Ach te piękne, beztroskie lata studenckie, to już prawie 40 lat temu, a mimo to wciąż łezka w oku się iskrzy a serce szybciej bije jak słyszę te piosenki. Pozdrawiam wszystkich słuchających te perełki.
Mam 52 lata i dziś wiem że....harcerstwo,ogniska,zloty,góry,wędrówki to były najpiękniejsze czasy!!! W każdej chwili rzucam wszystko i ruszam na szlak.....tylko znajomi się rozpierzchli po świecie. Na szczęście jest muzyka i wspomnienia. Pozdrawiam......
0:00 W lesie listopadowym 3:28 Lato z ptakami odchodzi 5:38 Pusto w Gorcach 8:04 Jaworzyna 9:57 Niezapominajka 11:55 Ech, muzyka, muzyka 14:09 Piosenka o butach rajdowych 16:41 Jesień w górach 19:08 Czas powrotu 21:43 Ścieżka 23:31 Rzeki to idące drogi 25:46 Tratwa 28:00 Piosenka bez tytułu 30:14 Od Turbacza 31:50 Piosenka turystyczna w starym stylu 34:35 Jesień w gorcach 37:25 Zgubione marzenia 40:28 Tawerna pod Pijaną Zgrają 43:06 Połoniny niebieskie 45:41 Pożegnanie gór 48:58 Być, iść 51:04 Dom w górach 53:06 Chyba już czas wracać do domu
Poezja gór,poznana na obozach wędrownych po szlakach bieszczadzkich z PTTK , do dziś trwa we wspomnieniach i "Śpiewakach turystycznych " co tydzień daleki od gór.
Ja marzyłam, że będę tak spędzać czas w młodości - na wędrówkach, śpiewaniu przy ognisku. Niestety moi znajomi nie byli tym zainteresowani. Jak wyjechałam na obóz, to grupa była zatomizowana. Albo zainteresowana piwem, albo tanim podrywem.