Ja przypadkiem trafiłam w internecie na Panią która zrobiła niesamowity biznes na "miałam depresję, ale odmówiłam leków, przeczytałam kilka książek, obejrzałam kilka filmów i sama wyleczyłam się z niej W ROK"... Krew mnie zalewa bo sama mam depresję w kratkę, raz lepiej raz gorzej, ale od 6 lat i w życiu nie wierzę w takie brednie. Jestem na terapii u wspaniałej pani psycholog od kilka lat, teraz już tego nie potrzebuję ale robię to bo jestem fascynatką psychologii i trochę eksperymentuję na samej sobie. Może miała zimową chandrę co najwyżej. I ta kobieta uważa się za specjalistkę i pisze książki o wychodzeniu z depresji!
ja mialam tak z nosem tez w wieku 12 lat powiedziano mi ze jestem na twarzy szczupla tylko mi ten nochal widac powiedziala mi to babcia i wykrzywilam sobie ten nos w ten sposob ze na nim spalam wyginalam go na poduszce . do ndezisiaj sie wstydze swego nochala.
Czasami jest tez inaczej, mama "zabija kobiecosc" i mowi: po co sie malujesz, a po co chcesz farbowac wlosy, zetnij je itp.po co ci...na co ci..., ubierzesz sukienke - ironiczne teksty o tym, ze chcesz sie komus podobac itp. Tak jakby sama zapomniala, ze dzieci bocian jej nie przyniosl;)) Mowisz o kobietach, a co z mezczyznami? Przeciez to oni wola dzisiaj takie kobiety, oni nie musza za bardzo nic robic, maja latwy dostep do wszystkiego
Pięknie mówisz....tylko jak ja jestem sobą to się nie podobam mężczyznom. Jestem wesołą fajną babką. Jestem lubiana. Ale moja ja. Moja kobiecość nie jest kobieca dla mężczyzn. Jestem za silna dla nich. Z jednej strony jestem silna bo sobie radze i to jest dla nich źle. Jestem zbyt ufna, głośna, za głośno mówię, za głośno się śmieję, za dużo mówię, mam nieokrzesane poczucie humoru... i nie jestem dla nich pociągająca. Taki jest fakt.
Witam,nie zniechęcaj się uwierzyć w Siebie to nie tylko być Sobą...,to także lubieć Siebie akceptować bez względu na to czy się podobam pewnym mężczyznom ... Wierz w to że spotkasz tego który pokocha Cię właśnie taką. Pozdrawiam Aneta ☀️
