z całym szacunkiem dla Łysego, ale Kuba wygląda na takiego co zjadł w temacie "zetek" zęby a Łysy chwyta się każdego tematu, więc nie ma możliwości by znał się tak dobrze na każdym temacie. Łysy robi mega robotę popularyzując tematy Moto w Polsce i ma mega zasięgi w tym co robi. Robi wiele dobrego w ogólnych sprawach. Kubuś się wyspecjalizował w jedynym temacie i jest nie do wyje*ania :D
@@dawidsikora3244 powiedzmy sobie szcerze, łysy robi masówke i pierdoli głupoty byle wyswietlenia sie zgadzaly. Tak naprawde w wiekszosci nie wie nawet o czym mowi.
@@dawidsikora3244 Dawid Sikora Łysy opowiada kropka w kropkę to co wyczyta w internecie, każdy sam może to sobie tam wyczytać i nie jest mu do tego potrzebny guru z Szemudu. Oglądałem go do momentu, aż nie otworzył warsztatu, bo sądząc po opiniach w necie czasami są tam takie same akcje jak te które opisywał w patologiach. No i sam fakt stowrzenia serii o patologiach w warsztatach, a potem cyk warsztat. Następne dwa albo trzy odcinki o patologiach autokomisów i cyk Łysy sprzedaje xx letnie auta za grubą kasę, bo po serwisie. Zaczął kiedyś serię o patologiach blacharzy, teraz czekam na m4k lakiernia i blacharnia u Łysego. No i jeszcze przydała by się seria o patologi polskich tunerów i cyk hamownia i strojenie u Łysego. Żeby była jasność ja nic do niego nie mam, chyba dałem unsub na jego kanały, ale nie lubię być robiony w konia i mamiony. Nikt mi nie każe go oglądać, nie oglądam i wszystko napisane powyżej to moje zdanie 😊
@@maciejbraun3574 ja oglądam go nadal ale coraz bardziej z przymrużeniem oka. Rozumiem gościa i jego metamorfoza jest dla mnie zrozumiała bo wiesz... wymieniając klocki lub tarcze ew. rozrząd "gdzieś" "samemu" to cena tych zabaw wynosi tyle co najtańsze zamienniki a prowadząc ogromną firmę niestety trzeba kasować - bo jest pewien limit poniżej którego zejść nie może w uslugach. Swoje robi i podejrzewam ma się dobrze, nieważne ile kasuje ważne że robi dobrze a reklamacje zawsze się trafią i niezadowoleni klienci, takie są realia pracy z klientem. Temat rzeka ale fakt, oczy przymrużone do każdego nowego odcinka :)
@@JagodowyTV i prawilnie. Pierdolenia na polskim yt jest juz zbyt duzo. A tu prosta sprawa to tak to tak to za tyle to stad i tu macie 500 koni i chcecie to róbcie. A nie pierdolenie ze wyceny na priv itp. Pozdrawiam :F
Czytasz w moich myślach Jagoda! Patrz, że nie trafiłem na ciebie jak jeszcze mieszkałem we Wro, ale zbijemy jeszcze kiedyś piątkę! :) Co do istoty sprawy: Kompresor vs Turbo - moja opinia jest taka, że jednak te pier...nięcie musi być, wolnossaki, nawet te 400+ nie robią jakiegoś efektu wow na mnie, nie wiem czemu... Z kompresorem i mocą 500+ nigdy nie miałem okazji jechać, więc nie wiem do czego mógłbym to porównać. Jednak, wierząc Kubie na słowo, że kompresor to taki mocny wolnossak, to nie byłby super wybór w moim przypadku. Temat, na jaki chciałbym by Coobcio się wypowiedział, to: Jaki silnik 350Z/370Z bądź jego autorski setup by zrobił do osiągnięcia 600+ na turbo i zakuciu takiego silnika, by to latało latami mega bezpiecznie, do korzystania non-stop z tej mocy bez nerwów, czy coś zaraz się nie wykrzaczy? Jeśli będziesz robił QA Karol za jakiś czas, to proszę zadaj takie pytanie Kubie (wiem, że długie ;) ) Pozdro Zbóje!
Przy takiej mocy jak u Jagody też jest pier...nięcie, ale wtedy kiedy Ty chcesz i wciskasz gaz, a nie że musisz czekać, aż turbo się napompuje. Nie rozumiem fenomenu tego kopania momentem, szczególnie wśród fanów diesli gdzie masz górkę momentu, a potem leci w dół. Ani to zdrowe dla silnika i napędów, ani efektywne, bo lepiej jak auto cały czas ciągnie.
@@matiz33 Diesel to inna bajka. W Dieslu masz moment wysoki, bo zapłon mieszanki jest samoczynny, nie wymuszony iskrą. A większy moment przy turbo pozwala łatwiej upalać laczka ;)
@@LanGista02 Nie chodziło mi o wysoki moment tylko szybko narastający a potem opadający. A diesle swój wysoki moment zawdzięczają większej sprawności niż silniki benzynowe, ale bez doładowania mają płaski wykres momentu ;)
Jaram się mega tym nissanem coś pięknego... Szacunek Dla Kuby ze tak chętnie dzieli się swoją wiedza i za to co robi.. PS może jakiś wyścig D2BERRY VS Nissan 350/70 Soft turbo... ? Jagoda nagraj coś więcej jak D2BERRY popierdala chętnie popatrzę... Pozdro chłopaki mega zajebiscie się was ogląda !!!
@@marcinemdzejj9061 nic z tego nie wyjdzie. Auto zostało sprzedane, nowy nabywca wiedział co brał. Za rozjebanie hajs moze da jakiś warsztat, ale i tak nie dowiemy sie o tym. Ze wzgledu na działanie szkodliwe na rzecz firmy
Tuning (mechaniczny) to pasja, którą bardzo trudno uzasadnić ekonomicznie. Za każdym razem, gdy ją rozważam matematyka pokazuję mi, że w podobnej cenie mogę mieć nowszy fajniejszy samochód o osiągach, które chce uzyskać niż ten który chcę tuningować + koszty tuningu. Plusem takiego rozwiązania jest to, że przy każdej zmianie mamy nową zabawkę i cieszy nas ona na nowo, a w pakiecie z nią dostajemy co raz to lepsze rozwiązania techniczne - których próżno szukać w starszych modelach. Minusem jest to, że wraz ze wzrostem mocy powyżej 300KM ryzyko zakupu miny jest co raz większe. Granicą przy której tuning mechaniczny zaczyna zyskiwać na wartości względem wyboru nowszej fury to moim zdaniem ok. 400-500KM. Komentarz dotyczy samochodów użytkowanych na co dzień - a nie fur do jednostkowych wyścigów na 1/4 mili. :)
@@JagodowyTV To prawda ale normalny człowiek poniósłby następujące koszty: - zestaw od 3000$ do 7300$ (12,5-30,5 tys. zł) - praca Coobcia ok 12tys. zł - szpera 3500zł - 7000zł - nie uwzględniamy kosztu remontu silnika - nie uwzględniamy kosztu zakupu 370Z Czyli od 28 tys. zł do 49,5tys zł (podobnie wygląda koszt kompresora do 3.6 FSI) W efekcie masz wartość, która pozwala kupić naprawdę fajne BMW 535xi, Audi A6 C7 3.0TFSI, 3.0 BiTDI, czy Mercedesa AMG. Mimo że takie samochody nie mają ponad 520KM i 8,5 (100-200) to też możesz w nich mieć 400-500KM i czasy podobne lub np. 0-100 lepsze. Ten komentarz nie ma na celu pokazywania braku sensu w tuningowaniu fur tylko tego, że tuning mechaniczny to niestety bardzo droga zabawa - na granicy opłacalności do momentu gdy zbudujesz samochód jaki trudno kupić. Ten efekt występuje powyżej 500KM i moim zdaniem usługi Coobcia właśnie powyżej tej granicy do ok 750KM zaczynają mieć najlepszy stosunek mocy do kosztu jej uzyskania. Wtedy mamy już do czynienia z supersamochodem jaki trudno jest kupić w podobnej cenie.
Wiadomo, turbo lag nie jest czymś co dobrze wygląda na pomiarach przyspieszenia, ale jak sadzasz kogoś obok wciskasz w opór gaz przy 2k rpm... i taki ktoś już stracił nadzieje że coś ciekawego się wydarzy. Po czym turbo zaczyna świszczeć, WG drze jape i wtedy taki jegomość nie wie czego się trzymać w aucie, to jest dopiero fun :D Aczkolwiek nigdy nie jechałem autem z kompresorem mocy 500+ więc nie twierdze że takie auto jest nudniejsze niż turbo. Ale co by nie było, dla mnie zawsze najpierw fun z jazdy, a potem wyniki na papierze.
Tak kręcisz, tak męczy aby tylko usłyszeć że dokonałeś najlepszego wyboru w życiu 😁 Pamiętam że kiedyś pisałem komentarz w którym podsuwałem ten pomysł... Kiedy mogę liczyć na przejażdżkę?
Siemano Jagodowy! Mam do ciebie pytanie odnośnie kompresora do 370.. czy po modyfikacjach Coobcia i dłuższej eksploatacji zauważyłeś jakieś wady, usterki odnośnie kompresora .? Czy coś trzeba poprawiać coś się psuje szwankuje czy po prostu Cieszysz się mocą?? Pytam bo mam już czwarty rok 370z i zastanawiam się nad jakąś grubą modyfikacją.. To jest mój samochód codziennego użytku także interesuje mnie spalanie przy takich wynalazkach. Powiedz szczerzy bez ogródek🤔
a potem jest taki przykładowy scenariusz: "proszę pana trzeba w pańskim samochodzie wymienić rolkę w napinaczu i pasek bo się trochę rozciągnął, koszt części około 100 zł koszt robocizny 600 zł bo zajęło to mechanikowi 5 godzin" ...... nie każdy ma mechanika czy zaprzyjaźniony warsztat do którego może wskoczyć i coś w aucie zrobić na zasadzie koleżeńskiej przysługi ..... na kompresorze pękło 500 kunia i super, ciekawe kiedy okaże się, że "za mało" i coś trzeba dłubnąć??? pozdro ekipa:)
Kompresor tez blokuje silnik tylko z drugiej strony. Turbo blokuje wydech, kompresor blokuje wał. Przykład motoryzacji pokazuje jednoznacznie. Nawet w autach sportowych kompresor nie ma dzisiaj racji bytu. Bo to marnotrawstwo energii, która ucieka razem ze spalinami i zabranie energii z wału, która powinna trafiać na koła.
@@endorfine9485 Oczywiście, że nie jest. Ale ma jedną zaletę. Wychodzi taniej. Sam nie wiem co bym wybrał. Ale z czysto mechanicznego punktu widzenia kompresor przegrywa z turbo z powodów o których napisałem wcześniej. Gdyby było inaczej producenci samochodów sportowych wybierali by kompresory. Jednak ze względu na ogólna sprawność i wydajność wybierają turbo.
@@hubihubertus1966 Jeśli chcesz uturbiać wolnossaka to nie do końca się zgodzę. Przy kompresorze odchodzi koszt zakucia. Turbo chyba lepsze kiedy chcesz zakuwać i maksowac wyniki. Wydaje mi się też, że będzie mniej kłopotów z trakcją (liniowe narastanie mocy) a przy 500+ to już ważne.
@@marekdziecio6563 Nie musisz zakuwać. Wszystko zależy od tego co chcesz dmuchać. A dokładnie ile. Jeśli ktoś chce liczb to ok kompresor da 500 plus. Ale całkiem możliwe, że dzięki większej liczbie Nm i mniejszej mocy max silnik turbo bez zakucie dał by podobne parametry trakcyjne. Powiedzmy to co Kuba mówił 480 KM i 600 Nm bez zakucia na turbinie mogło by dać te same przyspieszenia jak nie lepsze jak teraz ma Jagoda na kompresorze. A koszt jednak mniejszy.
Silnik 7520 obr/min 565 KM (527 Nm) maksymalne osiągi kręcąc do odcinki (wykres mocy cię tylko interesuje ) 551 Nm maksymalny moment na Silniku , a na kołach jest wyższy na wszystkich biegach w tym aucie 7500 obr/min prędkości dyf 3.5 1. 73 km/h 3446 Nm 2. 119 km/h 2135 Nm 3. 171 km/h 1485 Nm 4. 219 km/h 1158 Nm 5. 279 km/h 909 Nm 6. 350 km/h 723 Nm Co robi skrzynia biegów i dyfer . Zmienia moment kosztem prędkości obrotowej ,Dlatego gorąco polecam wsadzenie 8 biegowego automatu na tylną oś jak to robi BMW .
Werdykt jest prosty, Jeżeli chesz auto na codzień z większą mocą, bezpieczniejszy i zakres mocy dostępny w całym zakresie bez turbo dziury kupuj kompresor, Jeżeli chcesz gruby, hardkorowy projekt tylko turbo.
Moj mąż ciągle was ogląda Panowie a i ja mając pojęcia o samochodach na poziomie totalnie zerowym🤣🤣 lubię sobie posłuchać , może kiedyś skumam o co chodzi :p pozdrowionka chłopaki
Jagoda, może następnym razem jak będziecie sprawdzać jakiś samochód 0-100, 100-200 może porównacie wyniki z dragy z wynikami z darmowych aplikacji na telefon np drag race, czy są one coś warte..
Kuba mam pytanie seat Leon Cupra 2.8i vr z kompresorem ABT z Szwajcarii jest wystrojony 0.4 bara ma 286km. Jak myślisz jaka by była bezpieczna granica dla tego silnika oczywiście po zmianie kola napedu kompresora.
Pytanie do Coobcio, Jakby zbudować silnik 3.7l na głowicach HR z wałkami od DE/REVUP z kolektorami wydechowymi typu Long Tube oraz zamontować bliźniaczy zestaw kompresora jak u ciebie Jagoda to pytanie brzmi konkretne. Znacząca różnica wystąpi w generowaniu momentu obrotowego względem VQ37VHR ?
Jak byś mógł zapytaj Kubę, co myśli o uturbieniu takiego silnika jak w tym 430Z co składał? Powiedzmy, że chciałbym powiększyć pojemność do 4,3 a potem uturbić ma to sens...? Pozdrawiam
Ma.jak najbardziej ale trzeba zrobic 4.3L.odprezone pod doładowanie. Ps. Na wykorbieniu 92mm jak.to ma miejsce w silniku powiększonym do.4.3L wchuj meski moment obrotowy wyjdzie...
Hej Kuba, Jak zwykle merytorycznie i jak zwykle na ostro, :)) Mam biznes dla Ciebie, lub/i innego chetnego znajacego sie na fachowej robocie warsztatu. Oszacuj mi jesli mozesz ile by kosztowala taka bezpieczna (dla silnika i auta) modyfikacja, czyli dodanie kompresora do japonskiego sredniej wielkosci wolnossaka, infiniti q50 lub infiniti qx50, obydwa 3.7 V6 nissana (VQ37VHR, 3669cm3, 333 lub 320hp). Silnik zgodnie z tym co na forach pisza i z tym co mowisz lubi skompresowane powietrze nawet do 600hp bez przerobek (czyli z kompresorem 500-550hp by bylo bezpeicznie), tyle mi co prawda az nie potrzeba ale 450-pincet+ wskazane (glownie prawde mowiac chodzi mi o przyjemna dynamiczna jazde jaka daje kompresor a nie extremalne osiagi 0-100, 100-200), obydwa auta maja tez zamontowany gaz KME z 2 reduktorami wlasnie w celu podniesienia mocy do max 700-800hp (te 2 reduktory powinny na tyle wystarczyc zgodnie z ich parametrami). Z racji zagazowania mozna chyba pominac zabawe z fabrycznym komputerem i uzywac kompresora tylko na gazie, bedzie chyba latwiej zestroic o ile mi wiadomo, ale rzecz jasna przy wiekszym ukompresowieniu czy jak to tam odmienic trzeba tez uwazac na ewentualne spalanie stukowe, silnik ma 11:1, wiec z kompresorem 0.8 bar bedzie max 20:1, chyba jeszcze ponizej stukowego dla lpg ale ja specem od tego nie jestem (a wystarczy mi 0.5-0.7 bara) i sie jeszcze nie wdrazalem w temacie bo na razie w necie widze malo danych w tej materii, a gaz lpg wydaje sie lepszy do uturbiania czy kompresowania niz benzyna, nawet fajne sa diesle z gazem jak dobrze to zrobic, co zreszta sam niktorzy mechanicy polecaja. Kompresor rzecz jasna moze byc uzywany (o ile wyglada na w pelni sprawny i zrobisz na uzywce), reszta pewnie raczej nowa + przerobka napedu/paska, lub jak mowisz jakis gotowy kit. Z tego co slysze dobrze znasz temat ururbiania czy ukompresowania tego silnika (i aut w ktorych chodza) wiec nie ma co tu sie rozpisywac. Zgadzam sie tez na zrobienie z tego projektu filmiku na YT/itp, co mysle ze moze byc pozytywne dla obydwu stron :)) Chcial bym dostac rozsadna oferte cenowa i ewentualny opis modow i potencjalnych problemow. p.s. - Jak to jednak nie ma sensu, bo i takie glosy sa, to prosba o wyjasnienie, fakt najprosciej kupic auto z turbo i go wyzej dmuchnac, zgadza sie poniekad, tez rozwazam taka opcje (infiniti 3.0 red sport albo kia stinger 3.3) ale wydaje mi sie ze mozna w miare rozsadnie ogarnac i 1 z tych 2 aut z tymi silnikami. tel jak cos to piecsetdziewiecsiedemczteryjedenjedenosiemjeden. Dziekuje
Tak, tylko że są kompresory i kompresory, bo ty masz suszarkę a gdyby to porównać do prawdziwego kompresora jak masz w amerykańcach to moc też by była wyższa i sam moment. Rodzajów kompresorów jest cała gama.
Jagodka, wiadomo, ze coobcio bardzo wygadany,ale staraj sie mu nie wcinac ciagle w wypowiedz. Źle to wyglada i czasami nie konczy ciekawych kwestii ;) poza tym git malina niech fura lats