwsze zdanie zamieszczonej tam noty: "Książka o. Adama Szustaka o Kobiecie jego życia." Nikt się nie pomylił, wszystko się zgadza. To romans wszech czasów ;) Pozdrawiam serdecznie Ojca i wszystkich Langustowiczów :)
Zgadzam się bardzo z tym co napisałaś Agnieszka...na wielbieniu w Krakowie będziemy obchodzić naszą 26 rocznicę ślubu.. uwielbiam, kocham i lubię mojego męża ! Jesteśmy malzenstwem, rodzicami ale również najlepszymi przyjaciółmi. Różnimy się bardzo on spokojny, ja przewrażliwiona artystka...ale łączy nas bardzo wspólne poczucie humoru...mój mąż potrafi jednym zdaniem rozbawić mnie do łez! Wiele spraw którymi ja się nakręcam rozbraja humorem...jestem ogromnie wdzięczna za to. Ale wiem,że to zasługa będącego w naszym małżeństwie Boga...On wie jak nami "sterować". Radości Wam życzę i dystansu!
A mój pięciomiesięczny synek nie zasypia przy Twoim głosie, Ojcze Adasiu! Teraz leżymy sobie w łóżku po wieczornym kompanku.Młody przyssany do piersi co chwila się "rozszczelnia" ( matki karmiące wiedzą o co chodzi ;)) i rozgląda się w poszukiwaniu źródła Twego głosu.Synek ma niedosłuch i będzie nosił aparaciki, więc każda oznaka, że on słyszy, że wada nie jest duża, jest dla mnie bardzo cenna. Jutro czeka nas kolejna rundka po lekarzach.Niestety nie możemy liczyć na pomoc taty synka, ponieważ zostawił nas gdy brzdąc miał dwa tygodnie. Ale radzimy sobie dzielnie.Tak więc mój mały decybelek zna bardziej Twój głos, Ojcze Adasiu, niż głos własnego ojca.
Powodzenia. Niech Pani dba o rehabilitację małego od malego. O logopedę. Dużo z dzieckiem rozmawiać i poprawiać w wymowie. Pozdrawiam. Również mam wadę słuchu.
@@joade326 dzielna mama brawo. Jak coś to są szkoły dla uczniów z wadą słuchu ośrodek szkolno wychowawczy. Aaa i wadę słuchu trzeba co np. Co rok robić badanie słuchu kontrolować to. A i można się starać o orzeczenie o niepełnosprawności w powiatowym ośrodku. I te orzeczenie też się równa tak samo w Zusie więc potem można w Zusie się starać i chyba wtedy z ZUSU można dostać rente czy coś tam dla niepełnosprawnych. Jeśli będzie orzeczenie w stopniu umiarkowanym bądź znacznym należy się z PFRON zasiłek dla niepełnosprawnych.
Słucham w czasie pracy , często mi Ojciec towarzyszy podczas robienia kolejnych zestawienień w Excelu. Na słowa o Bielsku mam duży uśmiech na twarzy. Byłam w niedzielę i to był wspaniały czas.
Bóg mówi do nas w różnych wydarzeniach naszego życia. Czasami myślimy że nie możliwe żeby Bóg tak chciał gdy spotykają nas różne rodzaje nieszczęścia ale najważniejsze jest to żeby nie tracić wiary i rozmawiać szczerze z Bogiem. musimy pogodzić się z pewnymi rzeczami w naszym życiu!!!!!. A jeśli chodzi o wybaczenie to wybaczyć to nie znaczy zapomnieć to nie znaczy udawać że nic się nie stało wybaczyć to kochać kochać kogoś pomimo jego winy JAKA BY NIE BYŁA. I chce powiedzieć że BÓG właśnie tak nas kocha i pamietajmy o tym. PS. Miałam pojechać na konferencje do Bielsko- Białej właśnie na 17:00 ale niestety się nie udało mam nadzieje że jeszcze kiedyś spotkam cię Ojcze Adasiu!!!!! PS. Ale napewno będę na Tauronie w Krakowie. Z Bogiem przetrwamy WSZYSTKO!!! Laura.
A ja słucham w łóżku. Pierwszy raz mam covid. Jestem sama, bo mąż wyjechał miesiąc temu. Wykańcza z tatą nasz dom. Pracuje zdalnie i po pracy jedzie na budowę. Wróci może za miesiąc. Przyjaciółka przyniosła mi wczoraj obiad co było super z jej strony, bo nie mam siły. Ojcze Adamie i Langustowicze, pomódlcie się za mojego męża, żeby nie zabrakło mu sił oraz za wszystkich, którzy okazują nam małe uczynki miłości np obiad. Zjem go dziś mimo że nie lubię krewetek. Nigdy tego nie przeczytasz, ale dziękuję Ci Basiu.
Kochajmy Pana bo Serce ❤️ Jego Kocha i Pragnie Serca Naszego Najświętsze Serce ❤️ Jezusa Chrystusa przyjdź Królestwo Twoje przez Niepokalane Serce ❤️ Maryji Twemu Sercu Panie Wieczna Chwała Amen
Słucham HP często podczas prasowania, albo jazdy samochodem, jednak dziś słuchałam idąc z psami rano na spacer do lasu, po drodze chciałam pozbierać orzechy włoskie z naszego ogrodu. Na słowa z HP” ależ Pan Bóg ma poczucie humoru” jeden orzech z impetem wpada mi z drzewa prosto do wiaderka, jakby mówił do mnie „ a masz jeszcze ;)jednego” Pozdrawiam Beata
A ja właśnie wracam z moją Mamą spóźnionym pociągiem z Łodzi do Warszawy. Byłyśmy na Light Move Festival. Kto nie był bardzo polecamy. Lubię te nasze babskie wyjazdy. Bardzo podobał nam się mapping na kościele Podwyższenia Św. Krzyża. Ksiądz który odprawiał mszę o 12.00 śmiał się, że ma nadzieję, że chociaż w niedzielę wcześniej skończą bo ta muzyka śni mu się już po nocach. Nie obyło się też bez miłej niespodzianki. Okazało się, że pokój który mamy zarezerwowany został zdewastowany przez poprzednich gości a nam zaproponowano mega wypasiony, ogromny apartament. Ps w przyszłym tygodniu jedziemy na Tauron.
Piękna historia inna niż wszystkie, ale sprawiła ogrom uśmiechu ale i wzruszenia. Dziękuje! Nie zapomnę pomodlić się za tą rodzinę :) Wszystkiego dobrego
Właśnie wróciłam z przyjęcia urodzinowego przybranej norweskiej babci, która świetnie się trzyma w wieku 95 lat. 🙂 Jak zawsze deszczowe i ponure pogodowo Bergen 🇧🇻 błogosławi, pozdrawia i ściska wszystkich tu zgromadzonych. 🤗🤗🤗✝️✝️✝️✝️
Zazdroszcze ! Mnie nawet za wielblada nie chca.....🤪🤷♀️ Ojcze Adamie...ja juz 7lat jak cie slucham(nie mam czasu na kolejne 7!!!latka leca) no wiec prawie odpracowane....lece na Taurona...pasowalo by jaki cud dla mnie wykombinowac u SZEFA! PS.bede na plycie w czerwonych basketach jakby co😉 Blogoslawie 💚
Mammamia jaki piekny oddech! Z całym szacunkiem dla wszystkich naszych dramatów, czasem można się po prostu śmiać. Ja się w domu z moimi synami też bardzo dużo śmieję. W każdej relacji to pomaga, co więcej, czyni ją fantastyczna.
Pełna zgoda, śmiech pomaga, moja córka ( teraz już pełnoletnia) od zawsze wiedziała, że jak mnie rozbroi, zacznę się śmiać to nie będzie żadnych krzyków, awantury, złości.. i cały czas to robi. A ja siebie lubię, bo nie jestem wredną mamą i żoną . Przytulam
Zaczynam słuchać leżąc w łóżku z 6-miesięcznym synem - już śpi 😉 w ciąży, żeby poczuć jego ruchy włączałam HP i od razu budził się do życia 😁 jego głos Ojca nie usypia 😉. W sobotę udało mi się na chwilkę wpaść posłuchać rekolekcji było super dziękuję 😁💪💪💪👍
Ja tez zasypiam przy Ojca gadankach, uwielbiam przy historiach, i psalmach. Probowalam.zmiany ponieważ wszystkie przesluchalam z dwa lub więcej razy, ale księdza spokojny glos jest najlepszy. A zamiana na ks. Chmielewskiego na sen nie dziala, gdyz on ppdnosi glos, on jest dobry na pobudkę :). Pozdrawiam.
Ale super historia :))) dziękuję :) Potrzebujemy dystansu do życia i do siebie! Jak będziesz się śmiać z samego siebie, to będziesz miał ubaw do końca życia! Ojciec Joachim Badeni wiedział co mówi! Dobrego tygodnia Kochani.
Najczęściej słucham historii, gdy prasuje. Jednak dość często towarzyszą nam również gdy podróżujemy. Właśnie w niedzielę wybraliśmy się z Mężem do Leśniowa (oczekujemy dziecka), na błogosławieństwo matek oczekujących potomstwa i kobiet, które tę Łaskę pragną wyprosić. Zrobiło nam się bardzo miło gdy przejeżdżaliśmy przez Ojca rodzinną miejscowość czyli Myszków. Serdecznie pozdrawiamy i prosimy o modlitwę za szczęśliwe rozwiązanie.
Największą wadą człowieka jest brak poczucia humoru, ktoś opowiada dowcip i nie wiadomo kiedy się śmiać. Tragiczne i pozbawione głębi. Historia za to przednia. Dziękuję Ojcze Adamie.
Ale mi ta historia od razu przypomniała tekst Urszuli Ledóchowskiej o Apostolstwie uśmiechu 😁😁😁😁 pozdrawiam z pod ciepłego kocyka i błogosławię Wszystkich Langustowiczow prosto z Gliwic 😍 ks. Łukasz pseudonim śmieszek 😁
Jaka wspaniała, pogodna historia! Dziękuje Agnieszko za nią ❤ pięknie to ujęłaś, ze dopóki małżeństwo umie się wspólnie śmiać (byle nie złośliwie rechotać), jest do uratowania :)
Niebywałe! Zaczęłam słuchać, że dwóch najstarszych chłopaków i pięć sióstr. I że między najstarszą siostrą a najmłodszą 10 lat różnicy. Identycznie jak u mnie w rodzinie!! Aż myslalam że moja starsza siostra napisała historię 😂 Super usłyszeć że ktoś ma podobną dzieciowo rodzinę wielodzietną 😃
Jak zwykle w punkt! 👍 Chyba już boję się wieczora i podsumowania dnia! 🤔 No to może... do "roboty", oczywiście jak zawsze z Panem Bogiem 🙏😇❤ Kochani, O.Adasiu i Langusty, do jutra, paaa❣
Słucham dziś tej jakże radosnej historii z tapczanu w moim mieszkaniu w Nowym Jorku gdzie siedzę i na drutach robię skarpetki wełniane. Dziś są 22 urodziny mojej córki Gabrysi i tak sobie myśle jakby fajnie było gdyby i ona poznała kogoś z takim poczuciem humoru jak Marcin. Pozdrawiam gorąco
Fantastyczna historia, chcialabym zeby autorka prowadzila bloga i pokazywala codzienne życie, może wiele osob mogloby sie nauczyć dystansu i humoru, Ago i Marcinie pokazcie się
No wreszcie!!! Razem z obecnie 8-letnim synem (Tadeuszem Adamem :) chodzimy po górach. Wybieramy długie szlaki, czyli takie 400-500 km. I jak jest nudny fragment, to czymś trzeba zająć głowę. W tym roku padło na HP. Także ojca głos rozbrzmiewał np. na pogórzu przemyskim, dynowskim i w Bieszczadach. Tadeuszowi strasznie spodobały się wybrane przeze mnie historie, ale już zaczęło nam brakować takich odpowiednich dla 8 latka. Jak sam mówił, ile można słuchać o miłości :) Wreszcie taka się pojawiła, za co baaaaaardzo dziękujemy. Posłucha jej w sobotę w górach idąc na zlot miłośników GSB (to taki szlak ok 500km). Pozdrawiamy serdecznie i modlimy się za ojca. Tadeusz i Anna (mama)
Witam wszystkich w kolejnym odcinku "Historii potłuczonych ". Zdecydowanie, poczucie humoru, dystans do życia, do siebie to rzeczywiście podstawa udanego związku . Przezabawna historia, pozdrawiam autorkę. Nie ma to jak być wesołym i śmiać się z samego siebie. Chyba zacznę to stosować w życiu, bo ostatnio wszystko mnie denerwuje, szczególnie gdy popełnię jakiś błąd. Jestem wtedy na siebie ogromnie wkurzona, a może powinnam się z siebie śmiać, byłoby łatwiej. Pozdrawiam wszystkich serdecznie, nie zapominajmy o uśmiechu, scala ludzi i o Bogu, nade wszystko o Bogu.
Szczęśc Boże , nie tylko dzieci Ojcze usypiasz . Gdy nie mogę zasnąć , a rano muszę wstać po 4 do pracy , to włączam hp i odlot 😂a mam 57 lat . Pozdrawiam serdecznie .
Słucham HP w przerwie w nauce o Embraerach. Poczułem się dumny słysząc Bielsko-Biała w komentarzach! Pamiętam o BB ✈️ Co do samej historii, przypomniał mi się film „Operacja Koza” i koza Matylda 😅 Pozdrawiam wszystkich Langustowiczów i ojca Adama scrollujacego komentarze
A ja słucham pendalujac na rowerku stacjonarnym na gardenie.Wykrecilam prawie 1/2h , no sukces 😉 Taki ciepły jesienny wieczór. Gorące pozdrowienia z Ipswich Ania 😁
Po wysłuchaniu historii mam jeden wniosek - ja bym nie wytrzymała z żartownisiem, dla którego najważniejszą cechą człowieka jest "wesołość" Poczucie humoru nie oznacza chichrania się ze wszystkiego i niebycia smutnym. Sic.
Szczęść Boże. Jaka fajna rodzinka . Fantastyczne stwierdzenie Ojca Badeni. Ów cudowny Dominikanin "zawrócił" mi w sercu i głowie na tyle, że synek nosi drugie imię Joachim. Dziękuję Ojcze za chwilę radości.💙
Poczucie humoru w małżeństwie to jedna z podstaw wg mnie😄 trzeba być trochę "kumplami śmieszkami" U nas w domu jest bardzo wesoło, żarty to codzienność. Pięknie jest patrzeć na te wesołe iskierki w oczach małżonka i być powodem tej radości 🥰 Cudna historia Pozdrawiam
I ja napiszę komentarz. HP towarzyszą mnie przy usypianiu .... samej siebie. Uwielbiam ten niedzielny rytuał , gaszę światło, nakładam słuchawki i zatapiam się w kolejnej potłuczonej historii czytanej kojącym głosem O. Adasia. No i tylko czasem udaje się wysłuchać do końca. Jeśli nie , ta przyjemność słuchania przenosi się na kolejne nocne sesje.
KARPATKA+KOTLET= Szustak Opis wytłumaczę później . Ciemna noc 1:45 jadę 12 kołową ciężarówką z pustą cysterną po mące ,wracam z Londynu. Przesłuchałem nowy odcinek hp jak zawsze w nocy bo langusta pomaga mi nie spać kierując. Odcinek całkiem fajny bez mięsa ale śmieszny już miałem kończyć a tu nagłe northampton coś mi się przyśniło cofam no i tak moje miasto . Teraz problem jak tu pójść na Szustaka bo pracuje w nocy, 3 dni wolnego będzie ciężko coś wymyślę chociaż jeden dzień. PS opis to zaproszenie na obiad ojciec sam wybiera menu;)
Szczęść Boże ojcze Adamie. Jak zwykle niedzielny wieczór z Langustą i HP. Ładuję akumulatory na cały tydzień dla moich przedszkolnych Odkrywców. Nie ma lepszego sposobu na złapanie oddechu, siły i dystansu.
Gary myje :) dobrze myć gary po rodzinnym śniadaniu - ma się tych kochanych koło siebie. Ale tak naprawdę myje i rozmyślam o jednym odcinku Pokuty gdzie Ojciec tłumaczył żeby nie prosić o słowo w przypadku podjęcia decyzji. Muszę przyznać ze tak zawsze robiłam a teraz odkrywam zupełnie innego Boga. Dziękuje :)
❤️a ja dziś siedzę i słucham obierając 🍄🍄🍄 ,bardzo lubię grzybobrania,lecz zapominam ,że po nich trzeba je jeszcze przerobić. I dziś byłam w lesie 2 razy i siedzę przy wiadrach i dłubie. Ale za to grzybowa na Święta...mniam już czuję jej smak ❤️taka przez mamę gotowana. Pozdrowionka, dziękuję za tę historię,uśmiałam się i cieszę się że takie też brat ma 😉 pozdrawiam całą langustę. Spokojnej Nocy!
Słucham HP o godz 21.10 i muszę się Ojcu przyznać, że byłam na rekolekcjach w Bielsku Białej przez 3 dni. Wprawdzie na jutjubach, bo daleko mam do Bielska, ale zostaną w sercu na długo. Pozdrawiam Cię Ojcze serdecznie i dziękuję 🙏❤️🌞
To właśnie ta historia Jakuba pracującego długie lata na swoją żonę mnie tłumaczy dlaczego miał takie upodobanie do najmłodszych swoich synów (oni byli jego synami właśnie z tą upragnioną żoną Rachelą, długo na związek z nią, a potem na dzieci z nią musiał czekać) Ed. No i pierwszy raz od dawna nie płakałam na HP, a kozi depozyt w wytwornym anturażu wywołał salwę śmiechu 😄
Prosiłem Boga bym mógł Ojca spotkać. I Bóg Wszechmogący w jeden dzień to zorganizował. Oczywiście kombinowałem po swojemu, że to ja załatwię. Był Ojciec w moim, przepraszam Jego mieście:) Byłem na mszy i chyba na połowie konferencji. Widziałem jak Ojciec zagarnął liturgię dla siebie. Myśli Ojciec, że Jemu to się podoba? To Jego Msza Święta, absolutnie nie Ojca. Ale wiem, że Ojciec robi to z wielkiej miłości do Jezusa, Pana Naszego. Wiem to od Niego. I dziękuję za odkrywcze kazanie, dla mnie świeże i o mnie. W kraju ślepców jednooki jest królem. Ale królem sługą wszystkich i przyjacielem Najwyższego. Kto się uniża będzie wywyższony. A następnego byliśmy naszą rodzinką w naszym kościele Opatrzności Bożej. I tym razem to nie ja, tylko Bóg mi zorganizował spotkanie z Ojcem. Przyszedł Ojciec cyknąć fotkę. Szkoda i przykre, że nawet nie wszedł do Niego, do kościoła. I nawet Bóg Ojcu pomógł, bo na jakieś 15 minut, jak wyszliśmy z kościoła odmieniła się pogoda:) I przykro mi, że jak na człowieka głoszącego Jego Miłość to zachował się ksiądz wobec mojej żony jak buc celebryta a nie człowiek idący z Dobrą Nowiną. Przywitała Ojca z miłością, radością i całą sobą się z tego ucieszyła. I dostała jak w twarz. Po tych wszystkich filmach, uśmiechach i radosnych powitaniach swoich fanów to było jak prawda o Ojcu. Ale dziękuję za tą jednozdaniową katechezę. To jedno zdanie było od Ducha Świętego i za nie dziękuję. Za upokorzenie i zignorowanie. On tak buduje moją pokorę. Modlę się za te kilkaset tysięcy Jego dusz, którym Ojciec pasterzuje. Martwi mnie, że Ojciec utknął w tym ludzkim świecie. Otoczył się elektroniką, ludźmi, kamerami i całym tym blichtrem. Oglądałem jeden film ostatnio. Oboje z żoną doszliśmy do tego samego wniosku. Ojciec nie mówi o Bogu, o rzeczach nadprzyrodzonych. Jedno zdanie na koniec filmu o Bogu. A psychologów, coachów i innych tego typu ludzkich specjalistów jest od groma. Ksiądz nie ma poprawiać ludziom humoru, tylko ich do zbawienia prowadzić, do rzeczy wykraczających poza ten świat, do Boga Wszechmogącego, do pokory, do pokuty, do absolutnemu zawierzeniu wszystkiego w życiu Jemu. Głosi ksiądz herezje i nawet nie potrafi się przyznać przed widzami do tych błędów. Tak trudno przeczytać Katechizm Kościoła Katolickiego? To powinna być codzienna lektura księdza na kilka godzin dziennie. Błogosławię Ojcze Szustaku, by Ojciec wyszedł z okowów tego ludzkiego świata w który Ojciec wpadł i poszedł dalej w Miłości Chrystusowej. Do Niego. Króluj nam Chryste zawsze i wszędzie!!!
Historia na odstresowanie. Trzeba dla równowagi i takich posłuchać. Ja też wróciłam z urodzin kuzyna i jego mamy 12 i 43 lata. Pozdrawiam wszystkich langustowych słuchaczy i oczywiście ojca Adama bo bez niego by tego nie było. Z Panem Bogiem do następnych histori 😇🥰🌞🍁
Doskonała opowieść i znowu uwaga jak trzeba uważać na to co się mówi i o czym się marzy bo może się spełnić jak było słychać Brawo dla Marcina koziołek w punkt pozdrawiam 🌞
👍🤗🌞Dziękuję. Zafundowałam sobie maraton w słuchaniu, nadrabiam zaległości. Trudne chwile zagłuszam i Dziękuję bo już mi lepiej,Twój głos jest bardzo uspakajający. 🤗🤗♥️🌞🙏
Dziękuję bardzo Agnieszko za tę niesamowitą historię i cieszę się że Wam się układa w małżeństwie, dziękuję Panu Bogu za Ojca Adama i pozdrawiam Was wszystkich
Fantastyczna historia, chcialabym zeby autorka prowadzila bloga i pokazywala codzienne życie, może wiele osob mogloby sie nauczyć dystansu i humoru, Ago i Marcinie pokazcie się