Tym razem ujecie z budowy domu gdzie "elektryk chciał 15000 zł". Zostało pokazane co zastałem na budowie i jakie są skutki popełnionych błędów. Film omawia też kulisy powstania poradnika inwestora o instalacjach elektrycznych.
Witam, Mistrzu kupiłem 3 szt. lampy na czujkę ruchu na zewnątrz. Będą na budynku gospodarczym. Chce je podłączyć generalnie na stałe, czyli robi się ciemno i zaczynają działać. Mam pytanie, czy takie lampy w razie chęci odcięcia do nich prądu wyłącza się po prostu jakimś wyłącznikiem światła, czy zrobić skrzyneczkę (małą dodatkową rozdzielnicę) i w niej jakiś wyłącznik? A może po prostu wystarczy es 10 w głównej rozdzielnicy, który zabezpiecza ten obwód? Bardzo proszę o odp.
Czy można od uziomu otokowego poprowadzić bednarkę do garażu (ok. 20m) i podłączyć do niej przewód PE. Do garażu poprowadzony jest kabel ziemny 4 żyłowy i brakuje przewodu ochronnego.
Oto efekty kursów wypuszczających mistrzów łanczeń podłanczających. Jest zasada, że uprawniony elektryk pierwszy wchodzi na budowę i ostatni z niej schodzi.
I efekt podejścia starych fachowców żeby wszystko wiedzę trzymać dla siebie by młodzi nie wygryzli. Ja sam miałem tak że starzy elektrycy nie chcieli dzielić się że mna wiedzą bo bali się że trafi ona na fora internetowe. Ale i tak to czego próbowano mnie nauczyć trafiło do serii " ku przestrodze"
@@JacekH07elektryk Akurat ja chętnie dzieliłem się wiedzą (ponad 40 lat w branży), tylko chętnych do wzięcia się, choćby, do zapoznania z obowiązującymi normami jakoś mało. Najczęściej jest - "CO??? Ja mam to przeczytać i znać? A po co? To nie poczebne, bo słyszałem, że to komuniści wymyślili. Czytanie schematów? A po co? Ja se na kurs pójde i bede miał uprawnienia" (sposób wysławiania oryginalny). A później po takich albo poprawki, albo wymiana albo, co gorzej, tragedia.
Czy ja wiem... Dobrze Pan robił że pan był otwarty na to. A może ja miałem pecha i tak trafiłem. Zauważylem że takie podejście by wiedzą się nie dzielic najczęściej spotykane jest tam gdzie jest źle i tam gdzie wiedzą może przynieśc straty
@@MP-iy5jk i tu masz rację - niech się uderzy w pierś ten który na bieżąco śledzi przepisy i normy ! Lepiej zadawać pytania , na których odpowiedzi i tak za chwilę zostaną zapomniane. O podstawowych wyliczeniach i obliczeniach zapomnij , bo kto to będzie pamiętał. Poziom elektryków , odkąd padły szkoły i technika zawodowe zaczynają być żenujące .
Jacek jak zawsze po tzw. "Fachowcach" trzeba ciągle poprawiać. Miałem sytuację gdzie zrobiono tylko jedno wyprowadzenie uziomu otokowego do instalacji odgromowej. Była również na WLZ 4x16mm^2 zakopana puszka IP44... Nic tylko zabierać uprawnienia partaczom.
to nie bylo w projekcie. uziomu w fundamencie? czy nie zostal wykonany? wyprowadzenia moze byly ok ale iwestor zmienil projekt po wykonaniu..pozdrawiam ☺
Kolego dzisiaj masz takie pręty uziemienowe zwane galmarami i nie ma potrzeby okopywac tego garażu a koszt koparki i ułożenia bendnarki jest jeszcze mniejszy Niz twoje słowa
Wołszański przy nim wymięka. Te ruchy i chodzenie po terenie. Mowa jego to jak kaznodzieja z ambony. A tak faktycznie to on się mota bardzo w tym co mówi. Najpierw mówi że trzeba robić uziemienie fundamentowe, potem że otok w koło domu został ułożony pod dachem i nie będzie ziemia dostatecznie wilgotna. Fundament jaczej jest przykryty i to już mu nie przeszkadza? Dla mnie fundament ma pełnić swoją role a nie uziemienia. Tak jak wspomniałeś dziś wbija się pilony pionowo i to załatwia całą sprawę.
@@JacekH07elektryk szczerze czasami nie wiem kto dał im miano czy tam tytuł kierownika budowy przecież Ci ludzie powinni mieć wszystko w małym paluszku , a to raczej mało realne .
Tak tego słucham i dochodzę do wniosku że właściciel domu sam to robił ? Jeśli budujemy dom to powinny być projekty a w nich zawarte wytyczne , czy rób co chcesz
@@JacekH07elektryk ok twoim zdaniem projekt był nic nie wart ale to odpowiedzialność projektanta a nie wykonawcy że robi według projektu. Jeżeli praca nie jest wykonywana według projektu i nie jest to uzgodnione z inwestorem to inwestor może nie zapłacić i nic mu nie zrobisz. Jeszcze do tego może Ciebie pozwać. W projekcie są zawarte materiały i co gdzie ma iść i nie ma tematu a tu widzę że wykonawca robił jednocześnie za projektanta po podstawówce...
Projekt był ale sie pozmieniało jak inwestor sie zreflektował w co został wpakowany i wszystko od nowa trzeba było robić. A taniego mięsa nawet pies nie zje. Sam miałem psa i wiem.
Masz racje. Tak z 2 beczki. Taki zawodowy tetminator jak Ty Jacku tylko po sobie nie znajdzie błędów. Tak samo ja wchodze na budowe i widze to ii to jest nie po fachowemu. Rażace bledy neguje. Dopuszczalne potkniecia toleruje.
każdy z nas błędy popełnia i ja także ale po tym poznaje sie fachowca jak na takie rzeczy reaguje. Najgorsza rzecz jaka może być to upieranie sie przy swoim mimo że jest źle i próba wmówienia że białe jest czarne a czarne jest białe.
Można na szpilkach zrobić też LPS i doprowadzić przewodem z dachu. No ale niestety w tym konkretnym przypadku trzeba będzie co najmniej ciąć elewacje i kłaść rurki pod styropian. Koszty rosną .
Racja jest jak dupa, kazdy ma swoja na budowie. Zlotego srodka jeszcze nikt nie znalazl. Idealnie pasuje pasuje tu klasyk - Kto to Panu tak spierdolil?! A Ty glupi inwestorze płać i płacz :) Myślmy, przedewszystkim sami za innych, a zwłaszcza za fachowców bo oni też są ludzmi.
Dla tego ja, jak już muszę, robię sobie wszystko sam. Ostatnio tak zwany "fachowiec", którego poprosiłem, by poprawił mi niedomagającą puszkę w kuchni, tak się "sprawił", że za dwa miesiące ta puszka się po prostu zapaliła żywym ogniem, a miał do połączenia dwa przewody, dosłownie dwa, bo było jeszcze TN-C. Więc się wkurzyłem, kupiłem, co potrzeba, przewody, puszki, łączniki, gniazda, i sam sobie elektrykę w mieszkaniu zrobiłem. I nawet opłaciło się, kosztowało mnie to jakieś 300 parę PLN, mieszkanie dwa pokoje 33 m^2. Najgorsze to było porobić bruzdy i pokręcić otwory na puszki, potem to już łatwa robota, poszło z góry. To samo dotyczyło piecyka gazowego, który u babci "fachowiec" naprawiał parę lat, a polegało to u niego na wyłudzaniu od babci po 50 PLN, zawsze w piątek, żeby miał w weekend za co się nachlać. A wystarczyło rozebrać zespół wodny i wymienić jedną membranę za 2,8 PLN i to w detalu. I tak dalej, dalej, dalej.
Tu też tak sie skończyło jak inwestor sie wkurzył i co może postanowił sam zrobić. Jakby nie było szkód to pierwotny plan byłby zrealizowany bez większych problemów. Świadomość społeczna rośnie.
@@JacekH07elektryk Ale jeszcze dużo, dużo wody musi upłynąć w wysychającej Wiśle, zanim osiągnie ona poziom choć przyzwoity. Gdyby było mnie stać na budowę domu, to i tak, co by się dało, robiłbym sam. Nie ufam i nie wierzę żadnemu "szpecjaliście". Życie nauczyło.
@@JacekH07elektryk wg mnie ludziom szkoda pieniędzy na drogich fachowcow bo myslą ze tani zrobi to samo co drogi tylko taniej... im lepsza robota tym wiecej czasu wymaga i wiekszego wynagrodzenia... dodatkowo za wiedze się płaci... wg mnie to w wiekssosci wina inwestorow ze mają zjeb...ne polowe rzeczy... murarze robią uziomy, murarze robią ciesielkę pilami łancuchowymi i kryją dachy, sprzedawcy blachy wykonują obróbki blacharskie itd...
Eh, przepraszam. Ale elektrycy to uważają się za jakichś zbawców świata, jedynych oświeconych. Każdy mądrzejszy od drugiego. Każdy ma swoją rację - każdy przerzuca się kolejnymi normami (co, to nie ta norma tylko ta, kup se ja, pewnie nawet nie kupiłeś bla bla). Gadanie o uziomie wokół domu, ze ze blisko fundamentów, bo będzie trochę za sucho bo będzie coś tam. Matko boska.