Przy tak długich okresach uważam że warto uwzględnić inflację tak żeby znać faktyczną wartość portfela i dywidend po pełnym okresie. Materiał jak zwykle ciekawy. Pozdrawiam
Z inflacją jest ten problem, że ciężką ją prognozować. Poza tym możemy dorzucić do portfela czynnik antyinflacyjny i indeksować nasze coroczne wpłaty, wtedy nasze ostateczne 6k miesięcznie będzie dużo wyższe lub inaczej - będzie bardzo zbliżone siłą nabywczą do dzisiejszych 6k :)
@@BartekSzyma indeksowanie wpłat ma sens tylko gdy nasze zarobki są indeksowane. Nic do Ciebie nie mam, subuje ten kanał kilka miesięcy, ale sądzę że wielu zdroworozsądkowo myślących ludzi z kalkulatorem w ręku szybko oceniło, że lepiej dać sobie spokój;) Czekanie ponad półtorej dekady, by mieć 6k z prawie 3mln kapitału... A ilu pomyśli "poczekam jeszcze rok" potem jeszcze rok. Nie kupię nowego samochodu - poczekam jeszcze rok. Dzieci na kolonie? E tam, za rok też są wakacje. A wszystko by w wieku 70 lat, na rok przed śmiercią zarabiać pasywnie 12k, warte dzisiejsze 4k, czyli coś pomiędzy minimalna, a średnią krajową:) Przy czym zakładasz że dywidendy będą rosły, nic nie zbankrutuje, a warto mieć na uwadze,że jesteśmy na skraju kolejnej rewolucji przemysłowej.
@@BartekSzyma Zabrzmi to jak truizm, ale ogólnie problemem jest prognozowanie wszystkiego co będzie w przyszłości - a zatem nie tylko inflacji, ale również zwrotu z SP500. Jeśli na potrzeby porównania uśredniamy zwrot z SP500 (9 - 10%), to to samo można w sumie zrobić z inflacja w USA, która oscylowała w granicach 3 - 4%, zależnie od przyjętego okresu. No i były też takie okresy, jak lata ’70, kiedy indeks SP500 rósł rok do roku sporo poniżej średniej wieloletniej (a inflacja na odwrót), więc jak weszliśmy w niewłaściwym czasie, to mamy pecha, bo realny zwrot będzie niższy niż założony w scenariuszu.
@ohnekommentar7454 jasne, że wszystkiego się nie przewidzi. Ale sam fakt, że wchodzimy przez wiele lat de facto uśredniając nasze ceny zakupu powoduje, ze przynajmniej po części mitygujemy to ryzyko. Możemy też uznać, że co roku inwestujemy 2k powiększone o wskaźnik inflacji i wtedy prognozowane 6k miesięcznie po X latach będzie circa równe dzisiejszej wartości nabywczej 6k. Czyli zachowamy siłę nabywczą. A prognozowanie zwrotów z akcji jest de facto niekorzystne z punktu widzenia wyników, jakie prezentuję. Innymi słowy - gdybym założył brak wzrostu cen akcji w czasie, to potencjalna "dywidendowa emerytura" nastąpiłaby znacząco szybciej. Zobacz, że w nagraniu końcowa wartość portfela jest nieistotna i nie poddaję jej analizie. A prognozując wzrost cen akcji zakładam, że moje dywidendy będą reinwestowane po "gorszych" kursach, co spowolni osiągnięcie założonych celów.
Fajny materiał, w dobrą stronę idziesz. Tak, bardzo poproszę o materiał o inwestowaniu dywidendowym w oparciu o dźwignię. Uważam, że w inwestowaniu w nieruchomości wspomaganie się dźwignią (kredytem) jest bardzo powszechne, a na rynkach jakoś każdy się tego strasznie boi. Sam zastanawiam się, dlaczego mamy (ja częściowo też) takie podejście.
Ja mam w ogóle wrażenie, że w Polsce nieruchomości są dużo bardziej popularne i akceptowane jako sposób na inwestycje, niż giełda. A co do samej dźwigni - biorąc pod uwagę, jakie warunki oferują polskie DMy, to się nie dziwię, że ludzie nie są zbyt zainteresowani. Z drugiej strony kapitał obcy jest tym najtańszym ekonomicznie, więc czasem żal nie skorzystać.
W nieruchomościach jest mniejsza zmienność, więc większą chęć do dźwigni na nieruchomościach mogę zrozumieć. Za to kompletnie nie rozumiem samego pociągu do nieruchomości.
No to czekamy na film o dźwigni na dywidendy 😎 Chociaż ja tego nie widzę, kredyty na zakup papierów wartościowych są na okres do 12 miesięcy, nie da się tego spłacić w tak krótkim czasie chyba, że kupię na dołku Covidowym
W IB kredyt na zakup działa tak, jak debet na rachunku bankowym. Do określonego % aktywów bierzesz ile chcesz i kiedy chcesz bez dodatkowych prowizji i spłacasz kiedy chcesz, a dokładnie każdy wpływ na konto spłaca debet. To jest ultra elastyczne rozwiązanie i do tego koszty są poniżej kosztów hipoteki.
Dziękuję za materiał. W inwestowaniu w akcje ja osobiście nie przejmuje się inflacja bo dobra spółka wzrost cen i tak przełoży na klientów a w efekcie zwiększy dywidendę powyżej inflacji. Będę adwokatem diabła. Standardowy Kowalski nie inwestuje na giełdzie a o wpłatach rzędu 2000 PLN co miesiąc może pomarzyć. Bardziej trafny będzie poziom 200zl na miesiąc i tutaj zaczynają się schody jak chce się z dywidend osiągnąć niezależność finansową czas wydłuża się znacznie i zahacza na czas po śmierci. Fajnie byłoby zrobić analizę dla takich drobnych ciułaczy jak ja. Ale i tak dziękuję za materiał. Pozdrawiam
Tutaj jest bardzo prosta piłka :) Średnio trzeba ok 8-15 lat na to aby portfel generował tyle ile było do niego wpłacane i drugie tyle aby tą kwotę potroić. Im więcej zainwestujesz na spadającym rynku w pierwszych latach inwestycji, tym szybciej dojdziesz do celu. Oczywiście poza wypłatą samych dywidend, dodatkowo warto pamiętać, że w tym czasie portfel urośnie i można sobie dodatkowo "suplementować" swój dochód sprzedając kawałek akcji
@@BartekSzyma ja podwoilem portfel w czasie pandemii na polskich akcjach z WIG 20. To pozwoliło na swego rodzaju booster teraz generuje średnio 6,5% yieldu, to akcje, jeszcze są obligacje gdzie obecnie yield zbliżony jest do 10% a same portfele mają 16 lat. Przypomina to trochę gre w szachy, gdzie muszę kombinować, by osiągnąć cel. Więc startowka jest, gorzej wygląda dopłacanie przy 2 dzieci i przeciętnym dochodzie, gdzie druga osoba musi siedzieć i pilnować najmłodszej pociechy. No ale dzieci to też inwestycja, najważniejsza inwestycja, bo to takie zabezpieczenie na starość 😁 jeszcze dobije TD Bank a potem będę dokupywał Twoje rekomendacje w każdym razie inwestowanie dywidendowe jest dużo spokojniejsze i bardziej przewidywalne od spekulacji. Na pewno kupię także carriage services bo podoba mi się ten rodzaj biznesu. Pozdrawiam
Jedno zastrzeżenie - ja nie rekomenduję, bo nie mogę tego robić. Analizy, które sporządzam są moim spojrzeniem na spółkę i należy je traktować jako wstęp do własnej analizy! Dzieciaki, to zdecydowanie spory koszt. Szczególnie w dzisiejszych czasach, ale niektórych rzeczy nie da się przeliczyć na pieniądze :) A co do samego portfela - dobrze wykorzystana bessa, to zawsze olbrzymie błogosławieństwo dla finansów :)
Super materiał i też już czekam na kolejny o dźwigni dywidendowej. Czy można jakoś zdobyć kalkulator użyty przez Ciebie w filmie? Stworzyłem podobny ale chętnie porównam wyniki / metodologię wyliczania niektórych wartości. Dzięki!
Dzięki za dobre słowo. Na nagraniu korzystałem z tego narzędzia: www.marketbeat.com/dividends/calculator/ ale przekopiowałem do excela żeby usunąć style i formatowanie liczb
Dividend irrelevance theory is a financial concept that states that the value of a company is determined by its earnings and investment decisions, not by its dividend policy. According to this theory, investors are indifferent to whether they receive dividends or capital gains, as long as the total return is the same.
A to nie jest tak, że za dywidendy z USA trzeba zapłacić podwójny podatek dochodowy? Tu i tam? Takie wyliczenia oparte na tak ogólnych "kalkulatorowych" symulacjach mają średni sens analityczny, bo nie biorą pod uwagę ryzyka wynikającego z wielu czynników. O inflacji nie wspomnę, szczególnie że musisz pamiętać, że nie jest to czynnik stały - globalny, i inflacja u nas nie koniecznie musi mieć taką samą wartość jak w USA, co widzi bardzo mocno każdy, kto był w USA dekadę temu i ostatnio. 2.8mln żeby w założeniach móc wyciągnąć 6k miesięcznie po grubych nastublatach... Słaba stopa zwrotu i bardziej hobby, niż faktyczna inwestycja. Dla przykładu w Polsce, w stolicy, wynajem mieszkania poza centrum, dajmy na to po drugiej stronie Wisły, około 60mkw, o wartości 12-13k z metra, to 3k miesięcznie plus czynsz. Czyli mówi to tyle, że dzisiejsze 6k masz dziś, za circa 1.5mln inwestycji. Przy czym możesz optymalizować kredytem. No i trzecia strona - osoba, która chce inwestować hobbystycznie 2k miesięcznie plus 100k na start, serio po tylu latach zadowoli się 6k miesięcznych wypłat? Dziś to brzmi dość biednie. Materiał dobry o tyle, że sporej liczbie ludzi otworzy oczy.
PS licząc inflację na poziomie tych 3% to po 16 latach na oko jej skumulowana wartość będzie na poziomie circa 50%. Czyli pytanie brzmi nie czy chciałbyś pasywnie zarabiać 6k, tylko czy godzisz się na naście lat wyrzeczeń, by móc zarabiać na tym obecną minimalną krajową? Brzmi średnio kusząco mówiąc szczerze. Jeśli ktoś 5 lat temu mając kapitał, wybrał inwestowanie pasywne zamiast kupna mieszkania w stolicy... To współczuję. A jeśli w tym samym czasie takie mieszkanie wynajmuje, racjonalizując to sobie elastycznością, to współczuję wielokrotnie :))
Jeżeli chodzi o podwójny podatek to generalnie nie, wystarczy inwestować u brokera z formularzem W8BEN, ale fakt utrzymanie stałej stopy wzrostu na wszystkich inwestycjach to wyzwanie. No i średnia dywidenda na poziomie 5% będzie mocno hamowała realny wzrost akcji spółek w portfelu, natomiast jeżeli ktoś sprzedaje na górce i odkupuję na dołku to pewnie i taka strategia się sprawdzi.
@@ExtraChuje Jeśli chodzi o spekulacje to oczywiście, że to myślenie życzeniowe, natomiast zauważanie trendów ogólnoświatowych w cenie w poszczególnych sektorach gospodarczych to zupełnie co innego
@@ExtraChuje Pasywny portfel dywidendowy: ACP, LVC, BDX, DOM, KTY, KRU zarobił za ostatnie 5 lat znacznie więcej niż wymagający dużego nakładu pracy zakup i wynajem mieszkań. Szczególnie biorąc pod uwagę, że wartość mieszkania spada w miarę starzenia, nie mówiąc o kosztach remontów.
Dziękuję za materiał. Szkoda, że materiał skupia się na kapitale początkowym 100k. Nie wszyscy zaczynają inwestować z takimi kwotami. Bardzo proszę o materiał na temat dźwigni, sam się nad tym zastanawiam.
To prawda, że 100k na początek to całkiem dobry start. Niestety jakieś założenia trzeba przyjąć chociaż nie będą odpowiednie dla każdego zainteresowanego :)
Bardzo fajna analiza ale brakuje ostatecznego podliczenia dla każdego wyniku czyli ile takie środki są warte po iluś tam latach biorąc pod uwagę INFLACJĘ. Pozdrawiam i polecam inwestować we wszystko oprócz papieru.
w 2000 roku zarobek brutto 700 zł a dziś 3600 zł brutto a więc 5 x więcej pop 23 latach . Twoje 6000 /5 = 1200 zł warte za te 23 lata więc ręce opadają co ?
Nie wiem jak dojść do wartości z 3 kolumny, dlaczego stopa dywidendy od 3 do ostatniego wiersza jest taka a nie inna skoro 3,16% po wzroście o 9% to 3,44%. Nie wiem też skąd wartości z 5 kolumny.
Cześć. Super materiał. Zachęciłeś do dywidendy. W 4:14 zaczynasz omawiać wyniki z tabeli. Czy to jest jakiś gotowy arkusz który policzy predykcje na podstawie wprowadzonych wartości początkowych? Jeżeli tak, to czy mógłbyś proszę go udostępnić? Pozdrawiam.
jak za akcje masz 8-10% rocznie arystokratów i inne topowe wiec jak tu wychodzi 3-4% absurd nikt wtedy by ich nie trzymał nawet bo inflacja jest duzo wieksza
Moze to nie jest dobre pytanie ale w co poleciłbyś inwestowac długo terminowo? Chodzi bardziej o konkretne nazwy lub jakies linki skąd taką wiedzę pobrać
Na takie pytanie nie mogę odpowiedzieć, bo nie jestem doradcą inwestycyjnym. Natomiast jeżeli szerzej interesuje Cię inwestowanie dywidendowe, to zapraszam do obejrzenia tej playlisty: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-U7Ad_yyzPJ8.html ewentualnie tutaj omawiam spółki, które zwróciły moją uwagę w danym momencie: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-rer_znsA6ow.html&pp=gAQBiAQB
Z udostępnianiem na tubie jest kłopot, bo nie mam jak wkleić obrazka. Natomiast kolumny od lewej, to odpowiednio rok inwestycji, wpłacony + zainwestowany kapitał, roczna dywidenda netto, efektywna stopa dywidendy, stopa dywidendy do zainwestowanego kapitału, wartość rachunku po reinwestycji (kol 2 + kol 3 x (1-podatek od dywidend)), wzrost wartości portfela (wpłata x (1+wzrost cen akcji)), roczna dopłata, całkowita wartość portfela na koniec roku (wpłata + dopłata + dywidenda x (1-podatek) + wzrost wartości portfela (= tempu wzrostu cen akcji)
Kompletnie nieopłacalny system inwestycyjny na rynku polskim w kontrze do zakupu nieruchomości. Choćby przepłaconych na rynku Warszawskim. Jedyny plus jaki jest to szybkość wypłaty kapitału w razie potrzeby. Pozdrawiam
IMO to zależy - z nieruchomościami jest dużo roboty, szczególnie jeżeli masz jedną lub dwie. System dywidendowy jest łatwiejszy w obsłudze. Aczkolwiek jeżeli masz duże pieniądze na start - jak np. te blisko 3 mln, to faktycznie możliwość wykorzystania dźwigni jest dużo efektywniejsza w przypadku nieruchomości i wtedy w pełni się zgadzam z Twoją tezą.
@@BartekSzyma "System dywidendowy jest łatwiejszy w obsłudze. " jak już się znasz to pewnie tak. spędziłem 3 godziny poszukując w internecie info i jako zielony żadnych najistotniejszych rzeczy się nie dowiedziałem o inwestycjach np. w takie etfy. platformy do inwestycji są strasznie nieczytelne i nieprzystępne dla mnie kowalskiego inwestycje w nieruchomości zrozumiałem natychmiastowo. System dywidendowy może być łatwiejszy, ale nie jest przystępniejszy. wolę te 15-30h spędzić rocznie nad każdym mieszkaniem. to wciąż nie tak dużo roboty. bez przesady. zgadzam się z kamilem "Jedyny plus jaki jest to szybkość wypłaty kapitału w razie potrzeby." z drugiej strony nieruchmości mogą nie być takie opłacalne za lat np.30
Zależy co kto woli, ja nie cierpię nieruchomości i w długim terminie mają gorsze stopy zwrotu niż akcje. To dość logiczne, bo nieruchomości nic nie produkują a się starzeją. W dodatku są bardzo mało płynne i... Nieruchome co w przyfrontowym kraju że słabą demografią nie daje mi poczucia bezpieczeństwa. Dużo bardziej wolę dywersyfikacje poprzez globalne firmy, które cały czas się rozwijają. Jak już nieruchomości to REITy które nie mają wielu wad fizycznych nieruchomości.
Ja tam nieruchomości nie lubię. Do tego jeszcze lewarowanych. Inwestor większość zysku oddaje bankowi, przejmuje całe ryzyko, zajmuje się obsługą, remontami, klientem itd. Ja tam wolę banki mieć :)
Jeżeli otrzymałeś mieszkanie w spadku, albo dysponujesz gotówką to spoko. Ale branie kredytu na ponad 20 lat żeby potem zacząć zarabiać na wynajmie jest bez sensu
W przypadku kredytu brokerskiego nie ma swapu, jest tylko koszt odsetek od kredytu. W IB nawet nie ma prowizji za udzielenie pożyczki. Także zdecydowanie jest to coś, co warto przeliczyć
@@BartekSzyma jakbyśmy szli w stronę tego filmu o dźwigni i jego wykorzystania - widzę, że pewnie to będzie w odniesieniu do konta w IB. Oni chyba nie mają w8ben. Prośba o przeliczenie opłacalności z uwzględnieniem, że dywidendy będą podwójnie opodatkowane. No chyba, że jest gdzieś broker, który oferuje nam w8ben i margin.
Tak, to jest dobry pomysł - mówię o tym pod koniec filmu z zastrzeżeniem, że w Polsce dywidenda wypłacana jest raz do roku i nie zawsze jest rosnąca. Ale na plus - możemy w pełni wykorzystać zalety konta IKE / IKZE
Sprawdź sobie duże spółki wypłacające dywidendy i ich wartość w kolejnych latach, to się dowiesz. U nas ciężko cokolwiek przewidzieć na sezon do przodu, a co dopiero na dekadę.
Moim zdaniem na GPW da się osiągnąć podobny efekt. Wprawdzie wariant z dźwignią będzie trudniejszy, ale za to w pełni można wykorzystać zalety rachunków emerytalnych IKE/IKZE
@@BartekSzyma o proszę, myślałem, że Twoje zdanie będzie inne. Ale fajnie, ja też myślę podobnie, mam nadzieję że się rozwiniemy przez następne lata, zarówno jako społeczeństwo jak i sam rynek kapitałowy.
Po co po próżnicy kłapać dziobem. System kumulowania kapitału dywidendowego jest dobry jeśli rodzice chcą zapewnić utrzymanie dzieciom lub nawet raczej wnukom. A dla samych siebie, jeśli są bezdzietni, jest to nonsens matematyczny. Odejmować sobie wszystko i tyrać jak wół by zbierać na dywidendy a następnie nie dożyć lub dożyć na parę tygodni wykorzystania, to absurd. Ponadto zakładanie, że w ciągu kilkudziesieciu lat warunki będą statystycznie lepsze niż średnia, to też absurd. Będą gorsze. No i amerykańskie REITy. Z tym, to w ogóle lepiej się trzymać z daleka. Czy trzeba tłumaczyć z jakiego powodu? Ktoś zapyta, to co robić? Banalne: wychowujcie dzieci, wybadajcie w czym są geniuszami, bo w czymś są. I forsujcie im rozwój inwestując cierpliwie. Nie pożałujecie.
Jeszcze nie słyszałem aby to dziecko finansowało starym dolce vita. Obecnie Polsce ani nigdzie niewykonalne bo szkoła zrobi z dziecka pe.dała albo już w przedszkolu zryje mu się beret od smartfona.
Poprosiłbym o analizę $BMY. Wszyscy o $ABBV albo $AMGN tymczasem $BMY wygląda solidnie z dobrym pipelinem. Do tego $TRV. Dzięki za całokształt pracy jaką wykonujesz!
Dzięki za dobre słowo! Natomiast co do spółek - jeżeli chcesz żeby głos był wzięty pod uwagę, to dodaj go proszę tutaj: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-7t2xu0E1a9Q.html Wyniki będą zbierane automatem z komentarzy pod filmem dlatego nie chcę mieć ich rozrzuconych po kilku miejscach :)
Orlen: Dywidenda: 4,45 netto na akcje 20225 akcji x 4,45zł dywidendy = 90 000zł /12 =6000zł miesięcznie 20225 sztuk x 59zł za akcje = 1 200 000 zł Innymi słowy potrzebuje mniej o ponad 100% tego co ty XD
Dużo gadania i gadania i gadania. Co najmniej milion. Żeby mieć minimum. A przy tym NIGDY nie masz pewności czy akcje nie spadną do zera i czy w następnym roku spółka cos wypłaci.