ILUZJA CYCKÓW! Spalenie Świątyni Melitele 😲 - Żebrowski z Rivii odc.10 (Polski Serial Wiedźmin) 

Żebrowski z Rivii powraca! A dziś w odcinku...wersja adaptacji Mniejszego Zła :), Stregobor i jego iluzje hehe he he: "Wiedźmin podszedł do intarsjowanych drzwi, które uchyliły się bardzo niewiele, tyle, by mógł się przecisnąć, po czym natychmiast zatrzasnęły się, pozostawiając go w zupełnym mroku. - Hej! - zawołał, nie kryjąc złości. - Już - odpowiedział głos, dziwnie znajomy. Wrażenie było tak niespodziewane, że wiedźmin zatoczył się i wyciągnął rękę, szukając oparcia. Nie znalazł. Sad kwitł biało i różowo, pachniał deszczem. Niebo przecinał wielobarwny łuk tęczy, spinający korony drzew z dalekim, błękitnym łańcuchem górskim. Domek pośród sadu, maleńki i skromny, tonął w malwach. Geralt spojrzał pod nogi i stwierdził, że stoi po kolana w macierzance. - No, chodźże, Geralt - odezwał się głos. - Jestem przed domem. Wszedł w sad pomiędzy drzewa. Dostrzegł po lewej ruch, obejrzał się. Jasnowłosa dziewczyna, zupełnie naga, szła wzdłuż rzędu krzewów, niosąc koszyk pełen jabłek. Wiedźmin solennie sobie obiecał nie dziwić się więcej. - Nareszcie. Witaj, wiedźminie. - Stregobor! - zdziwił się Geralt. Wiedźmin spotykał w życiu złodziei wyglądających jak rajcy miejscy, rajców wyglądających jak proszalne dziady, nierządnice wyglądające jak królewny, królewny wyglądające jak cielne krowy i królów wyglądających jak złodzieje. A Stregobor zawsze wyglądał tak, jak wedle wszystkich prawideł i wyobrażeń winien wyglądać czarodziej. Był wysoki, chudy, zgarbiony, miał wielkie, siwe, krzaczaste brwi i długi, zakrzywiony nos. Na dobitkę nosił czarną powłóczystą szatę z nieprawdopodobnie szerokimi rękawami, a w ręku dzierżył długaśny posoch z kryształową gałką. Żaden ze znanych Geraltowi czarodziejów nie wyglądał tak jak Stregobor. Co dziwniejsze, Stregobor faktycznie był czarodziejem. Siedli na ganku otoczonym malwami w wiklinowych fotelach, przy stoliku z blatem z białego marmuru. Naga blondynka z koszem jabłek zbliżyła się, uśmiechnęła, obróciła i wróciła do sadu, kołysząc biodrami. - To też iluzja? - spytał Geralt, patrząc na kołysanie. - Też. Jak wszystko tutaj. Ale to jest, mój kochany, iluzja pierwszej klasy. Kwiaty pachną, jabłka możesz jeść, pszczoła może cię użądlić, a ją - czarodziej wskazał na blondynkę - możesz... - Może później." No cóż z pobytem Ciri w świątyni Melitele jak mówiłem się pośpieszyli heheh..to jeszcze nie ta ksiązka heheh, Krew Elfów (nomen omen :) sporo tej elfiej krwi rozlano w serialu ;)) hehe....żeby było zabawnie polski serial chyba nie miał pełnych praw do wykorzystania sagi :), tzn. serial jest oparty teoretycznie tylko dwa tomy opowiadań hehehe, no cóż dotąd była adaptacja opowiadań Wiedźmin, Głos Rozsądku, Granica Możliwości, Okruch Lodu, Wieczny Ogień (choćby zdawkowo :)), Kraniec Świata, no to teraz i Mniejsze Zło musiało się załapać (a i elementy Miecza Przeznaczenia...ale nie była to pełna adpatacja hehehe) za to nie było Ostatniego Życzenia, przygody z dźinem :). Jak już była mowa...wątek polityczny z Zakonem Białej Róży, konszachty z Nilfgaardem, sam w sobie to jest jakiś interesujący pomysł :)...w końcu Zakon nie był wykorzystany w pozostałej części sagi hehe, a dopiero gry wyciągnęły z tego wątku coś interesującego heheh. Swoją drogą intrygi polityczne, brutalność świata, mord na porządku dziennym, ten fanfikowy wątek nawet to pokazuje :). Kapłanki :) uczciwe do bólu? Hehehe, no cóż Iola wieszczką była hehe po co ukrywać ;). "Ze świątyni, spomiędzy oplecionych bluszczem kolumn, wyszła Iola (...) Dziewczyna spuściła głowę, podała mu kuferek (...) Nie wiedziała, co powiedziałaby, gdyby mogła. Nie wiedziała. I pragnęła. Ich ręce zetknęły się. Krew. Krew. Krew. Kości jak białe połamane patyczki (...) Obrzydliwy odgłos dartego ciała i krzyk (...)." Serial pokazał trochę jak jej wizje wpływają na nią psychicznie :). Swoją drogę....podejrzewam że książkowa Ciri zrobiłaby coś takiego, zresztą była gotowa wydać się na pastwę Vilgefortza żeby ratować Yennefer :) heheh. Żeby było śmieszniej kikimora jest właśnie tak opisana w książce przynajmniej jej ścierwo hahaha taki pająkowaty kształt ;) cytując hahaha. "Wiedźmin jechał powoli, nie starając się wyprzedzać wozu z sianem tarasującego uliczkę. Za nim, wyciągając szyję, co chwila mocno napinając postronek, uwiązany do łęku siodła, truchtał objuczony osioł. Oprócz zwykłych juków długouch taszczył na grzbiecie spory kształt owinięty w derkę. Szarobiały bok osła pokrywały czarne smugi zakrzepłej krwi. Wóz skręcił wreszcie w boczną uliczkę prowadzącą do spichlerza i przystani, z której wiało bryzą, smołą i wolim moczem. Geralt przyspieszył. Nie zareagował na zduszony krzyk handlarki warzyw, wpatrzonej w kościstą, szponiastą łapę wystającą spod derki, podrygującą w rytmie truchtu osła. Nie obejrzał się na rosnący tłumek ludzi idący za nim, falujący w podnieceniu. Przed domem wójta, jak zwykle, pełno było wozów. Ge-rałt zeskoczył z siodła, poprawił miecz na plecach, przerzucił uzdę przez drewnianą barierkę. "Rum podążający za nim utworzył półkole wokół osła. Krzyki wójta słychać było już przed wejściem. - Nie wolno, mówię! Nie wolno, psiamać! Nie rozumiesz po ludzku, łachudro? Geralt wszedł. Przed wójtem, małym i pękatym, poczerwieniałym z gniewu, stał wieśniak trzymając za szyję szamoczącą się gęś. - Czego... Na wszystkich bogów! To ty, Geralt? Czy mnie wzrok nie myli? - I znowu, zwracając się do chłopa: - Zabieraj to, chamie! Ogłuchłeś? - Mówili - bełkotał wieśniak, zezując na gęś - ze trzeba dać cosik wielmożnemu, bo inakszy... - Kto mówił? - wrzasnął wójt. - Kto? Ze ja niby co, łapówki biorę? Nie pozwalam, powiadam! Won, powiadam! Witaj, Geralt. - Witaj, Caldemeyn. Wójt, ściskając dłoń wiedźmina, klepnął go w ramię drugą ręką. - Nie było cię tu chyba ze dwa lata, Geralt. Co? Że też ty nigdzie nie zagrzejesz miejsca. Skąd przybywasz? A, psia rzyć, co za różnica skąd. Hej, przynieś tam który piwa! Siadaj, Geralt, siadaj. U nas zamieszanie, bo jutro jarmark. Co tam u ciebie, opowiadaj! - Potem. Najpierw wyjdźmy. Na zewnątrz tłumek był już ze dwa razy większy, ale wolna przestrzeń wokół osła nie zmniejszyła się. Geralt odrzucił derkę. Tłum ochnął i cofnął się. Caldemeyn szeroko otworzył usta. - Na wszystkich bogów, Geralt! Co to jest? - Kikimora. Nie ma za nią jakiejś nagrody, panie wójcie? Caldemeyn przestąpił z nogi na nogę, patrząc na pająkowaty, obciągnięty zeschłą czarną skórą kształt, na szkliste oko z pionową źrenicą, na igłowate kły w zakrwawionej paszczy." Teraz zauważam podobieństwo do modelu kikimory z gier heheheh ;). Stregobor w opowiadaniu też ma możliwość oglądania wizji tego co się dzieje w krysztale :). "Po chwili będącej wiecznością wiedźmin uniósł głowę na odgłos stukającej o bruk różdżki Stregobora. Czarodziej zbliżał się pospiesznie, wymijając trupy. - Ale jatki - zasapał. - Widziałem, Geralt, wszystko widziałem w krysztale... " Znak Somne hahahah rzeczywiście hahah to było dobre....chociaż podejrzewam że po prostu dla celów serialu to miał być znak Aksji...w końcu hipnoza, coś w rodzaju uroku wpływającego na umysł w domyśle może też dać możliwość wprawienia w trans lub sen hahahaha....ale to nawet ciekawe że tak się stało hahaha....korzystanie ze Znaków w książkach zawsze było fascynującym elementem ;). "Ktoś był w jego izdebce na stryszku. Geralt wiedział o tym, zanim jeszcze zbliżył się do drzwi, poznał to po ledwie wyczuwalnej wibracji medalionu. Zdmuchnął kaganek, którym przyświecał sobie na schodach. Wyjął sztylet z cholewy, wetknął go z tyłu za pas. Nacisnął klamkę. W izbie było ciemno. Nie dla wiedźmina. Przekroczył próg rozmyślnie wolno, ospale, powoli zamknął za sobą drzwi. W następnej sekundzie skoczył z potężnego odbicia długim szczupakiem, zwalił się na człowieka siedzącego na jego łóżku, przygniótł go do pościeli, lewe przedramię wraził mu pod brodę, sięgnął po sztylet. Nie wydobył go. Coś było nie tak. - Początek całkiem niezły - odezwała się stłumionym głosem, leżąc pod nim bez ruchu. - Liczyłam się z tym, ale nie sądziłam, że tak prędko będziemy oboje w łóżku. Zabierz rękę z mojego gardła, jeśli łaska. "

Dokładnie tak wyobrażałem sobie Mniejsze zło

Przyjebałem tak szybko w powiadomienie jak baron w żonę

NA GÓRZE RÓŻE NA DOLE OZDOBA ILUZJA CYCKÓW TO MI SIĘ PODOBA

Wzruszylem sie tak jak przy fraszce o Lambercie

Gdy gówno wyjść nie może sraj na Nilfgard to pomoże !

Kolejny genialny odcinek. Może być w ten sam sposób przestawił produkt Wiedźmino podobny od netflixa? Może to wtedy stanie się choć trochę strawę.

Ale zajebiście, nowy odcinek. Modły do Vernona Rocha się opłacają.

9:04 dzięki za ciekawostkę bo nie ogarnąłem tego

Te polskie efekty specjalne są najlepsze 😂

To "śpij poeto", to jak nic potem Toriyama podpieprzył w turnieju mocy jak Jiren mówił chyba do Vegety "wojowniku, zaśnij".

Piękna seria

Ostatni raz się tak śmiałem kiedy pod Vesemirem załamała się spróchniała deska w wychodku

Genialne!

jak to zobaczyłem to aż kurwiego syna musiałem otworzyć do oglądania tego arcydzieła

Cóż fenomenalność oraz piękność

piękne!!!🥹🥹🥹

Cierpliwość w czekaniu popłaca ❤

5:33 ten tekst pochodził z Ricka i mortiego prawda

uwielbiam tę serię

No i takie odświeżanie kochanego serialu to ja rozumiem

Zajebiste

Jest i najlepsza seria

4:59 "A w ryj chcesz?"

Wychodzi na to że Sapkowski napisał książkę na podstawie polskiego serialu

tęskniłem za tym

zajebiste xdd

Boże kocham

Kurwa na to właśnie czekałem

odcinek o który nikt nie prosił a każdy potrzebował mówię tu o cyc.......to znaczy chciałem powiedzieć że w końcu doczekaliśmy się nowego docinka Żebrowskiego z Rivi

Jedna prośba daj tą playliste zeby zaczynała sie od ocinka 1 a nie 10

0:00 - 0:55 5:20 TEN TEGES POM POM POM 6:11 JA TEŻ 6:45 kolejne potwierdzenie że sapek zżynał z gier i polskiego serialu 7:22 chyba raczej MISTRZ OBSKAKIWANIA EGZOTYCZNEGO WPIERDOLU 8:01 tak se tłumaczy, żeby tylko zasłonić że zżynał z tego epickiego serialu 8:30 MNIE TEŻ TO PRZEKONUJE 9:01 NO WŁAŚNIE, ja też się pytam gdzie?

Jedno trzeba przyznać to był dość kontrowersyjny....ale odważny ruch by od tak sobie uśmiercić Nenneke?!!! :) Spalenie świątyni no cóż teraz stawka jest ogromna i daje dodatkową motywację Geraltowi (tylko szkoda akurat ta zmiana nie była aż tak konieczna...zwłaszcza że Nenneke jest jedną z postaci które przetrwają do końca sagi :)). Jak mówił Jaskier, oficjalnie nikt nie ruszyłby świątyni Melitele, nawet sam książę czy tam diuk :). "- Hereward? - Jaskier znał wszystkich królów, książąt, władyków i seniorów od Jarugi po Góry Smocze. - Gwiżdż na niego. Nie odważy się zadrzeć z Nenneke, z boginią Melitele. Lud puściłby mu kasztel z dymem." Tutaj nawet Zakon nie chciał robić tego oficjalnie (zwłaszcza że grali we własną polityczną gierkę)...dlatego posłużyli się pośrednikiem...najemną bandą morderców, łatwiej zwalić na takich winę, jak zwykłych bandytów. "- Nie waż się grozić mi twymi czarami, kapłanko! Nasi żołnierze... - Wasi żołnierze, jeśli którykolwiek z nich dotknie kapłanki Melitele, będą wisieli na akacjach wzdłuż drogi do miasta, i to zanim jeszcze słońce dotknie horyzontu. Oni wiedzą o tym bardzo dobrze. I ty o tym wiesz, Tailles, przestań więc zachowywać się jak cham. Odbierałam twój poród, zasrany smarkaczu, i żal mi twojej matki, ale nie kuś losu. Nie zmuszaj mnie, bym nauczyła cię manier!" Co jak co ale Anna Dymna nawet nieźle oddała postać Nenneke, jej twardy charakter a jednocześnie matczyną troskę wobec Geralta a i Ciri...szkoda tylko...no cóż serial pewnie nie planował trwać więcej jak te 13 odcinków :)...a właśnie...można się zastanawiać...co by było gdyby...a alternatywnej rzeczywistości że polski serial naprawdę stanie się adaptacją CAŁEJ sagi....to by było......dość interesujące hehehe. Sama świątynia...wyszła jeszcze całkiem spoko...chociaż kręcono w ruinach :) ale szklarnia wyglądała nawet fajnie...tylko mogli więcej pokazać samego sanktuarium i jakichś religijnych aspektów, uroczystości czy coś......chociaż w porównaniu z netflixem...gdzie ich wersja świątyni to jakieś wschodnie quais hindusko/buddyjskie klimaty heheh zamiast takiego połączenia pogańskiej świątyni kultu matki ziemi ze średniowiecznym klasztorem :). Ten gość co to zaczepia Geralta w gospodzie....ten od interes do zrobienia :)....czy on miał rogi czy mi coś w oczach zaćmiło? :) To chyba musiał być jakiś Silvan ;) zasymilowany z ludźmi jedyny headcanon który może to tłumaczyć hahahahaha. Geralt zawsze w książkach się wzdraga że nie jest płatnym mordercą i zbirem do wynajęcia :). Żeby było ciekawie w ksiązkach Zakon też miał jakieś ambicje....jak było wspomniane chcieli nadań ziemi dla zakonu i mieli ambicję rządzenia się na tych terenach heheh...nic dziwnego w końcu Zakon Białej Róży to tacy Krzyżacy Wiedźmina hahaha. "- Dosyć! - krzyknął cienko Tailles, a głos załamał mu się w falset. - Nie myślę słuchać, jak jakaś szarlatanka znieważa mojego seniora i jego małżonkę! Nie puszczę płazem takiej zniewagi! Tu rządzić będzie teraz zakon Białej Róży, koniec będzie z waszymi gniazdami ciemnoty i zabobonu!" Wiedźmin 1 fabularnie świetnie wykorzystał Zakon zreformowany w Zakon Płonącej Róży heheh, ta sama buta i poczucie wyższości :) wielkie ambicje polityczne itp. A tak swoją drogą...wielka szkoda że Nenneke nie pojawiła się ani razu w grach!!! To chyba jedna z wielkich zmarnowanych szans! Ellander jako nowy mini region w grze....hmmm to byłoby coś :). Co do iluzcji cycków....errrr nie narzekamy co nie heh heh heh :)....ale na poważnie,...trzeba przyznać że podejście polskiego serialu do nagości było odważne :)....w serialu netflixa było ten aspekt jakiś dziwny, z jednej strony trochę tej nagości pokazywali z drugiej....errr w dziwnych sytuacjach...a i tak iluzja tego pałacu Sregobora w wersji netflixa była no taka sobie ;).

"MISTRZ MIEEECZA" .. polski wiedźmin👌- still better than Netflix (wszystkie sezony co już są i te co wyjdą)

Genialne. A myślałeś nad takim streszczeniem w twoim ciężkograniowym stylu wszystkich książek wiedźmina?

Kurwa to dawać 11 odcinek żebrowskiego z rivi niedosyt poczułem

W skrócie ktoś zrobił ognisko z kiełbaskami w świątyni gdy Geralt widzi się z cyckami i stregoborem poczym usypia Mickiewicza nie no zajebisty ten wiedźmin

Nie śpieszyłeś się tłuściochu

Zbliżamy się powoli do końca tej pięknej kinematografii i serii na kanale :(

"Geralt gdzie patrzysz?!" 😆 No właśnie Wiedźminie, gdzie patrzysz?! To tylko iluzja, a nie Czarodziejka albo chociaż jej zdjęcie 😅 Geralt jak zobaczył iluzję dwóch owalnych elementów, powinien jak Bogdan, wrzucić wsteczny bieg i spotkać się ze Swoją Czarodziejką 😂

Co do Cykady :) no cóż.....tylko jedno jest takie same.....w obu wersjach i książkowej i tej serialowej.....w obu dostaje po mordzie of Geralta hahaha :). "Cykada zatrzymał się i rzeczywiście nabrał tchu w piersi, składając usta do splunięcia. (...) Geralt, wciąż nie zwalniając kroku, błyskawicznie uderzył go (...) pięścią w kolczastej rękawicy. (...) Wargi Cykady pękły, eksplodowały jak miażdżone wiśnie. Wiedźmin zgarbił się i uderzył jeszcze raz, w to samo miejsce (...). Cykada, obracając się z jedna nogą w błocie, a drugą w górze, rzygnął krwią i plusnął w kałuże, na wznak. (...) Przechodząc obok Geralt od niechcenia kopnął go w policzek, druzgocąc kość jarzmową, ponownie wchlapując w kałużę." Cóż za piękna scena :)...słowo po słowie na ekranie hahahah ;)....tyle że w innej sekwencji wydarzeń. No cóż jeśli chodzi o wygląd: "Mężczyzna, który zastąpił mu drogę, miał włosy żółtawe jak piórka wilgi i takie same brwi nad bladymi, pustymi oczami. Wąskie dłonie o długich palcach opierał o pas masywnych, mosiężnych płytek, obciążony mieczem, buzdyganem i dwoma sztyletami." Ale w naszym polskim serialu trzeba się przyzwyczaić...tak jak i w netflixie postaic nie zawsze wyglądają jak należy..w końcu Renfri jest blondyną ;) a w obu serialach jest ciemnowłosa hahah... "Prawie dorównywała mu wzrostem. Włosy koloru słomy nosiła nierówno obcięte, nieco poniżej uszu. Stała opierając się jedną ręką o drzwi, w obcisłym aksamitnym kaftaniku ściągniętym ozdobnym pasem. Jej spódnica była nierówna, asymetryczna - z lewej strony sięgała łydki, z prawej odsłaniała mocne udo ponad cholewą wysokiego buta z łosiowej skóry. U lewego boku miała miecz, u prawego sztylet z wielkim rubinem w głowicy." ... Podeszła do stołu, wysoka, szczupła, zwinna, usiadła, wyciągając przed siebie nogi w wysokich butach. ... Refri milczała przez czas jakiś, bawiąc się sznurem pereł trzykrotnie okręconym wokół kształtnej szyi, figlarnie wpadającym pomiędzy dwie zgrabne półkule widoczne w rozcięciu kaftanika." :)

ej no nie pierdol że dzisiaj strima nie będzie ma chipsy i piwerko przyszykowane

To w tym odcinku nie było walki Geralta z bandą Renfri?

Nie blaviken tylko renfri z creiden

Skąd jest ta grafika na końcu?

Akurat czytałem Sezon Burz

jakaż błazenada... jakby nie istniało słowo "kurwa" "dupa" to nie miałbyś pomysłu na połowę treści. poziom poniżej określenia dna. ironia jest swego rodzaju sztuką przekazu a nie takim kompletnie nielogicznym pozbawionym sensu i przekazu jakiegoś, chociażby humoru bo to jest jakiś pokaz dla szarej bezintelektualnej gawiedzi co lubi używanie bez sensu ordynariów i bycia po prostu debilami bo inaczej tego odbioru skomentować się nie da. przykry poziom prostactwa który jeszcze chyba długo nie minie w naszych teraźniejszych społecznościach, chodź ponoć średniowiecze i jego poziom mamy już tak daleko za sobą...

Mordeczko kocham cię, na niedzielnego kaca nie ma nic lepszego ❤