Wówczas cała Polska kochała się w Izie. Mała czarna, bez tatuaży i innych badziewi w które dziś są wystrojone wokalistki. Tylko piękna piosenka i wspaniały wokal.
Iza zjawiskowa,ale ten kawałek!..."Sensowny wzór" na przebój-takie utwory,jak te, mają wszystko: melodię,tekst, aranżację,wykonanie i OSOBOWOŚĆ na scenie!A współczesny chłam (tzn. obecną twórczość) nie ma nawet kilku procent tego,co było kiedyś.I niech mi nikt nie pieprzy o hip-hopowe!Gadanie pod trzy funkcje z syntezatora-to ma być muzyka?!!!To już bardziej ambitna jest twórczość ludów z dalekiej Polinezji...
Lata 1978/79/80!!!! Słuchajcie małolaty- wtedy nie było jeszcze internetu! Jakiż ból.....kiedy usłyszawszy ten kawałek w radio po raz pierwszy...było jasne, że ponownie go usłyszę, kiedy znowu puszczą go w radio.Dobrze, że miałem w ogóle jakieś radio...a ten kawałek królował na wszystkich antenach! No ale....Wam słoń nadepnął na ucho.....więc słuchajcie dalej swojego Zenka!
@@Cisi204 .....no tak,- to byli artysci wychowani za tej "niedobrejjjj komuny",- czy cenzura Izabeli narzucila dlugosc sukienki?),-niebywale,- i dopuscili te "seksualne" odloty do nieba?
Do wypranych mózgów przez dupopolo nic nie dociera, nawet oczy im zielenieją w żabi kolor. Pozdrawiam, muzyki z tych lat oraz wykonawców już nie będzie, mamy tylko piękne wspomnienia
W latach 80. byliśmy z grubsza jednością, przynajmniej jeśli chodzi o młodzież. Ja w liceum i na studiach nie pamiętam nikogo, kto otwarcie popierałby komunę. NIKOGO. Można było otwarcie rozmawiać w pociągu, w schronisku młodzieżowym, na szlaku w górach. Byli ONI i byliśmy MY. Była "Solidarność", najpierw jawna, potem podziemna, i mimo różnych zastrzeżeń wiedzieliśmy, że to nasi ludzi i mówią za nas. Nigdy nie zapomnę jak 13 grudnia 1988, w wiadomą rocznicę, we Wrocławiu, na Świdnickiej pod zegarem, z tysięcy gardeł poszedł krzyk "Nie ma wolności bez Solidarności". To było wstrząsająco piękne i niepowtarzalne. A dzisiaj? Naród podzielony jak nigdy, jeszcze chwila i poleje się krew.
Skoro tamta młodzież jako obecni pięćdziesięciolatkowie tak bardzo skacze sobie teraz do gardła - to znaczy, że tamta jedność była dość krucha. Ze styropianu zbudowana.
@@slawko67 a teraz niby młodzież jest zjednoczona? Brak ideałów, celów i kreatywności.Więc bez braków tych cech nie mowić o zjednoczeniu i jakichkolwiek dążeniach.
Spotkalem kiedys takiego dzialacza solodarnosci 80 z jastrzebia. Powiedzial, ze gdyby wiedzial do czego to doprowadzi to sam by napierda......palami razem z zomo. Z tych marzen o wolnosci NIC nie zostalo...
Trojanowska śpiewa Lipkę i Mogielnickiego, gra Budka z Borysewiczem!,,,Takie czasy już, psiakrew, nie wrócą!...I choć marzeniem był mały Fiat, to były takie dziewczyny z ramion których leciało się wprost do nieba...
Mial to byc repertuar dla Ani Jantar. Gdyby to ode mnie zalezalo zamiast Trojanowskiej powierzylbym wtedy ten repertuar Ewusi Blaszczyk. Glos mocniejszy, a skala dramaturgii wokalnej bije na glowe mozliwosci Izy. Zapewne bez trudu znajdziesz piosenki Ewy B.
Zjawiskowa Pani Iza, piękna, zgrabna, ubrana z klasą, uroczy uśmiech, profesjonalistka, gdzie dziś szukać takich wokalistek ? Jakieś pomazane długopisem słaboty jednego sezonu promowane na siłę.
Arcydzieło. Dziś w cyfrowej jakości dźwięku słychać to czego nie było dobrze słychać w PRL-u. Przy gitarze Borysewicza mam dreszcze. A pani Iza - klasa.
niestety pani Iza (piękna kobieta) fałszuje bo po prostu była produktem showbiznesu a nie wokalistką. mimo wszystko szacun, że potrafiła to wytrzymać :-0
Genialni muzycy i genialna Trojanowska. Kompozycje Lipki brzmi dziś tak świeżo i nowocześnie, że czapki z głów - dzisiejsze pseudo gwiazdy polskiej sceny muzycznej.
Byłem w Niej zakochany jako 10-latek,była super!!!Dużo kobiet w mojej rodzinie miało fryzurę"na Trojanowską".W tamtych latach była jak zjawisko,mam do Niej duży sentyment.
Witaj ciepło , po 10 latach od napisania tego komentarza. Ela 1969 Pomimo tego ze w 1980 roku miałam 10 lat , to też uwielbiałam Panie Izabelę.. Co tu dużo pisać, uwielbiam ja nadal .Pamietam te przeboje z radia , sluchane z zachwytem Nie istniało nic piękniejszego. Taka fryzure , tez trochę później miałam. To byly piekne czasy Pozdrawiam ciepło z Warszawy. 😃
Disco polo , dzis w tv ! Prostacka muzyka dla prostakow ! Debil kurski w tvp tylko disco ! Okropne czasy !!! Gdzie te lata ! Szkoda tych lat , juz nie wroca .
A ja jeszcze dodam: taki teatr TV - "CARMILLA" - widziany przeze mnie tylko raz i jak na razie nigdzie nie udało mi się odnaleźć całości tego spektaklu - ciekawe, czy zachowała się gdzieś jakaś jego kompletna kopia...? oraz utwór Karmazynowa Noc ("Usta, usta ciągle spragnione nektaru najsłodszego z bielutkich szyj blada jak chusta twarz spod zasłony co tylko czeka, żeby wysunąć kły")
To prawdziwa gwiazda , a nie to co teraz jakiejś kozie jednej z drugą wydaje się , że jest gwiazdą , a mało kto o niej słyszał. Polska muzyka już nie żyje. Nawet jak ktoś ma talent i umie śpiewać to leci tylko na coverach sprzed lat. Boże ile bym dał żeby cofnąć się do tamtych czasów kiedy byłem dzieckiem :)
@@michawisniewski4996 No Patrz ! Jak szybko zapomniał maliniak jak mandaciki sie w Polsce sypaly od nie noszenia kagańców , nawet na plazy , a najwieksza nagonka była w centrach handlowych .
Izabela Trojanowska była totalnym objawieniem i pierwszym symbolem sexu w tamtym szarym czasie początku lat 80-tych, w którym królowała typowa muzyka estradowa i smutne ballady śpiewane przez naszych bardów. To było szaleństwo! ;-)
Nawet nie dwa lata. Odszedł w czerwcu 1981 po trasie w ZSRR i już z Mogielem montowali nowy zespół. Potem jeszcze na chwilę wrócił na początku 1982 nagrać pierwszego singla Urszuli.
@@user-dd5fs8uz5k No właśnie nie do końca - we "Wszystko czego dziś chcę" partie solowe gra Romek na klawiszach. Nie bardzo rozumiem tę aranżację, może uznali, że nie da się tej gitary w sopockich warunkach dobrze nagłośnić...
@@kasiakowalska500 Tak, albowiem w złotym kombinezonie i z Les Paulem w rękach - Zdzisław Janiak. Może nie wirtuoz gitary, w przeciwieństwie do Janka, ale na koncertach zapewniał solidne podkłady rytmiczne pod popisy Borysewicza. A do tego - bardzo barwna postać i etatowa seks-maszyna Budki ;). Z całej ekipy najmocniej ponoć korzystał z wdzięków groupies ;)
Ci artysci mojej generacji powinni dostac ordery narodowe za ich tworczosc. Teraz sie maja troche lepiej finansowo ale zasluguja na medale! Ciesze sie ze zylem w tamtych czasach. Obecna tworczosc jest nie istniejaca. sadness darkness... for smartphone's generation thanks for sharing
Pomyśleć, że w takich niby szarych latach 80-tych można było przez kwadrans wymieniać wspaniałych wykonawców i zespoły.... Teraz 10 sekund będzie za dużo.
a co takiego dobrego było za komuny??? ze 100x więcej było możliwości ukrsc cos ?? czy może było zajebiscie bedac milicjantem ?? powiedz Radoslaw co było tak dobrego w komunie, ze ludzi katowali na rakowieckiej? a może to ze po pralke stało się 3 dni i noce w kolejce gdzie był komitet obywatelski??
wiele widziałem, również to ze w katowniach na Rakowieckiej mojej kobiety ojca zakatowali. , również pamiętam kolejki po pralki lodówki czy meble po 3 dni, czarno-biale telewizory i 2 programy, ocet na polkach w sklepie i ptys, . bądź laskaw nie pisać o komunie bo niedobrze mi się robi. .
Szkoda , że ówczesne władze rozprowadzały bilety po znajomości i dla działaczy ZSMP i PZPR. Gdyby tam byli fani Trojanowskiej i Budki, to ten amfiteatr poleciałby w kosmos :)
Sopot 1980... 14 marca 1980 ginie w katastrofie samolotowej Anna Jantar. Właśnie Ania w 1979 roku nagrywa z Budką Suflera parę piosenek,które lansują się na pierwszych miejscach przebojów. Nie wiem co by było, gdyby żyła...czy Izabela Trojanowska zaistniałaby w muzyce...czy Sopot 80 odbył by się bez Ani Jantar...czy te piosenki zaśpiewane przez Panią Trojanowską były napisane dla niej...teraz możemy tylko gdybać...
@@romualdandrzejczak4093 Dokładnie tak. Za dużo "legend" poszło w naród na ten temat. Druga sprawa - aranżacja. Izabela odrzuciła kompozycję, która kilka lat później stała się "Malinowym królem" Urszuli. Nikt nie domyśliłby się tego. Bo linia melodyczna to jedno, a aranżacja - to drugie.
"Powrót do Edenu" Australijczycy nakręcili w 1983 roku, w Polsce leciał dopiero dwa lata później. Więc niestety mylisz się zupełnie co do chronologii. Co najwyżej Stephanie Harper/Tara Welles mogła mieć stylizację na Izę Trojanowską. :-)
Czysta orkiestra i wokal bez procesorów dzwięku i innych dodatków nie do pomyślenia przy teraźnieszych gwiazdkach które bez elektronicznego wspomagania to nadają sie do kręcenia karuzelą😂
Intryguje mnie, w jakiej technice został wykonany wtedy tak duży telebim - 5:24. Raz widać niby lustra z podziałami - 7:55, innym razem jakby zrzut na ekran z projektora, ale - co mnie mocno zaskoczyło - już bez widocznych podziałów - 7:30
Ten tzw telebim to sztuka realizacji telewizyjnej- nałożenie obrazu z kamery umieszczonej na wprost sceny na purpurowe tło utworzone z prostokątów tworzących żaluzję pionową. Widać to wyraźnie na tym tzw telebimie kiedy za Trojanowska są właśnie te prostokątne czerwone elementy sceniczne, a ujęcie live pokazuje Trojanowską, która ma za sobą orkiestrę + telebim z obrazem ostrym jak żyleta. Poza tym sam napis Sopot zrobiony był z żarówek przesłoniętych żaluzją- z jednej strony lustrzana powierzchnia z drugiej czerwone. Dlatego musiał być odpowiedni kolor tła, aby udała się cała sztuczka- taka moja teoria.