tekst: > powiem ci coś, tylko nie mów mi, że to dziwne - najpierw powiedz > nie jestem dziwny. - co jest? > coś jest nie tak z hutą - co? > tak.. tak nie wygląda huta. Pracowałem w innej- - hyhy jesteś dziwny > spierd@laj. Pracowałem w innej i była prostokątem z... dymem - z dymem? > z kominów... wystających z prostokąta - nasza jest lepsza. > no właśnie nasza wygląda bardziej jak atomowy... komin - co? nie. Atomowe są bardziej jak zjeżdżalnie, jak te beczki > aha - w hotelach masz taką cebule i kręcisz sie i wirujesz i teraz wyobraź sobie, że chwytasz taką beczkę > dobra - i odwróć ją do góry nogami i gotowe komin atomowy > to... to jaki my mamy komin? - to w ogóle nie jest komin, to jest huta. > huta... huta musi mieć komin - chyba kurwa twoja > aha - my robimy to ekologicznie > jak? - nie wiem, nie jestem ekologiem. japierdole. bardzo w hucie mi to potrzebne. jestem metalurgiem ... plus robie koszyki z wikliny ale nie w pracy > wikliniarzem? - też o tym pomyślałem, ale nie brzmi na prawdziwe słowo > wikliniarstwo? - wikliństwo... > nie wiem - ja też nie:D > to czemu ...z góry fabryki wydobywa się dym? - c-co? > jeśli to nie komin, to skąd dym? - ognisko na dachu. W piecach w hucie jest za wysoka temperatura na robienie kiełbasy więc w przerwie obiadowej rozpalają ognisko > wszyscy w hucie jedzą kiełbasę? - kiedyś wszyscy ... ostatnio doszło do rozłamu. ~ EJ LOMBARD - PIERD0L SIE ~ LOMBARD! chodź zjeść. Chodź, dostaniesz bez jadu - PIERD0L SIE. ~ nie pójdziesz do szpitala, chodź - odwróć się i nie zwracaj uwagii. > ty jesteś y... rozłamem? - nakarmili mnie kiedyś zgniłą kiełbasą i prawie umarłem w szpitalu więc... już z nimi nie jem. > a... a ten... - co > nie wiem, czy chcę zapytać - to może nie pytaj. > czemu mówią na ciebie Lombard? - ... były jakieś problemy z ubezpieczeniem i musiałem płacić za pobyt w szpitalu. > a... - musiałem sprzedać ...połowę swoich rzeczy, żeby mieć na leczenie. > y... dość ym... inteligentny żart - no pewnie:D wiem coś o inteligentnych żartach, czytam dużo książek ...bo oddałem telewizor do lombardu.
W hotelu Gołębiewski są baseny, w których jedną z głównych atrakcji jest zjeżdżalnia, w kształcie cebuli, wpadasz tam, kręcisz się i wypadasz do basenu na samym dole. Swoją drogą nie wiedziałem, że Dembski to taki światowiec :D
Pamiętam dokładnie jak 10 lat temu na zielonej szkole ziomek z klasy wpadł na pomysł aby zjechać po takiej zjeżdżalni. Jako że nie umiał pływać to prawie się utopił w tym basenie o głębokości 2,5 m. Miał traumę przez cały dzień a wychowawczyni kazała nam się nim opiekować. Po powrocie z basenu zagraliśmy w kuku na kary (gra karciana). Jeśli ktoś przegrał i wylosował np. 9 czerwo to miał 9 razy dostać uderzenie z pięści w otwartą dłoń. Koniczyna to było wykręcanie skóry na dłoni, dzwonek to uderzenie z 2 palców w dłoń, a wino to pomasowanie dłoni przeciwnika. Jakimś dziwnym trafem ziomek z klasy cały czas przegrywał. W końcu nie wytrzymał i przerwał grę. Następnie obłożył dłonie chusteczkami z lodem. Na koniec poskarżył się wychowawczyni i zadzwonił z płaczem do matki. Cała klasa miała przejebane ale mi i tak to nie odebrało satysfakcji. Nie lubiłem go za bycie rudym skurwielem bez brwii. Dzięki za przypomnienie tej akcji i sytuacji. Typ mieszka jedną ulicę dalej i nie wymieniłem z nim od tamtej pory ani jednego słowa. Wiem tylko, że studiuje prawo. Pozdrawiam serdecznie każdego kto miał ochotę to przeczytać.
@@acana2004 Krótko mówiąc jesteś jednym z tych sadystycznych drani bez empatii, którym przyjemność sprawia znęcanie się nad bezbronnymi. Brzydzą mnie tacy ludzie jak Ty.
Dobrze że przepisałeś frazę z filmiku! Mam zepsute głośniki, i przydają mi się teraz debile, którzy przepisują teksty z filmiku jak by myśleli że wszyscy naokoło nich są głusi!
To jest mój ulubiony humor, spróbujcie się kiedyś wkręcić z np. z kumplem w taką rozmowę im dłużej wytrzymacie z kamiennymi twarzami tym większa faza na końcu :D