Dla mnie to byłby bezcenny miałem takiego tyle że kość słoniowa. Chętnie bym sobie przygarnął takiego klasyka tyle że pewnie mnie teraz na niego nie stać patrząc na to jakie ceny ludzie wystawiają...
No właśnie, dziś takie auta mają głównie wartość sentymentalną, bo się za młodu takim jeździło, album wujek miał. I to jest dysonans poznawczy pewien dla mnie, bo człowiek zwykle pamięta złe rzeczy, które się w jego żywocie przytrafiły, a przy tych pojazdach jakoś wypiera, ile "zachodu" kosztowało, żeby jeździły...
@@JeanPierreRheinault Bo lubieją pracować ze smarowaniem, a nie na zmywanym za bogatą mieszanką filmie olejowym :) No i olej się też pięknie "rozwadnia" benzynką.
@@JeanPierreRheinault w taki jak kolega wyżej napisał. Bogata mieszanka pięknie osadza się na ściankach cylindra i zmywa olej. Później kupujesz takie mało jedzone auto, a tam cylindry wypolerowane na lustro, a luz na pierścieniach można w centymetrach mierzyć
W 2010 roku za 125p z 1989r z lepszym stanie z brązowym wnętrzem dałem 1500zł. Auto na gotowo wyszło mnie po 2 latach 10tys tj wszyskie chromy nowe ( było przerobione ma MR75-80), kilka reperetaurek i malowanie bez masek i dachu. Z uwagi na wzrost cen to realna wartość tego auta to 7-8tys przy ogarnięciu części od jakiś znajomych kolekcjonerów to koszt remontu conajmniej 12tys jeśli nie wyjdzie za dużo po wyrwaniu dywaników, widsć że wnętrze do wymiany, dużo rdzy zamaskowane, wydaje mi sie ze podszybie bedzie zgnite, ogolnke auto zmęczone...a te listwy na drzwiach zejdą z lakierem. Jeśli wyjdą niespodzianki to i 20tys na remont trzeba zarezerwować jeśli ma być ładnie. Nie zdziwię się jak właściciel ceni za niego z 15tys bo takie czasy😢 Ja bym nie brał😊
Tyle jest wart ile kotoś z głową zaproponuje i zapłaci. Na Kosmos wlaściciel niech nie liczy. Od czasu pandemii ceny spadają a mimo to kupujących jakna lekarstwo.