Dzięki Tobie Rafał kosztowałem już z 1000... smaków herbat i ich pochodnych . Lecz zawsze wracam do smaku dzieciństwa tz- czarna parzona z cukrem , cytryną lub mlekiem . Czyli nasza Polska - tj Turecka ☕😋🤠
Zawsze lubiłem mocną herbatę. Niedawno wróciłem z Turcji... Czaj to moja miłość. Demli zakupiony, czaj również, czekam na tulipanki i będzie pite! Coś pięknego...👌🇹🇷👍
Herbata po turecku, w tulipanowych szklaneczkach jest absolutnie cudowna! Wspaniale smakuje i do tej pory bardzo miło ją wspominam z wizyty w Stambule. Ale z tamtej podróży przywiozłam też inny cudowny napój, którego na próżno szukam w Polsce. Herbatę z owoców granatu. Po prostu poezja! Za nią chyba tęsknię najbardziej.
Do tureckiej Rize świetne są dodatki w postaci korzennych przypraw np. goździki , kardamon, cynamon. Rize warto wymieszac z Tomurcuk, a wtedy otrzymamy wyjątkowego earlgreya. Gorąca turecka herbata wyjatkowo dobrze chłodzi w najgorsze upały jakie były nam serwowane przez ostatnie lata. Kiedyś moja mama zabrała mi Rize, albo Cejlona Adams Peak z wrocławskiej czajowni i zalała zimną wodą GAZOWANĄ , na drugi dzień dodała jeszcze cytryny i posłodziła. Spróbuj tego.
Na pytanie odpowiadam, że tak jest. Po projekcie w Turcji zacząłem kupować turecka herbatę. W punkt mi pasuje tak jak opowiadasz na codzienny napar. No i ma jakąś wartość sentymentalna. Urzeka mnie to że tam ta herbata jest sprzedawana w ilościach "hurtowych" nie doszukuje się wykwitnosci a smak ma unikalny. Podobno jeszcze kształt szklanki tulipanka pozwala na szybsze wypicie gorącej herbata bo ponad tym przewężenie się szybciej chłodzi i można wcześniej sobie siorbnąć. Właśnie skończyłem taka pić. Pozdrawiam
Uwielbiam herbatę po turecku do tego stopnia, że mam specjalny czajnik elektryczny do jej parzenia i oczywiście oryginalne szklaneczki, a i samą herbatę kupuję w sklepie tureckim. Mam swój ulubiony gatunek czarnej tureckiej herbaty, który oszałamiająco pachnie brzoskwiniami. Po prostu rewelacja. A co do kostki cukru wyrzucanej do górnego imbryka, to chodzi tu raczej o uzyskanie nie tyle charakterystycznego smaku, co koloru naparu. Turcy tą barwę naparu nazywają "króliczą krwią". Jak zwał tak zwał, ale herbata jest naprawdę wyśmienita. Sposób parzenia jest podobny jak w elektrycznym samowarze, lecz wygodniejszy. Polecam. 🙂
@@tomaszedraf105 , herbata o której pisałem to Caykur Altinbas Klasik w czarnej paczce. Jedna tylko uwaga: HERBATA NIE MA POSMAKU BRZOSKWIŃ, TYLKO AROMAT! Przynajmniej na mój nos. To klasyczna 100% herbata bez żadnych domieszek owocowych. Lecz jak w każdej dobrej herbacie, są w niej wyczuwalne nuty zapachowe. Ja wyczuwam w niej aromat brzoskwiń. Lecz nie jest to też herbata aromatyzowana, jak np. Earl Grey. Pozdrawiam i życzę smacznego.🙂
@@tomaszedraf105 jeszcze tylko jedna uwaga. Niestety ten aromat brzoskwiń ma susz herbaciany. Po zaparzeniu herbata już tak pięknie nie pachnie. Dla mnie jednak jest to jedna z lepszych czarnych herbat.
Dostępna jest, ale na Allegoo i w specjalistycznych sklepach - herbacianych lub z produktami bliskowschodnimi. W zwykłych marketach nie ma i nie zgadzam się, ze jest dość tania bo różnie to bywa. :-)
@@adamekelcholista359 znaczy jesli dla ciebie 5-6zł za 100g to duzo to ok, to relatywnie jest mniej niż jak kupujesz liptona czy inne "herbatki", a jest bardziej "wydajna".
Lada moment 100k subów gratulacje ✌️ ja mieszkam bardzo blisko Turcji i wiele osób w moim otoczeniu raczy się właśnie Herbatą Turecką i zawsze dziwnie się na mnie patrzą i komentują gdy codziennie piję Gyokuro (Asahi konkretnie) - uważają że mogą sobie zaparzyć krewetki i będzie taki sam smak - cóż, jak się domyślacie ciężko im wytłumaczyć 😛
Byłem w Adrianopolu (tur. Edirne w Europie). W chłodnym kawiarnianym ogródku zamówiłem chyba jako jedyny herbatę (na około panowała raczej kawa), była wspaniała. Podobnie zamówiłem ją wieczorem tego dnia na tureckiej wsi przy granicy bułgarskiej do kolacji, mocna i intensywna (wiem, do kolacji nie powinno się pić herbaty). A taki zestaw czajniczków (dokładnie tej tureckiej firmy) przywiozłem z Macedonii i często robię w nich herbatę, choć nie tak mocną. Dziś spróbuję wg podanych tu proporcji. Ps. Zacząłem teraz parzyć herbatę w czajniczkach i mam nadzieję że nie dostanę hercklekotów. :-)
Jejku! Oglądałam cię jakieś 7-8 lat temu, jak pracowałam w jednej z ogólnopolskich sieci sklepów z herbata i kawą! Ale fajnie znów trafić na Ciebie! uwielbiałam Twój kanał i Twój vibe! I niby nic się nie zmieniłeś, ale jednak aparycja bardzo na plus! Pozdrawiam rozentuzjazmowana! :)
Dobrze byłoby wspomnieć o różnych odmianach herbaty jak Filiz, Altınbaş, Turist Rize. Jest ich dość sporo. Co do tureckich herbat to od chyba 2lat produkują swoją matchę.
Za każdym parzeniem herbaty tureckiej próbuję dojść do tego jak kostka cukru dodana do esencji wpływa na parzenie. Nie zmieniam przy tym innych parametrów, czas gotowania, ilość herbaty czy nawet proporcje esencji do wrzątku są stałe. Zauważyłem, że ta kostka cukru wpływa głównie na kolor naparu, nadaje mu nasycenia i "błysku"
Możesz się podzielić sposobem parzenia herbaty po turecku, który odtworzyłeś i jest najbardziej zbliżony do prawdziwej herbaty podawanej w Turcji? Ewentualnie jakimiś ciekawymi modyfikacjami, które stworzyłeś? ☺️
Mam taki czajniczek i kupiłem go w bardzo tureckim targu po prostu była jako dekoracja pewnej herbaciarni kupiona z piątej ręki więc biorący tą ofertę pan był bardzo zadowolony tym że dają dobrą cenne a ja że mam coś z czym kojarzą mi się te regiony.
W pracy kolega wyposażył nas w samowar i właśnie herbatą po turecku raczymy się. Co ciekawe ludzie z całej firmy do nas przychodzą na herbatę :) Na yin zhena lub ya bao nie przychodzą w ogóle :(
Sorry to have discovered your channel this late. First, I'm from Turkey. Yes, the sheer majority of tea produced and consumed in Turkey is not of a distinguished quality, because most Turkish people see tea as a basic nutrient, rather than a delicacy. However, there are also certain top-shelf brands like Hemşin Organik, Altınbaş and Tirebolu 42 (all from Çaykur). As for preparing it, I'd advise that you wet the leaves a bit with cool water after putting in the upper pot. It will prevent them from getting burnt with the scalding water and 'open' the aroma beforehand. And if you are drinking a decent tea, don't waste it with sugar. More and more people here have quitted sugar in their tea and became more selective in what they drink.
*KONIECZNIE GORĄCA* Niezależnie od pory roku, tradycyjny çay musi być bardzo gorący. Podobnie jak mieszkańcy krajów arabskich, Turcy wiedzą, że lodowate napoje pite w upały przynoszą ulgę tylko pozornie, w istocie uruchamiając zaś w organizmie procesy mające na celu jego natychmiastowe ogrzanie od środka. Mocny, gorący çay ma również właściwości zdrowotne - według wielu, chroni organizm przed chorobami krążenia, serca, niewydolnością mózgu, kłopotami z zapaleniem śluzówki, a nawet grypą.
W Turcji nie byłem nigdy, ale pochodzę z Południa Ukrainy, a tam od czasów upadku związku radzieckiego powstały "czajownie turecke ". I tak,to cherbata ludowa. Czasami ją gotuję.
@@CzajnikowyPl Teraz trzeba by było namówić Adama na materiał o tureckiej kawie - byłby pełen pakiet. I jeszcze na test kaw paczkowanych sprzedawanych ostatnio przez dwie wszystkim znane sieci kawiarniane. :-)