Iga Świątek pod ostrzałem innych zawodniczek. "Wygląda jakby miała spektrum" 

Proponuje obejrzenie programu tenisowego prowadzonego wlasnie przez Marka Furjana i Dawida Celta - Rozmowy pod krawatem #6 z cyklu Break Point. Tam jest godzinny wywiad z Kamilem Majchrzakiem. Tak na marginesie, Kamil dzisiaj niestety odpadl w 3 rundzie kwalifikacji w US Open 2024 :( Ten news o Sinnerze chyba mu nie pomogl. YT nie akceptuje linkow. Pozdrawiam.

Idealnie podsumowała Kasatkina ruskiego buca. Chyba liczy na występ Igi w jej podcaście/vlogu:)

Ale się klika... Klikbajtowe tytułu i artykuły o niczym to obecnie druga największa zaraza w Internecie, zaraz po nagminnym, bezmyślnym hejtowaniu.

Iga na tą chwilę ma równie dobry sezon co w 2022 roku. Nie licząc AO i Wimbledonu to albo wygrywa turnieje albo robi półfinały (nawet będąc w średniej formie), na siedem przegranych meczów pięć to są półfinały. UC (wygrała wszystkie swoje mecze, więc jakby wygrała turniej), Doha, IW, Madryt, Rzym, RG plus brązowy medal, Saba na tą chwilę ma 1x1000 i AO, ale oczywiście jak wygra Us Open to będzie lepsza od Igi. Choć kto inny powie że ten sam poziom, że Iga i Saba to najrówniejsze tenisistki na teraz tego sezonu (a jeszcze kilka miesięcy temu to Iga i Ryba były najrówniejsze, Saba była bez formy), ani jedna lepsza ani druga. Kto teraz gra najlepiej? Saba i Pegula, które wydają się być wypoczęte, dobrze się zresetowały, na co na pewno miało wpływ to, że zagrały dużo mniej meczów od Igi (Polka ma ponad 60, a Saba około 40). Więc paradoksalnie pomogły im kontuzje ktore miały, bo dzięki temu mogly się zresetować, wypocząć i potrenować,co po nich widać, że nie są tak zmeczone fizycznie i mentalnie jak większość tenisistek (Rybakina wiem że często choruje, ale kolejny sezon wygląda od Wimbledonu tak, i to trwało w zeszłym roku do końca sezonu, jakby długi urlop by jej się przydał). Do Us Open podchodzę w tym sezonie, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, to jak ciężki, intensywny sezon jest dla wszystkich tenisistek i tenisistów, to że korty mają być tak szybkie jak w Cincinnati, to że grany będzie tymi samymi piłkami co w Cincinnati, a za którymi Iga nie przepada (choć akurat tymi samymi grały dziewczyny gdy wygrała Us Open) i to w jakiej średniej formie jest Iga, tak jak podchodziłem w 2022 roku, czyli mam zerowe oczekiwania. Tak, to nie pomyłka, w tym rewelacyjnym sezonie podchodziłem do Us Open, że odpadnie dość szybko bo po RG, serii trzydziestu siedmiu zwycięstw Iga grała słabo albo średnio na Wimbledonie, w Warszawie, w Toronto i w Cincinnati. I tak samo było w pierwszym tygodniu Us Open, była blisko odpadnięcia z Niemką, ale wygrała swoją walecznością i zawziętością. Taki sam scenariusz mamy od dwóch lat, że Iga w formie jest od Doha do RG, potem ma kryzys formy, dwa lub 3 miesiące, a końcówka sezonu powrót do formy. Podobnie było w zeszłym roku i na teraz mamy taki sam scenariusz. Nie wiem czy to jest coś co się da zmienić w kolejnych sezonach, czy już zawsze tak będzie że Iga w wakacje będzie miała spadek formy. Podchodzę na spokojnie do Us Open, bez specjalnych oczekiwań. A jak odpadnie w pierwszym tygodniu to się też nie zdziwię. Głównymi faworytkami dla mnie, patrząc na to jak ostatnio się prezentują są jak już pisałem Saba i Pegula. Dawno tak równo grającej Saby nie widziałem, jak w Cincinnati (widać że powoli budowała formę w Waszyngtonie i Toronto), ale to nie znaczy, że na Us Open nie wróci stara Sabalenka, która przegra sama ze sobą. Choć pewnie teraz jest mocno zmobilizowana żeby wygrać, żeby nie stało się to co w półfinale z Igą dwa lata temu gdy się posypala mentalnie i to samo miejsce miało w finale z Coco rok temu, gdy wypuściła zwycięstwo z rąk. Zdarza się to mniej razy niż rok lub 2 lata temu, ale wciąż takie sytuacje mają miejsce u Saby na Wielkich Szlemach, ale też na 500 i 1000. A Szlemy rządzą się swoimi regułami. W ogóle co do Saby to uważam, że wycofanie się z IO to był też taktyczny plan na końcówkę sezonu, by zaatakować Świątek i zrzucić ją z tronu. Wiadomo, że kontuzja i w ogóle, ale zagrała w Waszyngtonie i Toronto, gdzie chciała pewnie zdobyć jak najwięcej punktów, wygrać oba turnieje, wykorzystać nieobecność wielu tenisistek i może nie osiągnęła swoich celów, ale stopniowo budowała swoją formę na tych kortach, która przyszła na Cincinnati. Jeśli wygra Us Open to będzie bardzo blisko Igi, różnica będzie mała między numerem jeden i numerem dwa. A wydaje mi się, że bardzo ją zabolało to, że pod koniec zeszłego sezonu spadła z tronu. Zresztą po meczu z Igą w Cincinnati mówiła, że jej marzeniem jest zostać jedynką i w przeciwieństwie do Rybakiny robi wszystko żeby spełnić ten scenariusz, która to samo mówiła od początku sezonu (wiem, że to zły przykład, bo choroby i alergie).

Ale to nie jest żadna tajemnica że Iga ma wysokie oczekiwania co do siebie, jak powiedziała w jednym z wywiadów, chciałaby być tą gowniarą z paletką z memów, ale to jest trudne, co jest związane z jej perfekcjonizmem, który czasami jest wadą i stara się z nim walczyć. A to że złoty medal jest dla niej jak Święty Graal, najważniejsza rzecz na świecie to wszyscy doskonale wiedzą. I powiem coś niepopularnego, uważam, że nie powinno być pana Świątka na IO. Przecież widząc go codziennie i w boksie to musiała mieć w głowie myśl - muszę zdobyć złoto dla taty. A jej wypowiedzi po półfinale, że złamał jej serce, czuje się jakby miała żałobę, i praktycznie z każdego wywiadu po zdobyciu brązu wychodzi że ma gorzko słodkie uczucia. No i tekst na instagramie, że nie spełniła swojego największego marzenia. Dziewczyna uczy sie doceniać pierwszy medal w tenisie dla Polski i pokazuje jak to dla niej ważne było. Mówiła po IO, że nie czuła że gra dla siebie, ale dla taty, sztabu, dla wszystkich Polaków, więc nie dziwi to jak pękła w wywiadzie dla Eurosportu. Ale też potrafiła sie podnieść na mecz o brąz, za co podziekowała swoim kibicom, bo dostała dużo wsparcia od sportowców, ale też od fanów po tym półfinale. Polacy mnie zaskoczyli bardzo miło, mimo rozczarowania wynikiem, że potrafili swoje rozczarowania zrzucić na bok bo widzieli jak ją to boli w wywiadzie dla Eurosportu i wysyłali jej wiadomości wsparcia. Zresztą kiedy Iga przegrała seta prowadząc 4:0, nie pamiętam takiego meczu. A połączę Igę z Djokovicem i mam pytanie - czy Djokovic zawsze dobrze radził sobie mentalnie na IO? Oczywiście na IO zrobił coś wyjątkowego, ale to jak przeżywał to zwycięstwo, jak w nim siedziało to że nie miał złotego medalu, tylko brąz, to pokazuje że chyba też nie do końca dobrze sobie radził wcześniej. Pamiętam gdy przegrał półfinał w 2021 w Tokio to tak się facet rozsypał, że następnie przegrał mecz o brąz z zawodnikiem, z którym powinien wygrać, zachowywał się w czasie meczów karygodnie, nerwy go zjadły, rzucał rakietą w trybuny, a na miksta po meczu o brąz po prostu nie wyszedł. Oczywiście ogromny szacunek za to co zrobił na ostatnich IO, ale zastanawiające jest to, że niektórzy oczekują od Igi, że ona w wieku 23 lat będzie tak odporna mentalnie na IO na presje i własne oczekiwania oraz całej ojczyzny, jak Djokovic, którego mało kto przed IO, stawiał jako faworyta do wygrania, raczej o Alcarazie się mówiło że wygra IO. Dziewczyna jest raczej na początku albo niech będzie w środku swojej kariery i oczekuje się od niej by potrafiła podejść do IO, jak doświadczony, stary sportowiec, który jest silny mentalnie na IO jak skała, że nic jej nie rusza, tak jak w tym sezonie zrobił Djokovic. A może właśnie dlatego do ostatnich IO Djokovic nie zdobył złota, bo na wcześniejszych IO sypał się mentalnie. Może też przygniatała go presja jaką na siebie nakładał, że aż za bardzo chciał zdobyć złoto dla wszystkich, tak jak Iga teraz, i potrzebował na to tyle lat, żeby dojrzeć mentalnie do złota na IO, bo potrafił połączyć w końcu jedno - oczekiwania ojczyzny i swoje. Nikt nie wie co będzie za 4 lata, oprócz tego że to będę pewnie ostatnie IO dla Igi (mówiła że nie ma zamiaru do 30 raczej grać), ale może, jeśli zdrowie pozwoli, jeśli dojrzała będzie jeszcze bardziej mentalnie niż teraz na IO, nauczy się pokonywać presje na IO lepiej niż w tym sezonie, będzie się dalej rozwijać (z tym sztabem jaki ma, albo zmieni, to od niej zależy), to może zobaczymy podobną sytuacje u Polki za 4 lata do tej reakcji Djokovica po wygraniu złota. A wydaje mi się, że tego jej wszyscy życzymy:) Idealnym podsumowaniem tego co się stało z Igą na IO jest ten tekst jaki przeczytałęm na forum, który porównuje inne ważne momenty w karierze Świątek jak sobie z nimi radziła albo nie radziła. Zgadzam się z nim w 100%. I zakończę mój tekst zacytowaniem tego tekstu w całości. "Iga przez ostatnie lata mierzyła się z coraz większymi oczekiwaniami: musiała się oswoić z pierwszym wygranym turniejem, potem jako wielka niespodzianka wygrała Rolanda i w kolejnym presja na obrończynię trofeum była większa i Iga nie dała rady, nie dała też rady na IO w Tokio, czy WTA Finals 2021, ale w 2022 wróciła na Rolanda, oswoiła presję grania jako numer 1 i wygrała, później była presja związana z obroną liderowania (znowu ten sam schemat: najpierw nieudanie, później już to oswoiła), aby w końcu w tym sezonie podchodzić do większości wyzwań na luzie, z pewnością siebie (na Rolandzie w tym roku to już czuła się jak u siebie w domu, nawet przy piłkach meczowych z Osaką nie panikowała), no ale zostało wyzwanie najważniejsze, presja największa i sposobność najrzadsza (właściwie to unikatowa, bo już za życia Świątek nie będzie Igrzysk w Paryżu na jej ulubionych kortach) czyli coś z czym Iga się dotychczas nie mierzyła w ogóle, a więc nic dziwnego, że się spaliła. Znając jej tempo rozwoju, to jeśli będzie miała drugą próbę tego samego w Los Angeles (zakładając optymistyczny scenariusz że dalej będzie rozwijać się tenisowo, będzie coraz bardziej dojrzałą mentalnie z roku na rok, a już poprawa jest, że ominą ją kontuzje, będzie w czołówce, choć niekoniecznie numerem jeden za 4 lata), to rezultat powinien być lepszy. Dlatego nie zgadzam się z tej kwestii z wnioskami niektórych osób, że wróciły stare demony w półfinale - no może oznaki są takie same, ale wyzwanie o dwie półki wyżej, więc to nie jest żaden powrót. Jeśli Iga na kolejnym WTA Finals w listopadzie się rozpłacze na korcie, tak jak w 2021 roku, to tak (choć powodem był okres, co sama przyznała) - to będzie powrót tego samego problemu na tym samym poziomie."

@@michax77 ja może napiszę krócej :) Zgadzam się w zupełności. Jak na razie następuje powtarzalność u Igi jeśli chodzi o poziom formy w danym czasie sezonu. US Open który wygrała w sezonie wybitnym było pewnie jeszcze konsekwencją nieprawdopodobnej formy jaką prezentowała. A od dwóch lat w okresie turniejów w USA Iga prezentuje się "słabiej" co i tak pozwala Jej meldować się ćwierćfinałach/półfinałach. Bez wątpliwości jest najrówniejszą i najregularniejszą zawodniczką w tourze ale jak widać kosztuje Ją to ogrom zdrowia emocjonalnego i mentalnego. Pytanie czy nie lepiej odrobinę odpuścić choćby kosztem wygranych turniejów? Nie musi pobijac rekordów, nie musi być jak największe zawodniczki w historii tenisa. A wszyscy od kilku lat prognozują że Iga może być tak samo utytułowana jak Jej wielkie poprzedniczki. Przy takim obciążeniu i wymaganiach Iga może równie dobrze zakończyć niespodziewanie karierę jak Ashley Barty. Albo nie daj Boże mieć kłopoty jak Naomi Osaka czy Simona Halep.

Byl, teraz jest amerykanin, ale to wcale nie znaczy ze nie masz racji. Tam wszyscy sie znaja.

@@malwinamaecka2181 ależ oglądałam i szkoda mi Majchrzaka, ale właśnie nie miał podobnej sytuacji (też sam przyznał, że dobrze nie zna faktów sprawy Sinnera). Majchrzak nie wiedział skąd się to znalazło w jego organizmie od razu, plus udowodnienie tego wymagało dłuższej procedury (że suplement był zanieczyszczony). Sinner nic nie przyjął do swojego organizmu, tak jak przyjęli i Majchrzak i Halep. Przewaga Sinnera jest w tym, że ma pieniądze i szybko zgromadził ekipę prawniczą, która odpowiednio zareagowała i że od razu było wiadomo o co chodzi, a nie że są inne zasady. Ponadto, na początku roku Marco Bartoli miał podobną sprawę i w jego przypadku również nie było długiego zawieszenia, więc nie jedyny Sinner był jakoś inaczej potraktowany. Ale oczywiście polscy dziennikarze zbyt leniwi by zgromadzić wszystkie fakty.

@@malwinamaecka2181 Po pierwsze, "wielu" sportowców, to znaczy dwóch, Denis Shapovalov i standardowy krzykacz, który zresztą już nawet nie gra, Kyrgios. Po drugie, nie, informacja o pozytywnym teście jest upubliczniana w momencie gdy jest decyzja trybunału, co w przypadku Sinnera miało miejsce właśnie wczoraj.

Nie śmierdzi, Sinner miał znikome ilości zakazanej substancji, która nic by nie zdziałała. Tak samo jak Borowska przed olimpiadą u której też wykryto klostebol i wyjaśniła że wykryta substancja była składnikiem maści dla psa, któremu smarowała łapy. Też została szybko oczyszczona z zarzutów. Skandaliczne jest to, że w przypadku Włocha wszystko trzymano w tajemnicy. Pojawił się nawet na konferencji prasowej przed turniejem w którym był zawieszony. I to nie powinno przejść im płazem.

Fatalny typ

Brawo

cepem to ciebie ktoś walnął w głowę

A ja nie miałem za te flagę. Zenujace bylo jej założenie A nie sciagniecie czy tłumaczenie

@@1967haze Jaki jest sens powtarzania tego zdania non stop i spamowania?

Tylko że Igę najbardziej atakują skrajni prawicowcy. Celebrują kiedy przegrywa.

Nie znam takiego przypadku, nie znam skrajnych prawicowców. Podaj przykłady.

@@1967hazepełno, wręcz ogrom obrzydliwych postów pochodzi od osób, które się określają prawicowcami. Druga sprawa - Iga nie ma stricte prawicowych poglądów. Czas się z tym pogodzić, że każdy ma prawo do własnych poglądów. I trzecia sprawa - mówienie, że Iga jest zmęczona nie jest ani atakiem, ani tajemnicą, więc nie wymyślaj człowieku bzdur o jakichś zleceniach. I jeszcze jedno ten człowiek jest znanym i bardzo dobrym komentatorem i ekspertem tenisa i wie, o czym mówi.

@@Marietar Brawo, co poniektorym to sie nalezalo! Duzo ruskich troli jest przeciw Idze, nie moga jej wybaczyc wstazeczki.....

@@Marietar Podaj mi przyklady na to, że Iga ma lewicowe albo prawicowe poglądy? Kiedy powiedziała coś takiego co skłania do tego, żeby wrzucić ją do którejś z szufladek? Dla mnie obojętne jakie ma poglądy, ale tak naprawdę ona na żaden temat nie wypowiedziała się tak by można wysunąć taką tezę i jestem pewien, że dopóki będzie chciala mieć dobre relacje ze wszystkimi kibicami, to nie wypowie sie na żaden temat polityczno społeczny tak by ktokolwiek domyślil się co ona myśli, tylko będzie rzucać ogólnikami. A widzę że zaczyna się próba wrzucenia ją do szufladki - lewica - co miało miejsce też w programie panów Grucy i Makarewicza w Zetce, ktorzy powiedzieli dwa tygodnie temu coś takiego, że Iga ma chyba progresywne poglądy. No właśnie, "chyba" bo nie wiadomo jakie ma poglądy. A wnioskując po jej wypowiedziach wydaje mi się, że ona sobie tego nie życzy by ją wrzucać do jakiejś szufladki. A tak uważam, bo wielokrotnie pytano ją o różne sprawy i nie wypowiadała się na żaden temat, tylko zawsze odpowiada - jestem apolityczna, wolę łączyć niż dzielić. Przed Wimbledonem w 2023 roku na konferencji prasowej na której mówiono o podpisaniu umowy z Oshee zapytano tenisistkę o to co sądzi o prawach LGBT w Polsce za PiSu, jak społeczność LGBT jest traktowana w Polsce.Dziennikarz sprytnie zaczął od tego, że dla wielu jej fanów aktywizm Igi jest normą, więc czy nie czuje potrzeby, w miesiącu dumy, kilka dni po marszu równości, żeby zabierać głos na temat praw i równości społeczności LGBT w Polsce. Iga wybrnęła z tego pytania jak polityk, w dobrym znaczeniu tego słowa. Powiedziała, że nie jest aktywistką, tylko tenisistką, a zabiera głos wtedy gdy czuje że ma na to siłę i przestrzeń, bo priorytetem dla niej jest tenis, oczywiście uważa, że każdy powinien być sobą, wszyscy powinni być tolerancyjni, ale tak dużo dzieje się w jej życiu, jest otwarta na temat wojny na Ukrainie i zdrowia psychicznego, ale dozuje w sobie obszary w tematach, w których zabiera głos, bo nie chce by to wszystko ją przytłoczyło. Może to tylko ja, ale odniosłem wrażenie, że Iga między wierszami zasugerowała, że temat LGBT dla niej nie jest tak ważny jak wspieranie ofiar wojny na Ukrainie i zdrowie psychiczne, ale odpowiedziała jak zawsze w tak miły sposób, że dziennikarz, który zadał pytanie był zadowolony z jej słów, choć moim zdaniem powiedziała, że nie ma czasu na temat LGBT, tylko zawoalowała co chciała przekazać. W zeszłym roku zapytano ją wprost na konferencji prasowej na kogo zagłosuje w wyborach i powiedziała, że pójdzie na wybory, każdego do tego zachęca, ale oczywiście nie powie na kogo zagłosuje, nawet nie zasugeruje, bo woli łączyć niż dzielić. Na początku tego roku w jednym z wywiadów nagle z tematu tenisa dziennikarz przeszedł do tematu aborcji bez żadnego powodu i odpowiedziała, że nie jest aktywistką, tylko tenisistką, że podziwia sportowców, którzy wypowiadają się publicznie jakie mają poglądy, ale woli się wypowiadać na tematy na których się zna, a zna się na tenisie, a gdyby powiedziała co myśli o aborcji to wtedy by podzieliła cała Polske i stworzyła sobie problem do końca życia, bo musiałaby się drugiej stronie tłumaczyć jakie ma poglądy, a woli się skupić na tym na czym się zna. Było wiele sytuacji gdy próbowali ją polscy dziennikarze wpędzić na różne miny, jakby nie potrafili zauważyć że nie porusza żadnego tematu społeczno polityczno religijnego. A ma to związek z tym jak dostało się jej za Ukrainę. Przecież ostatni raz publicznie mówiła o Ukrainie w 2023 roku, na wiosnę, gdy wygrała RG, od tej pory cisza (jeśli coś dowiadujemy się na temat wsparcia Igi dla Ukrainy to od innych tenisistek np Switoliny), a w listopadzie 2023 roku przestała nosić wstążkę bo powiedziała w wywiadzie, że przestała działać jako wyraz wsparcia, solidarności, a zaczęła wywoływać nienawiść wśród ludzi, która była skierowana personalnie, na nią, bo dostawała wiadomości, że nie jest Polką, niech sobie wyjedzie na Ukrainę. Po prostu tak dostało się jej za Ukrainę, że na żaden temat się nie wypowiada, nawet nie zasugeruje jakie ma poglądy, bo nie chce stawać po którejś ze stron w wojenkach polsko polskich. A i tak ludzie ja pakują, mimo tego że milczy na każdy temat. A na IO to nastąpił wysyp tematów, w których próbowano Igę wplątać w różne wojenki polsko polskie. Jak jeszcze pierwszy temat mogę zrozumieć dlaczego, czyli to że Hurkacz niby nie odebrał telefonu od Igi, gdy chciała się dowiedzieć co z kontuzją, a ostatecznie okazało się że Iga od niego dowiedziała się o tym, że nie zagra dzień przed wszystkimi, więc jednak odebrał telefon albo oddzwonił. Ale to był początek, bo po ceremonii otwarcia, która wywołała kontrowersje dziennikarz z Eurosportu zaczął temat ceremonii, powiedział, że mu się podoba, ale wie że ona nie oglądała całej tylko godzinę, i zapytał co sądzi. Powiedziała bardzo ogólnie, że spektakularna, potrafią kręcić ceremonie Francuzi z rozmachem, ale najbardziej podobało się jej oddanie hołdu tenisowi, występ Nadala i Williams. A potem wrzuciła twitta, że obejrzała całą, płakała długo, a najbardziej wzruszyły ją takie momenty jak występ Celine Dion i zakończenie z płomieniem olimpijskim. Ani słowem w obu wypowiedziach nie odniosła się do kontrowersyjnych momentów,a jak wymieniła coś co jej się podobało to takie momenty, które nie podzieliły widzów, ale takie które się podobały wszystkim, nawet tym, którym ceremonia się nie podobała. Może podobała się jej cała ceremonia, może tak być, ale może też tak być, że nie podobały się jej te kontrowersyjne fragmenty - nie dowiemy się tego nigdy, ale oczywiście wyrwano jej zdania z dwóch wypowiedzi z kontekstu jakby pochwaliła moment z Ostatnią Wieczerzą. A znając jej wcześniejsze wypowiedzi które zacytowałem, w których unika niebezpiecznych tematów jak ognia, to powinni wszyscy wiedzieć że nie powie co o nich myśli. Bo gdyby powiedziała, że podobały się jej to dostałoby się od prawej strony, a jakby powiedziała, że nie to od jej fanów z lewej strony by się jej dostało. To samo z tematem Babiarza, od razu jak opublikowano list i kto podpisał z dziennikarzy i sportowców wiedziałem, że skoro nie ma Igi to ktoś rzuci temat dlaczego nie podpisała. A czemu się nikt nie czepiał, że nie podpisali np siatkarze, siatkarki, wszyscy lekkoatleci obecni na IO? Znając jej podejście do turniejów, czyli rutyny, gdy gra to zajmuje się tylko tenisem, żeby nic ją nie rozpraszało to wcale bym się nie zdziwił że nie wiedziała o tym, że jest jakaś afera z Babiarzem. Iga będąc w pracy żyje tylko tenisem i ma gdzieś wojenki polsko polskie, nic nie może jej rozpraszać, nawet może nie wiedzieć że jakieś wojenki są. Nieważne coby zrobiła w tym temacie to dostało by się jej, bo kto chce się przyczepić, dowalić to zawsze znajdzie powód. Zresztą jedyna osoba która mogłaby ją namówić do podpisania to Joasia Sakowicz Kostecka z Canal+ która była w Paryżu, podpisała ten list, zna Igę dobrze. Mogła jej w czasie wywiadu szepnąć kilka słów.Ale jakoś ciężko mi uwierzyć żeby po wywiadzie pani Kostecka rzuciła takim tekstem do Igi. Ona na turniejach nie zajmuje się sprawami, które ją wybijają z jej rytmu. A zakładając scenariusz, że jednak wiedziała o aferze z Babiarzem i o ceremonii, to może był kolejny kamyczek wrzucony na jej plecy? Może dlatego była tak zestresowana w każdym meczu, że to nie jest tylko i wyłącznie "zasługa" ciśnienia i presji jaką sama na siebie nałożyła, że musi wygrać złoto dla taty, sztabu, dla całej Polski, co sama mówiła po półfinale, tak jak i mówiła, że czuje się jakby miała żałobę, że półfinał złamał jej serce tylko była tak znerwicowana właśnie przez te ciągłe próby wtłoczenia ją do jednej z szufladek w Polsce, żeby opowiedziała się po którejś ze stron. Oczywiście nie wierzę w to żeby zajmowała się żyjąc w swojej bańce tymi sprawami, które wymieniłem przez to że żyje w swojej bańce, jak jest w pracy to nic poza tenisem ją nie interesuje. Iga nie ma problemów też z udzielaniem wywiadów każdej stacji, czy to prorządowe, czy propisowskie, wszystkich traktuje równo, są wywiady z nią w każdej stacji, nawet w Republice. Nie ma też problemu z odznaczeniem od prezydenta Dudy. To kolejny dowód na to, że wszystkich traktuje na równi. Raczej wszystkie jej wypowiedzi jakie zacytowałem na to wskazują, że ma podejście takie jak Szczęsny, który powiedział niedawno u Wojewódzkiego - pozwól piłkarzom być piłkarzami, nie są od tego by mówić jakie mają poglądy, na kogo ludzie mają głosować. Praktycznie każdą rozmowę na tematy społeczno polityczne, dzielące Polaków zaczyna tak jestem apolityczna, wolę łączyć niż dzielić i dlatego nie odpowiem. Chyba że kiedyś wypowie się wprost co myśli na różne tematy które dziela Polaków ale nie sądzę by to nastąpiło dopóki będzie grała na poważnie w tenisa a jeśli już kiedyś to nastąpi to po zakończeniu kariery.

Są ważne, dlatego Iga w ostatnich 3 latach wygrała 22 turnieje, w tym US Open, WTA Finals i prawie wszystkie tysięczniki.

nie mow o przeszlosci ale co dalej

Dalej te idiotyczne komentarze. Teraz jest dużo ciężej niż było 15 lat temu. Świat idzie z postępem jakbyś to przeoczył. Sportowcy mają dostęp do wszystkiego co najlepsze, w tym do nowych technologii. Grają na maximum swoich możliwości. Dawniej tenisistki z poza top 20 nie miały podejścia do czołówki, teraz dziewczyna nawet spoza 100 może pobić top, jeżeli ma dobry dzień. Mówił o tym kiedyś Sierzputowski. Huber, była tenisistka, pytana o to na jakim poziomie stoi dziś tenis powiedziała ''jest znacznie szybszy, mocniejszy, nie da się wygrywać samą techniką. Kiedyś miałyśmy 20 mocno grających zawodniczek i to wszystko, teraz jest 100, może 120 które mogą wygrywać z pierwszą 10"' Zapytana o to jak wyglądałaby jej gra z Igą, gdyby grała w swoim najlepszym okresie, powiedziała - zabiłaby mnie. Evert też napisała parę dni temu tweeta, że teraz jest dużo ciężej Pewnie i tego nie wiesz, ale parę lat temu było o 5 turnieji mniej w tourze. To jest niesamowity sukces Igi, że tak długo jest n.1 w tych czasach. Ale przychodzi jeden z drugim i opowiada o psychice Świątek i o tym że płacze. Nowaka i Alcaraza nie widzisz jak płaczą? Popracuj nad swoją psychiką.

Andrzej nigdy nie placze i to jest fakt ,znawca WTA jestes taki jaki jestes ,slabe to jest..

Płakała bo jej zależy bo chce cis osiągnąć chce wygrywać. Mało takich 22latek w dzisiejszych czasach

"wśiąść" moze najpierw naucz sie pisac stary dziadzie zanim zaczniesz kogokolwiek oceniac

@@ProMikus Bogus odlecial