W tym poradniku chciałbym wam przybliżyć, sposób łowienie na tak zwaną długą nimfę. Liczę, że udało mi się to zrobić całkiem dobrze. Jeżeli natomiast macie jakieś pytania lub uwagi, śmiało zadawajcie je w komentarzach pod filmem.
To mój pierwszy sezon na muchę i przyznam, że to nie taka łatwa sprawa dla samouka. O ile suchą czy streamery jako tako ogarniam, to przyznam, że sporo się oszukałem porad jak wędkować na nimfę, a tu taki film po sezonie. Film na wagę złota. Masz mojego suba 👍
Zastanawiam się nad odległością między nimfami o której wspomniałeś. Mógłbyś mnie odesłać do przepisów które o tym wspominają? Przeglądam regulamin i informator lecz nigdzie nie znalazłem takiego zapisu.
Aha no i ja od razu do linki wiążę fluoro długości wędziska nie dłuższe bo wtedy mi lata dobrze Ale jestem rookie zatem mogę się mylić. Koniczny daję na suchara.
Witam, jestem początkujący. Czyli można powiedzieć że łowienie na mokrą muchę i nimfę jest bardzo podobne? Jeśli się mylę jakie są różnice tak po krotce?
@@FishingMaszyna Generalna zasada (przy założeniu, iż chcesz łowić blisko dna): na szybsze wody - cięższa; na wolniejsze - lżejsza. Chodzi o to, że musisz mieć czas na zatopienie nimf. Na szybkim nurcie będą zatapiały się wolniej, a te bardzo lekkie, nie zatopią się o ogóle (więc ryba ich nie zobaczy). Oczywiście, może zaistnieć potrzeba łowienia na górną nimfę, gdy ryba żeruje bliżej powierzchni (nie myl z oczkowaniem); można wtedy kombinować nimfa + mokra. Najczęściej stosuję dosyć długi boczny (prawie długości reszty głownego), i tam wiążę obciążoną nimfę; na głownym wiążę mokrą. Nimfa nie opadnie głęboko, podtrzymywana unoszoną w nurcie mokrą, ale spenetruje nieco niższe warstwy, niż mokra. Zresztą, przy łowieniu na dwie nimfy, stosuje się tę samą zasadę: jedna ciężka, druga lekka. No i jeśli dwie nimfy (albo dwie mokre), to nigdy takie same (ostatecznie, ten sam wzór, ale w dwóch mocno różnych rozmiarach; np. Red Tag, kiedy woda "martwa" totalnie, a w dodatku, nie wiemy jakich ryb się spodziewać, bo łowiska nie znamy). Z rozpoznawaniem bywa trochę gorzej, bo np. "wysoko" nad dołkiem, który obławiasz, może zdarzyć się jakiś zaczep. Będzie Ci się wydawać, że muchy sięgają dna ("fałszywe" brania), a tymczasem to będzie jakiś korzeń, 1.5 metra powyżej. Z kolei, jeśli zestaw przepływa za każdym razem bardzo swobodnie, a brań także nie ma - możesz wydłużyć przypon. Tylko pamiętaj, że za chwilę będziesz już obławiał kolejny dołek, zupełnie inny niż poprzedni... :)
Bardzo fajny filmik. Ja zamiast nimfy prowadzącej wolę używać śrucin ołowianych a powyżej nich jakieś 5-10cm wiążę nimfę jescze dalej dalej na kółeczku skoczka. Jest mniej zaczepów bo śruciny nie haczą tak szybko o dno, mogę łatwo regulować prędkość opadania i dryfu nimf w nurcie dokładając i ujmując śruciny, do tego nie jestem ograniczany wielkością nimfy prowadzącej jak ryby żerują np. tylko na mikro robaczkach mam brania i na dolną nimfę i na skoczka. Łowię w Norwegii więc nie wiem czy taki zestaw był by legalny w Polsce.
@@Tobiaszflytying dzięki za odpowiedź lubię twoje materiały bo są konkretne. Jednak wyciągnąć 5 m przyponu i rzucać ciężki temat. Wyczytalem że dobrze aby taki przypon miał 3/4 długości kija dlatego pytam. Ja dopiero zaczynam przygodę z muchą. Pozdrawiam