@@WolnyCzas czy to jest skrzyżowanie, czy nie , to powinny być znaki , np pierwszeństwa.
2 года назад
01:24 Nad znakiem ograniczenia prędkości jest znak ostrzegawczy A-6a "skrzyżowanie z drogą podporządkowaną występującą po obu stronach" ostrzega o skrzyżowaniu z drogą podporządkowaną, występującą po obu stronach drogi." więc to jest skrzyżowanie i odwołuje ograniczenie prędkości dlatego też bezpośrednio za skrzyżowaniem jest powtórzone ograniczenie prędkości do 70km/h.
PS. A gdyby tak tylko skrzyżowania ze znakiem a6a odwoływały ograniczenia było by wszystko jasne . A tak jadąc w nocy nie mamy jak zweryfikować jaką drogę mijamy. A pozatym samochodowe rozpoznawanie znaków mogło by zadziałać
3:26 to są miejsca, w których najpóźniej należy zmniejszyć prędkość. Nikt nie zabrania zrobić tego wcześniej. Co do zjazdów do przydrożnych obiektów - niby to nie są skrzyżowania, ale sama przecinka w wysepce między jezdniami jest chyba już traktowana jak skrzyżowanie, ponieważ pojazd może kontunować jazdę w przeciwnym kierunku, a na drugiej jezdni mogą obowiązywać inne ograniczenia.
doskonale ! to wszystko wyglada jakby władcy na zlosc to robili zeby nikt nie wiedzial ile ma jechac ! i jeszcze bredzą ze to wszystko dla bezpieczenstwa
Dla mnie ta droga to jest całkowita porażka i chaos, coś jak dawna Gierkówka, tylko gorzej, bo więcej zakrętów i przejść dla pieszych. W takich miejscach przypomina mi się Norwegia, gdzie na ekspresówce (jeden pas w każdą stronę) było ograniczenie do 80, ale za to brak skrzyżowań kolizyjnych powodował, że średnia z trasy nie odbiegała od tych 80. No i wszyscy jechali te 80, co znacząco ułatwiało przestrzeganie przepisów, że o wysokości kar za ich złamanie (łącznie z aresztem) nie wspomnę. Jazda super odprężająca, wrzucamy te 80 na tempomat i tyle. Co do ograniczeń to zgadzam się z Tobą, mandatu pewnie bym nie przyjął i dla zasady pohandryczył się przed sądem, zwłaszcza że przed niektórymi z tych nie-skrzyżowań są znaki ostrzegawcze informujące o skrzyżowaniu z drogą podporządkowaną.
Dokładnie, ja pamiętam drogę z USA gdzie wszyscy się wlekli 110 km/h a po 2 godzinach jazdy byliśmy 220km dalej w świętym spokoju. Chaos na Zakopiance jest masakra a oznakowanie jeszcze go wzmaga.
powiedz mi skoro Norwegowie i ogólnie Skandynawowie są tacy cywilizowani, oświeceni, grzeczni, pokorni, posłuszni, lojalni, wierni, to po co te drakońskie kary? powiadają mędrcy, że im bardziej oświeceni, odpowiedzialni, rozsądni ludzie, tym mniejsze restrykcje/represje. a tu na odwrót :). polacy nieokrzesani, dzicy, niecywilizowani, a kary niższe. odwrotna proporcjonalność :). nie opłaca się być grzecznym, posłusznym, pokornym, skoro bycie chuliganem, łobuzem jest korzystne/opłacalne, bo się na tym lepiej/korzystniej wychodzi. nie ma motywacji/nagrody/premii w postaci łagodniejszego, bardziej liberalnego prawa sankcyjnego :). to tak jakby grzeczne dziecko zamiast wychodzić na podwórko, mieć luz było bardziej straszone, terroryzowane, wisiało nad nim widmo izolatki i zakazu nie tyle wyjścia na podwórko, co w ogóle zakaz oglądania bajek. pokrętna, pokraczna, cudaczna, zawiła ta logika kar i ich stosowania :)
Nie jest skrzyżowaniem przecięcie, połączenie lub rozwidlenie drogi twardej z: drogą gruntową drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze Przypomnijmy, że drogą twardą jest droga z jezdnią o nawierzchni bitumicznej, betonowej, kostkowej, klinkierowej lub brukowcowej oraz z płyt betonowych, lub kamienno-betonowych, jeżeli długość jej nawierzchni przekracza 20 m. Pozostałe drogi są drogami gruntowymi.
czyli wypadłoby najpierw wysiąść i zmierzyć drogę żeby wiedzieć ile można jechać ;-) Ogólnie w naszym kraju oznakowanie dróg to kpina, w niektórych miejscach znaków tyle, że połapać się nie można... a innych znów za mało, drogowcy "zapominają" zdjąć ograniczenia gdy kończą roboty... ale do karania to każdy chętny... (p.s. nie czepiam się do Pana wypowiedzi tylko naszych cudownych przepisów ;-) )
@@mpGrafik zdarza się że droga asfaltowa jest zasypana. Widać to przy placach budów, kamieniołomach czy bocznych drogach gdzie podczas deszczu woda wypłukuje to co na polach.
Przy #2 - tak jak wskazałeś - na ~30 metrach możesz sobie dobić do 100. Dalej jedziesz i przejeżdżasz nie chyba a na pewno przez skrzyżowanie. W przeciwnym razie, kolejnej 70tki by nie stawiali, a obowiązywała to wcześniejsza. 2:33 #3 O ile pamiętam to poruszając się na drodze dwujezdniowej z dwoma pasami ruchu w każdą stronę, rozdzielonymi zielenią, "domyślnie" maksimum to 100 kmh. Żaden znak nie jest potrzebny. Zastanawiam się dla kogo jest ten materiał? Nagrywasz bo nie masz "chęci" depnąć mocniej czy prawo jazdy było w kopercie?
Jak dla mnie tam jest teren zabudowany jedziesz 50km/h masz znak 70km/h czyli max prędkość nagle skrzyżowanie odwołuje jedziesz znowu 50 za skrzyżowaniem znak 70km/h I tak w kolko chyba że jest znak że nie zbudowany
300 km /h niebieskim mercedesem 😂 👈🏻 żartuje. Oczywiście, że prędkość powinna być racjonalna, ale jak droga jest zrobiona nieracjonalnie to cóż mówić o prędkości....
tyle można jechać, na ile wyobraźnia, rozsądek, odpowiedzialność, warunki drogowo-atmosferyczne(widoczność + przyczepność) oraz ukształtowanie terenu pozwala wraz z umiejętnościami/predyspozycjami i doświadczeniem kierowcy. cóż, by te warunki/wymogi/kryteria spełnić trzeba być ponadprzeciętnym kierowcą. żeby poprawić płynność i zmniejszyć zagrożenie dla pieszych przydałyby się sygnalizatory z przyciskami na wszystkich przejściach i z czasomierzami. ale to są koszty/wydatki, które nie wchodzą w grę.
Dopiero zacząłem oglądać i pierwsze spostrzeżenie to w 1:09 jest znak A6b (Skrzyżowanie z drogą podporządkowaną występującą po prawej stronie) więc należy traktować to jako skrzyżowanie i odwołanie ograniczenia prędkości. Podobnie 1:23 tylko że znak A6a. Później obejrzę dalej i postaram się coś dodać ;) edit: 5:16 to nie skrzyżowanie (nie było znaku) Generalnie zgadzam się że oznakowanie beznadziejne.
no ba :) musi w$pierać/w$pomagać bezpieczeń$$two polityczne :):). dlatego wszystko się robi, by stworzyć warunki ku temu jak najbardziej przyjazne/przychylne/dogodne wraz z podstawą prawną i wymiarem/wysokością kary :). wykorzystuje się infrastrukturę, a nawet projektuje z uwzględnieniem inkasowania/poboru :). wykorzystuje się każda szansę/okazję/możliwość. no głupkami nigdy oni nie byli, nie są i nie będą. mają swoje potrzeby, wymogi, aspiracje, ambicje, więc muszą kombinować, sprzedawać swoje miło$ierdzie/tro$kę/dbało$ć/opiekuńczo$ć, wizerunek, klasę, wrażenie, zaklęcia, czary, sofistykę etc. muszą być przekonywujący, atrakcyjni dla ludu, by im/w nich w ślepo wierzył, kupował bajki, obietnice, przestrogi, gwarancje : muszą się polecać, reklamować, promować, chwalić, autoryzować, rekomendować :):) muszą przekonywać, ze warto im ufać/wierzyć, zdawać na nich, polegać, liczyć i że ich działalność, funkcjonowanie jest warte każdej ceny/kosztu :) przecież gdyby nie oni, to polacy by się pozabijali na drogach :). dlatego muszą przeciwdziałać/zapobiegać wysysaąć $iano. ob$ługa/u$ługi muszą kosztować i też są warte każdej ceny :). nie można się licytować, bo nie wypada/nie przystoi :)
Czytając te wasze komentarze i autora filmu to niewiem czy wszyscy znacie przepisy dotyczace skrzyżowań. Wiem tylko że każde skrzyżowanie drogi głównej z drogą utwardzoną odwołuje znaki ograniczeń i nie musi być znaku odwołania
Pierwsza akcja: Znak A6a - skrzyżowanie z drogą podporządkowaną a Pan pyta czy tu jest skrzyżowanie?!!! Zakładam, że ma Pan prawo jazdy. Dobrze się Panu wydaje. Problem w tym, że powinniśmy być pewni a nie może nam się wydawać. Jeszcze większy problem stanowi orzecznictwo (sądy). Co nam się wydaje to jedno. Rzeczywistość i fakty to drugie i mogą się nasze przypuszczenia pokrywać z faktami. Jak natomiast orzeknia sąd? Oto jest pytanie! Pytanie nr 2: Był znak A6b. Interpretacja jednoznaczna - skrzyżowanie (oznakowanie). Fakt, że sposób oznakowania w naszym kraju jest bardzo nie życiowy. To jedna wielka pomyłka ale to już inna sprawa. Irytująca niemiłosiernie. Jakiś bałwan to wymyśla!!! Chętnie podejmę merytoryczną dyskusję z takowym.
@@dominikwu6673 zgadza się 100km bo niektórzy uważają że to droga expresowa, też już zdążyłem sprawdzić. Jeśli chodzi o pana wątpliwości, czy to jest skrzyżowanie to widać to po ostrzegawczym żółtym znaku że to jest skrzyżowanie, natomiast te wąskie drogi wzdłuż trasy to tam brakuje znaków z ograniczeniem prędkości to tu ma pan rację. A jeśli chodzi o prędkość to z doświadczenia wiem że policja zawsze kontroluje prędkość na ograniczeniach i tu należy jechać zgodnie ze znakiem. A te wszystkie miejsca bez znaku ostrzegawczego gdzie ma pan wątpliwości czy to skrzyżowanie to uważam że jak to są drogi asfaltowe dojazdowe do różnych miejscowości to jak najbardziej to sa skrzyżowania, chyba że to są jakieś strefy.
tyle można jechać, na ile wyobraźnia, rozsądek, odpowiedzialność, warunki drogowo-atmosferyczne(widoczność + przyczepność) oraz ukształtowanie terenu pozwala wraz z umiejętnościami/predyspozycjami i doświadczeniem kierowcy. cóż, by te warunki/wymogi/kryteria spełnić trzeba być ponadprzeciętnym kierowcą. żeby poprawić płynność i zmniejszyć zagrożenie dla pieszych przydałyby się sygnalizatory z przyciskami na wszystkich przejściach i z czasomierzami. ale to są koszty/wydatki, które nie wchodzą w grę.
Przy takich chorych przepisach i mandatach pozostanie tylko kierowac sprawe do sadu. Niezaleznie od klasyfikacji skrzyzowan mozna wjechac na zakopianke tam gdzie nie stoi znak 70kmh. O ile mendziorze nie maja dowodu ze jest inaczej to nie ma podstaw do mandatu. Chyba ze sad zasadzi ze czarne jest biale, co niestety tez sie zdarza. Stan faktyczny jest jasny, teren niezabudowany, 2 pasy, domyślne 100kmh i po temacie.
Weś chłopie kodeks w rękę i nie rób zamieszania brak wiedzy robisz sobie pod górę kim jesteś na tej drodze że chcesz żeby kierowcy jechali tak jak tobie pasuje kodeks się kłania .
To jest droga absurdów: wszystko zależy od interpretacji policji: albo dostaniesz mandat czy stracisz prawo jazdy albo nie. Obecnie tylko policja może korzystać z wolności! Zakopianka od Krakowa do nowej budowanej jest zarządzana przez polityków PO, jednym z nich jest kuzyn kard. Dziwisza.
O bezpieczeństwo musisz zadbać ty jako kierowca a nie wymagać od każdego wokoło. Za dużo znaków źle, za mało znaków źle. Jak to mówią: kiepskiej baletnicy przeszkadza rąbek od spódnicy.
Jak będziesz w okolicy i będzie itd z kamerą to proponuję sprawdź na własnej skórze czy 70 jest odwołana i pojedź 100 km/h. Gwarantuje że przyjdzie drogie zdjęcie
a gdzie tu ta prze- wspaniała EKOLOGIA jak ciągle but na gaz i but na hamulec??? 50-70-100-50....po wuja te drogi takie szerokie ? to jest takie naciąganie kierowcy na złudne przekonanie że to droga szybszej jazdy (100). kierowca tak sobie pomyśli i zapłaci za zakrętem. TO JEST WALKA , mówi się że nie ma wojny, a ona jest każdego dnia , nie mam nic do rządów, ale urzędników na cieżkie roboty wysłać ..
Skąd się tobie wzięło, że setką można jechać?? Tam gdzie nie ma ograniczenia prędkości do 70 czy 50 obowiązującą prędkością maks jest 90. To nie jest droga ekspresowa ani autostrada. Druga sprawa: nie ma być celem kierowcy wypatrywanie gdzie by tu można trochę mocniej depnąć na pedał gazu, tylko celem ma być spokojna i bezpieczna jezda, więc to głupkowate zastanawianie się czy tu już mogę 70 czy może jeszcze tylko 50 jest po prostu głupkowate. W takich razach jedź 50 i masz problem z głowy!
Zastanawiam się czy w 2:08 nie powinno się jechać 70. Bo jest tak ograniczenie do 70, potem ograniczenie do 50, przejście dla pieszych, odwołanie 50, więc teraz chyba 70 ?? yyyyy Oznakowanie w PL w niektórych przypadkach to niezła lipa. I bądź tu mądry
no nie... jest 100km/h... ograniczenie do 70 było, tak jakby, wstępnym ograniczeniem przed finalnym ograniczeniem do 50, żeby kierowcy zbyt gwałtownie nie hamowali.. więc jeśli było ograniczenie do 50 to ograniczenie do 70 zostało niejako "skasowane"...
@@setus0515 nie mówię ze nie jest tak jak piszesz. ;) … ale uważam to za absurd. Dam kolejny przykład podobnego absurdu który mijam codziennie - jadę w terenie zabudowanym 50km/h za ostatnim skrzyżowaniem w terenie zabudowanym jest podniesienie do 70km/h dalej koniec terenu zabudowanego wiec teoretycznie mogę jechać 90km/h?….. ale zaraz za końcem zabudowanego jest kumulacja - zakręt stacja benzynowa i skrzyżowanie ( zakładam, że ta siedemdziesiątka dotyczy tego właśnie miejsca) …. gdzie sens gdzie logika?
@@sapinekkk to że masz skrzyżowanie, stację benzynową itd o niczym nie świadczy... miałeś koniec terenu zabudowanego to masz 90 i koniec... 70-tka podnosiła prędkość maksymalną przed końcem obszaru zabudowanego... tyle...
@@setus0515 być może zgodnie z przepisami tak jest, ale zwracam tutaj uwagę na niekonsekwencje w oznakowaniu zaproponowanym przez zarządcy drogi. BTW w tym miejscu zgodnie z przepisami mógłbym pojechać te 90, ale zgodnie ze zdrowym rozsądkiem tyle nie pojadę ;)
w tym internecie to sami cwaniacy.komentuja na potege.tak jak ty.przepisowa jazda nikomu jeszcze nie zaszkodzila.przejedz se takimi samymi drogami po niemczech.tam cie dopiero szlak trafi.radar na radrze.i ograniczenia nawet do 40 km/h.i to przed skrzyzowaniami.jak nie bylo drogi taz tak narzekaliscie?komunistyczne drogi wam pasowaly?jak sie nie podoba to prosze zmienic obywatelstwo na niemiecie i krytkowac prawo niemieckie.jestem ciekawy jak dlugo bedzisz sie cieszyl dobrym zasobem kieszeni.
To NIE JEST droga ekspresowa! To zwykła dwupasmówka. Polski kierowca jak widzi trochę dobrego asfaltu i dwa pasy to od razu małpiego rozumu dostaje. Rozumiałbym tych wychowanych w komunie. Ale nie! To ci młodzi 20-30 lat jeżdżą jak małpy!